rudamalpa2 03.04.2009 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 niewielka różnica, przyjaciel miał w zeszłym roku "czynności sprawdzające" trwały trzy dni wyłączając go z życia zawodowego Różnica jest zasadnicza. A te 3 dni to Ci chyba kolega grubo przesadził. Najwidoczniej nie doniósł wszystkich dokumentów, o które go prosił urząd, dowoził na raty, a potem opowiada jaki był biedny, gnębiony i pracować nie mógł. Nie siedziałam nigdy przy czynnościach sprawdzających dłużej niż godzinkę. Jeśli wszystko jest ok i w porządku to sprawdzenie trwa kilka minut, reszta to czas na spisanie i podpisanie protokołu. A tak na marginesie to murarz jest od murowania, kucharz od gotowania a księgowy od księgowania. Jakby "przedsiębiorcy" zajmowali się tym co potrafią a nie robili pseudooszczędności na księgowych to nie traciliby 3 dni z życia zawodowego, nie płaciliby kar w urzedach za swoją niewiedzę i nie utyskiwali na to jak ich Urząd Skarbowy gnębi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 03.04.2009 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 To nie inwestor dyma nasze biedne państwo tylko wykonawca - cwaniak. Zapraszam do lektury Ordynacji podatkowej Rozdział 12 Art. 87[Obowiązek wystawienia rachunku] $1. Jeżeli odrębne przepisy nie stanowią inaczej, podatnicy prowadzący działalność gospodarczą obowiązani są na żądanie kupującego lub usługobiorcy wystawić rachunek potwierdzający dokonanie sprzedaży lub wykonanie usługi. Więc to żadna łaska z ich strony. a jeśli są podatnikami VAT (a któż dzisiaj nim nie jest ? ) mają obowiązek wystawienia faktury, niezależnie od tego, czy klient sobie życzy, czy nie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 03.04.2009 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 ....Jakby "przedsiębiorcy" zajmowali się tym co potrafią a nie robili pseudooszczędności na księgowych to nie traciliby 3 dni z życia zawodowego, nie płaciliby kar w urzędach za swoją niewiedzę i nie utyskiwali na to jak ich Urząd Skarbowy gnębi.Przepraszam ze uraziłem Pania z US Ale widzisz.... u pewnych osób dalej tam pracujących mentalność ciągle tkwi w czasach PRL-u, zarówno on jak i ja nie robimy pseudooszczednosci na księgowych - to jzu nie ta skala obrotów by samemu w gąszczu przepisów byc na bieżąco - co pięknie wytknął mi już Mrozny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 03.04.2009 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 paniatno! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 03.04.2009 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 paniatno! facet, podbijasz sobie liczbę postów ? nudny jesteś. Potrafię sie przyznać do błędu a tys się czepił jak rzep psiego ogona cytując me wypowiedzi wyrwane z kontekstu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 03.04.2009 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 paniatno! facet, podbijasz sobie liczbę postów ? nudny jesteś. Potrafię sie przyznać do błędu a tys się czepił jak rzep psiego ogona cytując me wypowiedzi wyrwane z kontekstu to zrozumiałe..... musi boleć, gdy ktoś się kreuje jako niebywały znawca tematu, a w rezultacie wychodzi publicznie że właściwie g.... wie..... następnym razem, zanim zaczniesz oceniać czyjąś wiedzę, to się lepiej zastanów nad poziomem swojej..... PS. w poście z Kluską też dałeś ciała - pełna ignorancja.....nie wiesz - nie pisz.... PS2. gdy nie wiadomo co napisać, to zawsze można walnąć o ilości postów..... to już chyba reguła na tym forum..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rudamalpa2 03.04.2009 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 Przepraszam ze uraziłem Pania z US Nikogo nie uraziłeś, a ja w urzędzie skarbowym nie pracuję. Z zawodu i wykształcenia jestem księgową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 03.04.2009 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 Przepraszam ze uraziłem Pania z US Nikogo nie uraziłeś, a ja w urzędzie skarbowym nie pracuję. Z zawodu i wykształcenia jestem księgową to gorzej niż Pani z US ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rudamalpa2 03.04.2009 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2009 Nie liczę na Twoją sympatię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 04.04.2009 06:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2009 Nie liczę na Twoją sympatię eeeeeeee..... skąd ten ton rezygnacji ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomzar 16.07.2009 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 Wszyscy przycinają, mój mechanik samochodowy ostatnio odwalił maniane jak mnie skasował za termostat 62 zł a w samochodzie znalazłem paragon za 37 zł To była moja ostatnia wizyta u niego ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 16.07.2009 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 Byłem z kolegą ostatnio u moich sąsiadów naprawić bramę . Wcześniej 3 elektryków klakło i nie dali rady nawet podłąnczenie było skopane ale do rzeczy . Robiliśmy bramę 4 godziny podłaczenie elektryczne + 4 godziny naprawa mechaniczna napedu . Przyszło do płacenia i mielismy dylemat jak to policzyć , 100, 200, wzieliśmy 300. Sąsiad zadowolony , ja miałem troche wyrzuty sumienia czy nie za duzo wzieliśmy ale chyba za 8 godzin pracy to 300pln to nie tak wiele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Idziu5 17.07.2009 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2009 Przeczytałem cały wątek - co nie jest zbyt częste.. Moje podsumowanie - jestem wykonawcą i jednocześnie jestem na etapie wykończenia domu. W tym temacie nie dojdziemy do żadnego consensusu (chyba tak sie pisze). Mamy tu doczynienie z odwiecznym konfliktem interesów - Inwestor chce zapłacic jak najmniej Wykonawca chce skasować jak najwięcej. I jeżeli obie strony sa rozsądne to dojda do porozumienia. I niema większego znaczenia czy z materiałem czy bez i kto go kupuje WYSTARCZY POROZMAWIAĆ i wszystko ustalić PRZED Poza tym mamy demokracje i mozliwość wyboru I moja konkluzja Trzeba sie pilnować i nie dać oszukać zarówno przez Wykonawce jak i przez Inwestora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetabo 21.07.2009 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2009 To była moja ostatnia wizyta u niego ! A potem krzyczą, że jest kryzys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 22.07.2009 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 Wszyscy przycinają, mój mechanik samochodowy ostatnio odwalił maniane jak mnie skasował za termostat 62 zł a w samochodzie znalazłem paragon za 37 zł To była moja ostatnia wizyta u niego ! ...zawsze mogłeś zwolnić się z pracy, iść do sklepu i kupić sam albo kupić w sklepie internetowym i przysłaliby za pobraniem. Potem tylko troszkę załapać o co w tym interesie chodzi i samemu wymienić.... ale że jesteś leniem i chciałeś by ktoś za Ciebie się ubrudził to płać... ale nawet pewnie nie zdajesz sobie sprawy że w sklepie zdzierają z Ciebie za zwykły chleb! Sklep za niego płaci piekarni pewnie 20% mniej niż Tobie sprzedaje! To dopiero ździerstwo! I to codziennie a głupi termostat psuje się raz na parę lat! ...a na poważnie... mój kolega (konkurencja ) jeśli ma dowozić towar to bierze 10% wartości tego towaru za usługę... jego czas spędzony na zakupach tez musi być płatny przecież nie pracuje dla idei tylko dla pieniędzy a taki wyjazd ko koszta paliwa i w tym czasie może położyć 3m2 płytek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 22.07.2009 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 No ale nikt nie ma pretensji, gdy mechanik bierze pieniądze za WYMIANĘ części. Ale czy koniecznie musi do tego dokładać swoją marżę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 22.07.2009 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 No ale nikt nie ma pretensji, gdy mechanik bierze pieniądze za WYMIANĘ części. Ale czy koniecznie musi do tego dokładać swoją marżę? a cze mu nie? przecież musi jechać po tę część w tym czasie wymieni sprzęgło w innym i zarobi 300zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 22.07.2009 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 No ale nikt nie ma pretensji, gdy mechanik bierze pieniądze za WYMIANĘ części. Ale czy koniecznie musi do tego dokładać swoją marżę? Bo umawiać się trzeba za naprawę, a nie za części i wymianę. To po pierwsze, a po drugie to ta część sama do niego nie przyszła bo się domyśliła, że będzie potrzebna. A po trzecie stara prawda przy naprawach samochodu - 20 złotych za stuknięcie młotkiem, a 100 za wiedzę gdzie i jak mocno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 22.07.2009 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 W mojej "omie" wysiadło sprzęgło... pojechałem do mechanika... leżał właśnie pod samochodem.... wyrwałem go spod niego... zaczęliśmy gadać... poszedł po laptopa by sprawdzić ceny części... coś sprawdził... niby części około 320zł... robocizna 400zł po negocjacjach 300zł cena ogólna 620zł - odpowiada mi... jeśli znajdzie części za 150zł mnie to wisi i tak zapłacę 620zł a on zarobi więcej... nie mam mu tego za złe... rozmowa nasza trwała około 30minut... ile kosztuje u niego roboczogodzina? to też była jego praca za którą ja musiałem zapłacić! Normalne prawa rynku.... zapłacę 620zł no chyba że po rozbiórce wyjdzie że jeszcze coś trzeba wymienić wtedy telefon do mnie i albo się zgadzam albo nie.... i mnie to odpowiada... inna sprawa że znalazłem mechanika za 150zł ale... no właśnie ale... i stwierdziłem że nie stać mnie na niego i dam jednak 300zł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 22.07.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 przecież musi jechać po tę część w tym czasie wymieni sprzęgło w innym i zarobi 300zł ta część sama do niego nie przyszła bo się domyśliła, że będzie potrzebna. W większych warsztatach części przyjeżdżają same -- przywozi je pracownik hurtowni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.