Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KOTŁY ZGAZOWUJĄCE DREWNO!!! Wasze Doświadczenia


Darios

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 177
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Palę bukiem. Dębina często mi gasła. Ładuję nieporąbane 40 centymetrowe klocki o średnicy 15-20 cm. Takie drewno staram się zawsze kupować, żeby było mniej roboty. 3-4 sztuki rano o 7., tyle samo o 19-tej.

 

Kupuję na sezon 12m3 drewna, palę 8 miesięcy (nie wygaszam w tym czasie w ogóle kotła, czasem krótkie przerwy na czyszczenie i naprawy). Taki średni wynik więc wychodzi. Użytkuję ten kocioł już 6 lat, przez to mogę już podać jakiś uśredniony wiarygodny wynik. Nigdy nie wydałem na sezon (łącznie z pozostałymi wydatkami) więcej jak 2,5 tys.

 

Przepraszam jeden sezon paliłem jaworem, suchym jak pieprz zresztą, - poszło wtedy 17 kubików.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm nie wiem, co o tym myśleć.

 

Palę również bukiem, w weekendy jak jestem w domu to pale stemplami po budowie (świerk).

 

Nie wiem czy problemem jest słabe paliwo, technika palenia, czy coś innego np zbyty mocny ciąg komina.

 

Wsad wypala sie w ciągu 3 godz. W domu na razie zimno nie jest, czasami wręcz za gorąco, ale boje sie że jak przyjdzie prawdziwa zima to bedzie klops.

 

Niby mam wszystko jak producent przykazał ( laddomat i bufor), ale zauważyłem 3 problemy:

1. za szybkie wypalanie się wsadu

2. nie moge załadowac bufora powyżej 65 st

3. woda wchodząca do kotła powinna mieć 65 st.wydaje mi sie, że czesto jest niższa,

 

czytam o 2 - 3 załadunkach w ciągu dnia, dla mnie to na raziedaleki ląd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Groszeq, może za bardzo obciążasz swój kocioł, mój też tego nie lubi. Problem może tkwić w ciągłości palenia - po prostu trzeba w nim palić cały czas. Dopiero jak wszystko osiąga zadaną temperaturę to kocioł pracuje właściwie, uzupełniając tylko bieżące ubytki ciepła.

 

Napisz jak wygląda dym wydobywający się z komina, czy jest widoczny, jeżeli tak to jakiego jest koloru. Prawidłowo pracujący kocioł zgazowujący wywala kominem właściwie tylko parę wodną i to w zimne dni, pozostałe spaliny powinny być przeźroczyste.

Napisz też na jakiej temperaturze pracuje, chodzi mi o temperaturę wody w kotle i czy w komorze załadowczej jest stale utrzymująca się warstwa rozżarzonego węgla drzewnego.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Tak jak pisałem wcześniej , cały wkład przy pracującym wentylatorze wypala sie w +/- 3 godz ,jak się bzdzi to 12 godzin też pociągnie ale nie o to chodzi (syf w kotle ).Bufor 900l w zestawie, pompa od pieca załącza sie przy 82 st ,pompa od grzejników załącza sie jak uzna to za stosowne sterownik w pokoju. Za powrót ciepłej wody do pieca odpowiedzialny jest zawór ESBE 65 st .Nie ma problemu że piec nie chce osiągnąc ustawionej temp .Pale czym popadnie - drzewo w każdej postaci .Przy takiej pogodzie jak teraz wystarcza ok 1/2 wkładu na rozpałke + drugi cały i mam spokój do dnia następnego(ogrzewane 82m2).Dym z komina tylko przy rozpalaniu , po ok 15min nie ma wcale dymu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wojtek_796 uwierz mi że berdzo chciałby ciągle w nim palić. Niestety w nocy, lub jak pójde do roboty to kocioł wygasa całkowicie. Jeżeli nawet nie da sie go eksploatowac w trybie stałopalnym to chociaz powinien na tyle ładowac bufor zeby rano było w miare ciepło i żebym miał wode do umycia się. Tymczasem spalam 3-4 wsady i owszem ciepło jest ale temp wody w buforze osiąga max 65 st. Jak przyjda mrozy to bedzie kłopot.

 

Dymu prawie wogóle nie ma. Troche wydobywa się z komina przy rozpalaniu, potem juz nic nie widać.

 

Temp w kotle zmienna jest. Po rozpaleniu osiaga nawet 80 -90 st, włącza sie pompa i temp leci na morde, potem waha sie w okolicach 65- 80 st.

 

Warstwa wegla jest jak w kotle sie pali i nie zdązy wygasnąć :roll:

 

Bobek - znalazłem Twój post w innym, podobny temacie. Czasy palenia są podobne, tylko że u mnie to nie wystarczy.

Mam co prawda wiecej do ogrzania bo jakies 140 m, ale na razie wiekszosc grzejnikow jest skrecona na głowicy.

 

Nasuwaja mi sie 2 pytania

 

1. czy przewód kominowy powinien być gorący? jak na niego splune :wink: to az skwierczy

2. jak powiniem byc ustawiony zawór trójdrogowy? u mnie jest miedzy I i II

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Mamy niestety bardzo różne układy.

Nie mam zbiornika buforowego. Sterownik kotła też widzę działa zupełnie inaczej. Opiszę więc pokrótce jak to działa u mnie.

 

Sterownik kotła utrzymuje w nim temperaturę pomiędzy 60 a 80 st. - niższa temperatura to nastawa sztywna. Wyposażony jest w termostat pokojowy nastawny. Po otrzymaniu sygnału z czujnika dmuchawa kotła włącza się, a pompa główna (zasila tylko piętro) rusza po osiągnięciu przez kocioł 65 st. (też sztywne ustawienie). Dmuchawa wyłącza się jak pisałem po osiągnięciu 80 st. i włącza się z histerezą 3 st. - zatem próbuje utrzymać w czasie pracy temp. 77-80st.

 

Mam zawór czterodrożny bez sterowania ustawiony ręcznie na 30-40%, czyli teoretycznie 60-70% wody wraca do kotła. Woda płynąca do grzejników ma wtedy temperaturę 35-45 st.

 

Gdy piec pracuje na mocy minimalnej (brak sygnału z termostatu, pompa główna wyłączona, wentylator stoi), drugi osobny sterownik (zwykły Hydros 100) włącza pompy (grzejniki i podłogówka) zasilające parter po przekroczeniu temperatury 45 st. na wyjściu z kotła. Dwa układy pracują właściwie na przemian.

 

Do kotła podpięty jest jeszcze bojler 200l z osobną pompą i sterownikiem nastawionym na 57st. - taką temperaturę mam zawsze do dyspozycji na kotle.

 

Taki dość prosty układ sprawdza mi się doskonale.

 

Rura dymowa w czasie pracy ma tak ze 150-200 st. podczas uśpienia kotła można jej dotknąć - z 60-70 st.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://foto1.m.onet.pl/_m/ea30b24d3a7e0be30872dd8ab72660f1,6,19,0.jpg

 

Tak to wygląda +/- u mnie .Pompa 2 włącza się przy 82 st C i chodzi aż temp spadnie poniżej 80 st C - ładuje bufor .Pompa 3 załącza sie jak uzna to za stosowne sterownik pokojowy ( euroster ) .Pompa 4 - ta od zasobnika c.w.u jest wyłączona - zasobnik grzeje sie grawitacyjnie załączam ją ręcznie jeśli chce szybko podgrzac wode .Zawór 6 ustawiony na ok 3 (0-10) co daje temp na grzejnikach ok 40-50 szt C w zależności od temp wody w buforze. Jak są mrozy to przestawiam tak że na grzejniki idzie ok 60-65 st C.Jak montowałem to wszystko to zrobiłem tak ,że wlot ciepłej wody do bufora był ok 40cm od góry bufora - trzeba było czekac ok 1-1,5 godz żeby cos letniego poszło na grzejniki , w tym roku wywaliłem kawałek rury która wchodziła do bufora i teraz wlot mam u samej góry bufora - ciepła woda idzie na grzejniki w kilka minut po rozpaleniu pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do temp czopucha - jak chodzi dmuchawa i jest porządny towar w piecu to jak otworze dolne drzwiczki w kotle to szamoty są czerwone (jak mi się to podoba :) ) i czopuch jest gorący jak się splunie to skwierczy , jak dmuchawa się wyłączy i się bzdzi to można przytrzymac ręke.Najlepszy opał to ekotrociny - wiadro trocin zalanych olejem - oj jak się piec wtedy cieszy ( dymu nie ma)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobek!

Z tymi ekotrocinami to Ci się udało! Do tej pory mam dobry humor.

Rzeczywiście przy wymianie oleju w frytownicy piec ma święto, płomień z palnika ma długość komina :D . Właściwie użyłem takiego podrasowanego paliwa tylko raz, później już się bałem.

Ze schematu, który wkleiłeś wynika, że nie masz możliwości bezpośredniego ogrzewania domu, tylko korzystasz wyłącznie z energii zgromadzonej w buforze. Jest to więc układ dla kotła z dużą nadwyżką mocy. Bo jeżeli kocioł byłby na styk, to w zimniejsze dni bufor byłby niepotrzebny i powodowałby tylko niepotrzebną bezwładność. U mnie piec pracuje wtedy, gdy termostat pokojowy daje sygnał, że temperatura spadła, czyli ciepłe kaloryfery mam po 2-3 minutach.

Jak pisałem grzeję dom bezpośrednio z użyciem zaworu 4d, właściwie to nie cały dom, a tylko górną kondygnację. Parter grzeje się nadwyżkami mocy, czyli pełni tutaj rolę bufora.

Jak to robiłem, to nie wiedziałem, że tak nie można :wink: i może dlatego zrobiłem sprawny układ. Może niszczę kocioł, ale nawet gdybym miał go zmieniać co 5 lat, to i tak wyjdę na swoje (na razie, odpukać, buja się 6-ty sezon).

Aha, początkowo pompa główna zasilała cały dom, później układy rozdzieliłem i dałem na dół dodatkową pompę. W starym układzie dół nie za bardzo chciał się grzać.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlot wody do bufora od wyjścia na grzejniki dzieli ok 10cm i oba są umieszczone na górnym deklu tak ,że jak włączy się pompa to od razu jest gorąca góra .Różnice w rozkładzie temp w buforze są ogromne np góra ok 80 sz C a dół tylko 35 st C , w trakcie palenia temp na dole bufora się podnosi. Jakbym nie miał bufora to wode w układzie zagotowałbym moment - jak szamoty na dole są czerwone to pompa ładująca bufor mieli cały czas.Jutro przygotuje konkretnego opału :) i wrzuce fotki żeby niektórzy zobaczyli jak można palic w takim piecu.Mam dwóch znajomych którzy mieli takie kotły - jeden był zadowolony raczej średnio , a drugi był bardzo zadowolony

 

jak złapał jak to mówił JELENIA który odkupił od niego kociołek po jednym sezonie za bodajże 1/3 ceny. Miał z nim same problemy , dorobił sobie nawet zdzierak którym czyścił kocioł w środku ze skorup , kocioł zasyfiony strasznie , bufora niestety brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlot wody do bufora od wyjścia na grzejniki dzieli ok 10cm i oba są umieszczone na górnym deklu tak ,że jak włączy się pompa to od razu jest gorąca góra .Różnice w rozkładzie temp w buforze są ogromne np góra ok 80 sz C a dół tylko 35 st C , w trakcie palenia temp na dole bufora się podnosi. Jakbym nie miał bufora to wode w układzie zagotowałbym moment - jak szamoty na dole są czerwone to pompa ładująca bufor mieli cały czas.Jutro przygotuje konkretnego opału :) i wrzuce fotki żeby niektórzy zobaczyli jak można palic w takim piecu.Mam dwóch znajomych którzy mieli takie kotły - jeden był zadowolony raczej średnio , a drugi był bardzo zadowolony

 

jak złapał jak to mówił JELENIA który odkupił od niego kociołek po jednym sezonie za bodajże 1/3 ceny. Miał z nim same problemy , dorobił sobie nawet zdzierak którym czyścił kocioł w środku ze skorup , kocioł zasyfiony strasznie , bufora niestety brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napiszę tak. Brat ma typowy kocioł zgazowujący drewno firmy VIGAS 40.

Brata często nie było więc na przemian z drugim bratem jeździliśmy do niego "zapanować" nad piecem.

Ogólnie palenie jest przyjemne-brak czarnego pyłu z węgla-piec na jednym załadunku wytrzymuje od 12 do 20godzin-w zależności od temp. zew. Metrażu ogrzewanego nie pamiętam ale coś ok 200mkw.

Niestety muszę powiedzieć że z mojego "dorywczego" doświadczenia piec taki ma dużo minusów.

1. Wałki nie mogą przekroczyć długości 50cm ani o cent. gdyż powodowało to "zawieszanie" się ich w takim jakby to nazwać... zwężeniu które znajdowało się nad paleniskiem. Następstwem tego jest spalenie się wsadu pod wałkiem a nad nim nie i potrafiło zgasnąć-dlatego kontrole rano i wieczór obowiązkowe i najlepiej jeszcze w południe.

2. Zakup, składowanie drewna to jest naprawdę koszmar. Jeśli kupuje się gotowe wałki-połupane i jeszcze nam je dostawca ułoży to luz ale wiadomo będzie drożej.Mój brat jest leśniczym więc wiadomo ma deputat na drewno chyba 20 kubików na rok. Trzeba to zwieźć pociąć połupać i ułożyć i potem żeby sobie tak rok pod wiatą leżało wierzcie mi to jest naprawdę w cholerę roboty-co rok mu pomagamy i wiem coś o tym.

Wolałbym węgiel takie moje zdanie.Dodam że brat ma do tego podłączony bojler CWU i podłogówkę i wszystko działa jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja powiem jeszcze inaczej wolałbym żeby w domu było ciepło , była ciepła woda w kranie i aby to nic nie kosztowało, no może jeden łańcuch do piły na sezon , własnej roboty nie licze toż to przyjemnośc przebywania na swieżym powietrzu .Gdybym miał drzewo kupowac może pomyślałbym o weglu , lecz go nie kupuje - zawsze cos przytargam do domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja powiem jeszcze inaczej wolałbym żeby w domu było ciepło , była ciepła woda w kranie i aby to nic nie kosztowało, no może jeden łańcuch do piły na sezon , własnej roboty nie licze toż to przyjemnośc przebywania na swieżym powietrzu .Gdybym miał drzewo kupowac może pomyślałbym o weglu , lecz go nie kupuje - zawsze cos przytargam do domu.
:D :D

 

"grzyby" cały rok w lesie zbierasz?? 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe nie zrozumieliśmy sie :) .Lasów u mnie raczej brak .Z racji szwędania sie po budowach zawsze coś się znajdzie żeby wsadzic do pieca .Jakieś palety wpadną .Czasem drzewo gdzieś się wytnie .Pare lat temu jak rozbierali dużą fabryke w Łodzi to natargałem tyle drzewa że jeszcze zostało z 25m3 a grzane było w dwóch domach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

tak jak pisałem wczoraj dzis wrzucam fotki z palenia w piecu. W aparacie jest nie ustawiona data - trzeba odjąc 1 godz , po czasie na zdjęciach widac jak sie zmieniają temperatury

http://foto0.m.onet.pl/_m/79a7e60572ac199052efe4c268f5c078,10,19,0.jpg

To jest mój " panel sterujący" pokazujący temp w różnych miejscach układu ,chwile przed rozpaleniem

http://foto0.m.onet.pl/_m/869ec4e0a93d35804ed3c3cd8e39fdcc,10,19,0.jpg

właśnie rozpalam

http://foto0.m.onet.pl/_m/59de36ecc55d35ab24e38aee7218f3d4,10,19,0.jpg

po niecałej minucie , nie wiem czemu niektórym schodzi z tym pół dnia

http://foto3.m.onet.pl/_m/9062df62610327ee10fe8403f32c48f3,10,19,0.jpg

po pierwszym załączeniu pompy ładującej bufor

http://foto0.m.onet.pl/_m/f5eabc5e471faadf5e84a7999b06f7ac,10,19,0.jpg

tak wygląda w piecu po ok 10min, dołożyłem do pełna i pojechałem zorganizowac opał :)

http://foto0.m.onet.pl/_m/b9d3b6b02bf08e935e8d1b530e95c71c,10,19,0.jpg

po drugim załączeniu pompy

http://foto0.m.onet.pl/_m/2bfc79867a0c00bc7c254fdd659ad9b8,10,19,0.jpg

tak wygląda w popielniku

http://foto2.m.onet.pl/_m/194fad9bc7ad197d45901bcff0dead42,10,19,0.jpg

takie są temperatury po ok godzinie palenia

http://foto1.m.onet.pl/_m/4db7cfa4fc5b56c3f51c42b7397915ad,10,19,0.jpg

znów popielnik

http://foto3.m.onet.pl/_m/395b4c2a8cc128e69b60df5169bfcfd3,10,19,0.jpg

po ok godzinie palenia i przegarnięciu w piecu zostało ok 1/2 żaru

http://foto2.m.onet.pl/_m/518b33e972f3d2f0f4123a78bb77a76a,10,19,0.jpg

znów rozkład temp

http://foto2.m.onet.pl/_m/6bf5a6618f03d769195da5270e969d2a,10,19,0.jpg

widok popielnika

po powrocie z łowów z pełną przyczepką wziąłem się za cięcie drzewa aby pozyskac troche trocin i po obróbce uzyskac z nich eko-trociny :)

c.d.n

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Napiszcie proszę jak teraz sprawują się Wasze kotły przy cyklicznym paleniu. Mam na myśli zaistniałą okoliczność przyrody w postaci sporego, trzymającego mrozu, no i, przynajmniej u mnie, braku wspomagania słonecznego.

Mój kocioł chodzi właściwie non stop, zużycie drewna wzrosło dwukrotnie - trzeba ładować do pełna, żeby starczyło na te 12 godzin.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...