Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Nasze budowanie-czyli kombinacja...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kawika

    2117

  • anetina

    1129

  • aneta-we

    1102

  • Zbigniew100

    404

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jesssi - dzięki za słoneczko może chwilowe, nie wiem

 

magpie - fakt że nas więcej, ale... no właśnie ale

 

sprawa wygląda tak: tu mieszkamy razem, mieszkanie rodziców, no i jest moja siostra która mieszka za granicą.

 

gdy zaczynaliśmy budowę - mieliśmy się budować sami i mały dom, później rodzice stwrdzili że sami tutaj nie zostną i pójda z nami, tyle że dobudowy mieli się dołożyć (ze sprzedaży mieszkania) no a teraz kiedy mieszkanie (prawie)sprzedali to już się tak nie kwapią do dołożenia się. no i tu zaczyna się problem - na linii moi rodzice-mój mąż.

Moj twierdzi że jak poszli z nami i dom jest przez to większy to niech się dołożą

Moi rodzice - że się dołożą ale .... dużo mniej niż początkowo

A ja - ja między nimi, z jednej strony chciałabym tą kasę bo mogłabym część kredytu spłacić, a z drugiej, mam to gdzieś jak później miałby mi to ktoś wypomnieć.

 

No i tak między młotem a kowadłem - męczy mnie to

 

no to ciekawie sie porobiło ,nie dziwie sie mężowi że troszke bedzie krzywo patrzył :roll: bo jeżeli obiecali sie dołożyc to słowa powinni dotrzymac ,ja to bym sie wkurzyła ,przecież w koncu tez bedą mieszkać z wami a dom trzeba wykonczyć a pieniążki na drzewach nie rosną :x :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kawika nie mozesz odpuscic rodzicom, skoro umawialiscie sie, ze doloza Wam wieksza kwote ze sprzedazy mieszkania to nie unos sie honorem i powiedz otwarcie, ze tak duzy dom budowalisci tylko ze wzgledu na to, ze oni maja z Wami mieszkac i nie masz zamieru miec tak duzego kredytu. Przeciez kase jaka Ci mieli dac przeznaczysz na splate. Uswiadom im, ze moglas miec mniejszy dom i duzo mniejszy kredyt.

Jesli to do nich nie dotrze to mozesz nawet uzyc szantazu, ze w takim razie bedzie trzeba sprzedac dom i pomyslec o malym - zrob to teraz poki jeszcze kasa z mieszkania sie nie rozeszla.

Ja wiem, ze to sa rodzice ale Ty z mezem tworzycie rodzine i sprawe musisz wyjasnic Ty, Twoj maz tego nie zrobi, bo to sa Twoi rodzice, powinnas z nimi porozmawiac sam na sam i konkretnie przed przeprowadzka jeszcze.

Ja tez nie lubie takich sytuacji ale nie cierpie tez niedomowien, wole otwarcie powiedziec co mysle, wiem ze dla drugiej osoby to jest szok w danym momencie jak z czyms tak wypale prosto z mostu ale wole tan niz niejasne sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci jako osoba postronna że to teraz wygląda nie za fajnie ,bo jeżeli obiecali że sie dołożą do całego tego interesu to tak powinni zrobić ,wiem że to są twoi rodzice ale tak sie nie robi !!!! to mogli postawić sprawę jasno że zamierzają dać tyle i tyle i ani grosza więcej , tylko najgorsze jest to że jak zamieszkacie juz razem mogą się zacząc wypominania ,skądś to znam :-? a to może doprowadzić do kłótni :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde jessi - jakbym słyszała mojego ślubnego

 

no właśnie jest jak jest, stwierdzili że chca sobie zostawić "jakieś" pieniądze, w sumie to się nie dziwię, ale słowo słowem

sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć

 

A o jak duzo kwote jest to cale zamieszanie jesli mozna wiedziec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to zmęcznie budowlanie . JA ostatnio nie lubię jeździć na budowę , bo jak widzę ile jeszcze do zrobienia to ryczec mi się chce. Dom duży? A ile metrów? Witam w klubie stodół , w których może zamieszkać 10 osob :lol: Ja już pisłam jak to odkryliśmy nasz metraż wraz z poddaszem? Po zakupie i poprawkach zorientowaliśmy się , że projekt sielanka o powierzchni ok 120 m to tylko dół , a z góry zakładaliśmy , że poddasze zrobimy też. A ciąg dalszy to podniesienie ściany kolanowej o dwa pustaki już w trakcie budowy. Tu Seba nalegał , a ja nie potrafiłam mu tego wybic z głowy , argumentowałam to tylko wyglądem zewnętrznym i tak mąż przedłużył krokwie , żeby kształt pierwotny mniej więcej uzyskać. przedwczoraj mierzył dokładnie powierzchnię , bo potrzebne mu to do doboru pieca . I co? Mamy do ogrzania 200m :o :o :o . Czy my jesteśmy normalni? Ja powiedziałm mu , że szkoda , że nie podnieśliśmy jeszcze domu o jeden pustak :evil: :lol: . I tak rok temu byliśmy pewni , że domek ma 120 m , a od przedwczoraj nasza sielaaaaaaaanaaaaaa ma 200m :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj gdyby sie upieral, ze chce taki duzy dom to szybko bym mu to wybila z glowy jakbym wspomniala, ze to on bedzie w takim razie sprzatac :p .

Ja z naszymi 120 m bez garazu nie daje rady, sprzatam caly piatek od rana do wieczora i sobote pol dnia, w tygodniu tez codziennie cos tam robie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesssi - dzięki za słoneczko może chwilowe, nie wiem

 

magpie - fakt że nas więcej, ale... no właśnie ale

 

sprawa wygląda tak: tu mieszkamy razem, mieszkanie rodziców, no i jest moja siostra która mieszka za granicą.

 

gdy zaczynaliśmy budowę - mieliśmy się budować sami i mały dom, później rodzice stwrdzili że sami tutaj nie zostną i pójda z nami, tyle że dobudowy mieli się dołożyć (ze sprzedaży mieszkania) no a teraz kiedy mieszkanie (prawie)sprzedali to już się tak nie kwapią do dołożenia się. no i tu zaczyna się problem - na linii moi rodzice-mój mąż.

Moj twierdzi że jak poszli z nami i dom jest przez to większy to niech się dołożą

Moi rodzice - że się dołożą ale .... dużo mniej niż początkowo

A ja - ja między nimi, z jednej strony chciałabym tą kasę bo mogłabym część kredytu spłacić, a z drugiej, mam to gdzieś jak później miałby mi to ktoś wypomnieć.

 

No i tak między młotem a kowadłem - męczy mnie to

 

 

Aaaaaaaaa i tu jest pies pogrzebany. :-? Kurczę , średnio fajna sytuacja. Widzę , że charakterek mój , honorowy . :-? Nie dziwie się , że nie cieszy Cię już budowanie.

Ale , chyab nie ma wyjścia i trzeba będzie pogadać. I myślę , że wspomnienie o sprzedaży domku , bo nie ma kasy na dokończenie i zakup choć by mieszkania jakoś podziała na teściów. U mnie też wyszły takie lekkie cyrki. Teście mieszkanie mieli i dom. Po ślubie mieszkanie nie przepisane , ale było dla nas , zrobiliśmy remont i zamieszkaliśmy. Umowa była taka , że my mamy mieszkanie i działkę rekraacyjną , a siostra Seby jak co ich dom . Siostra wykształciła się we Wrocławiu , tam ma chłopaka. Mieszkanie sprzedalismy z myslą o kasie na budowe domu. I tu schody , bo Ania mieszka we Wrocławiu i trzeba oddać jej połowe kasy za mieszkanie.Tym samym kredyt większy trzeba bylo wziąć. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie podejście to chyba z czasem i stażem małzeńskim się zmienia. Ja dawniej też bardziej przeżywałam co mój gadał a teraz jak się drze że to że tamto to jego wywód kończę słowami "Też Cię kocham" - i po awanturze

A ile lat jesteście po ślubie?

Po ślubie 9 a razem 14

 

 

kawał czasu :)

 

a skojarzyło mi się :D dzisiaj mam z mężem rocznicę poznania się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesssi - dzięki za słoneczko może chwilowe, nie wiem

 

magpie - fakt że nas więcej, ale... no właśnie ale

 

sprawa wygląda tak: tu mieszkamy razem, mieszkanie rodziców, no i jest moja siostra która mieszka za granicą.

 

gdy zaczynaliśmy budowę - mieliśmy się budować sami i mały dom, później rodzice stwrdzili że sami tutaj nie zostną i pójda z nami, tyle że dobudowy mieli się dołożyć (ze sprzedaży mieszkania) no a teraz kiedy mieszkanie (prawie)sprzedali to już się tak nie kwapią do dołożenia się. no i tu zaczyna się problem - na linii moi rodzice-mój mąż.

Moj twierdzi że jak poszli z nami i dom jest przez to większy to niech się dołożą

Moi rodzice - że się dołożą ale .... dużo mniej niż początkowo

A ja - ja między nimi, z jednej strony chciałabym tą kasę bo mogłabym część kredytu spłacić, a z drugiej, mam to gdzieś jak później miałby mi to ktoś wypomnieć.

 

No i tak między młotem a kowadłem - męczy mnie to

 

 

szczerze - stanęłąbym za opinią męża

chciałaś mniejszy domek, gdy jednak rodzice chcą do was, powinni się dołożyć w stopniu zwiększenia domu

 

nieciekawie masz :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to zmęcznie budowlanie . JA ostatnio nie lubię jeździć na budowę , bo jak widzę ile jeszcze do zrobienia to ryczec mi się chce. Dom duży? A ile metrów? Witam w klubie stodół , w których może zamieszkać 10 osob :lol: Ja już pisłam jak to odkryliśmy nasz metraż wraz z poddaszem? Po zakupie i poprawkach zorientowaliśmy się , że projekt sielanka o powierzchni ok 120 m to tylko dół , a z góry zakładaliśmy , że poddasze zrobimy też. A ciąg dalszy to podniesienie ściany kolanowej o dwa pustaki już w trakcie budowy. Tu Seba nalegał , a ja nie potrafiłam mu tego wybic z głowy , argumentowałam to tylko wyglądem zewnętrznym i tak mąż przedłużył krokwie , żeby kształt pierwotny mniej więcej uzyskać. przedwczoraj mierzył dokładnie powierzchnię , bo potrzebne mu to do doboru pieca . I co? Mamy do ogrzania 200m :o :o :o . Czy my jesteśmy normalni? Ja powiedziałm mu , że szkoda , że nie podnieśliśmy jeszcze domu o jeden pustak :evil: :lol: . I tak rok temu byliśmy pewni , że domek ma 120 m , a od przedwczoraj nasza sielaaaaaaaanaaaaaa ma 200m :lol:

 

 

skąd ja to znam :)

najpierw było mało metrów :)

a teraz to ja już nawet nie wiem, nie liczę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aaaaaaaaa i tu jest pies pogrzebany. :-? Kurczę , średnio fajna sytuacja. Widzę , że charakterek mój , honorowy . :-? Nie dziwie się , że nie cieszy Cię już budowanie.

Ale , chyab nie ma wyjścia i trzeba będzie pogadać. I myślę , że wspomnienie o sprzedaży domku , bo nie ma kasy na dokończenie i zakup choć by mieszkania jakoś podziała na teściów. U mnie też wyszły takie lekkie cyrki. Teście mieszkanie mieli i dom. Po ślubie mieszkanie nie przepisane , ale było dla nas , zrobiliśmy remont i zamieszkaliśmy. Umowa była taka , że my mamy mieszkanie i działkę rekraacyjną , a siostra Seby jak co ich dom . Siostra wykształciła się we Wrocławiu , tam ma chłopaka. Mieszkanie sprzedalismy z myslą o kasie na budowe domu. I tu schody , bo Ania mieszka we Wrocławiu i trzeba oddać jej połowe kasy za mieszkanie.Tym samym kredyt większy trzeba bylo wziąć. :-?

 

 

ale was urzadzili :( :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wczoraj po raz pierwszy, nawet nie wiem czemu patrzyłam na nasz dom i nie czułam żadnej radości. Po co ja taki duzy dom budowałam??? Po co się dałam namówić. Teraz stwierdzam że to chyba nie jest szczyt moich marzeń. Chciałam mniejszy, parterowy, a wyszedł kolos (stodoła wielka), który kiedyś będziemy musieli samoi utrzymać.

dzisiaj mam wileki żal do siebie że dałam się ojcu namówić na wiele niepotrzebnych rzeczy.

 

Coś mi się dzieje chyba.

 

to chyba już zmęczenie materiału :(

chyba każda z nas ma takie etapy, że właśnie ... po co taki duży dom? dlaczego to, a nie tamto? dlaczego tamto, a nie to? :( :(

 

 

 

 

ps. uaktualnij stronkę w podpisie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Początkowo dom miał mieć ok 150m2, teraz wyszło że ma jakieś 210m2 :o :o :o

 

Z mieszkania (moi rodzice - nie teściowie) chcą tez dać część pieniędzy mojej siostrze.

 

Początkowo rodzice mówili że dadzą jakieś 120-130 tyś. Ostatnio stwierdzili że 50 - no. A może możę dadzą 80.

 

No w sumie teraz nie wiem czy brać to co dadzą (z łachą) czy walczyć więcej. Nie chcę się żreć bo razem mieszkać będziemy.

 

Z drugiej strony mój małż twierdzi że dlaczego siostra ma dostać tyle co my (nie bedę się zagłębiać w szczególy-ale ogónie moja siostra nic nie robi, tylko rodzice ciągle kasę jej śla). Może najlepiej nic nie robić ttlko siedzieć i na kasę od rodziców czekac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Początkowo dom miał mieć ok 150m2, teraz wyszło że ma jakieś 210m2 :o :o :o

 

Z mieszkania (moi rodzice - nie teściowie) chcą tez dać część pieniędzy mojej siostrze.

 

Początkowo rodzice mówili że dadzą jakieś 120-130 tyś. Ostatnio stwierdzili że 50 - no. A może możę dadzą 80.

 

No w sumie teraz nie wiem czy brać to co dadzą (z łachą) czy walczyć więcej. Nie chcę się żreć bo razem mieszkać będziemy.

 

Z drugiej strony mój małż twierdzi że dlaczego siostra ma dostać tyle co my (nie bedę się zagłębiać w szczególy-ale ogónie moja siostra nic nie robi, tylko rodzice ciągle kasę jej śla). Może najlepiej nic nie robić ttlko siedzieć i na kasę od rodziców czekac.

 

To co twoją siostrą jest moja szwagierka?????? :o Normalnie jakbys o niej pisała. Dziewczyna 26 lat i patrzy tylko ile kasy wyrwać od rodzicow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ku..wa ale w koncu powinni pomyślec ,ze to z wami bedą mieszkać więc powinno im zależec na tym żeby wam wszystkim sie dobrze żyło pod jednym dachem ,w koncu jezeli budujecie wspólny dom to powinni dołożyć się połowe :-? ,tego co wy wydaliście na dom ,mnie też wkurza takie "sponsorowanie" lenia :x ,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...