Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mamy piękną dużą działkę ze starym gospodarstwem. Mieszkałam tam jako dziecko i byłam tam bardzo szczęśliwa. Teraz mamy możliwość wybudować tam dom. Problem polega na tym, że największa zaleta tej działki to jednocześnie jej największa wada: najbliższy sąsiad mieszka kilometr od naszej działki. I z jednej strony jest to wspaniałe: cisza, spokój, piękny widok, przestrzeń. Dojazd dobry. do pracy i tak dojeżdżamy, więc wiele się nie zmieni. Ale... Nasze dzieci miałyby daleko do szkoły (3,5 km), daleko do kolegów, bałabym się zostawić je same w domu, dziadkowie daleko, nie zostaliby z chorym przedszkolakiem, żebym nie musiała brać zwolnienia. No i kradzieże. Byle dzieciak by przyszedł i nikt by tego nie widział. Mam pytanie: czy ktoś tak mieszka? Czy jest zadowolony? Czy zdecydowałby się jeszcze raz? Bardzo proszę o rady :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy piękną dużą działkę ze starym gospodarstwem. Mieszkałam tam jako dziecko i byłam tam bardzo szczęśliwa. Teraz mamy możliwość wybudować tam dom. Problem polega na tym, że największa zaleta tej działki to jednocześnie jej największa wada: najbliższy sąsiad mieszka kilometr od naszej działki. I z jednej strony jest to wspaniałe: cisza, spokój, piękny widok, przestrzeń. Dojazd dobry. do pracy i tak dojeżdżamy, więc wiele się nie zmieni. Ale... Nasze dzieci miałyby daleko do szkoły (3,5 km), daleko do kolegów, bałabym się zostawić je same w domu, dziadkowie daleko, nie zostaliby z chorym przedszkolakiem, żebym nie musiała brać zwolnienia. No i kradzieże. Byle dzieciak by przyszedł i nikt by tego nie widział. Mam pytanie: czy ktoś tak mieszka? Czy jest zadowolony? Czy zdecydowałby się jeszcze raz? Bardzo proszę o rady :)

 

nie mieszkam ale w ubieglym roku pracowalem na takim obiekcie "prawie w srodku lasu" pozostawiany material, narzedzia i nic nie ginelo. tyle, ze dlugo sie nie nacieszyli samotnoscia bo juz w kolo dzialki rozparcelowane :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za siedmioma pięknymi górami, za siedmioma pięknymi lasami, na pięknym pagórku, stał piękny zamek. w zamku tym mieszkała piękna królewna. któregoś pięknego ranka wyszła na piękny taras swego pięknego zamku i rzecze:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

o k@#$a ale tu wszędzie daleko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam podobną działkę, tyle że mam sąsiadów z dwóch stron świata natomiast pozostałe strony to lasy i łąki :lol:

Zamierzam się tam budować ponieważ tam będę miał ciszę i spokój. Tak jak Ciebie martwi mnie odległość do szkoły jaką będą miały dzieciaki (ok. 3,5km), lecz w dzisiejszych czasach są samochody, funkcjonuje jeszcze cokolwiek komunikacja autobusowa, z tego co rozmawiałem z osobami mieszkającymi obok wcale nie jest tak źle jak to wygląda. Zresztą dziś takie miejsca są modne, ludzie uciekają od zgiełku miejskiego lub podmiejskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ania13,

 

u nas najbliższ sąsiad jakieś 900 m w linii prostej "drogą" będzie więcej, w nocy ciemno i widać wszsytkie gwiazdy, pod okna podchodzą stada danieli, na kominie siedzą jastrzębie, na działce mieszkają zające i gdybym miał drugi raz wybierać, nie zastanawiałbym się ani chwili

przez 2 lata zginął stary wąż ogrodowy i przedłużacz, oba leżąły na zewnątrz(działka nie jest ogrodzona)

 

a byłbym zapomniał, od dwóch dni mieszka z nami mysz i 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy piękną dużą działkę ze starym gospodarstwem. Mieszkałam tam jako dziecko i byłam tam bardzo szczęśliwa. Teraz mamy możliwość wybudować tam dom. Problem polega na tym, że największa zaleta tej działki to jednocześnie jej największa wada: najbliższy sąsiad mieszka kilometr od naszej działki. I z jednej strony jest to wspaniałe: cisza, spokój, piękny widok, przestrzeń. Dojazd dobry. do pracy i tak dojeżdżamy, więc wiele się nie zmieni. Ale... Nasze dzieci miałyby daleko do szkoły (3,5 km), daleko do kolegów, bałabym się zostawić je same w domu, dziadkowie daleko, nie zostaliby z chorym przedszkolakiem, żebym nie musiała brać zwolnienia. No i kradzieże. Byle dzieciak by przyszedł i nikt by tego nie widział. Mam pytanie: czy ktoś tak mieszka? Czy jest zadowolony? Czy zdecydowałby się jeszcze raz? Bardzo proszę o rady :)

 

Pomyśl sobie:

-czy bardzo Ci brakowało dzieci w Twoim otoczeniu i ile masz własnych,żeby się razem bawiły?

-jaki prowadzicie tryb życia?

-3,5 km to rowerkiem 15min (dobre zdrowie i zahartowany organizm)

-jak dziadkowie daleko, to do innego domu też by nie przyjechali do chorego dziecka

-jak dużo natury (lasów, łąk) i mało cywilizacji to powietrze czystsze i Wy wszyscy zdrowsi

-zawsze będziecie blisko związani ze sobą

 

Moje dziecko 10lat ma do szkoły 5 km, jeździ gimbusem. Ale,że jesteśmy stacją początkową i końcową, to wychodzi na gimbus 6.50, a wraca 14.45 NIEZALEŻNIE CZY MA LEKCJI 4 CZY 6.

Dałaby radę rowerkiem, ale musiałaby przejechać w poprzek trasę Katowice - Poznań, ch****nie się boję, bo u nas jest akurat łuk drogi. :x

 

Kradzieżami bym się nie przejmowała, i z kilometra widać obce auto na podwórku, dobrze żyj z sąsiadem i zawsze będziecie sprawdzać cz Wam się światła w oknach świecą, tak dla otuchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...