Własny las i problem ze złodziejami drewna

[Andriu]

zainstaluj kamerki zzałanczane czujnikami ruchu na skraju lasu. Może się delikwent nagra na gorącym uczynku. Jeśli postepowanie policja umarza to możesz szłożyć zażalenie i wtedy sprawa trafia do prokuratury i do sąduw nastepstwie takiego zażalenia policjanci mają patrzone na ręce, następnego zawiadomienia nie zbagatelizują. Jeśli wiesz kto to robi i miałbyś jakikolwiek dowód, to możesz w następstwie odrzuconych zażaleń złożyć prywatny akt oskarżenia. tyle w kwestii prawnej, jak uznają go winnym to możesz dochodzić strat i wyjdziesz na swoje, a potem to ten delikwent sam będzie pilnował czy ktoś ci nie kradnie drzewa.

[Jarek.P]

zainstaluj kamerki zzałanczane czujnikami ruchu na skraju lasu.

 

 

A wewnątrz lasu drugi zestaw kamerek, które będą nagrywać kto kradnie te pierwsze kamerki. A na przydrożnych słupach trzeci zestaw kamerek do pilnowania dwóch poprzednich. Kolejne zestawy kamerek - według uznania, w jakimś momencie możnaby je zapętlić tak, żeby dajmy na to nasty zestaw pilnował zestawu pierwszego.

Zasilamy wszystko oczywiście energią słoneczną. Albo geotermalną. Albo wiązką mikrofalową z jakiegoś wojskowego satelity.

 

 

J.

[wp03]

Andriu: znalazłem coś podobnego (aparat z czujką ruchu), ale kosztowne i pewnie zaraz dostałoby nóg.

 

Jarek.P: świetny pomysł

A poważnie obserwacja skraju lasu (i jednocześnie wjazdu i wyjazdu z tartaku) w moim przypadku mogłaby się odbywać za pomocą kamerki umieszczonej na terenie mojej działki - więc jest to pomysł nie do końca nierealny, ale raczej chyba niestety kosztowny.

 

pozdrawiam