Jak sobie radzicie z "domowo-ogrodowymi" obowiązka

[kksia]

Z "etatowej" ankiety wynika, że wiekszość z nas pracuje (pracują dwie osoby w domu).

Ciekawi mnie, jak w takim razie radzicie sobie z pracami w domu, ogrodzie, dziećmi, myciem aut, drobnymi naprawami.

Bo ja, po miesiącu mieszkania w domu z ogrodem, wiecznie jestem zestresowana, że nie zdążam.

[Martado]

Kliknęłam z rodziną bo mieszkamy z moimi rodzicami na jednym(dużym) podwórku podzieliliśmy je sobie(umownie) i każdy ma swoje hektary do obrobienia. Nie mam kłopotów z ogrodem i żadnych zaległości za to w domu .........

Działam jak kolektor słoneczny-nie ma słońca nie ma mocy, jak za długo coś robię w domu to się kończę.A właśnie idzie zima...............

Może będzie krótsza niż ta poprzednia.POZDRAWIAM

[Wakmen]

Sprawami typowo męskimi zajmuję się ja choć do kuchni też lubię zaglądać. Peczenie ciast - to moja specjalność. Choć większość prac wolimy wykonywać razem. Wtedy czas lepiej mija, raźniej i przyjemniej. To co jest obowiązkiem może wtedy być przyjemnością.

[Luśka]

A dlaczego nie ma opcji: ja, współmałżonek i dzieci? U mnie - wszyscy, z przewagą na "ja"

[kksia]

Luśka, właśnie to miałam na myśli pisząc "My i pomagają dzieci", nie dopisałam tylko tego " z przewagą na Ja", to faktycznie duży błąd!

Tym bardziej, że u mnie też tak jest, chociaż ja mam pomoc raz w tygodniu na kilka godzin.

[Żaba1719499177]

Wspólnie jest zawsze raźniej

[myrmota]

Brakuje opcji My+pomoc domowa + pomoc rodziny. My zajmujemy się domem razem, ale że mamy dwa 19 mesięczne brzdące zajmuje się nimi opiekunka (gotuje również dla nas, prasuje etc) + pani raz na dwa tygodnie do sprzątania domu + od czasu do czasu pomagają nam moi rodzice

[kksia]

Myrmota, ale powiedz, czy to daje już komfort, czy tez masz wrażenie, że mogło by być tego czasu więcej?

[myrmota]

Niestety mimo tej pomocy i tak się nie wyrabiamy. Oboje z żoną pracujemy w Warszawie i wyjeżdzamy rano (żona o 6.30 ja o 7.30) wracamy (żona o 16, ja o 20). Opiekunka pracuje od 7.30 do miej więcej 16.30. Panią do sprzątania powinniśmy brać przynajmniej raz na ydzień a stać nas żeby przychodziła raz na dwa tygodnie. Do tego żona pisze doktorat a ja zdaję egzaminy zawodowe.

[kksia]

Podciągam, bo dla mnie temat dalej aktualny i ciekawy.