Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze, komentarze czyli Cafe pod Barrankami


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U nasz to cafe jest, teraz przy kominku :D Bo dziennik ewidentnie żyje, właściwie ledwo żyje, własnym życiem :D. Ale jak ktoś czyta, to super.

 

Gwoździku, kuzynie drogi, nie zwracaj uwagi na te - urocze - szwargocące kumoszki. Czy małgoś mogłaby tylko na swoim dzienniku wytłuc prawie 400 stron komentów? Ale - uczciwie trzeba przyznać - w proporcjach może być to w naszym i małgosiowym przypadku bardzo podobnie... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wilku mowa.....

Bo Gwoździk powiedział, żebym przeczytała. Przeczytałam. I nie żałuję. To był jeden z lepszych pomysłów Gwoździka 8)

Pozdrawiam oba Barranki i będę czytać dalej, to pewne :D

 

Czeeeeeeść! Witaj

NIe ukrywam, że idąc via słoneczko też przeczytaliśmy twój, tylko tak nie przyznając się, po cichu :D Bo generalnie wątek poboczny, który właściwie i naprawdę trudno za taki uznać w twoim dzienniku, jest w jakimś sensie nam bliski i jakoś nie wiedzieliśmy, jak to sobie we łbach ułożyć :wink:

Przez jakiś czas nawet twój dziennik był stale otwartą zakładką w przeglądarce :wink:

A z dziennikiem to wszystko fajnie, tylko jak się nie pisało go na bieżąco, to teraz strasznie trudno nadgonić. Poza tym coraz bardziej pani barrankowa męczy barranka, żeby zrobić z tego książkę, a zatem przyspieszyć. I nie tylko pani barrankowa...

A casu mało :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry wieczór przyszłam powiedzieć :D

i z takiej myśli się zwierzyć: za dandim tęsknię, serce mi rozrywa, ratunku, gdzie on jest????????????????

:lol: :lol: :lol:

ps. zdrowie!

 

A cziort go wie? Ostatnio po pijaku nas smsem zapraszał do sanatorium za granicę :D Ale to można zrzucić na karb... Nelli, sam się zastanawiam, ale na razie nie zadzwonię, żeby nie płoszyć. Może sam wyjdzie z tej nory?

 

Dobrosia, ty mnie w dziedzica nie wrabiaj, ha? Jeśli już to bardziej suptelnie :wink: Bo wiesz, zduna nie oddamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę będziemy krążyć po okolicy, bo zaczęliśmy zbierać papiery do odbioru, bo paradoksalnie to, co jest, już wystarczy... Ale możemy być na telefon - mówisz masz, z przerwą na wyprowadzenie suczy, bo ona na razie na wieś nie jeździ bo by się w utwardzaczu do gruntu wytarzała... Możemy się zdzwonić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....NIe ukrywam, że idąc via słoneczko też przeczytaliśmy twój, tylko tak nie przyznając się, po cichu :D Bo generalnie wątek poboczny, który właściwie i naprawdę trudno za taki uznać w twoim dzienniku, jest w jakimś sensie nam bliski i jakoś nie wiedzieliśmy, jak to sobie we łbach ułożyć :wink:

Przez jakiś czas nawet twój dziennik był stale otwartą zakładką w przeglądarce :wink:

 

No ładnie.... I czytać i się nie przywitać - toć bym wcześniej tu była! :D Jak Wam wątek bliski w jakimkolwiek sensie to właśnie Wam chyba łatwiej sobie poukładać... tam gdzie chcecie poukładane mieć :lol:

Mam świadomość, że mój dziennik długaśny jest i już nie bardzo o budowie, ale nie wiem czy niedługo znowu budowlany się nie zrobi, ale to takie marzenie na razie i zanim się wykluje to już nikomu się nie będzie chciało przez tyle stron przedzierać... Może nowy założę? Ech, decyzje, decyzje... :roll:

Mnie się podobają te Wasze zawirowania w czasie. Jak w najlepszych powieściach, normalnie! :p Tu już dom stoi (przepiękny i niesamowicie funkcjonalny - zazdraszczam!) a czytamy o Panach z Alfabetu. Super!

 

...Ja też cichaczem przeczytałam Jagnę - zaraz na początku jak znalazłam Forum .Cześć Jagna

 

Czeeeeść :D A nie krępuj się, kobieto i wal oficjalnie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Wam wątek bliski w jakimkolwiek sensie to właśnie Wam chyba łatwiej sobie poukładać... tam gdzie chcecie poukładane mieć :lol:

 

Pewnie masz rację, zaraz nadrobimy :wink: Patchworkowe barranki pójdą się zameldować :wink:

 

Mam świadomość, że mój dziennik długaśny jest i już nie bardzo o budowie, ale nie wiem czy niedługo znowu budowlany się nie zrobi, ale to takie marzenie na razie i zanim się wykluje to już nikomu się nie będzie chciało przez tyle stron przedzierać...

 

Będzie, będzie... Jak będzie chciał. A jak nie będzie chciał to po co ma czytać? Szkoda by było tej historii...

 

Mnie się podobają te Wasze zawirowania w czasie. Jak w najlepszych powieściach, normalnie! :p Tu już dom stoi (przepiękny i niesamowicie funkcjonalny - zazdraszczam!) a czytamy o Panach z Alfabetu. Super!

 

:oops: :oops: A na oglądanie naszego błotka zapraszamy, jak każdego, kto u nas zagości :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...