Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Maraton koszmarow...


azalka

Recommended Posts

Najpeirw byl meganalot wirusow komputerowych - reinstalka

 

Potem mauz przyjechal na chwile - sciagnal obfajdana jakas zaraze - druga reinstalka

 

Dzien pozniej okazalo sie, ze jest peknieta matryca w laptopie (moj laptopek!) ktorej nawet nie dotykalam... (cusik jak niepokalane pekniecie)

 

Robale zaowocowaly calkowitym oczyszczeniem mojej karty kredytowej przez jakas porno-strone, ktora w onym czasie musiala sobie znanym jedynie sposobem jakos sczytac dane (czasem place karta za zakupy w necie).

Wielka to suma nie byla, ale boli...

 

Zaczal sie zawieszac Windows i aby nie obudzic sie z nie dzialajacym kompem, spie przy szumiacym wlaczonym komputerze, co mnie fizycznie wykancza Myslalam, ze uszkodzenie - wiec format i trzecia reinstalka...

 

I nie pomoglo, wiec kolejna diagnoza - trzeba kupic nowy zasilacz...(i spac przy szumie)

 

I w trakcie tej trzeciej reinstalki nie przegraly mi sie najwazniejsze pliki (sprawdzalam, byly - a sie skunksy nie przegraly...!!!) Brzmi zabawnie, ale ryczalam jakas godzine.

 

Zeby mnie dobic chyba, wyhodowane przeze mnie psie, piekne jak sen zloty, zlecialo z ringu z bdb... bym sie normalnie nie przejela, ale dzis to dziala jak ta nadmiarowa kropelka -

 

No i planowalam wypad na dzialke celem pomierzenia kwasowosci gleby (wczesniej zakupienie jakiegos miernika w ogrodowym sklepiku) taki mily dzien mial byc - szaro i pada.

 

Nie wiem, czy sie upic, czy zaplakac, czy jak, nawet czekolada nie pomogla :(

 

Jak ten maraton nieszczesc odczynic????

:cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*upij się i nie trzeżwiej aż słoneczko nie zaświeci :D

*zeźryj trzy czekolady (i ciacho z kremem)

*pomaluj paznokcie na seledynowo i włosy też

* zastosuj wszystko na raz

:wink:

wiem co czujesz też tak miewam :-? trzeba przeczekać

 

a jeśli masz ulubiony kubek bądź filiżankę schowaj głęboko :wink: (z doświadczenia wiem :-? )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie mauz... jego nie bylo od kilku miesiecy...Te zaraze co ja sciagnal to wiem skad - i nie z pornostrony :)

 

Pornostrona sie zalapala za przyczyna inwazji wirusow, a wlasciwie trojanow. Troche sie o nich naumialam przez ostatnie tygodnie. Przynioslam jednego z pracy na pendrivie, zblokowal mi dzialanie antyvira i produkowal wlasne trojany i jeszcze "dzwonil po instrukcje do domu". I pozniej sam z siebie wlaczal eksplorera...

(uzywam Firefoxa). I sie znow jakies g.. instalowaly...

Masakra :( Zanim sie zorientowalam...

Teraz Kaspersky na swiezej platnej licencji (kilka innych poleglo) i pilnuje sie bardzo, no ale...wiedza kosztuje :/

 

A dzis jeszcze suszarka do wlosow wpadla mi do wiaderka z brudna woda i sie pomoczyla troche...

Dlugo musi schnac, zanim ja wloze do gniazdka? Jak myslicie?

 

Kubki za rada Matki Dyrektorki schowalam, gleboko.

Nawet psow nie wykapalam, bo jeszcze im co zrobie...

 

Szaman mi potrzebny jak nic :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzis jeszcze suszarka do wlosow wpadla mi do wiaderka z brudna woda i sie pomoczyla troche...

Dlugo musi schnac, zanim ja wloze do gniazdka? Jak myslicie?

(

 

lepiej dłużźej niż krócej.

tylko jeszcze zapytam: a kiego grzyba robiło wiaderko z wodą w miejscu gdzie biegasz z suszarką? czy nie sama produkujesz problemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dam ci taką o to radę: ciesz się że to są dla ciebie problemy. Za takie problemy każdy kto je ma powinien dziękować Bogu czy innej opatrzności każdego ranka i wieczora. Pomyśl sobie, że są ludzie którzy mają takie problemy że te Twoje mogą się im wydawać błogosławieństwem. Pójdź do hospicjum dla dzieci chorych na raka, weź wolontariat w fundacji pomocy niepełnosprawnym, wybierz się z akcją humanitarną do obszaru ogarniętego wojną albo klęską żywiołową, a potem ciesz się, że możesz się martwić takimi błachostkami.

 

Pomogło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hospicjum... ale mi pociecha....

 

azalka.. ja ci wspolczuje.. mialem kiedys taka kolezanke co miala pecha.. to byla katastrofa chodzaca... jak byly sliskie schody to bylo wiecej niz pewne ze tylko ona sie na nich wyrznie... Co chwile cos jej sie przytrafialo, az nie chcialem wierzyc.. az zobaczylem.. szczytem wszystkiego bylo jak okazalo sie po 20 latach zycia z cukrzyca dowiedziala sie ze ktos sie pomylil jak byla mala i wcale nie ma cukrzycy tylko jakas skorke na trzustce.. szybki zabieg i po bolu...

 

ale coz...

 

always look on the bright side of life.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) szczytem wszystkiego bylo jak okazalo sie po 20 latach zycia z cukrzyca dowiedziala sie ze ktos sie pomylil jak byla mala i wcale nie ma cukrzycy tylko jakas skorke na trzustce.. szybki zabieg i po bolu...

 

W sumie to chyba miała jednak szczęście [po 20 latach]

U Ciebie azalko może pech odwróci się szybciej :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Juz komus sprzedalam :)

Teraz jest "normalnie" tzn. co sie polepszy, to sie pop..rzy i - jak w piosence Kaczmarskiego "pero-perooo bilans musi wyjsc na zero?"

To piekny stan :D

A poza tym - slonce swieci, wiosna, MAGNOLIE ZA CHWILE PEKNA i cale miasto osypie sie rozowo-bialym kwieciem...

 

Koszmary maja to do siebie, ze mijaja... :D

(tfu, tfu, odpukac w niemalowane! )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...