Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

RATUNKU: działka bez dostępu do drogi publicznej !


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A wiecie co jest najzabawniejsze? Że w sprzedaży tego gruntu uczestniczyła Pani Notariusz, która skasowała odpowiednią taksę i nie raczyła nawet sprawdzić czy działka ma dostęp do drogi, czy nie. No i biuro nieruchomości, które także pośredniczyło w sprzedaży. No i oczywiście swoje skasowało. Tylu "specjalistów" po drodzę zarobiło na transakcji a ja ostatecznie zostaje z problemem sama. gdyby nie to, że wystąpiłam z wnioskiem o pozwolenie na budowę ciągle żyłabym w przekonaniu, że jest git. Niezły numer.

 

Pękam ze śmiechu, jak czytam takie bzdury. Weź sobie do ręki paniusiu akt notarialny (taki kawałek papieru otrzymany od notariusza) i przeczytaj uważnie co w nim jest napisane. Stawiam skrzynkę wódki, że wyraźnie wskazano, że dojazd do nieruchomosci jest służebnością po dz. gr. 102/8 i 102/9 o szerokosci x metrów. I niczym innym. Ale czytać to trza umić.

 

A notariusz to jest od sporzadzenia umowy o treści wskazanej przez jej strony. A nie od udzielania porad prawnych tylko jednej ze stron kontraktu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niekoniecznie. W akcie notarialnym nie musi z obowiązku znajdować się taki wpis, natomiast w KW i owszem.

Mogę przyjąć zakład, ale ze względu na modę zadowolę się "kszynką" małpek :lol:

 

W akcie notarialnym notariusz opisuje również stan prawny przedmiotu umowy (nieruchomości) w tym inne niż prawo własności, prawa lub obciążenia związane z nabywaną nieruchomością. Jeżeli jakaś istotna okoliczność nie wynika bezpośrednio z dokumentów to okolicznosć tę strony powinny przyznać w akcie. Jeżeli strona świadomie zataiła wady rzeczy, a informacja nie mogła zostać pozyskana z dokumentów np. KW - można wystąpić z roszczeniem przeciwko zbywajacemu. Wyjatkiem jest sytuacja, w której nabywca wiedział o wadzie rzeczy i milcząco to aprobował lub o której z łatwoscią mógł się dowiedzieć przy zachowaniu tzw. należytej staranności.

 

Notariusze są różni ale przychylam sie do opinii lukasz_p. Moim zdaniem stosowna informacja dotycząca sposobu dostępu do drogi publicznej była w akcie lub w KW. Tyle przypuszczeń, a prawda jest w dokumentach do których nie mamy dostępu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... że znalazłam w KW służebność przechodu i przejazdu dla swojej działki przez działki 102/8 i 102/9.....

A zakład dotyczy:

Weź sobie do ręki paniusiu akt notarialny (taki kawałek papieru otrzymany od notariusza) i przeczytaj uważnie co w nim jest napisane. Stawiam skrzynkę wódki, że wyraźnie wskazano, że dojazd do nieruchomosci jest służebnością po dz. gr. 102/8 i 102/9 o szerokosci x metrów. I niczym innym. Ale czytać to trza umić.

...

 

To kto tę "kszynkę" powinien otrzymać? :lol:

I jeszcze raz. Obowiązkowe jest wpisanie w KW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
A wiecie co jest najzabawniejsze? Że w sprzedaży tego gruntu uczestniczyła Pani Notariusz, która skasowała odpowiednią taksę i nie raczyła nawet sprawdzić czy działka ma dostęp do drogi, czy nie. No i biuro nieruchomości, które także pośredniczyło w sprzedaży. No i oczywiście swoje skasowało. Tylu "specjalistów" po drodzę zarobiło na transakcji a ja ostatecznie zostaje z problemem sama. gdyby nie to, że wystąpiłam z wnioskiem o pozwolenie na budowę ciągle żyłabym w przekonaniu, że jest git. Niezły numer.

 

Pękam ze śmiechu, jak czytam takie bzdury. Weź sobie do ręki paniusiu akt notarialny (taki kawałek papieru otrzymany od notariusza) i przeczytaj uważnie co w nim jest napisane. Stawiam skrzynkę wódki, że wyraźnie wskazano, że dojazd do nieruchomosci jest służebnością po dz. gr. 102/8 i 102/9 o szerokosci x metrów. I niczym innym. Ale czytać to trza umić.

 

A notariusz to jest od sporzadzenia umowy o treści wskazanej przez jej strony. A nie od udzielania porad prawnych tylko jednej ze stron kontraktu...

 

Słuchaj Gosiu, wypad z mojego wątku.

 

Chcesz się dowartościować, poszukaj gdzie indziej słuchaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec właśnie. A teraz prosze Państwa krótki opis stanu na dzień dzisiejszy: po rozmowie z sąsiadami, których działki leżą pod planowaną drogą gminną ustaliłam, że:

- żaden z włascicieli nie wykazuje chęci sprzedaży działek gminie;

jeden ma tam jakies drzewostany, na których mu zależy (a że kupił działkę niedawno z pełną świadomością, że ten właśnie kawałek w Planie Zagospodarowania Przestrzennego jest planowaną drogą gminną i prędzej czy później będzie musiał się z nim pożegnać to już jakby go nie obchodzi)

drugi postanowił, że chce zarobić na tym kawałku więcej, niż dał za całą działkę jak ją kupował parę lat temu, więc jest chętny odsprzedać gminie za kasę, której gmina w życiu nie da. Oczywiście zawsze my, jako najbardziej zainteresowani możemy, pokryć różnicę w cenie, no nie. " sie dogadamy jakoś" :)

 

Także szukam adwokata, który pomoże mi napisać wniosek do Sądu o przyznanie służebności drogi koniecznej. Nie mam pojęcia ile płaci się za taką służebność sąsiadowi. Może ktoś wie? Czy orientujecie się, czy można jakkolwiek wystąpić o odszkodowanie od notariusza / biura nieruchomości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Także szukam adwokata, który pomoże mi napisać wniosek do Sądu o przyznanie służebności drogi koniecznej. Nie mam pojęcia ile płaci się za taką służebność sąsiadowi ...

Ty drogę służebną juz masz /wąską - ale masz ! /

więc wątpliwe jest aby dla kaprysu Sąd przyznawał Ci drugą droge /wystarczy ze własciciele sąsiednich działek poinformuja o tym, ze kombinujesz .../

masz za to szanse na poszerzenie obecnej słuzebności do 4,5 m

 

co do cen to okresli to biegły powołany przez Sąd /a którego to Ty oplacisz/ i zrobi to w oparciu o ceny obowiazujące na lokalnym rynku /podobnych działek/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam że mam taką samą sytuację. Nabyłem 2 działki od komornika. Wszystko ładnie na mapkach wyglądało - droga dojazdowa itd. Tymczasem okazuje się że owa droga to działka należąca do sąsiada.

Planuję otwarcie na mojej działce działalności ale się teraz waham. Zainwestuję , a zazdrosny sąsiad postawi mi szlaban i w tym momencie nie dojadę do Firmy. Poradźcie co to zrobić? Prawnie ma rację, jego to jego, kupił.

Gmina negocjuje z nim już zamianę owej działki na inną ( wiedzą że dali D...) ale on się nie chce zgodzić chyba że dużo dużo zapłacą !!

Kto tu ma rację ? Gdzie szukać jakiegoś rozporządzenia na temat iż każda działka musi posiadać dojazd do drogi publicznej ?

Będę wdzięczny. Jestem skory nawiązać współpracę z prawnikiem jeżeli wybrnę z tego problemu. Sprawa ciągnie się 2 rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Także szukam adwokata, który pomoże mi napisać wniosek do Sądu o przyznanie służebności drogi koniecznej. Nie mam pojęcia ile płaci się za taką służebność sąsiadowi ...

Ty drogę służebną juz masz /wąską - ale masz ! /

więc wątpliwe jest aby dla kaprysu Sąd przyznawał Ci drugą droge /wystarczy ze własciciele sąsiednich działek poinformuja o tym, ze kombinujesz .../

masz za to szanse na poszerzenie obecnej słuzebności do 4,5 m

 

co do cen to okresli to biegły powołany przez Sąd /a którego to Ty oplacisz/ i zrobi to w oparciu o ceny obowiazujące na lokalnym rynku /podobnych działek/

 

"Służebność przejazdu o szerokości 1,5 m"? nie istnieje coś takiego w polskim prawie. Sąsiad -właściciel działki na której posiadam służebność postawił już ogrodzenie. Kto miałby pokryć ewentualne koszty przesunięcia ogrodzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Służebność przejazdu o szerokości 1,5 m"? nie istnieje coś takiego w polskim prawie...

... znalazłam w KW służebność przechodu i przejazdu dla swojej działki przez działki 102/8 i 102/9. Jak odgrzebałam akt notarialny sprzedaży tych działek okazało się, że służebność ma szer. 1,5m ...

 

 

jesli sąsiad to ogrodził - zgłaszasz w prokuraturze "mam wpisana służebnośc /prawomocny wyrok sądowy/ przejazdu i przechodu przez działke nr 102/8 i 102/9, a sąsiad mi to uniemożliwia"

tyle

resztą zajmie sie prokurator ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Służebność przejazdu o szerokości 1,5 m"? nie istnieje coś takiego w polskim prawie...

... znalazłam w KW służebność przechodu i przejazdu dla swojej działki przez działki 102/8 i 102/9. Jak odgrzebałam akt notarialny sprzedaży tych działek okazało się, że służebność ma szer. 1,5m ...

 

 

jesli sąsiad to ogrodził - zgłaszasz w prokuraturze "mam wpisana służebnośc /prawomocny wyrok sądowy/ przejazdu i przechodu przez działke nr 102/8 i 102/9, a sąsiad mi to uniemożliwia"

tyle

resztą zajmie sie prokurator ...

 

A na to prokurator: a co Panu powiedział sąsiad? Nie rozmawiałem z nim - padnie odpowiedź - no to co mi Pan d. zawraca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Służebność przejazdu o szerokości 1,5 m"? nie istnieje coś takiego w polskim prawie...

... znalazłam w KW służebność przechodu i przejazdu dla swojej działki przez działki 102/8 i 102/9. Jak odgrzebałam akt notarialny sprzedaży tych działek okazało się, że służebność ma szer. 1,5m ...

 

 

jesli sąsiad to ogrodził - zgłaszasz w prokuraturze "mam wpisana służebnośc /prawomocny wyrok sądowy/ przejazdu i przechodu przez działke nr 102/8 i 102/9, a sąsiad mi to uniemożliwia"

tyle

resztą zajmie sie prokurator ...

 

:) nie zrozumieliśmy się. Sąsiad, na którego działce mam służebność 1,5 m postawił ogrodzenie tak, że zostawił mi te 1,5m przejazdu. Ale ja mam samochód, którym musze do działki dojezdzać, a nie rower!!! Jeślii, jak twierdzisz, jest to mój kaprys i sąd jedyne co zrobi w mojej sprawie, to poszerzy już istniejącą służebność, to sąsiad bedzie musiał rozebrać ogrodzenie i przesunąć je o c.a. 3 m. Kto za to ma zapłacić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Służebność przejazdu o szerokości 1,5 m"? nie istnieje coś takiego w polskim prawie...

... znalazłam w KW służebność przechodu i przejazdu dla swojej działki przez działki 102/8 i 102/9. Jak odgrzebałam akt notarialny sprzedaży tych działek okazało się, że służebność ma szer. 1,5m ...

 

 

jesli sąsiad to ogrodził - zgłaszasz w prokuraturze "mam wpisana służebnośc /prawomocny wyrok sądowy/ przejazdu i przechodu przez działke nr 102/8 i 102/9, a sąsiad mi to uniemożliwia"

tyle

resztą zajmie sie prokurator ...

 

:) nie zrozumieliśmy się. Sąsiad, na którego działce mam służebność 1,5 m postawił ogrodzenie tak, że zostawił mi te 1,5m przejazdu. Ale ja mam samochód, którym musze do działki dojezdzać, a nie rower!!! Jeślii, jak twierdzisz, jest to mój kaprys i sąd jedyne co zrobi w mojej sprawie, to poszerzy już istniejącą służebność, to sąsiad bedzie musiał rozebrać ogrodzenie i przesunąć je o c.a. 3 m. Kto za to ma zapłacić?

 

Sąd, gdyby miał pozytywnie dla Ciebie decydować i za to zapłacić to chyba nie trzeba tłumaczyć jak zdecyduje. Druga wersja to sąsiad, ale jeśli wszystko zrobił zgodnie z przepisami to dlaczego miałby płacić za to? Na dopłatę z budżetu Państwa/Gminy bym raczej nie liczył. Pozostaje tylko jeden ewentualny płatnik. Zgadnij kto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A na to prokurator: a co Panu powiedział sąsiad? Nie rozmawiałem z nim - padnie odpowiedź - no to co mi Pan d. zawraca?

jesli prokurator odmawia wykonania obowiązku - zgłaszasz to jego przełożonemu

... sąsiad bedzie musiał rozebrać ogrodzenie i przesunąć je o c.a. 3 m. Kto za to ma zapłacić?

 

nie domyslasz sie ? :)

jesli Tobie jest potrzebna szeroka droga - wiec płacisz Ty !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

najpierw mapka a do tego komentarz.

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Zwischenablage01-1.jpg

 

Działkę kupiliśmy od gminy w przetargu w 2006 roku. MPZP obowiązuje chyba od 2001. W momencie kupna na całej parceli nie było żadnej budowy, a więc i punktu odniesienia.

 

MPZP jest wpisany do aktu notarialnego jako jedna z podstaw jego sporządzenia.

 

Sporny kawałek należy do miejscowego zamożnego rolnika (sąsiada wójta). Rolnik rozważa sprzedaż klina po cenie działki budowlanej (teraz jest tam rzepak).

 

Wójt od września 2008 nie odpisuje na pisma (jedno skierowane do wiadomości rady gminy).

 

Dzięki uprzejmości sąsiada, który nie buduje i na razie nie zamierza zrobiliśmy za własne pieniądze ok 130 m drogi (w tym ok 50 na jego działce) i zobowiązaliśmy się do uprzątnięcia tego w przypadku rozpoczęcia jego działań budowlanych.

 

W pismach do wójta wzywamy, żądamy i upominamy się wskazując na ustawę o wywłaszczeniach pod drogi publiczne - nawet nie raczy odpisać (ostatnie pismo było z kopią do rady gminy).

 

Wczoraj dyr. wydziału gosp. nieruchomościami w starostwie powiedział mi, że wójt nie ma wyjścia, bo skoro jest plan miejscowy to prędzej czy później będzie musiał wnioskować o podział, jednak dopóki nie będzie miał takiej woli to nic i nikt go do tego nie przymusi.

Sugerował nawiązanie kontaktu z radnym opozycji, żeby go gnębił lub mediami.

 

Macie jakieś pomysły?

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...