bobiczek 20.03.2009 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Mam swój prywatny problem.Myślę że może dotknąć każdego z Was.Zrobił się problem lokalny.No i jako że jest dość istotny i ważki, nagłaśniaja go i Ci normalni ale i ignoranci nie znający problemu od podstaw tylko wyrażający spontaniczne opinie.Prasa, Tv pisze albo w kontekście problemu, albo w kontekście sensacji.Dotyczy mnie osobiście od lat prawie 10.Powolutku, jak czytam na forach opinie innych, w świetle przedstawianych newsów, to wychodzę na oszołoma i degenerata, tudzież jątrzącej swołoczy.Zawsze jest tak, że w grupie ktoś musi być tym przewodnikiem, prowadzącym, zaganiającym i z przodu.Tylko że mój charakter nieprzygotowany i nie przyjmujący do wiadomości.Jak Wy,Poświęcilibyście trochę prywatności i poddalibyście się ocenie róznych?I oszołomów i wspierających?Bo ja za chwilkę uznam że sie wygłupiłem jak czytam różne na forach komentarze.Nie potrafiię chyba mieć ich gdzieś, ani przejść obok.Targaja emocje i drażni mnie ocena innych - płytka, pozbawiona informacji, a do tego kłamliwa i powodująca u innych czytających poczucie zadowolenia i niewiedzy.Potraficie być liderami, zaangażować się w prawdę bliską garstce - ale niekorzystną dla wielu innych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 20.03.2009 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Myślę, że tak. tylko nie daję się sprowokować i walczyc na poziomie poniżej mojego pasa. Nawet mam taka pracę. Jestem jedna przeciwko całej wielkiej organizacji. Nie mam tam kolegów, jak sie zbliżam, inni odchodzą A ci, których bronię, nie są w stanie mnie poprzeć ze względu na stan zdrowia. Z natury jestem osobą bardzo ugodową (wszelkie nieporozumienia mnie osłabiają), ale doszłam kiedyś do wniosku, że tak cię traktują, jak sobie pozwolisz i jeśli jestem do czegos przekonana, nie ma leszcza: muszę ubić kompromis, jeśli nie wygraną, ale nie ustąpię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 20.03.2009 23:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Coś za coś. Niestety świat nie jest tak stworzony że jest tylko czarne i białe.... również nie da się dogodzić wszystkim i żądać żeby wszyscy na świecie mnie kochali. Nie da się. Musisz wybrać co jest dla Ciebie ważniejsze: czy odpuszczenie i posiadanie przysłowiowego świętego spokoju czy zaagażowanie w walkę i zmierzenie się z jej konsekwencjami w postaci trudności, złych słów, złych spojrzeń w Twoją stronę ... czy jesteś w stanie stawić czoła ? Ja osobiście jeśli uważam , że cel jest słuszny i ważny dla mnie - po trupach. Walczę do upadłego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 20.03.2009 23:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 też sie nie poddaję, bo mam wiedzę.Ale wiesz.Przyjeżdża Tv - robi newsa.Przyjeżdża prasa - robi newsa.A inni oceniaja płytko, bez znajomości tematu - i wychodzi zoonk.Jeden ma 10 pokaże że jesteś cool, reszta potrafi zrobić oszołoma.Ludzie uznaja tak jak widza i czytają.I przyszedł moment, jako że nie jestem Jola Rutowicz, że mi sie obrzydło i chyba zaczynam żałować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 20.03.2009 23:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 niestety - media to po najnizszej lini oporu w zasadzie ... dla nichod zawsze ważne coby oglądalność była a nie czyjeś racje i idee skoro przyszedł czas że masz dość, to chyba znak dla Ciebie że trza sfolgować dla dobra swojego zdrowia psychicznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 20.03.2009 23:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 poświęciłem czas, zaangażowanie, prywatne pieniądze dla sprawy ogółu.Dzisiaj czytam - nie od tych wiedzacych - od tych z boku przez lata że "mój interes, kłamią, bzdety plotą, a wszystko lokalnie.Napietnowany ogólnie, a nie bardzo wspierany przez okolicę z racji nie tyle braku poglądu na sprawę ile nie ujawniania swojej opinii.Tak sie czuję lekko zdradzony i wystawiony na ostrzał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 20.03.2009 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Ryzyko wystawienia na linię oceny, to ryzyko dowódcy. Nie bardzo wiem o co chodzi, więc poza sloanami trudno doradzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 20.03.2009 23:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 skoro przyszedł czas że masz dość, to chyba znak dla Ciebie że trza sfolgować dla dobra swojego zdrowia psychicznego widzisz Dagula, niekoniecznie. Bo sprawa jest moja też. I tu dylemat. Rozpiętość w czasie u niektórych spowodowała marazm i zniechęcenie. A ja - do przodu. I to wykorzystują. Za chwilke zostane oszołomem który coś robi sam - ale korzyść i tak osiągną wszyscy. Więc mam od jakiegoś czasu leki że jak sie rozglądam to tam juz nikogo nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 20.03.2009 23:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 kurcze... nie znam sprawy, więc bazuję na tym co piszesz no ale tak se myślę, że ja osobiście walczyłabym o swoje dobre imię ... coby mnie zapamiętali jak najlepiej choć z drugiej strony .... kogo to obchodzi na dłuższą metę? za kilka dni będzie jakaś afera w rządzie , jakiś deputowany zostanie złapany po pijaku .... ludzie podniecają się newsami przez chwile a po kilku dniach wszystko i tak idzie w niepamięć ...czasem po prostu szkoda nerw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 21.03.2009 00:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 temat jest stary od 10 lat.Nawet Guru Papliński (chwała mu za to) zrobił u mnie kiedyś do Muratora foto-reportaż w 2002.Dzisiaj wygląda tak http://www.tvs.pl/informacje/9423/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 21.03.2009 00:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 Sorki, bobiczek ...oczywiście, że pamiętam (wybacz, nie skojarzyłam - stara już jezdem , skleroza ). Oczywiście, że masz rację - bronisz swojego odkąd pamiętam. To nie jest sprawa studni na Zadupowisku Górnym ... to jest sprawa być albo nie być Waszych domów i mieszkania w normalnych warunkach bądź konkretnej kasy za nie . Nie można im tego podarować. Ktoś musi Wam tego pilnować, bo jak zostawicie sprawę własnemu biegowi to Was zniszczą. Zasadnicze pytanie: kto? W pojedynkę bez poparcia i muru innych mieszkańców za swoimi plecami - ciężko, wierzę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 21.03.2009 00:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 za kilka dni jest tak - choć 2 miesiące wcześniej była jedność i wspólna walka http://www.tvs.pl/informacje/9423/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 21.03.2009 00:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 a dawno temu to było tak http://bytom.naszemiasto.pl/wydarzenia/211889.html to ta sama Respondek co na filmiku aktualnym więc jak warto ciągnąc czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 21.03.2009 00:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 i ciągle sprawdzajcie daty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 21.03.2009 02:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 teraz zaczyna sie takhttp://www.tvs.pl/informacje/9525/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 21.03.2009 03:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 a to ta pani T nieco wcześniej, kilka lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 21.03.2009 03:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 Ta pani co cienko piszy, jeszcze kilka lat temu, będąc w jednej drużynie zwierzała się dziennikarzom tak. Pamietacie nazwisko? http://bytom.naszemiasto.pl/wydarzenia/211889.html ale nazwisko pamiętacie - prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 21.03.2009 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 Bobiku Mój dom rozjechała autostrada A2. Już dokonane i przyklepane. Bęc. Spotykałam się z GGDDiA po wielkoroć, memlałam mapy, wyrysówki i linie rozgraniczające. Teraz sedno sprawy : w takich sprawach ludzie dzielą się na 4 obozy : 1.tych co będą rozjechani2. tych co będą sąsiadowali w 1 linii zabudowy 3. ci co zazdroszczą rozjechanym , a mieszkać będą musięli w 2 czy kolejnej linii 4. oraz ludzie którzy ze sprawą nie mają nic wspólnego , oprócz wizji użytkowania tejże drogi. Komuś z tej grupy się nie podoba. Może komuś, kto ma dostać kasę za drogę, jest w trakcie całej papierologii, Twoje działanie odbiera szansę na schedę po dziadkach - i zamiast jakiejś tam gotówki znów będzie miał bruzdy ziemniaczanych zagonków. Może ktoś, z grupy przyszłych użytkowników ( a takich jest najwięcej ) chce Cię udupić, bo widzi, że Twoje działania prowadzą do nadłożenia dzień w dzień iluś tam kilometrów, a autostrada pozwoli mu myk myk .. A może jakiś człowieczek właśnie ma wielkie rodzinne plany, może ma działkę gdzieś w terenach rozjazdowych, jakiś developer tudzież inny mamonowaty zaproponował mu udział w McDonaldzie czy stacji paliw ?? Wszystko co się dzieje teraz, z czym się spotykasz to pokłosie różnych spraw.W 99% związanychz finansami długoterminowymi. Ktoś ma jakieś zamiary, plany a tu nagle jakiś człowiek chce mu te plany pokrzyżować. Ludzie nie lubią zmian. Ty walczyłeś o ocalenie domu, ktoś inny się z tych planów ucieszył. Innemu rybka. Teraz po długim czasie, wszystko się uklepało, ludzie przywykli, teraz znów zmiany... W swojej sprawie spotykałam różnych działaczy, społeczników i ludzi walczących do krwi ostatniej . Jedni chcięli przesunięcia drogi ..pod dom sąsiada, inni ciągnęli w drugą stronę, do siebie i skakali do gardeł innym. Najbardziej walecznymi ludźmi sa tacy jak Ty. Biedni nieszczęśnicy, którzy zostali zrobieni w przysłowiowe jajo i mają mieszkać przy samej linni asfaltu. Mało kto to rozumie. Ja ze swojej strony serdecznie Ci współczuję. Ty miałeś wgląd w mapy, słuchałeś między słowami..Dla wielu osób jesteś i pozostaniesz oszołomem, dbającym o swój interes. Wiem, że wiesz jakie numery Generalna robi z błogosławieństwem prawa. Tylko komu zależy na tym, żeby inni to wiedzieli ?? Napiszę chociaż to smutne : nie wygrasz . Sam się poddasz. To tzw. interes społeczny . Jeśli Ty się nie poddasz łatwo, będą siły tych, którzy na tym mają zarobić albo już zarobili . I to właśnie oni doprowadzili Cię tu na forum z tym tematem. Nie oglądaj się na innych, rób co uważasz. Jeśli czujesz w sobie siłę na przybierające na sile ataki. Jeśli zacznie się procedura wyjaśniająca , dążąca do ew.zmian , bedziesz winny wszystkiemu. I nikt Ci nie poda ręki, nie powie "dzieńdobry" Nawet ci, którzy są w takiej samej sytuacji. O dziwo.. Życzę Ci wiele siły, tej wewnetrznej, żebyś nie odstąpił, nie zwolnił, nie pozwolił na to, by France z Generalnej znów wygrały.Życzę Ci chociaż wszystko mi mówi ( z doświadczenia ) że się nie uda. Obym się myliła.Obym. Ale może chociaż raz, raz jedyny, pewien człowieczek, pewien Bobik pokaże światu, że sam, jedyny, bez wsparcia innych kąśnie jadowicie Organ Państwa. Z szacunkiem pozdrawiam i trzymam paluchy. ziaba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewiwa 21.03.2009 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 Durnych nie sieją, jedyna rada to olać to. U mnie w gminie właśnie wybuchła podobna "bomba". Droga dojadowa do wiaduktu w związku z modernizacją linii kolejowej E59 (bodajże) będzie biegła centralnie przez salony i pokoje nowo wybudowanych domów w pewnej miejscowości w woj. wlkp. Plany są, kasa jest, przyklepane i zamówione. Szczegółow dokładnie nie znam, bo sprawy są tajne, również podobno dla władz gminnych. Ludzie zagrożeni bezpośrednio kolędują teraz po sąsiadach z protestami. O drodze nikt nie wiedział, nawet miejscowi, żadnych planów w MPZP, totalna blokada informacji. Ba, nawet dezinformacja, bo są tam przeciez mieszkańcy, ulice mają swoje nazwy, budują się nowe domy o wysokim standardzie. I wiecie na czym polega afera? Otóż na spotkaniu z mieszkańcami przedstawiciele zarządu dróg wyciagnęli swoje mapy, a tam nic! Nic wokół drogi! No może czyjeś buraczane pole. Nie chcę teraz źle przytoczyć, ale drogowcy mieli nieaktualne mapy od kilkunastu bodajże lat. No więc jest sobie jakaś miejscowość, z 20 domami, my obok puścimy drogę, a tu nagle zonk, niemożliwe, ludzie byli naprawdę zaskoczeni, że wieś jest kilka razy większa, z domami, mieszkańcami i infrastrukturą. To się nadaje normalnie do cyrku. Bo telewizja juz była...Żeby do tak poważnych spraw się nie przygotować, jak nie spojrzeć na świeższe plany, to może chociaż na zumi, czy inną automapę. Kompromitacja.Pzdr.Ewaps Bobiczku trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 21.03.2009 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 też sie nie poddaję, bo mam wiedzę. Ale wiesz. Przyjeżdża Tv - robi newsa. Przyjeżdża prasa - robi newsa. A inni oceniaja płytko, bez znajomości tematu - i wychodzi zoonk. Jeden ma 10 pokaże że jesteś cool, reszta potrafi zrobić oszołoma. Ludzie uznaja tak jak widza i czytają. I przyszedł moment, jako że nie jestem Jola Rutowicz, że mi sie obrzydło i chyba zaczynam żałować Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się powiastka, którą opowiedziała mi przyjaciółka wiele lat temu. Idziesz ulicą. MIjasz pijaka w rynsztoku. Leży tam zarzygany, obsrany,z twarzą w tym syfie. Podnosi łeb i mówi do Ciebie : "ty kurwo". Pytanie : czy ten człowiek Cię obraził ? Czy dotknęło CIę to co powiedział ? Wystarczy odpowiedzieć sobie na powyższe, żeby pewne sprawy przestały być denerwujące... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.