Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sąsiad posądza ekipę o kradzieże


wg

Recommended Posts

Sąsiad, z początku wydawałoby się sympatyczny, nagle zaczął wydzwaniać do mnie twierdząc, że moja ekipa kradnie mu z budowy różne rzeczy. Niby za rękę nikogo nie złapał, ale "dziwnym trafem od kiedy się twoi pojawili zaczęły mi ginąć różne rzeczy". Nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić, wydaje mi się to bzdurne bo ekipa polecona, miejscowa i raczej uczciwa. Sąsiad ma nieogrodzony teren budowy, poroterm na wierzchu, generalnie każdy mógłby to zrobić. Twierdzi zaś, że zginęło mu 40 stempli i rusztowania, a że "na plecach nikt tego nie wyniósł" a do mnie np. przywozili ciężarówką piasek wieczorem to na 100% to oni ukradli.

Co o tym sądzicie, co byście zrobili na moim miejscu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też już widziałam taką ekipę która do pracy przyjechała maluchem(4 facetów+bambetle) a jak odjeżdzali to nie mogli się spakować w Trucka.

Dobrze że to nie u mnie.

Ale jak to bywa w życiu znam też takiego''inwestora'' który sprzedał folię(paraizolacyjną) z kupującym biznes opił a po dwóch dniach zgłosił kradzież i wskazał "sprawcę"

Jeżeli ktoś buduje dom dla siebie to siłą rzeczy chciałby ekipie zaufać w końcu oddajemy w ich ręce najważniejszą(materialnie) rzecz w naszym życiu.Nie wiem co Ci doradzić ale po tym co się stało miej na oku i ekipę i SĄSIADA!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas stały bloczki betonowe na paletach. U sąsiada ekipa kończyła akurat fundamenty. Przychodzili do nas po wodę i była taka rozmowa: " O u was te bloczki jakieś równiejsze, a nam chyba zabraknie, zanim inwestor zamówi, trzeba będzie czekac na dostawę, nie skończymy do końca tygodnia i nie pojedziemy do domu " (ekipa Górali, którą to nację bardzo lubię i szanuję, ale wszędzie są różni ludzie). No i pewnej nocy jedna paleta bloczków wyparowała. :cry: Żeby ją podnieść i wywieźć w całości potrzebny byłby HDS, ale przewiezienie taczkami na odległość ok. 30 m jest bardzo łatwe. Załadunek i warkot silnika na pewno byśmy usłyszeli (nocowaliśmy w przyczepie campingowej), zresztą komu by się opłacało brać HDS do jednej palety bloczków. Wniosek nasuwał się nieodparty, ale za rękę nikogo nie złapaliśmy. Sąsiadom nic nie powiedzieliśmy, bo są to przemili ludzie i jakoś było nam głupio. A poza tym chyba możemy sie cieszyć bo to jedyne kradziejstwo na naszej i okolicznych budowach. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...