Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze, komentarze czyli Cafe pod Barrankami


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A oczywiście kuzynie, wszelkie zachwyty nad podłogą są przyjmowane, a jakże :-) Dziękować, dziękować, właśnie znów ruszamy na nią popatrzeć :-)

 

Nitu - cóż, będziemy się przyglądać temu parkietu i psu i najwyżej częściej będziemy olejować (parkiet, nie psa :-). Inaczej się nie da i jusz

 

eeee Kochana jeśli Ty mówisz tylko o rysach to Ty masz grzeczne bydle :D ja mówie o rowach mariańskich wydrapanych pazurami kundla naszego jak biegał po naszym drewnie w mieszkaniu. Jak np wychodziła na spacer i już z kuchni startowała by dobiec do windy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie cudnie domowo się robi.

Łazienka bardzo ładna.

U nas koncepcja wykończenia kominka też się zmienia. A co najgorsze, to jeszcze nawet nie ma kominka i chyba do przeprowadzki nie będzie :( Na razie stanie tymczasowy (tzn. ten który ma wylądować na tarasie).

Ja się łudziłam, że może do domu wprowadzimy się na gotowo, ale wtedy musiałabym czekać jeszcze kilka lat.

Trochę europalet zostało więc jakieś meble się skleci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeee Kochana jeśli Ty mówisz tylko o rysach to Ty masz grzeczne bydle :D ja mówie o rowach mariańskich wydrapanych pazurami kundla naszego jak biegał po naszym drewnie w mieszkaniu. Jak np wychodziła na spacer i już z kuchni startowała by dobiec do windy.

 

A nie, to nasza rowów w parkiecie nie kopie, owszem czasem ją coś podjara i leci do okna zobaczyć, która ze znienawidzonych przez nią suk przechodzi pod klatką, ale na spacer to się jednak najpierw grzecznie siada i zapina co trzeba, potem pańcia otwiera drzwi i mówi do psa idziemy i dopiero pies wstaje i idzie. Inaczej nie wchodzi w rachubę, choćby ze względu na jej niechętny stosunek do sąsiadów - muszę najpierw sprawdzić czy się kto po piętrze nie pęta i dopiero mogę jej pozwolić wyjść. Muszą być procedury ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie cudnie domowo się robi.

Łazienka bardzo ładna.

U nas koncepcja wykończenia kominka też się zmienia. A co najgorsze, to jeszcze nawet nie ma kominka i chyba do przeprowadzki nie będzie :( Na razie stanie tymczasowy (tzn. ten który ma wylądować na tarasie).

Ja się łudziłam, że może do domu wprowadzimy się na gotowo, ale wtedy musiałabym czekać jeszcze kilka lat.

Trochę europalet zostało więc jakieś meble się skleci ;)

 

Becia, marzenia o wprowadzeniu się na pi razy drzwi gotowo (zresztą co to znaczy?) porzuciliśmy już dawno temu. W naszym przypadku życie brutalnie zweryfikowało te koncepcje. Teraz pytanie brzmi: bez ilu rzeczy można się obejść, kiedy się bedziemy wprowadzać. Bo i wychodzi, że bez wielu. One po prostu dojdą w swoim czasie. Takie myślenie zdecydowanie uspokaja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Becia, marzenia o wprowadzeniu się na pi razy drzwi gotowo (zresztą co to znaczy?) porzuciliśmy już dawno temu. W naszym przypadku życie brutalnie zweryfikowało te koncepcje. Teraz pytanie brzmi: bez ilu rzeczy można się obejść, kiedy się bedziemy wprowadzać. Bo i wychodzi, że bez wielu. One po prostu dojdą w swoim czasie. Takie myślenie zdecydowanie uspokaja...

 

Ja po dwóch przeprowadzkach stwierdzam, że bez wielu rzeczy da się przeżyć.

Tylko teraz miałam nadzieję, że będzie inaczej.

Najgorsze jest to, że jak się przeprowadzasz na niewykończone, to po pewnym czasie niektóre rzeczy przestają przeszkadzać. U nas tak było z szafą w sypialni. Nie doczekała się drzwi :) Teraz już się nie opłaca skoro się wyprowadzamy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po dwóch przeprowadzkach stwierdzam, że bez wielu rzeczy da się przeżyć.

Tylko teraz miałam nadzieję, że będzie inaczej.

Najgorsze jest to, że jak się przeprowadzasz na niewykończone, to po pewnym czasie niektóre rzeczy przestają przeszkadzać. U nas tak było z szafą w sypialni. Nie doczekała się drzwi :) Teraz już się nie opłaca skoro się wyprowadzamy ;)

 

No tak, tylko teraz to już chyba na dłużej? Masz rację, pewne rzeczy przestają przeszkadzać, ale z drugiej strony jeśli pomyślę, że żeby wprowadzić się do takiego satysfakcjonującego stanu, z wykończoną kuchnią, schodami, drzwiami wewnętrznymi, zrobionym podjazdem a najlepiej i zagospodarowaną działką, z wszystkimi szafami, skończoną naszą łazienką i - może nawet - meblami, musielibyśmy czekać, uzwględniając obecne możliwości, pewnie z rok, to jednak wolę przysięgnąć sobie, że wszystko zostanie zrobione już w trakcie (tiaaa, wiem :-)) i jednak już mieszkać. Jest jednak różnica, skoro w salonie, holu i jadalni mieści się całe nasze mieszkanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo jest zapewniam Cię :)

U nas tak było, że nasz parter jest większy niż całe mieszkanie, baaa nawet z piwnicą do kupy :D:D:D

 

U nas tez jest niezbędne minimum, byle miec na czym ugotować, na czym zjeść i gdzie spać :) no i ciuchy położyc... tego dopilnowałam, bo nie znosze ciuchów z wora :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barranku poczytałam i jednak dysponuję większą partyzantką niż Wy:lol2: a mieszkam od marca ale ja budowałam z założeniem mieszkania po partyzancku byle na swoim i zupełnie mi to nie przeszkadza powoli sobie dłubiemy resztę tu się coś zrobi tam coś grzebnie a każda rzecz cieszy niezwykle:)

 

co do piesa i podłóg to u mnie wprawdzie nie parkiety a zwykłe panele ale biorąc pod uwagę wagę naszej maskotki byłyby nachmiast w opłakanym stanie więc piesa swobodnie przemieszcza się po płytkach a ma zakaz wstępu do salonu i małego pokoju na dole;) oczywiście jak są goście to usiłuje łamać ten zakaz milion razy ale generalnie wie że tam nie wolno;) a na górę w ogóle ma zakaz wstępu pomimo że góra nie jest wykończona bo tam będą sypialnie i cała podłoga w panelach więc góra nasza dół wspólny;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje waży już coś kole 40 kilo a będzie tego kochanego ciałka więcej:lol2: może gdybym dechy miała które można przeszlifować jakby co i zaolejować na nowo to kto wie a panele jak to panele niby niedrogie ale łatwe w uszkodzeniu:( co nie zmienia faktu że jak tam czasem na nie wpadnie to nikt ją za to nie zabija:lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...