miciu 12.07.2009 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 subiektywnie odczucie. architekt projektujacy dom pownien mieszkac w domu a nie w bloku. No właśnie, nasz mieszka w domu i podsunął nam kilka fajnych rozwiązań np. szerszy garaż, większy wiatrołap itd... Wszystko fajnie, tylko metraż teraz mamy trochę większy niż w pierwotnych założeniach, ale wiadomo coś za coś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 13.07.2009 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 trudno uogolniac, ale moj arch, mieszka w domu. mam spory wiatrołap (z 2 szafami na wszystkie ubrania wychodnie (a klimat taki, że typowo zimowe i letnie kurtki i buty nosi się przez 2 mce w roku, reszta czasu, to co dzien inaczej), drzwi otwierane na zewnatrz, duza łazienka, duzy salon i kuchnia, duzo miejsca na schody, itd. sąsiad ma archtekta z bloku i od razy widać naleciałosci.korytarz kiszka, łazienka dla krasnoludka a w niej wszystko (brodzik, pralka, wanna, piec, bidet, wc i suszarnia;)), o miejscu na schody to chyba wogole zapomnial, bo wyszły zabiegowe typu wybij szczękę, okna na wys 110cm, itdgeneralnie dom a w środku klity jak w bloku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MEDE 13.07.2009 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 w moim przypadku przy projekcie domu "dał Ciała" stary konstruktor.... przy specyfikacji stali okazało się, że materiałów jakie uwzględnił w projekcie od lat już nie ma na rynku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 13.07.2009 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2009 a moim ciala dali mlodzi konstruktorzy robiac wizezbe z zelbetu, tony stali i betonu, koszmar finansowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 16.07.2009 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 Ja zaufałam i to była bardzo dobra decyzja, otwarty umysł, masa pomysłów i liczenie się z naszym zdaniem. zresztą kiedyś opisywałam moje poszukiwania architekta... droga przez mękę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Judka 17.07.2009 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2009 Ja zaufałam pani architekt po 50-tce. Myślalam - lata doświadczenia, będzie dobra. Niestety... Strzeliła takiego bawola w projekcie, że szok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 17.07.2009 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2009 Ot rutyna! Osobiście nie oceniałbym ludzi po wieku tylko po umiejętnościach. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.