Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Nasze budowanie-czyli kombinacja...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kawika

    2117

  • anetina

    1129

  • aneta-we

    1102

  • Zbigniew100

    404

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jeszcze wróciłam, bo ominełam 1 stronę komentarzy :wink:

 

Jakie mleko i ciastko dla Mikołaja? :o

 

U nas był zwyczaj, że pastowało się buty ( jeszcze z dziada i pradziada :lol: ), potem ustawiało ładnie...

Ja się tak nasmiałam, bo moja córka wie, że nie ma mikołaja -ale nauczona tradycji :wink: Przyniosła 2 buty a dla nas prezenty -czekolady ładnie zapakowane i podpisane z adresem plus jej stworzone łamigłowki -książeczki z krzyzówką itp. że płakałam z Miskiem ze smiechu późną nocą, kiedy u niego miał znaleźć w obrazkach -narysowanych przez nią 5 różnic a te obrazki to jedne wielkie różnice :lol:

W dodatku gdy wyszła z wanny zawiłała mnie do pokoju swojego i mówi - mamo, ktoś już był u Was... :roll: :o

- ojej a gdzie masz to, bo butów jeszcze nie ma naszych

-na korytarzu...

Taaaaaaaaaa Misiekowi włożyła w gumaka roboczego -wiecie co wyjęłam te prezenty i szłam rycząc ze smiechu... postawiłam nasze buty inne i tam jeszcze raz włożyła prezenty - na wierzch...

Gdy była mała, to też zadała mi kiedyś pytanie:

-mamusiu a którędy wchodzi ten Mikołaj?

-przez komin -odpowiedziałam zadowolona

- mamusiu u nas nie ma komina... -odpowiedziała patrząc na mnie badawczo

kurczę musiałam coś wymysleć szybko...

-to zapewne przez dziurkę od klucza w zamku

Zaraz pobiegła na przedpokój i zawowała mnie:

-mamusiu, mamusiu...

Poszłam... a ona dalej:

-ale tutaj nie ma dziurki, popatrz sama :o

Wiesz co... Mikołaj to taki czarodziej, że nikt tak naprawdę nie wie dokładnie jak on wchodzi, bo on wchodzi jak wszyscy spią i to tak się mówi, że albo tędy wszedł, albo tędy...

Potem sobie przypomniałam o wentylacji w kuchni -więc powiedziałam, że u nas napewno tędy się wcisnął...

Poptrzyła badawczo, potem stwierdziła, że tak, tędy musiał wejść...

Jakos to łyknęła... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze wróciłam, bo ominełam 1 stronę komentarzy :wink:

 

Jakie mleko i ciastko dla Mikołaja? :o

 

U nas był zwyczaj, że pastowało się buty ( jeszcze z dziada i pradziada :lol: ), potem ustawiało ładnie...

Ja się tak nasmiałam, bo moja córka wie, że nie ma mikołaja -ale nauczona tradycji :wink: Przyniosła 2 buty a dla nas prezenty -czekolady ładnie zapakowane i podpisane z adresem plus jej stworzone łamigłowki -książeczki z krzyzówką itp. że płakałam z Miskiem ze smiechu późną nocą, kiedy u niego miał znaleźć w obrazkach -narysowanych przez nią 5 różnic a te obrazki to jedne wielkie różnice :lol:

W dodatku gdy wyszła z wanny zawiłała mnie do pokoju swojego i mówi - mamo, ktoś już był u Was... :roll: :o

- ojej a gdzie masz to, bo butów jeszcze nie ma naszych

-na korytarzu...

Taaaaaaaaaa Misiekowi włożyła w gumaka roboczego -wiecie co wyjęłam te prezenty i szłam rycząc ze smiechu... postawiłam nasze buty inne i tam jeszcze raz włożyła prezenty - na wierzch...

Gdy była mała, to też zadała mi kiedyś pytanie:

-mamusiu a którędy wchodzi ten Mikołaj?

-przez komin -odpowiedziałam zadowolona

- mamusiu u nas nie ma komina... -odpowiedziała patrząc na mnie badawczo

kurczę musiałam coś wymysleć szybko...

-to zapewne przez dziurkę od klucza w zamku

Zaraz pobiegła na przedpokój i zawowała mnie:

-mamusiu, mamusiu...

Poszłam... a ona dalej:

-ale tutaj nie ma dziurki, popatrz sama :o

Wiesz co... Mikołaj to taki czarodziej, że nikt tak naprawdę nie wie dokładnie jak on wchodzi, bo on wchodzi jak wszyscy spią i to tak się mówi, że albo tędy wszedł, albo tędy...

Potem sobie przypomniałam o wentylacji w kuchni -więc powiedziałam, że u nas napewno tędy się wcisnął...

Poptrzyła badawczo, potem stwierdziła, że tak, tędy musiał wejść...

Jakos to łyknęła... :lol:

 

 

dobra córcia

 

u nas zawsze pod poduszką lądowały prezenty :)

nie było czyszczenia butów - albo było, a ja nie pamiętam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanapy nadal brak :evil: :evil: :evil:

 

małżowi się nie chce jeździć i znając życie sama pojadę i zamówię :-?

 

to samo z łóżkiem :-?

 

ja niestety nie mam kasy na kanapy, a tak juz bym chciała w piatkowy wieczór zasnąc przed tv.

Łózko zamawiałam przez internet, jakoś inaczej wyglądało na zdjęciu a teraz mi sie za bardzo nie podoba :( :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanapy nadal brak :evil: :evil: :evil:

 

małżowi się nie chce jeździć i znając życie sama pojadę i zamówię :-?

 

to samo z łóżkiem :-?

 

ja niestety nie mam kasy na kanapy, a tak juz bym chciała w piatkowy wieczór zasnąc przed tv.

Łózko zamawiałam przez internet, jakoś inaczej wyglądało na zdjęciu a teraz mi sie za bardzo nie podoba :( :-?

 

no właśnie zastanawiałam się nad internetem, ale jakoś pomacać takie rzeczy wolę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...