Rom-Kon 22.07.2009 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 przecież musi jechać po tę część w tym czasie wymieni sprzęgło w innym i zarobi 300zł ta część sama do niego nie przyszła bo się domyśliła, że będzie potrzebna. W większych warsztatach części przyjeżdżają same -- przywozi je pracownik hurtowni. ale w mniejszych i w szczególności poza miastem mechanik sam musi rowerem dojechać po części (rowerem bo na samochód go nie stać - robi za 150zł lub prawko ma właśnie w przechowalni) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 23.07.2009 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 przecież musi jechać po tę część w tym czasie wymieni sprzęgło w innym i zarobi 300zł ta część sama do niego nie przyszła bo się domyśliła, że będzie potrzebna. W większych warsztatach części przyjeżdżają same -- przywozi je pracownik hurtowni. ale w mniejszych i w szczególności poza miastem mechanik sam musi rowerem dojechać po części (rowerem bo na samochód go nie stać - robi za 150zł lub prawko ma właśnie w przechowalni) Bez przesady. W mniejszych też zamawia się z hurtowni z dowozem (pewnie nie wszędzie i nie wszystko), ale ta część i tak się sama nie domyśli, że ma przyjechać. Ktoś musi poświęcić czas na zdiagnozowanie problemu, wybranie właściwej części, zamówienie jej, zapłacenie, odbiór. I na dodatek jeśli nie będzie pasowała (nie zawsze z winy hurtowni lub mechanika) to trzeba czynności powtórzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 23.07.2009 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 ale w mniejszych i w szczególności poza miastem mechanik sam musi rowerem dojechać po części (rowerem bo na samochód go nie stać - robi za 150zł lub prawko ma właśnie w przechowalni) no jeszcze nie spotkałem mechanika bez samochodu..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 23.07.2009 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 ale w mniejszych i w szczególności poza miastem mechanik sam musi rowerem dojechać po części (rowerem bo na samochód go nie stać - robi za 150zł lub prawko ma właśnie w przechowalni) no jeszcze nie spotkałem mechanika bez samochodu..... ...wiesz... w Warszawie to nawet złomiarze mają samochody... u nas na "wsi" (25tyś mieszkańców) ciągną ręczne wózki typu Edi... a ja sam znam takiego mechanika z pod wągrowieckiej wsi który co prawda ma samochód ale prawko ma w przechowalni więc to tak jakby nie miał go wcale.... ...ale nie o to chodzi... zarobek na materiale to popularna metoda obniżania stawek za robociznę... np. elektryk bierze przykładowo 40zł za punkt i daje własny materiał... materiał w cenie takiej jak można kupić w hurtowni... dokładniej w cenie jaką mają na półce w hurtowni... ale spróbuj namówić go do pracy za te 40zł ale z powierzonego materiału... daję głowę że będzie mocno obłożony robotą i nie będzie miał czasu do samych świąt! Pewnie nawet do świąt wielkanocnych I dlatego ja nie mogę startować w żadnym castingu czy przetargach ofert typu GetUp bo nie mam dodatkowych ukrytych dochodów i stawkę mam dosyć wysoką... odpadam w przedbiegach... A co do doliczeń za przywóz materiałów... inwestor zawsze może zwolnić się z pracy i towar z "lirojka" albo casto (bo taniej) przywieźć taryfą... stoją pod marketami... kto mu broni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 23.07.2009 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Witam Wszyscy przycinają, mój mechanik samochodowy ostatnio odwalił maniane jak mnie skasował za termostat 62 zł a w samochodzie znalazłem paragon za 37 zł To była moja ostatnia wizyta u niego ! ...zawsze mogłeś zwolnić się z pracy, iść do sklepu i kupić sam albo kupić w sklepie internetowym i przysłaliby za pobraniem. Potem tylko troszkę załapać o co w tym interesie chodzi i samemu wymienić.... ale że jesteś leniem i chciałeś by ktoś za Ciebie się ubrudził to płać... ale nawet pewnie nie zdajesz sobie sprawy że w sklepie zdzierają z Ciebie za zwykły chleb! Sklep za niego płaci piekarni pewnie 20% mniej niż Tobie sprzedaje! To dopiero ździerstwo! I to codziennie a głupi termostat psuje się raz na parę lat! To nie jest zdzierstwo. Nikt Ci nie broni kupić 100 bochenków w cenie hurtowej piekarni. Zdzierstwem byłoby doliczanie tak jak sugerujesz kosztów paliwa, bo przecież po ten chlebek musiał pojechać. ...a na poważnie... mój kolega (konkurencja ) jeśli ma dowozić towar to bierze 10% wartości tego towaru za usługę... jego czas spędzony na zakupach tez musi być płatny przecież nie pracuje dla idei tylko dla pieniędzy a taki wyjazd ko koszta paliwa i w tym czasie może położyć 3m2 płytek.... Ależ oczywiście. Przecież jakby tych kafli nie kupił to mógłby nawet ułożyć 6 m2. Tylko tyle ze wirtualnie, bo bez materiału się ciężko kładzie. Ale mając taką mentalność to pewnie i tak by policzył koszty kleju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bajabągo 09.08.2024 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia Przed kazdą ekipą, ktora ma przyjsć trzeba wszystkie cenniejsze i te mniej cenne narzedzia wyniesc. Czasami widac, jak patrzą na daną rzecz i na koniec juz z nimi wyjeżdża. Wszystkie przedłużacze, kombinerki, pistolety, baterie i nawet miarki znikają. To jest ich premia, ktora sami sobie wyplacają. Zabiora takze rzeczy, ktorych przy instalacji nie zużyją a były przy urządzeniu. Mam wrazenie, ze fachowcy prowadzą równoczesnie własną budowę i ukoncza ją przed Wami inwestorami, ze sprzetow pozyskanych. Strach wpuscic fachowca do domu i na podworko. Jesli jest ich dwoch lub wiecej nigdy, przenigdy nie upilnujesz rzeczy nawet gdy będziesz siedziec i patrzec. Ci co najbardziej się "premiują" najwięcej krzyczą, ze oni nigdy tego nie robią. Morał? Budowa, remont zawsze kosztuje 1/3 więcej. Ta 1/3 to koszty przymusowych twoich wydatków dla tych, ktorzy Ci pomagają w realizacji marzeń. Oni mają także marzenia. Zawsze świecą im się oczy na widok czegos, co jest do pozyskania. Tylko porzadek i metalowa szafa a takze nie pozyczanie wlasnych sprzetow moze zminimalizowac twoje straty. Czasami, to nawet beda sledzic twoje ruchy. Wiedza jak szukasz i czego szukasz. Przed nimi nic sie nie ukryje. Tacy fachowcy zostali w Pl i nie wyjechali. Albo pijaki albo naciągacze do granic wytrzymałości. Albo to i to w jednym. Nie pokazuj, ze masz narzedzia, bo tobie beda one przydatne, gdy fachowcy sobie pojdą. Niech sobie radza, wypożyczą. Masz miekkie serce? Myslisz, przeciez robią to dla mnie? To musisz mieć zasobny portwel i twardą d... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bajabągo 14.08.2024 04:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia W dniu 26.03.2009 o 11:48, grzechk napisał: używam słów np. "niektórzy", a na początku zaznaczyłem, że nie dotyczy to uczciwych wykonawców. Trochę remontów mam za sobą. Wszyscy kradną moje narzędzia. Nie moge upilnowac. Nigdy nie pozyczaj swoich narzedzi, nie pokazuj. Ja jestem szczera kasia, zawsze pomocna,bo powstaje moje dzieło - myślę. Nie można nic zostawić, głupiej miarki, nożyka nie mówiąc o bateriach, pistoletach do piany, przedłużaczach i to, co im się przyda, bo nie biorą np. farby, bo w tej chwili nie jest im niepotrzebna i kłopotliwa . Nawet z nowej szpuli odetną sobie kabla. Hydraulicy sa gorsi chyba od elektrykow, mniej rozsadni i mądrzy. Nie pomogł nawet fakt, ze mamy wspolnych znajomych za granicą. Jak nie ukradną kilku procent (10%). Tyle mniej, więcej kosztuje remotont, czy też budowa. Fachowcy budują się równolegle z tobą a klientów traktują, jak debili. Budować, remontować, to stresujące zajęcie. Zawsze jak sie konczy etap, puszczaja emocje i jest zadowolenie, ze sie udało. Sprzatajac po fachowcach liczysz straty. WZ są tak naciągane, ze widzisz, ze jakies układy rozliczeniowe fachowiec ma w hurtowni. Tylko twoja asertywnosc pozwoli zaoszczedzic, bo polowa materialow sie nie zgadza. Nawet musisz zatrudnic drugiego fachowca za pare groszy do sprawdzenia materiałów jesli nie znasz nazw. Jednak wiele symboli hydraulicznych ksztaltek znajdziesz w necie. Jesli prowadzi ktos Twoja budowe, to docen, ze bardzo się stresuje z wszelkimi fachowcami. Ludzie sa różni ale fachowcy chcą z Ciebie zedrzec skórę, bo prowadzic firme w Pl, to masakra. Budowa i remont, to wielkie pole walki. Fachowiec i inwestor chca przeżyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.