Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

świadectwo energetyczne a ocieplenie domu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dlatego napisałem i powtarzam, że sama koncepcja jest dobra natomiast wykonanie niedopracowane. Choć niektóre sprawy, mimo nawet błędu są w stanie już podać wystarczającą informację dla kupującego.

 

Koncepcja komunizmu też była dobra :)

Jednak wykonywać każą i płacić za - nie koncepcję - ale za to co wyszło,

więc trochę mnie dziwią te argumenty o koncepcji w przypadku dyskusji o rzeczywistym wykonaniu i obowiązujących wymaganiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet przy pewnych błedach mówią bardzo dużo. lepiej wiedzieć,że auto pali 8-10 litrów niż nie wiedzieć,że 20.

 

Jaka walka z bezrobociem. Zysk z wykonania świadectwa nie jest w ogóle zachęcający.

 

Nie zachęcające do jest bezsensowne wydawanie kasy na ten papierek - wogóle ile to w tej chwili kosztuje?

A co do błędu - na cholerę komu teoretyczny papierek nie mający nic wspólnego z rzeczywistością?

Pawlok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz,że dla siebie? To jakiś pewnik? Gdzieś jest zapisane ,że dla siebie i nie sprzedasz?

 

No to prosty zapis prawny by uzdrowił tą sytuacje - przy dokonywaniu trnzakcji kupna/sprzedaży świadectwo jest potrebne, do odbioru budynku nie!

Pawlok

 

Dlatego pisze,że sam pomysł jest dobry ale niedopracowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet przy pewnych błedach mówią bardzo dużo. lepiej wiedzieć,że auto pali 8-10 litrów niż nie wiedzieć,że 20.

 

Jaka walka z bezrobociem. Zysk z wykonania świadectwa nie jest w ogóle zachęcający.

 

Nie zachęcające do jest bezsensowne wydawanie kasy na ten papierek - wogóle ile to w tej chwili kosztuje?

A co do błędu - na cholerę komu teoretyczny papierek nie mający nic wspólnego z rzeczywistością?

Pawlok

 

Cóz ja już napisałem co sądzę o wykonaniu a co o koncepcji dalej już nie ma sensu powatrzac tego samego po raz 10ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aedifico!

Na spokojnie. Czytamy wolniutko i rozumiemy. Czy buduję dom dla siebie?, to chyba wiem. Jeżeli będę sprzedawał, to także wiem, muszę zrobić wtedy ŚE.

Jeżeli nie chcę zrobić ŚE budując dla siebie, to dlaczego muszę to świadectwo zrobić?

A walka z bezrobociem, no cóż. Wyciąga się ode mnie kasę, która idzie jako dochody innych obywateli. Czy robienie ŚE jest opłacalne to co innego. Moja kasa jest realna i uważam, że jest pożerana przez to, że tworzy się nieprzemyślane przepisy.

Twoje porównania z samochodem i pralką jest nie trafne. Ja nie kupuję domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aedifico!

Na spokojnie. Czytamy wolniutko i rozumiemy. Czy buduję dom dla siebie?, to chyba wiem. Jeżeli będę sprzedawał, to także wiem, muszę zrobić wtedy ŚE.

Jeżeli nie chcę zrobić ŚE budując dla siebie, to dlaczego muszę to świadectwo zrobić?

A walka z bezrobociem, no cóż. Wyciąga się ode mnie kasę, która idzie jako dochody innych obywateli. Czy robienie ŚE jest opłacalne to co innego. Moja kasa jest realna i uważam, że jest pożerana przez to, że tworzy się nieprzemyślane przepisy.

Twoje porównania z samochodem i pralką jest nie trafne. Ja nie kupuję domu.

 

Po raz kolejny powatrzam,że sam pomysł stworzenia świadectw jest dobry natomiast wykonanie gorsze. Więc nie moją intencją jest udowadniać,że sposób kiedy i w jaki sposób się wykonuje świadectwa jest dobry. Powatrzam, jedynie,że sama koncepcja świadectwa jest dobra. Więc wszelkie uwagi o tym do mnie sa bez sensu bo nie ja tworze ustawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jeżeli kupuję dom, ok. Developer mi sprzedaje dom, ok. Ma to sens. Ale, buduję dom dla siebie i każą mi zrobić kwit, za moje pieniądze? Żeby mnie uświadomić, jaki jest ten dom, który już przecież zbudowałem...

 

Nie.

Jest po to, abyś budując swój dom podejmował decyzje zgodne z intencją ustawodawcy. Tą intencją sa dwa główne powody:

- budowanie obiektów energooszczędnych

- budowanie obiektów jak najbardziej samowystarczalnych, tzn. korzystających w jak największym stopniu ze źródeł odnawialnych

Tak pojęte podejście do SE uzsadnia zastosowanie SE również dla budynków budowanych "dla siebie" a nie na sprzedaż. Bo nie jest ważne, by tylko budynki sprzedawane dążyły do tego celu, ale budynki wszystkie.

 

 

... I tak wyniki, tzw. EP i EK mówią tyle co nic i do rzeczywistego zużycia energii w moim domu mają się tak jak kalesony do telewizora. :)

 

Oczywiscie, że nie mówią, bo o tym może powiedzieć tylko licznik ciepła.

Ale one wcale nie mają tego mówić. Te wskaźniki mają umożliwiać porównywanie budynków w standardowych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Tą intencją sa dwa główne powody:

- budowanie obiektów energooszczędnych

- budowanie obiektów jak najbardziej samowystarczalnych, tzn. korzystających w jak największym stopniu ze źródeł odnawialnych

Tak pojęte podejście do SE uzsadnia zastosowanie SE również dla budynków budowanych "dla siebie" a nie na sprzedaż. Bo nie jest ważne, by tylko budynki sprzedawane dążyły do tego celu, ale budynki wszystkie.

 

Słuszna uwaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jeżeli kupuję dom, ok. Developer mi sprzedaje dom, ok. Ma to sens. Ale, buduję dom dla siebie i każą mi zrobić kwit, za moje pieniądze? Żeby mnie uświadomić, jaki jest ten dom, który już przecież zbudowałem...

 

Nie.

Jest po to, abyś budując swój dom podejmował decyzje zgodne z intencją ustawodawcy. Tą intencją sa dwa główne powody:

- budowanie obiektów energooszczędnych

- budowanie obiektów jak najbardziej samowystarczalnych, tzn. korzystających w jak największym stopniu ze źródeł odnawialnych

Tak pojęte podejście do SE uzsadnia zastosowanie SE również dla budynków budowanych "dla siebie" a nie na sprzedaż. Bo nie jest ważne, by tylko budynki sprzedawane dążyły do tego celu, ale budynki wszystkie.

 

 

... I tak wyniki, tzw. EP i EK mówią tyle co nic i do rzeczywistego zużycia energii w moim domu mają się tak jak kalesony do telewizora. :)

 

Oczywiście, że nie mówią, bo o tym może powiedzieć tylko licznik ciepła.

Ale one wcale nie mają tego mówić. Te wskaźniki mają umożliwiać porównywanie budynków w standardowych warunkach.

Falkon. Szkopuł w tym, że PNB uzyskałem dużo wcześniej i o żadnych ŚE nikt mnie nie informował i takich wymagań nie stawiał. Projekt domu został zatwierdzony, zgodnie z wszystkimi procedurami, normami itp. I po co teraz to ŚE? Zgodzisz się ze mną, że ŚE nie ma żadnego wpływu na odbiór domu. Płace za niepotrzebny mi do niczego dokument. A uświadamianie mnie po fakcie i to za moje pieniądze, po wybudowaniu już przecież domu, to jakieś nieporozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Szkopuł w tym, że PNB uzyskałem dużo wcześniej i o żadnych ŚE nikt mnie nie informował i takich wymagań nie stawiał. ....

 

Jeżeli otrzymałeś PNB przed 19.09.2007r to masz rację.

A jesli po tej dacie, to już wtedy obowiązywały przepisy mówiące o tym, że będziesz miał obowiązek przedstawienia SE przy oddawaniu budynku do użytkowania po 01.01.2009r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Szkopuł w tym, że PNB uzyskałem dużo wcześniej i o żadnych ŚE nikt mnie nie informował i takich wymagań nie stawiał. ....

 

Jeżeli otrzymałeś PNB przed 19.09.2007r to masz rację.

A jesli po tej dacie, to już wtedy obowiązywały przepisy mówiące o tym, że będziesz miał obowiązek przedstawienia SE przy oddawaniu budynku do użytkowania po 01.01.2009r.

PNB mam z 2005!. No właśnie, tylko co mi po tej racji? A tak dla ciekawości ilu inwestorów dotyczy w chwili obecnej ta racja? I ilu tym samym nabitych w butelkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Szkopuł w tym, że PNB uzyskałem dużo wcześniej i o żadnych ŚE nikt mnie nie informował i takich wymagań nie stawiał. ....

 

Jeżeli otrzymałeś PNB przed 19.09.2007r to masz rację.

A jesli po tej dacie, to już wtedy obowiązywały przepisy mówiące o tym, że będziesz miał obowiązek przedstawienia SE przy oddawaniu budynku do użytkowania po 01.01.2009r.

PNB mam z 2005!. No właśnie, tylko co mi po tej racji? A tak dla ciekawości ilu inwestorów dotyczy w chwili obecnej ta racja? I ilu tym samym nabitych w butelkę?

 

Problem taki rozdmuchany jakby to ŚE miało kosztować z 10 "patoli".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Szkopuł w tym, że PNB uzyskałem dużo wcześniej i o żadnych ŚE nikt mnie nie informował i takich wymagań nie stawiał. ....

 

Jeżeli otrzymałeś PNB przed 19.09.2007r to masz rację.

A jesli po tej dacie, to już wtedy obowiązywały przepisy mówiące o tym, że będziesz miał obowiązek przedstawienia SE przy oddawaniu budynku do użytkowania po 01.01.2009r.

PNB mam z 2005!. No właśnie, tylko co mi po tej racji? A tak dla ciekawości ilu inwestorów dotyczy w chwili obecnej ta racja? I ilu tym samym nabitych w butelkę?

 

Problem taki rozdmuchany jakby to ŚE miało kosztować z 10 "patoli".

Dla mnie kilkaset zł wyrzuconych w błoto ma znaczenie.

Problem jest bardziej wyrazisty w przypadku naciągnięcia na ten wydatek 100 tys inwestorów, którym sprezentowano ten wydatek, wcześnie przez nich nieplanowany. Jaka to jest liczba wydmuchanych pieniędzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżu - w ilu miejscach musicie te same bzdury wypisywać? Jest to już chyba 17 wątek na ten temat i w każdym te same pitu-pitu. Siła frustracji jest zaiste wielka...

 

Podczepcie się pod którys istniejący albo załóżcie forum specjalnie dla frustratów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżu - w ilu miejscach musicie te same bzdury wypisywać? Jest to już chyba 17 wątek na ten temat i w każdym te same pitu-pitu. Siła frustracji jest zaiste wielka...

 

Podczepcie się pod którys istniejący albo załóżcie forum specjalnie dla frustratów...

Uderz w stół, a zwolennik ŚE się odezwie. Próba ucinania, któregoś z kolei wątku, dotyczącego ŚE, przez wszechwiedzących z klapami. Pewnie zaraz włączy się Jezier i KrzysztofLis i wyjaśnią nam po co są te ŚE i jak ludzkość zbawią. A tu przecież nie chodzi o idee ŚE, a nietrafne przepisy.

Nie można mieć innego zdania Depi? Zamykamy usta? Krytyka bzdurnych przepisów boli? Jeżeli nie masz nic konkretnie do napisania, tylko pitu-pitu, to po co zabierasz głos?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można mieć innego zdania Depi? Zamykamy usta? Krytyka bzdurnych przepisów boli? Jeżeli nie masz nic konkretnie do napisania, tylko pitu-pitu, to po co zabierasz głos?

 

Gościu (a właściwie chyba tylko Gościku) - juz Ci piana nawet na oczy wchodzi, bo nie potrafisz preczytać prostego postu. NIC nie napisałem o samych ŚE! Możesz sobie krytykowac co chcesz, ale nie rób tego w setkach wątków na ten sam temat, przy czym w każdym wasza banda wylewa dokładanie te same gorzkie żale i to zazwyczaj nie pytana (tak, jak w tym choćby wątku).

 

I po to zabieram głos. W pewnych dawnych dobrych czasach istniało coś takiego jak netykieta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżu - w ilu miejscach musicie te same bzdury wypisywać? Jest to już chyba 17 wątek na ten temat i w każdym te same pitu-pitu. Siła frustracji jest zaiste wielka...

 

Podczepcie się pod którys istniejący albo załóżcie forum specjalnie dla frustratów...

 

Dokładnie też tak o tym pomyslałem.

Padło pytanie w pierwszym poście i potem krótka zwięzła odpowiedz i to powinno byc koniec wątku a tu znowu te same trucie się zaczęło, ech ... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można mieć innego zdania Depi? Zamykamy usta? Krytyka bzdurnych przepisów boli? Jeżeli nie masz nic konkretnie do napisania, tylko pitu-pitu, to po co zabierasz głos?

 

Gościu (a właściwie chyba tylko Gościku) - juz Ci piana nawet na oczy wchodzi, bo nie potrafisz preczytać prostego postu. NIC nie napisałem o samych ŚE! Możesz sobie krytykowac co chcesz, ale nie rób tego w setkach wątków na ten sam temat, przy czym w każdym wasza banda wylewa dokładanie te same gorzkie żale i to zazwyczaj nie pytana (tak, jak w tym choćby wątku).

 

I po to zabieram głos. W pewnych dawnych dobrych czasach istniało coś takiego jak netykieta.

Wiesz, Twoja wypowiedź utwierdziła mnie w moich ocenach co poniektórych forumowiczów. Może obrażanie bezimienne jest do stolerowania, ale wycieczki osobiste są nie bardzo na miejscu w dyskusji. Nie wiem, czy mnie rozumiesz.

Jednak najbardziej zastanowiła mnie- ta wasza banda. Banda? O kim piszesz, o przeciwnikach Twojego Zdania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...