Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KOTŁY ZGAZOWUJĄCE DREWNO!!! Wasze Doświadczenia


Darios

Recommended Posts

Witam,

 

porownanie nas z Austria w kwestii ww. rzeczonych kotlowni jest jak na razie dosc niestosowne.

Kotly okreslonych typoszeregow i spelniajace najostrzejsze normy emisji spalin tzw. klasy 3 wraz z osprzetem sa /przynajmiej w Niemczech/ dofinansowane do ok. 30% poniesionych wydatkow, wiec poniesione koszty w sporej czesci trafiaja na szcescie do kieszeni inwestora.

Oczywiscie kotlownie na drewno budowane sa tam systemowo z buforami, automatyka sterujaca itd., bo tylko tak to ma sens. Tam o tym wiedza i to stosuja jako stabdard. U nas namowic klienta na kociol za 5 tys. to sztuka a na osprzet na conajmniej drugie tyle to juz rzecz niemozliwa, bo w naszym kochanym kraju e zwyczajnie na to nie maja kasy. Pala drewnem bo nie maja gotowki na gaz i to wszystko.

Chcesz miec kotlownie na drewno i spac spokojnie o wybuch kotla, zastosuj

schmematy z akumulacja publikowane w necie ze stron np. atmosa, vimara, albo vigasa bez szukania drugiego dna, bo sprawa jest dosc prosta i nie wymaga za duzo myslenia. Sam tak zrobilem i od osmiu lat jestem zadowlony i paru moich znajomych takze.

 

Pozdrawiam

Zbyniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 177
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Czytam, czytam i wspomnę swój tekst sprzed lat:

"ale ten holzgas to w baniakach przyniesiecie?" ;).

I zanim się obrazicie poczytajcie może parę postów n/t. Zwłaszcza Bio/Janussz.

Użycie opcji "szukaj" naprawdę nie jest trudne.Na tym forum.

PS. Arol - po co szukasz tu porad dotyczących zakupu dobrego kociołka w Polsce skoro jesteś do nich wszytkich tak uprzedzony(tych bubli)?

Skocz do np Austrii,Czech, Niemiec , ściągnij stamtąd kociołek, fachowców i po sprawie - przecież to proste nie?(w Polsce masz Vitogasa, Atmosa, Buderusa KP, Vissmanna Vitoligno)

PS II - jak miałbym wywalić na kotownię z automatyką kilkadziesiąt tysięcy zł, a potem jeszcze p..lić się z rąbaniem i składowaniem drewna, to naprawdę wolałbym zainwestować w elektrykę, propan czy olej.

PS III - tak, miałem "kociołek na holzgas"(ale się nie liczy, bo to polski bubel był ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą Zbyniu-03.Montuje kotły na holzgas firmy Niemieckiej i powiem ten kocioł kosztuje bardzo dużo .Stosuje t.z. pakiety i to wszystko musi pasować ,współpracować z automatyką.Żadnych zamienników.Jest taki model gdzie kocioł na holzgas jest na dole,na górze kocioł olejowo -gazowy wpięte razem jedną automatyką.Jeżeli ktoś myśli o kotle na holzgas to powinien liczyć się z kosztami.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

powolywanie sie na ww forumowicza Jan.....a czy nie jest do konca najlepszym pomyslem dla zdezorientowanych budujacych.

Nadmiernie rozwiniety przezen watek kominowy tzw. hybrydy czy prosciej dodatkowego wiatraka wyciagowego dla kotlow z nadmuchem reprezentwanej firmy zostal tutaj polaczony sztywno z jego, niestety trzeba to jasno powiedziec, podobno nieomylnoscia w sprawach kociolkow zwlaszcza wlasnej produkcji, wspomagany regularnie przez kilku przedstawicieli handlowych, co sklonilo paru forumowiczow zapewne do zakupu ww. produktow. To forum to takze narzedzie wspomagania sprzedazy

W sumie pomysl z wyciagiem nie nowy, firma niestety musiala podobno upasc a odswiezanie pomyslow na kociolek, podobno inteligentniejszy nawet od samego wlasciciela uwazam zwyczajnie za niepotrzebne.

 

Palenie drewnem i w zwiazku z tym budowa kotlowni ma swoje pewne wynmagania, ktore czesciowo mozna obejsc.

Nie ma potrzeby np. zakupu drogiego kotla, wyposazonego w sonede lambda, ktora steruje i dobiera proporcje dostarczania i regulacji powietrza wtornego do kotl np. w zaleznosci od granulacji i rodzaju opalu, bo trzeba ta wlasnie sonde wymieniac co 2-3 lata a ta kosztuje pare tys. pln. Oszzcednosci w zuzyciu opalu na poziomie, jak juz to wyliczono, na poziomie ca. 1-1.5 m przestrzennego drewne na sezon dla typowego domu jednorodzinnego.

 

Znane juz z naszego rynku kotly atmos, vigas czy orlan rowniez sa sprzedawane na tamtejszym rynku, choc bez drogiej elektroniki, ale gwarantujace bezawaryjne dzialanie i w duzo korzystniejszej ceni.

Warunek zawsze ten sam: suchy opal i akumulacja.

 

Polak jednak przekorny jest i kombinuje, jakby tu jeszzce taniej.

W przypadku drewna jest tanio, ale trzeba spelnic te warunki i nie brac pod uwage rad sprzedawcow, nawet, jesli sa elita tego forum, elita handlowa dodajmy, jak cale to pismo.

 

Pozdrawiam

Zbyniu-03

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czytam, czytam i wspomnę swój tekst sprzed lat:

"ale ten holzgas to w baniakach przyniesiecie?" ;).

I zanim się obrazicie poczytajcie może parę postów n/t. Zwłaszcza Bio/Janussz.

Użycie opcji "szukaj" naprawdę nie jest trudne.Na tym forum.

PS. Arol - po co szukasz tu porad dotyczących zakupu dobrego kociołka w Polsce skoro jesteś do nich wszytkich tak uprzedzony(tych bubli)?

Skocz do np Austrii,Czech, Niemiec , ściągnij stamtąd kociołek, fachowców i po sprawie - przecież to proste nie?(w Polsce masz Vitogasa, Atmosa, Buderusa KP, Vissmanna Vitoligno)

PS II - jak miałbym wywalić na kotownię z automatyką kilkadziesiąt tysięcy zł, a potem jeszcze p..lić się z rąbaniem i składowaniem drewna, to naprawdę wolałbym zainwestować w elektrykę, propan czy olej.

PS III - tak, miałem "kociołek na holzgas"(ale się nie liczy, bo to polski bubel był ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Znane juz z naszego rynku kotly atmos, vigas czy orlan rowniez sa sprzedawane na tamtejszym rynku, choc bez drogiej elektroniki, ale gwarantujace bezawaryjne dzialanie i w duzo korzystniejszej ceni.

Warunek zawsze ten sam: suchy opal i akumulacja."

 

Zbyniu-03

 

Suchaj czyli powiedz jak jest z ta elektroniką? Powiedz czy warto mimo wszystko zaiwestowac w nia czy nie, przeciez z zalozenia powinna Ona nam ulatwiac palenie w piecu co przeklada sie Nam na bardziej wydajne i ekonomiczne palenie!

Warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikam o co tutaj i komu naprawdę chodzi. Mam taki kociołek (Atmos) i jestem zadowolony. Niezbędny zawór mieszający - nie wiem jak ludzie bez tego potrafią grzać? Suche drzewo to podstawa - tylko takim powinno się palić więc nie rozumiem o co ten szum. Mokre drewno = mniejsza sprawność = wyrzucanie pieniędzy. Niestety bez bufora - wyliczyłem że inwestycja raczej mało opłacalna i nie mam rezerw finansowych (są ważniejsze sprawy, ale się nie zarzekam), na pewno większa wygoda i może większa efektywność? Jak ktoś nie ma czasu i chęci na osobistą zabawę z przygotowaniem i sezonowaniem drewna - to finansowo wychodzi podobnie węgiel. Niestety użytkowników ciężko "spotkać" i wymienić się doświadczeniami. A ten wentylator wyciągowy to po prostu rewelacja - jak bywam u znajomych i widzę co się dzieje u nich przy dorzucaniu czy do kotła... Że nic się nie zadymi to może przesada, ale okopconego kociołka na pewno nie mam :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

elektronika w kotlach sprzedawanych u nas np. vigas czy orlan, verner ma nieco inaczej, przystosowana jest do sterowania zaworem 4-d.

Przynajmniej do tej pory tak bylo. Sterowniki w vigasach czy orlanach wystepujace na rynku np. niemieckim maja mozliwosc sterowania ukladem z buforami.

Kotly na drewno z elektronika te z wyzszej polki + sonda lambda itd. to nie na nasza kieszen wiec mozemy o nich zapomniec. Korzysci z tej dopieszczonej elektroniki nie za wiele a wydatki kosmos.

Elektronika w kotle na drewno zbuforem jest w zasadzie zbedna, jedyne potrzebne minimum to termostat kotlowy i kominowy.

Kociol musi pracowac i tak z pelna moca wiec zabawa w ustawianie spalania, spoczynku, zarzenia itp. diwactw przynosi tylko szkode samemu urzadzeniu.

Kociol nie jest od myslenia za uzytkownika, powinien optymalnie spalic wsad i oddac cieplo do instalcji i nadwyzke do bufora.

Jak wygladaja od sroka kotly opalane drewnem i pracujace na pol gwizdka, wiedza z pewnoscia wszyscy, ktorzy w ten sposob je uzytkuja, ja sie naogladalem tego do woli. Cierpi na tym niestety kociol, komin i sam uzytkownik.

Nie moge czesto uwierzyc, ze ludzie wydajace na budowe domu setki tys. pln. zaluja na baniak stalowy wydatku 1500 pln.

Koncem ubieglego roku kupilem dla rodzicow na slasku kociol uzywany czeski 4 letni pracujacy wczesniej z zawroem termoregulacyjnym za 1/3 ceny, na allegro dostalem zbiornik hydrforowy 750 litrow za 400 pln, hydraulik przespawal krocce za 50 pln, pompka uzywana za 100 pln, zawor 3-d za 100 pln na allegro, na jednej z gield samochodowych widzialem uzywany sterownik od buderusa olejowego do zaworu 3-d z pogodowka za 20 pln :), silownik do zaworu nowy za 270 pln.

Polaczenie kotlowni we wlasnym zakresie. KOszty kotlowni zatem ogolnie niewygorowane dla tych ktorzy chca naprawde oszzcedzac

 

Pozdrawiam

Zbyniu

 

 

 

 

 

 

 

 

,,Znane juz z naszego rynku kotly atmos, vigas czy orlan rowniez sa sprzedawane na tamtejszym rynku, choc bez drogiej elektroniki, ale gwarantujace bezawaryjne dzialanie i w duzo korzystniejszej ceni.

Warunek zawsze ten sam: suchy opal i akumulacja."

 

Zbyniu-03

 

Suchaj czyli powiedz jak jest z ta elektroniką? Powiedz czy warto mimo wszystko zaiwestowac w nia czy nie, przeciez z zalozenia powinna Ona nam ulatwiac palenie w piecu co przeklada sie Nam na bardziej wydajne i ekonomiczne palenie!

Warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem użytkownikiem Atmosa dc-18 od dwóch sezonów i jestem bardzo zadowolony (domek mały ok 100m2). Piec kupiłem używany palone byo w nim niby sporadycznie przez dwa sezony , póżniej u mnie stał rok i czekal i teraz działa - koszt pieca 1000zł, do tego zbiornik buforowy 900l - udało mi sie kupic jak zwykle po taniości na allegro metalowy zbiornik po oleju opałowym koszt ok 400zł , do tego zawór termostatyczny esbe na powrocie + mieszający(z siłownikiem) na zasilaniu też esbe wyczajone na allegro za moze razem 400zł , + dwie pompy +sterowniki temperatury które tym wszystkim sterują i pokazują temp w różnych miejscach ( mam ich 6szt :) ) , mam dostep do różnego rodzaju drewna oczywiście za darmo jedyne koszty to przywózka i łańcuchy do piły .Jak ktoś pokombinuje i mu sie nie spieszy i ma jakieś pojęcie to zrobi taką kotłownie niewielkim kosztem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyniu-03 i Bobek suchajcie ja rozumiem że mozna zaoszczedzic troche kasy na elementach związanych z wyposażeniem kotłowni ale czy kupując uzywane cześci z np. Allegro nie macie obawy że mimo ,,okazji" nie ryzykujecie bezpieczenstwem? Ok powiecie kto ma kase niech kupuje nowe ale nie wszyscy jak Wy maja taką wiedzę i doświadczenie żeby po zakupie byc pewnym że dana część troche im posłuży. No chyba że skorzysta się z wiedzy jakiegos doswiadczonego Znajomego.

 

Super że dolączacie sie Jako przedewszystkim użytkownicy kotłow zagazowujących drewno. Czyli są osoby które mogą takich jak ja ,,Teoretyków-przyszłych użytkowników" Wesprzeć Swoją wiedzą i doświadczeniem. :D

 

Pozdrawiam

Darios

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych rzeczy które kupiłem używany był piec - ryzyko jakieś było bo jak piec chodzi w spartańskich warunkach to można go szybko załatwic i zbiornik po oleju w idealnym stanie , reszta (zawory pompy były nowe ) zbiornik wyrównawczy zrobiłem ze starego bojlera 80l który gdzieś wymieniałem - nic nie kosztował , rad udzielał Zbyniu - użytkował już taki piec któryś sezon , całą instalacje zrobiłem sam i cyka elegancko .[/b]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

witam.

posiadam od trzech lat hogas25 klimosza. nie jestem zadowolony. oczywiście mogę sobie wyprodukować dużo ciepła ale ...

na 12 miesięcy potrzebuję ok 35-40 m3 drewna. jak miałbym kupować na dwa sezony co by było wysuszone to musiałbym mieć ok 80m na ogrodzie. kto widział jaka to ilość będzie wiedział o czym mówię. kłopotliwy transport, rozładunek, układanie i o zgrozo dokładanie co 6-8 godzin. a powiem wam, że to i jest rzadko bo piec pracuje na minimalnych parametrach. jak mu dałem wyższą temperaturę to starczało na 4 godziny.

wracając do ekonomiki. drewno w tej chwili kosztuje mnie ok 120 za m3. jak sobie policzę ile to kasy to wychodzi mi, że sąsiad który ma porównywalny dom wydaje 1/3 mniej na gaz!!! i to bez kłopotliwego dokładania drewna.

poza tym sama konstrukcja ma kilka wad.

1. szyber w komorze załadowczej jest poniżej górnej krawędzi drzwiczek - efekt jest taki, że dokładam drewna "na wdechu" bo inaczej musiałbym mieć maskę. tyle dymu idzie na kotłownię. dodam, że komin mam taki jak przewiduje producent więc od razu odpieram zarzuty, że nie ma ciągu

2. od diabła popiołu, z którym nie wiem co robić,. na razie wysypuję na drogę bo jest nieutwardzona ale jak ją zrobią to kicha.

3. od diabła smoły w komorze załadowczej

4. zapychający się regularnie komin - oczywiście drobinkami popiołu

5. dużo roboty przy czyszczeniu - kanały, kanaliki, komory itd

6. już dwa razy zepsuł się szyber. raz był na gwarancji, a drugi raz sam go musiałem naprawić.

Już wkrótce zrezygnuję z tego pieca i nikt mnie nie namówi na podobny. Nie chcę brudu w kotłowni, problemów z drewnem, popiołem i samym piecem. nawet jak trochę dopłacę za gaz to i tak wolę to niż ciągłe papranie się z obsługą. zresztą co to za frajda z takiego pieca, który pali tanie paliwo ale ZA DUŻO.

jeśli ktoś chce wymienić jeszcze uwagi podaję maila:

[email protected]

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Ogrzewam dom 260 mkw kotłem zgazowującym od 5 lat. Palę ok. 8 mc-y na rok.

Zużycie drewna to od 10 do 12 m3 czyli koszt rzędu 2000 - 2500 zł rocznie z łańcuchami, transportami, ortopedami, trzonkami do siekier itp. Temperatura w domu: parter (podłogówka + kaloryfery) - 27st., piętro (sypialnie,kaloryfery) 22-23 st. Oprócz piszącego w domu pięć ciepłolubnych kobiet (wszystko rodzina z wyjątkiem jednej obcej osoby: żony).

Wpisy o zużyciu 40 kubików drewna zszokowały mnie.

Ogrzewanie zdecydowanie najtańsze eksploatacyjnie, zdecydowanie bardzo kłopotliwe.

Polski kocioł, dość awaryjny. Na szczęście umiem sobie poradzić ze spawaniem i ceramiką. Od pięciu lat komin nie czyszczony (przeglądany, ale nie ma czego czyścić), popiołu 3/4 wiaderka na tydzień + 1,5 wiaderka raz w miesiącu z komory załadowczej.

Drewno mokre, brak akumulacji, żadnej elektroniki oprócz sterownika kotła i ręcznie sterowanego zaworu 4d.

Drewna dokładam o 7 rano i 7 wieczorem, tylko przy bardzo dużych mrozach trzeba dodatkowo sprawdzać poziom opału, bo ponowne rozpalanie jest bardzo kłopotliwe (pół dnia z głowy).

Podsumowując, uczucia mieszane, ale nikt mnie nie przekona, że można taniej ogrzać dom.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

wojtek_796, napisz proszę jakiego kotła używasz, co to za firma. szykuję się na ogrzewanie gazowe ale przemyślę to jeszcze raz jeżeli znajdę coś co pali mało drewna. na razie jest tak jak napisałem powyżej więc jestem trochę podłamany.

a co do powierzchni - na dole mam 120m2 z czego 80m2 to podłogówka + trzy sypialnie z kaloryferami, góra to 60m2 i kaloryfery.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Pj. Jak napisałem kocioł, który mam nie jest najlepszy jakościowo. Generalnie te kotły mają bardzo prostą, prymitywną powiedziałbym nawet, budowę i z każdego pewnie da się coś wyciągnąć. O dobrym efekcie moim zdaniem decyduje regulacja (balans) powietrza pierwotnego i wtórnego, pewna wprawa palącego i szczelność całości.

Powtarzane wszędzie jak mantra stwierdzenie, że drewno ma mieć poniżej 20% wilgotności, wymaga według mnie rozwinięcia. Z mojego doświadczenia wynika, że drewno zbyt suche jest jeszcze gorsze niż mokre, a najlepiej to mieć jedno i drugie i mieszać je w wypróbowanych proporcjach.

Jeszcze w sprawie kopcenia w czasie dokładania drewna. Nie dziwcie się, że tak się dzieje jeżeli macie w kotłowni tylko wentylację wywiewną. U mnie trochę zawsze buchnie, ale da się wytrzymać, a zjawisko to tylko dobrze świadczy o kotle - duża sprawność to zimny i słabo ciągnący komin.

Nazwę kotła wyślę Ci na PW, bo nie mam zamiaru reklamować tej firmy, z powodów, które wymieniłem.

Podłogówki mam około 40 mkw i chodzi na mocy postojowej kotła (chodzi, gdy główna pompa stoi), dodatkowo 200l bojler.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Stałam się w tym roku posiadaczką pieca Vitoligno firmy Viessmann . I jak na razie mam jak najgorsze doświadczenia. Piec spala drewno bardzo szybko , nie osiągając swojej mocy - tem. najwyżej 72 st. Grzejniki niespecjalnie gorące , a ja biegam do piwnicy co 4 - 5 godzin. Całość kosztowała mnóstwo forsy, a jest gorzej niż było przed remontem, gdy paliłam w zwykłym piecu na węgiel. Co jest nie tak?? Proszę o radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Pj. Jak napisałem kocioł, który mam nie jest najlepszy jakościowo. Generalnie te kotły mają bardzo prostą, prymitywną powiedziałbym nawet, budowę i z każdego pewnie da się coś wyciągnąć. O dobrym efekcie moim zdaniem decyduje regulacja (balans) powietrza pierwotnego i wtórnego, pewna wprawa palącego i szczelność całości.

Powtarzane wszędzie jak mantra stwierdzenie, że drewno ma mieć poniżej 20% wilgotności, wymaga według mnie rozwinięcia. Z mojego doświadczenia wynika, że drewno zbyt suche jest jeszcze gorsze niż mokre, a najlepiej to mieć jedno i drugie i mieszać je w wypróbowanych proporcjach.

Jeszcze w sprawie kopcenia w czasie dokładania drewna. Nie dziwcie się, że tak się dzieje jeżeli macie w kotłowni tylko wentylację wywiewną. U mnie trochę zawsze buchnie, ale da się wytrzymać, a zjawisko to tylko dobrze świadczy o kotle - duża sprawność to zimny i słabo ciągnący komin.

Nazwę kotła wyślę Ci na PW, bo nie mam zamiaru reklamować tej firmy, z powodów, które wymieniłem.

Podłogówki mam około 40 mkw i chodzi na mocy postojowej kotła (chodzi, gdy główna pompa stoi), dodatkowo 200l bojler.

 

Pozdrawiam

 

Witam

 

Zwracam się z prośbą o przesłanie informacji na temat kotła jakiego używasz.

 

Moja przygoda z takim kotłem zaczęła się w 2003r. i trwała do ubiegłego tygodnia kiedy to kociołek się rozciekł.

 

Mam wrażenie że 6 lat użytkowania to trochę mało.

Konfiguracja: kocioł Orlan 25, dom ok 130m2, zawór 4d, bez akumulacji, drewno sezonowane ok 1 roku, dokladanie 2x doba.

 

Sprawdzę to jeszcze ale wydaje mi sie że blacha skorodowała w płaszczu wodnym a nie w komorze załadowczej.

 

Odpowiem na pytania zainteresowanych. Najprawdobodobniej nie uratuję tego kotła. W grę wchodzi wymiana korpusu, wyspawanie nowego lub wymiana kotła.

 

Stąd moja prośba do Wojtek_796 na temat jego kotła. Kontakt [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

a jak czesto dokladasz do pieca?

 

mam taki piec i wkład wypala mi sie w 3 godz.

 

Witam!

 

Wprawdzie nie mam atmosa, ale wasze wpisy wprawiają mnie w zdumienie. W moim, tego samego typu, kotle, przy obecnie panujących temperaturach, wsad rzędu 20kg wystarcza spokojnie na 12 godzin. Ogólnie średnio jakieś 1,5 m3 na miesiąc (powierzchnia ogrzewana 260mkw). Strasznie jestem ciekawy jak wy to robicie - to wcale nie jest, broń Boże, drwina.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...