thetom 14.03.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Witam Was, mam zamiar wkrotce zaczac budowe. Generalnie nie nastawialem sie na final w tym roku, ale jeden z potencjalnych wykonawcow stwierdzil, ze przy pomyslnych wiatrach jest to mozliwe. Jakie jest Wasze zdanie? Moj tata byl budowlancem i wyznawca 'starej' szkoly, ze dom w stanie surowym powinien przeziomowac. JAk jest teraz? Napinac sie, czy od razu zalozyc wprowadzke w przyszlym roku?? pzdr,tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemo 14.03.2009 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Założ w przyszłym i to na jesieni Jeśli nie musisz ma sensu wyznaczać sobie terminów i potem stresować się kiedy mijają. Wielu moich przyjaciół budowało/buduje nie znam nikogo, kto zmieścił się w wyznaczonym terminie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazhyl 14.03.2009 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Jeśli nie masz ciśnienia wydłuż sobie termin przeprowadzki. Wolniej = mniej stresów gdy np. wyrzucisz ekipę z budowy i będziesz szukał nowej. Poza tym osobiście zgadzam się z Twoim tatą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szarbia 14.03.2009 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 Witam Was, mam zamiar wkrotce zaczac budowe. Generalnie nie nastawialem sie na final w tym roku, ale jeden z potencjalnych wykonawcow stwierdzil, ze przy pomyslnych wiatrach jest to mozliwe. Jakie jest Wasze zdanie? Moj tata byl budowlancem i wyznawca 'starej' szkoly, ze dom w stanie surowym powinien przeziomowac. JAk jest teraz? Napinac sie, czy od razu zalozyc wprowadzke w przyszlym roku?? pzdr, tomek Poprzednicy dobrze radza. Jednak jesli chcesz wprowadzic sie w tym roku to przede wszystkim musisz byc przygotowanym na 50k wydatkow miesiecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Merka_23 14.03.2009 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 zależy od ekipy/ekip (zgranie nich), kasy!!!, ile chcesz miec zrobione aby sie wprowadzić (nie wszyscy maja góre i dól odrazu wykończone) my zaczeliśmy w czerwcu 2007 a wprowadzamy sie za 3 dni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.03.2009 00:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 ... jeden z potencjalnych wykonawcow stwierdzil, ze przy pomyslnych wiatrach jest to mozliwe. Jakie jest Wasze zdanie? ... potencjalny wykonawca trzeźwy był ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gościk 15.03.2009 00:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 ... jeden z potencjalnych wykonawcow stwierdzil, ze przy pomyslnych wiatrach jest to mozliwe. Jakie jest Wasze zdanie? ... potencjalny wykonawca trzeźwy był ? na trzeźwo możliwe, cokolwiek toby miało znaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.03.2009 01:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 na trzeźwo możliwe, cokolwiek toby miało znaczyć. wiatry potrzebne sa... ale przy żeglowaniu w budownictwie zaś potrzebna jest kasa ... potencjalny wykonawca albo za duzo żeglował albo ma silne ciagoty do grochówki ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.03.2009 01:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Jeśli Tomek buduje dom 90 mkw. - uważam, że całkiem pawdopodobne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 15.03.2009 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Wariant - założyć przeprowadzkę w przyszłym roku... ew. jak już komornik wyrzuci Cię z mieszkania,to trzeba będzie zamieszkać w jakimś jednym w miarę wykończonym pomieszczeniu /tynki, "koza", wykładzina na posadzce, gotowanie na gazie z butli,kibelek na polu, mycie zbiorowe raz na tydzień podczas wizyty u rodziny/ i resztę kończyć przez następne lata, to mało wygodne i nie bardzo przepisowe /mieszkanie w budynku nie oddanym do użytkowania/, ale jak trzeba to trzeba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
admiro 15.03.2009 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Zakończyć w 9 miesięcy (od wiosny do zimny) to byłoby mistrzostwo organizacji pracy. Ja próbowałem zaplanować wszystko z góry ale w praktyce: zamawiasz drzwi - czekasz 3 tygodnie, zamawiasz schody - czekasz 3 miesiące, płytki - 2 tygodnie itd itp do tego nie wpasujesz co do dnia ekip wykonujących poszczególne zadania a zmiana kolejności nie wchodzi w grę.Stres, jak masz możliwość buduj na luzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thetom 15.03.2009 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Wasze opinie sa jednoznaczne. Tak jak pisalem, w ogole nie bralem pod uwage zakonczenia w tym roku i oczywiscie mam swiadomosc opoznien wynikajacych z czekania na materialy, etc. Pytanie raczej dotyczylo tego, czy dom powinien "przezimowac" aby wszystko dobrze sie osadzilo, wyschlo, czy tez (zakladajac brak opoznien, kase, super ekipe, etc.) nie ma takiej potrzeby... pzdr,tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazhyl 15.03.2009 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 w praktyce: zamawiasz drzwi - czekasz 3 tygodnie, zamawiasz schody - czekasz 3 miesiące, płytki - 2 tygodnie itd itp Zamawiasz wszystko na początku, kupujesz duży blaszak i magazynujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazhyl 15.03.2009 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Wasze opinie sa jednoznaczne. Tak jak pisalem, w ogole nie bralem pod uwage zakonczenia w tym roku i oczywiscie mam swiadomosc opoznien wynikajacych z czekania na materialy, etc. Pytanie raczej dotyczylo tego, czy dom powinien "przezimowac" aby wszystko dobrze sie osadzilo, wyschlo, czy tez (zakladajac brak opoznien, kase, super ekipe, etc.) nie ma takiej potrzeby... pzdr, tomek Nikt Ci nie powie jednoznacznie, ponieważ jeden dom zimował drugi nie, komuś popękało tu i ówdzie, innemu nie. Natomiast pewne jest, że przezimowanie stanu surowego może pomóc, a na pewno nie zaszkodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 15.03.2009 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Zakończyć w 9 miesięcy (od wiosny do zimny) to byłoby mistrzostwo organizacji pracy. Ja próbowałem zaplanować wszystko z góry ale w praktyce: zamawiasz drzwi - czekasz 3 tygodnie, zamawiasz schody - czekasz 3 miesiące, płytki - 2 tygodnie itd itp do tego nie wpasujesz co do dnia ekip wykonujących poszczególne zadania a zmiana kolejności nie wchodzi w grę. Stres, jak masz możliwość buduj na luzie. Zakończyc w 9 miesiecy to zmaksymalizowanie szans na zostanie stałym czytelnikiem forum Muratora. Potem bedziesz zakładał wątki typu: pęka mi podłoga, pękają mi tynki, po oknach cieknie mi woda ...... budujesz dla siebie - buduj 2 lata. Do jesieni 2009 stan surowy i tyle. Okna i drzwi na przyszłą wiosne. Tynki, wylewki .... wszystko w przyszłym roku. Za wykończeniowke bierzesz sie przyszłorocznej jesioni i w zaleznosci od cisnienia wprowadzasz sie w grudniu 2010 lub marcu/kwietniu 2011. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
admiro 15.03.2009 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 ... Panie Pluszku ja budowałem 2,5 roku, odpowiadamy koledze thetom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 15.03.2009 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Zaczęłam 8 czerwca 07 wprowadziłam się 1 grudnia 07, w styczniu zostały też złożone papiery do odbioru domu. Na tej budowie najwolniejszy był geodeta z inwentaryzacją... Nic mi nie pęka nic nie cieknie fakt - nie miałam położonych parkietów, góra była w panelach ale na dole czekaliśmy do lata fakt - tuż po przeprowadzce mieliśmy jeszcze dużo do zrobienia, ale w zasadzie w lutym dom był już skończony, choć nadal bez tych parkietów, bez wykończonej łazienki na górze i innych rzeczy, które i tak z założenia zostały odłożone na później. Więc czekanie z przeprowadzką na nie nic by nie dało CZyli budowa, przyjmijmy czerwiec - luty = 9 miesięcy. Jedna osoba zatrudniona na etacie budowlanym na stałe, druga organizowała logistykę. Jestem niecierpliwa z natury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemo 15.03.2009 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 EZS, Przy sobie zatrudnionej na stałe na budowie to się nie liczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztof_san 16.03.2009 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 Wydaje mi się, że to zależy bardziej od konstrukcji domu i jego wielkości. Mój miał poczatek 2 kwietnia 2007, a wprowadziliśmy się 17 listopada 2007 roku czyli 8,5 miesiąca i gdybym troszkę lepiej to zorganizował urwałbym conajmniej 1,5 miesiąca bo z kilkoma sprawami zaspałem i za późno zamówiłem lub za długo się zastanawiałem. Ale dom 108 metrów, parterowy strop drewniany, na ścianach płyty G-K, a ściana jednowarstwowa ale w 2008 delikatnie docieplona. W chwili wprowadzenia środek był wykończony na 99% brakowało lamp, kinkietów itp. Nic, oprócz podwieszanego sufitu, nie pęka, nie cieknie, nie odpada. Prawie wszystko jedna ekipa lub fachowcy z nią współpracujący którzy sami ze sobą się dogadywali. Budowałem w czasie "boomu" budowlanego gdzie nie było ekip i materiałów. Czyli przypuszczam, że teraz byłoby łatwiej. Plus odrobina szczęścia które wydaje mi się, że miałem podczas budowy Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BlackZaba 16.03.2009 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 Podobnie do EZS start około 20.05 (28.05 zalewane ławy, a dnia wbicia szpadla w tej pogoni nie spamiętałem), przeprowadzka 13.12 oczywista 2008 technologia tradycyjna, kilka nieistotnych rzeczy odłożone z braku budżetu (połowa drzwi wewn., kominek, 3cia łazienka, choć płytki już leżą w niej w komplecie ), część: parkiety/panele, wykończenie sufitu (też drewno w planie) i tapety odłożone z premedytacją na najbliższe lato - mimo wentylacji mechanicznej woleliśmy nie ryzykować walki z wilgocią, część "nie niezbędnych" robót czeka na powrót chęci, pogody i koncepcji - skończymy w maju np. kolory ścia jak się namyślimy jakie w którym pokoju, istotnych błędów i problemów wynikłych z tempa jak na razie brak niezbędne do takiego tempa dobre planowanie, podstawy teorii i chyba praktyka (kilka lat w poprzednim domu dobrze nam określiło potrzeby), rok moich przygotowań teoretycznych i wzorowa organizacja papierologi + staranny dobór ekip, oczywista finansowanie nie może być problemem, bo nie ma czasu na takie "pierdoły" w trakcie wyścigu, a i niezbędna moja Żaba nadzorująca od świtu do nocy postępy, koordynująca logistykę i podejmująca decyzje w 15min dwojgu pracujących ludzi z dzieckiem/ćmi nie polecam takiego tempa (choć poznaliśmy tu na forum taką "zwariowaną" rodzinkę, której się to udało), ale jak kto nie ma ciekawszego zajęcia na rok czasu, to satysfakcja z efektu gwarantowana ... też jestem niecierpliwcem i przedłużanie budowy o kolejne miesiące, dopiero by mnie wykończyły nerwowo, wystarczyło mi 2tyg. po wylewkach, gdzie trzeba było cierpliwie czekać na kolejne działania i ekipy od wykończenia i ociepleń, a mnie już skręcało z nudów (a i tak mi jeszcze mi hydraulik docinał, że ja to powolny jestem i się zastanawiam nad wszystkim po 5min zanim ręką ruszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.