aneta-we 02.02.2010 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 upssss... Oczywiście nie tylko dziewczyny. Usmiechy Zbysia... bezcenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamlotek 02.02.2010 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Za każdym razem gdy to czytam muszę mieć chusteczkę pod ręką,może i Wam poprawi humorPozwolę sobie wkleić taką "króciutką"opowiastkę-rozbawiła mnie do łez,a pasuje do pogody.pozdrawiam 12 sierpnia > Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem. > 14 października > Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale! Jestem pewien, ze to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba. > 11 listopada > Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, ze wreszcie zacznie padać śnieg. > 2 grudnia > Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Beskidy. > 12 grudnia > Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce. > 19 grudnia > Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny. > 22 grudnia > Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuz za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn! > 25 grudnia > Wesołych Pierdolonych Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten drań od pługu śnieżnego... przysięgam - zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo. > 27 grudnia > Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu? > 28 grudnia > Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie > a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią > rozwaliłem o jego zakuty łeb. > 4 stycznia > Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi cholerny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te pieprzone zwierzaki. Ze tez myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie! > 3 maja > Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej pieprzonej soli, którą posypują drogi. > 18 maja > Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Beskidach. > Powrót do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 02.02.2010 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 czasem uśmiech dziecka jest więcej wart niż te parę złotówek Anetko taaa, dwa razy po 26 złotówek Masz rację. Cieszyli sie strasznie A ja, cóż. Pewnie nie kupie w rossmanie nic dla siebie kup sobie mały drobiazg a na pewno Cię ucieszy ja byłam w jysku i choć obiecałam sobie że nie kupie żadnego pluszaka, Sandra zobaczyła żyrafkę taką małą całe 6,90 - kupis ?? kupis?? mamusiu? No i co kupiłam śpi z nią i w ogóle a miałam nie kupować ach te dzieci przy nich cały plan bierze w łeb Ależ dziewczyno , ciesz się to tylko 6,90 , moje panny nie zbędę byle czym, byle buty to 100 i to x 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 02.02.2010 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 czasem uśmiech dziecka jest więcej wart niż te parę złotówek Anetko taaa, dwa razy po 26 złotówek Masz rację. Cieszyli sie strasznie A ja, cóż. Pewnie nie kupie w rossmanie nic dla siebie kup sobie mały drobiazg a na pewno Cię ucieszy ja byłam w jysku i choć obiecałam sobie że nie kupie żadnego pluszaka, Sandra zobaczyła żyrafkę taką małą całe 6,90 - kupis ?? kupis?? mamusiu? No i co kupiłam śpi z nią i w ogóle a miałam nie kupować ach te dzieci przy nich cały plan bierze w łeb Ależ dziewczyno , ciesz się to tylko 6,90 , moje panny nie zbędę byle czym, byle buty to 100 i to x 3 Zbysiu, dziewczyny pomyliłeś To Kawika wydała 6,90 Ja niestety 2x 25 a to juz robi różnicę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwartet 02.02.2010 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 cześć kochani. rzeczywiście nutka troche smutna z ta kaską ,ąle ja dołączę do was.na urodziny synka miałam kupić wyrzutnie z serpentynami ale powstrzymałam sie bo kosztowała całe 26 zł. a jeszcze nie tak dawno kupiłabym bez zastanowienia. jak to się panie pozmieniało kawika rozliczyłam vat i czekam na zwrot, pani powiedziała 6 miesięcy czekania, leniuchy w tym skarbowym. i jeszcze jedno sandrusi chwilowo nie noś i dużo leż, mnie lekarz zalecił zwykły materac gąbka. nie żadne kokosowe i inne cuda. no to sypiam na podłodze obok łóżka mojego męża ale za to z moim cieplutkim bobiniem. pozdrawiam bardzo bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 02.02.2010 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 basiu - zawsze są wybory co ważniejsze ja tez jeszcze rok temu nie zwracałam uwagi na ceny, na ilość lejącej się wody i świecącego prądu. a teraz???? sknera się robi ze mnie pod tym względem co do skarnowego - ja skłądałam wniosek 18 listopada chyba a zwrot dostałam koncem stycznia. nie jest tak źle, chyba zależy jak zwykle od ludzi którzy tam pracują a mąż nie zazdrosny?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 02.02.2010 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 cześć kochani. rzeczywiście nutka troche smutna z ta kaską ,ąle ja dołączę do was.na urodziny synka miałam kupić wyrzutnie z serpentynami ale powstrzymałam sie bo kosztowała całe 26 zł. a jeszcze nie tak dawno kupiłabym bez zastanowienia. jak to się panie pozmieniało kawika rozliczyłam vat i czekam na zwrot, pani powiedziała 6 miesięcy czekania, leniuchy w tym skarbowym. i jeszcze jedno sandrusi chwilowo nie noś i dużo leż, mnie lekarz zalecił zwykły materac gąbka. nie żadne kokosowe i inne cuda. no to sypiam na podłodze obok łóżka mojego męża ale za to z moim cieplutkim bobiniem. pozdrawiam bardzo bardzo cześć! Dziewczyny co to za pomysły z noszeniem dzieci? Przeciez one mają własne nóżki Czy oprócz na przykład pomocy przy wychodzeniu z wanny jest jakas potrzeba noszenia 2-3 latków??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwartet 02.02.2010 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 i jeszcze a propos ładnych domków .polecam ten do lukniecia http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1742233 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 02.02.2010 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 cześć kochani. rzeczywiście nutka troche smutna z ta kaską ,ąle ja dołączę do was.na urodziny synka miałam kupić wyrzutnie z serpentynami ale powstrzymałam sie bo kosztowała całe 26 zł. a jeszcze nie tak dawno kupiłabym bez zastanowienia. jak to się panie pozmieniało kawika rozliczyłam vat i czekam na zwrot, pani powiedziała 6 miesięcy czekania, leniuchy w tym skarbowym. i jeszcze jedno sandrusi chwilowo nie noś i dużo leż, mnie lekarz zalecił zwykły materac gąbka. nie żadne kokosowe i inne cuda. no to sypiam na podłodze obok łóżka mojego męża ale za to z moim cieplutkim bobiniem. pozdrawiam bardzo bardzo cześć! Dziewczyny co to za pomysły z noszeniem dzieci? Przeciez one mają własne nóżki Czy oprócz na przykład pomocy przy wychodzeniu z wanny jest jakas potrzeba noszenia 2-3 latków??? matka jak beczy to na raczki chce .... no! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 02.02.2010 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 matka jak beczy to na raczki chce .... no! a na siedząco nie można poprzytulac??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwartet 02.02.2010 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 no tak fajnie było jak sie nosiło...moje już stare są to nie noszę ale sandrusia to pewnie sama się pcha ale kawice nie wolno i kropa duża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 02.02.2010 09:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 cześć kochani. rzeczywiście nutka troche smutna z ta kaską ,ąle ja dołączę do was.na urodziny synka miałam kupić wyrzutnie z serpentynami ale powstrzymałam sie bo kosztowała całe 26 zł. a jeszcze nie tak dawno kupiłabym bez zastanowienia. jak to się panie pozmieniało kawika rozliczyłam vat i czekam na zwrot, pani powiedziała 6 miesięcy czekania, leniuchy w tym skarbowym. i jeszcze jedno sandrusi chwilowo nie noś i dużo leż, mnie lekarz zalecił zwykły materac gąbka. nie żadne kokosowe i inne cuda. no to sypiam na podłodze obok łóżka mojego męża ale za to z moim cieplutkim bobiniem. pozdrawiam bardzo bardzo cześć! Dziewczyny co to za pomysły z noszeniem dzieci? Przeciez one mają własne nóżki Czy oprócz na przykład pomocy przy wychodzeniu z wanny jest jakas potrzeba noszenia 2-3 latków??? matka jak beczy to na raczki chce .... no! a na siedząco nie można poprzytulac??? można ale ja matka głupia podnoszę takie jakieś głupie przyzwyczajenie, szybko szybko i biorę jak zaboli to dopiero sie pukam w czoło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 02.02.2010 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 no tak fajnie było jak sie nosiło...moje już stare są to nie noszę ale sandrusia to pewnie sama się pcha ale kawice nie wolno i kropa duża to przeciez juz duża panna. Nosić, zeby nosić to chyba nie za bardzo. A ja nie uważam, ze fajnie było jak sie nosiło dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 02.02.2010 09:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 no tak fajnie było jak sie nosiło...moje już stare są to nie noszę ale sandrusia to pewnie sama się pcha ale kawice nie wolno i kropa duża to przeciez juz duża panna. Nosić, zeby nosić to chyba nie za bardzo. A ja nie uważam, ze fajnie było jak sie nosiło dzieci a bo ty wyrodna matka jesteś ja lubiłam i lubie jak się we wmnie wtula, ale to pewnie ostatkji bo już wszystko jest na NIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 02.02.2010 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 no tak fajnie było jak sie nosiło...moje już stare są to nie noszę ale sandrusia to pewnie sama się pcha ale kawice nie wolno i kropa duża to przeciez juz duża panna. Nosić, zeby nosić to chyba nie za bardzo. A ja nie uważam, ze fajnie było jak sie nosiło dzieci a bo ty wyrodna matka jesteś ja lubiłam i lubie jak się we wmnie wtula, ale to pewnie ostatkji bo już wszystko jest na NIE no taaa Wiecie jak szłam na spacer a chłopaki nie umięli chodzić to znosić ich musiałam z II pietra na rękach. Plecak na plecy, kocyk bywało, ze wyrzucałam przez okno bo mi sie nie chciało 2 razy biegac i jeszcze nieraz musiałam drzwi zamknąć tą trzecią ręką Dziękuje za takie atrakcje. Noszenie własnei tak mi sie kojarzy Jaka byłam szczęśliwa jak sie szybko chodzić nauczyli A co do przytulania to na pewno nie ostatki. Z moich sa straszne przylepy. W Święta to moja siostra mnie zastrezliła uwagą: na kolanka? Taki duży chłopak? Czesto wołają: pytulać, pytulac I pytulamy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 02.02.2010 09:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 no Anetko bo ty miałaś dwa szczęścias do noszenia jadnoczesnie u mnie to Wiktor bardziej taka przylepa niż Sandra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwartet 02.02.2010 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 no to pytulajmy się na siedząco , na stojąco jak komu zdrowie pozwala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 02.02.2010 10:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 no to pytulajmy się na siedząco , na stojąco jak komu zdrowie pozwala jestem ZA a nawet przeciw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwartet 02.02.2010 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Pewnego dnia zabrałem ze soba mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupic mu nowa pare butow. Zatrzymalismy sie aby kupic sobie cos szybkiego do przekaszenia. Kiedy podchodzilem do stolika gdzie siedział dziadek, zauwazylem jak przyglada sie on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi wlosami. Moj dziadek przygladal mu sie uwaznie aż w koncu mlody chlopak bardzo wulgarnie odezwał sie do dziadka: - Co kur... stary dziadu, nigdy w zyciu nie zrobiles nic zwariowanego? Znajac mojego dziadka szybko polknalem kawalek pizzy ktory mialem w ustach aby nie zakrztusic się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmruzenia oka odpowiedzial: - Tak... raz się tak najeb..łem, że wyru..ałem papugę, i wlasnie się zastanawiam, czy nie jestes przypadkiem moim synem... dowcip od wioli, nie mogłam sie powstrzymać i wst awiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 02.02.2010 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Pewnego dnia zabrałem ze soba mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupic mu nowa pare butow. Zatrzymalismy sie aby kupic sobie cos szybkiego do przekaszenia. Kiedy podchodzilem do stolika gdzie siedział dziadek, zauwazylem jak przyglada sie on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi wlosami. Moj dziadek przygladal mu sie uwaznie aż w koncu mlody chlopak bardzo wulgarnie odezwał sie do dziadka: - Co kur... stary dziadu, nigdy w zyciu nie zrobiles nic zwariowanego? Znajac mojego dziadka szybko polknalem kawalek pizzy ktory mialem w ustach aby nie zakrztusic się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmruzenia oka odpowiedzial: - Tak... raz się tak najeb..łem, że wyru..ałem papugę, i wlasnie się zastanawiam, czy nie jestes przypadkiem moim synem... dowcip od wioli, nie mogłam sie powstrzymać i wst awiam kwartet: wielkie brawa dla dziadka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.