Komentarze, komentarze czyli Cafe pod Barrankami

[wu]

dobry wieczór

no nie wiem czy do 23,30 wytrzymam

[efilo]

ja na pewno nie

[dobroszka]

Jeszcze tylko godzina , chyba zaraz zaczniemy odliczanie.

 

A Barranki pewnie juz na niszczarkach siedzą , żeby sobie atmosferę napięcia odpowiedznią stworzyć przy tworzeniu ...

[barranki2]

Aaaaa, podglądacze miłe...

Na Bartyckiej nie byliśmy, posłuchaliśmy Lidszu i najpierw pojechaliśmy do drukarni obejrzeć jedną taką pracę (to akurat była inicjatwa własna) a potem pojechaliśmy na basen, z którego się przywleklimy właśnie.

Jesoo, coś trzeba napisać, tak? Już nie tylko wuśka, ale i Dobrosia wyjszła z krzaczorów, to już barranek jeden ja mam przechlapane.

Do roboty!

[barranki2]

Ten tak

 

Teraz jestem pewna, że liczysz

 

Nie licze. Intuicja

[Gosiek33]

Ja też podglądam, a że jeszcze pracuje nieco to czekam i okiem łypię

[dobroszka]

Ja nie czaję się w krzaczorach tylko zza winkla cały czas filuje

 

I nie ważcie mi się jakich ochłapków nam tu rzucac.Solidny ma być tekst , słów kwiecistych moc , a treści soczystej jeszcze więcej.NO!!!

[Gosiek33]

Ten tak

 

Teraz jestem pewna, że liczysz

 

Nie licze. Intuicja

 

 

No co ty 12 na 30 to intuicja i w totka nie wygrałeś paru milioników aż mi się policzyć chciało

[efilo]

jeszcze żyję....

[Gosiek33]

Jeszcze pół godziny

[barranki2]

Sprawdzam faktografię, a to trochę zajmuje. No, żeby pani Barrankowa nie musiała potem wszystkiego prostować

[Gosiek33]

14 minut

[wu]

już tylko 12

[dobroszka]

11.....

[Gosiek33]

9.......

[barranki2]

Kochani, proszę o czaaaaaaaas, 23.50... pls, ale będzie więcej, dobrze?

Studiuję mejle pomiedzy nami a wykonawcami... Ale historia, normalnie...

[Gosiek33]

Ha to odpadam na cztery minuty przed czasem, bo i tak o 7 rano suka-budzik wskoczy mi na głowę i zacznie mnie wylizywać - fuj, a błędy i tak zawsze będą, wyjdą w druku nieprawdaż Tu i tak nie wydanie papierowe to i pół biedy

[Gosiek33]

23.30 idę spać.......... do jutra, pa

[wu]

kurcze no a ja tak czekałam

[barranki2]

Drodzy Czytelnicy

śpieszę donieść (bo Autor nie ma czasu bo pisze, a raczej próbuje i pot zalewa mu oczy tak szybko przebiera palcyma po klawiszach, istny Adam Makowicz), że opóźnienie, które się wkradło, jest częściowo spowodowane przez samowyłączenie się komputera. Autor niestety pracuje na sprzęcie, który pamięta upadek naszego poprzedniego pracodawcy, a to już prawdziwa historia. No i ten sprzęt jest niesłychanie kapryśny, czasem ni stąd ni zowąd wyłącza się i już. Może źle znosi duże wzruszenia. Prosimy zatem o cierpliwość. Autor wzion sobie do serca oczekiwania Szan. Czytelników i robi co może.

 

W imieniu Autora - pani b.