malgos2 21.06.2009 01:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 A dlaczego nowych fot w dzienniku nie widze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 21.06.2009 15:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 Małgłgś, słońce, dziennik to na razie umar, a i komenty podupadły - czasu nie ma ani nic, i jeszcze się na kilku frontach trzeba zmagać z różnymi złymi zonkami. Ale nic to - foty będą jakieś wieczorem, a na razie papa A poza tym to usiekłaś 22 stronkę - a u ciebie to już prawie pińcet, taka rozgadana babaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 21.06.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2009 Ja rozgadana? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pontypendy 22.06.2009 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 Jak kiedyś zobaczycie rozwalony samochód w rowie przy drodze na przeciwko waszego domu... to będę ja Jeżdzę tą trasą od marca i za każdym razem zwalniam gapie się i podziwiam... Piękny dom budujecie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 22.06.2009 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 Cześć Barranki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 22.06.2009 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 sie manco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 22.06.2009 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 wiedziałam że to duch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 22.06.2009 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 i sie nie powronghoffałaś hłe hłe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 22.06.2009 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 cześć Barranki ja już po wczasach, ale żebym się wygrzała, to nie powiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 22.06.2009 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 Matko a czemu dziennik umar? Reanimować!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 22.06.2009 14:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 Jak kiedyś zobaczycie rozwalony samochód w rowie przy drodze na przeciwko waszego domu... to będę ja Jeżdzę tą trasą od marca i za każdym razem zwalniam gapie się i podziwiam... Piękny dom budujecie ! Hej! To zajrzyj kiedyś w weekend po prostu Bo rów to nie jest najlepsze miejsce, także do oglądania I w ogóle to dzięki I fajnie że zaglądacie, chociaż teraz my mieliśmy taki moment, że nawet nie było możliwości podczytać co się dzieje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 22.06.2009 14:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 A teraz historia mrożąca krew w żyłach z gatunku "NIE ZNASZ DNIA ANI GODZINY, KIEDY DOPADNIE CIĘ TO". Tym razem to miało bliski związek z, za przeproszeniem, gównem. AKT 1PIĄTEKScena IZ budowy dzwoni pan Sławek - w garażu przez kratkę odwodnieniową wybiło szambo. No pomoc, woła, ani chybi pełne, trzeba wołać szambowóz z szambociągiem, a my tu ratujemy majątek, płytki, inne rzeczy, śmierdzi nieelegancko, ech w ogóle. My ratujemy, niech pan dzwoni.Kurcze, tam dramat się rozgrywa, ścieki zalewają nasz dom, a ja uwiązany przy biurku, roboty rzucić nie mogę. Oj.Tyle, że coś dziwne - kibel działa od trzech tygodni, na razie tylko on jest podłączony do szamba. Żeby chłopaki przez niespełna miesiąc załatwili 10 m sześć.? Trochę wątpię, choć oczywiście zdarzają się cuda. Scena IIDzwonię, ale do sąsiada nr 2. Sąsiad nr 2, mający co nieco wspólnego z budowaniem, a więc człek predystynowany do inspekcji technicznej, udaje się z wizytą weryfikacyjną. Dokonuje lustracji szamba, czego wcześniej nie dokonano. Na szczęście nie zadzwoniłem do szambowozu z szambociągiem. W szambie chlupota woda, tak 3/4, ale z całą pewnością nie chlupota żadne g... Sąsiad nr 2 diagnozuje CZOP w rurze między domem a szambem. Pociesza, że na budowie cuda wpadają różne do rur, więc nic nadzwyczajnego, czopuje się, a przynajmniej wiadomo, że to poza domem, a nie w domu, więc odkopie się i zbada, przepcha, będzie dobrze. A na razie szlaban na kibel. Scena IIIUstalamy z panem Sławkiem, że odkopią w poniedziałek i zobaczymy. A na razie szlaban na kibel. AKT 2SOBOTA-NIEDZIELAScena IPrzyjeżdżamy na wieś. W garażu śmierdzi, choć ślady potopu okazują się znacznie mniejsze niż można było przypuszczać. Ale widać, że wybiło. I czuć, że wybiło. Przy okazji oglądamy chlupoczącą wodę w szambie. Ciekawe. Skąd ona się tam wzięła? Raczej szambo nie jest nieszczelne, przyjechało jako lity, betonowy kloc, megapudło w jednym kawałku. Dziwne. Scena IIPonownie przyjeżdżaqmy na wieś. Już nawet nie śmierdzi. To zaleta wielkości otworu bramy garażowej - ma powierzchnię 10 mkw. Szybko się wietrzy.Przy okazji wyobraźnia podsuwa dramatyczne wizje przeoczenia przepełnienia szamba - wylewające odpływy w garażu i pompowni, a także inne miejsca... Z puntu widzenia czytelników nic przyjemnego.W ramach odprężenia palimy przez pół dnia stare drabiny. Super. AKT 3PONIEDZIAŁEKScena IPierwszy telefon. Pan Sławek informuje, że kopali, kopali i dokopali się. Jak się dokopali, chlusnęło. Przesyła zdjęcie rury, która kończy się dwa metry od domu. Poszarpana jakaś taka. Sugeruje, że może połączenia między domem a szambem w ogóle nie było? Że ktoś zapomniał, z jednej strony podprowadzili kawałek szambiarze, z drugiej hydraulicy, a pośrodku ziała ziemia niczyja. Nie jestem w stanie tego pojąć, ale szambo montowaliśmy jesienią, a kto pamięta, co było jesienią, kiedy tyle się dzieje. Na razie - choć z powątpiewaniem - kupuję tę nieco naciąganą historię.Oczywiście nie mogę być na wsi, bo siedzę uwiązany przed biurkiem. Scena IIChłopaki kopią, a nie jest to łatwe, wcześniej z koparkowym Adamem za pomocą jego kamaza nawrzucaliśmy na podjazd ze 20-30 ton gruzu. Hdsy i inne zwierzątka pięknie to ubiły... Z drugiej strony, mogła być ślicznie ułożona kostka i ukwiecony trawniczek. Też by trzeba było rozwalić.Kolejny telefon - rura jednak była. Jej ślady zostały wykopane gdzieś między warstwą z mezozoiku a jurą, połamane, wprasowane między resztki zmielonych rozbiórkowych cegieł i kawałków innych mielonych rzeczy pochodzących z rozbiórki, które przerabia się na gruz do podsypek. Niewiele z niej zostało. Sąsiad nr 2 tłumaczy, że pewnie była źle osypana, górą jeździły różne ciężkie potwory, ona uginała się do dołu i w końcu nie wytrzymała. Ale dopóki nie ruszył kibel, rzecz nie do wykrycia. A woda? Nasiąkała do drugiej części rury, w kilka miesięcy się naciurkało. Scena IIISytuacja beznadziejna. Szmbo zakładane kilka miesięcy temu, trudno udowodnić szambotwórcy, że spieprzył ułożenie rur. Nie wiadomo, kiedy się to stało. Trudno - nie jest to bardzo kosztowna katastrofa, choć irytująca i dająca do myślenia, na ile rzeczy trzeba zwracać uwagę. Tylko jak humanista może sprawdzić poprawność podsypania pod rurą kanalizacyjną na odcinku 4 metrów? Po to niby wynajmuje fachowców...A może nawet i położyli dobrze, ale ruchy górotworu, tarcie płyt euroazjatyckich czy trzesięnie ziemi w Chile coś przesunęły w naszej glinie? Trudno powiedzieć. Dobrze że teraz. Scena IVJutro. Uroczyste, ponowne otwarcie kibla i prawdziwy debiut szamba. Kolejna okazja do wypicia. Trochę ze złości, trochę z radości. A i tak miała przyjechać kolejna maszyna z gruzem, to się wszystko zasypie. Byle już na zawsze... ŚLAD GIE WYGLĄDA TAK (w tle kupka płytek do wiatrołapu, spiżarni, przedpokojoholu i kawałka dolnej łazienki, żeby uprościć sprawę) http://www.barranki.com/slides/MMPi%20294.jpg * Imię i nazwisko pana Sławka zostało zmienione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 22.06.2009 14:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 cześć Barranki ja już po wczasach, ale żebym się wygrzała, to nie powiem Pogoda czaderska, lato mamy piękne tego roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 22.06.2009 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 No to wpadliście jak śliwka w g Ciekawe co się dzieje, jak nie połączą wypustu z domu z kanalizą - to gdzie się wyciurkuje??? Wolę nie myśleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 22.06.2009 15:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 No to wpadliście jak śliwka w g Ciekawe co się dzieje, jak nie połączą wypustu z domu z kanalizą - to gdzie się wyciurkuje??? Wolę nie myśleć Nnno, nawozi się zzzziemmmia? Znaczy? Dorcia, ja nie mam czasu przysiąść do dziennika, choć presja społeczna mnie ugniata już tak, że łojezu. Będzie jak będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 22.06.2009 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 oooo tośmy się zgrali bo u mnie dzis tyż o gównie dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 22.06.2009 18:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 No dobra, zamiast dalszej strony o gie lepiej o armaturce. Armaturkę sobie macamy co jakiś czas i chowamy z powrotem do woreczków. deszczownia http://www.barranki.com/slides/MMPi%20295.jpg http://www.barranki.com/slides/MMPi%20297.jpg http://www.barranki.com/slides/MMPi%20299.jpg ręce, które zdejmują http://www.barranki.com/slides/MMPi%20301.jpg A to pudełeczko z bateryją wannową http://www.barranki.com/slides/MMPi%20303.jpg http://www.barranki.com/slides/MMPi%20304.jpg http://www.barranki.com/slides/MMPi%20305.jpg No dobra, na razie wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 22.06.2009 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 Wcale że bo NIE!!! Nie wystarczy... bardzo poproszę całość bateryi wannowej, bo bardzom nią zainteresowana stałamsię! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 22.06.2009 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 łojej, ale historia, choc tyle dobrze, ze macie juz szlaufa posrebrzanego do spłukania tego na gie w razie czego oczywiście. Kieeeeedyś będziecie jeszcze smiać się wpominając tą historię przy kieliszku wina i wcinając serki fancuskie, a pamięć o wonnym wycieku będzie przekazywana z pokolenia na pokolenie. Wasze wnuki będą opiewać w pieśniach obronę barrankowych szańców przed atakiem szitu gówiennego, który odważył się był opuścić swój bezpieczny schron. Całe szczęscie ze nie było ofiar, no i trawka będzie ładnie rosla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 22.06.2009 23:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 A to jest kołtownia zwana pompownią http://www.barranki.com/slides/MMPi%20288.jpg http://www.barranki.com/slides/MMPi%20289.jpg http://www.barranki.com/slides/MMPi%20308.jpg O. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.