sirius98 28.03.2009 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 Witam, Zeszłego lata stawialismy ogrodzenie. Po zabetonowaniu słupków zalaliśmy je gdzieś do połowy rzadką konsystencją betonu w celu nie gromadzenia się na poziomach poniżej gruntu wody. Po tej operacji minęło 1-2 miesięce kiedy góre słupków zakorkowaliśmy szczelnie plastikowymi korkami (nie pamiętam czy woda tam była czy nie). Po tej zimie 3 słupki wyglądają mniej więcej tak: http://rmje.ovh.org/slupek.jpg a na większej połowie złuszczyła się farba (podłoże było odtłuszczone + podkład + chlorokauczuk) właśnie gdzies tak do połowy wysokości od dołu. Wygląda na to jakby coś chciało go od wewnątrz rozsadzić (chyba woda?) ale nie dało rady. Słupek jest rozmiarów fi60 grubości 4mm. Oczywiście pytanie brzmi co z tym fantem dalej zrobić aby jakoś wybrnąć z tej sytuacji? Wydaje mi się że być może na początku przy betonowaniu został popełniony błąd ponieważ zamiast najpierw ustawić słupek obłożony kamieniami a następnie wokół go zalewać to my wlewaliśmy do dołka beton z gruzem a następnie wstawialiśmy słupek obkładając go dodatkowym gruzem - stąd woda jakby się gdzieś dostała to by od dołu miała gdzie ucieć (choć grunt jest podmokły-gliniasty). Z drugiej strony dziwna sprawa bo po 1 miesiącu od zabetonowania słupków a przed ich zalewaniem na niskim poziomie stała woda (skąd po takim czasie?) i to był właśnie m.in powód ich zalewania. Obecnie wydaje się najważniejszym wygonienie wody o ile jeszcze tam będzie czyli zdjęcie korków ze zrobieniem w ich bocznych ściankach otworów tak aby przez kilka miesięcy woda odparowała ale żyby nie przedostawała się do wewnątrz. Druga sprawa to iż na załączonym zdjęciu widac jakby w środku był piasek, a nie beton - może cały beton uciekł na sam dół? Najważniejsze pytanie to czy jeżeli to co miało się rozsadzić/odkształcić to się odkształciło i po następnych zimach nie ma co się spodziewać już gorszego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
batko lenin 28.03.2009 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 Wygląda mi to na rurę ze szwem. Ktoś ci to ogrodzenie robił czy robiłeś sam( metodą "zosia samosia")? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robinoc 28.03.2009 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 Największym błędem było zalanie rury w środku , to zawsze wcześniej czy później doprowadza do korozji i rozsadzenia . Słaby beton jest nasiakliwy i wchłania wigoć z powietrza, nie wentylowany utrzymuje ją bardzo długo wewnatrz i korozja "murowana". Słupek powinien zostac zawsze pusty! Co byś teraz nie zrobił to i tak za kilka lat te słupki zeżre rdza , szczególnie na wysokosci gdzie kończy sie wypełnienie. Jedyne co może to opóźnić to przykrycie ich od góry tak by powietrze swobodnie dostawało się do środka ale nie deszcz. Przyspieszy to nieco wysychanie tego "pasztetu" w środku. Czemu widzisz "piasek" a nie beton, bo to co nazywasz betonem było wilgotne i pod wpływem mrozu rozleciało się, po prostu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sirius98 29.03.2009 02:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Wygląda mi to na rurę ze szwem. Ktoś ci to ogrodzenie robił czy robiłeś sam( metodą "zosia samosia")? ogrodzenie robiliśmy sami rur ze szwem było kilka (nie zwracałem uwagi na nie wczesniej) i to właśnie kilka z nich pękło, a o co chodzi z tym szwem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sirius98 29.03.2009 02:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Jedyne co może to opóźnić to przykrycie ich od góry tak by powietrze swobodnie dostawało się do środka ale nie deszcz. Przyspieszy to nieco wysychanie tego "pasztetu" w środku. najwyżej uchylę te kapsle tak (na lato) aby powietrze dostało się do środka ale nie woda? czy dobetonowanie słupka do pełnej wysokości będzie brnięciem w jeszcze większy pasztet czy ... też jakimś rozwiązaniem? zakładając że w rurach mamy teraz rozpadnięty beton czyli coś co przypomina piasek to czy te rury mogą być przez kolejne zimy rozsadzane kiedy woda wyparuje z nich? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
batko lenin 29.03.2009 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Szew to inaczej łączenie, zgrzeina itd...Tak czy siak wymiana tych trzech słupków nie powinna być kłopotem. Wystarczy odciąć 5-10cm od podmurówki i przyspawać nowy. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
batko lenin 29.03.2009 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Największym błędem było zalanie rury w środku , to zawsze wcześniej czy później doprowadza do korozji i rozsadzenia . Słaby beton jest nasiakliwy i wchłania wigoć z powietrza, nie wentylowany utrzymuje ją bardzo długo wewnatrz i korozja "murowana". Słupek powinien zostac zawsze pusty! Co byś teraz nie zrobił to i tak za kilka lat te słupki zeżre rdza , szczególnie na wysokosci gdzie kończy sie wypełnienie. Jedyne co może to opóźnić to przykrycie ich od góry tak by powietrze swobodnie dostawało się do środka ale nie deszcz. Przyspieszy to nieco wysychanie tego "pasztetu" w środku. Czemu widzisz "piasek" a nie beton, bo to co nazywasz betonem było wilgotne i pod wpływem mrozu rozleciało się, po prostu A na mojej działce słupki zalane stoją już 19 lat i nic złego się nie dzieje. No, ale to tzw. stal kotłowa (słupki z odzysku po remoncie dużego kotła w elektrociepłowni) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lenart 29.03.2009 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 robinoc napisał: Największym błędem było zalanie rury w środku , to zawsze wcześniej czy później doprowadza do korozji i rozsadzenia . Słaby beton jest nasiakliwy i wchłania wigoć z powietrza, nie wentylowany utrzymuje ją bardzo długo wewnatrz i korozja "murowana". Słupek powinien zostac zawsze pusty! Co byś teraz nie zrobił to i tak za kilka lat te słupki zeżre rdza , szczególnie na wysokosci gdzie kończy sie wypełnienie. Jedyne co może to opóźnić to przykrycie ich od góry tak by powietrze swobodnie dostawało się do środka ale nie deszcz. Przyspieszy to nieco wysychanie tego "pasztetu" w środku. EEEEE panie robinoc - chyba na odwrót - zalanie betonem przeciwdziała korozji prawda ? przemyśl pan to sobie jeszcze raz a nie wprowadzaj forumowiczów w błąd. Do korozji konieczny jest dostęp powietrza- tlenu bez tego nie ma korozji i dlatego zbrojenia zalewa się betonem. Co do pękania tych rur ze szwem to mam taką koncepcję że zalewane były latem kiedy było ciepło i rury -żelazo było rozszerzone. W zimę, mrozy zelazo bardziej się kurczyło, a że od srodka beton to puściło na szwach. Jak będą wieksze mrozy to mogą i te inne popekać. Co do odpadania farby to nie mam koncepcji, zelazo wody,wilgoci nie przepuszcza prawda ? więc chyba przyczyna w farbie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sirius98 29.03.2009 12:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Co do pękania tych rur ze szwem to mam taką koncepcję że zalewane były latem kiedy było ciepło i rury -żelazo było rozszerzone. W zimę, mrozy zelazo bardziej się kurczyło, a że od srodka beton to puściło na szwach. Jak będą wieksze mrozy to mogą i te inne popekać. Co do odpadania farby to nie mam koncepcji, zelazo wody,wilgoci nie przepuszcza prawda ? więc chyba przyczyna w farbie Też myślałem o tym kurczeniu ale kształt rozerwania kilku rur ze szwem świadczy o tym że raczej było to rozerwanie na skurek wysadzenia od środka niż kurczenia. Natomiast samo kurczenie lub rozszerzanie metalu na skutek wysadzania od środka mogło być przyczyną odpadania farby choć przy grubości ścianki 4mm wydaje mi się to być dużą siłą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lenart 29.03.2009 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 no to co jeszcze mi przychodzi do głowy to oczywiście nie sama zamarznieta woda no tam beton, ale ten wilgotny beton w którym zamarznieta wodazamiast zmniejszać objetość betonu to przy mrozie go powiekszała,a z drugiej strony jednocześnie żelazo się skurczało.Innego wyjasnienia jakoś nie widzę - moze ktoś inny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 29.03.2009 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Dla mnie jakąś bzdurą jest pomysł wielu majstrów zalewania słupków betonem, "żeby panie woda nie wlatała", tak jakby beton był z plastiku i nie chłonął deszczówki Zwykłe daszki powinny wystarczyć, a jak ktoś tnie z rury to powinien je dospawać punktowo, by woda odparowywała. Ale jak już majstyr uprze się na szpachlowanie, to powinen to robić wodoodporną zaprawą z trasem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robinoc 29.03.2009 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Hi, hi... panie Lenart, gdyby to czym zalano te słupki było wodoszczelnym, jednorodnym, dobrze zagęszczonym betonem, to pewnie było by OK. Tymczasem była to raczej rzadka zaprawa betonopodobna, nie zagęszczona, zawierająca masę porów i nie wiadomo jakiego kruszywa. Mam dom od 35 lat i mój dziadek też sobie wymyślił, że zalewając słupek zaprawą "wzmocni go". Większość słupków została już dawno rozsadzona i przeżarta przez rdzę, kilka słupków które nie zostały zalane stoją do dziś. Więc z mojego doświadczenia wynika, że lepiej się mają puste. Sprawa rozsadzania i odpadania farby jest tez oczywista, zamarzająca wilgotna zaprawa zwiększyła objętość a rura rozlazła się w najsłabszym punkcie czyli na zgrzewie, farba nie jest elastyczna więc pęka Teraz co do wilgoci, nawet korek z PCV nie stanowi hermetycznego zamknięcia słupka, wilgoć dostaje się też od strony gruntu (wilgotnego! jak pisze sirius98) a rzadka zaprawa wymieszana z gruzem nie stanowi żadnej przeszkody dla wilgoci i na pewno nie jest hermetyczna Na skutek różnic dobowych w temperaturze, wilgoć wykrapla się wewnątrz słupka i powoli spływa zwilżając zaprawę. Otwarcie słupka na stałe i zamknięcie go tylko daszkiem od góry powinno więc ten proces spowolnić. Na pewno wiele zależy od konkretnych warunków , typu stali, staranności wykonania, rodzaju zamknięcia , jakosci zaprawy, dlatego w wielu przypadkach ten proces nie musi być tak oczywisty, u siriusa zadziałało to bardzo szybko prawdopodobnie z powodu wilgotnej działki... Jeżeli moja wydumana teoria jest słuszna, to rozsadzenia i spękania słupka powinny być największe w strefie poniżej górnego poziomu zaprawy w słupku, a mniejsze przy gruncie, powyżej zaprawy tam gdzie słupek jest pusty nie powinno nic się dziać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sirius98 29.03.2009 22:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Jeżeli moja wydumana teoria jest słuszna, to rozsadzenia i spękania słupka powinny być największe w strefie poniżej górnego poziomu zaprawy w słupku, a mniejsze przy gruncie, powyżej zaprawy tam gdzie słupek jest pusty nie powinno nic się dziać. i tak właśnie jest ... kaplica jeszcze jedna sprawa ponieważ kwadratowe słupy od bramy nie były zbyt potężne to dla jej lepszej sztywności zostały również zalane ale gęstszą i mocniejszą zaprawą betonu po sam czubek z długimi zatopionymi na 2m czterema stalowymi prętami na każdy słupek i z nimi po zimie nic się nie stało myśląć głośno i idąc tym tropem chcąc wygonoć stojącą wodę w supkach nie zalać ich betonem po sam czubek? nie zmieni to jednak faktu że obecna już zaprawa będzie "nasiąkliwa" ... równiez i od dołu - potwierdza to dzisiejsza weryfikacja http://rmje.ovh.org/slupek2.jpg ten zamoczony kawałek stali to stojąca woda w słupku - ale farba na słupku odeszła poniżej tego poziomu - czyli tam gdzie również jest wilgoć z drugiej strony jakby tak na wysokości 30cm od gruntu zrobić dziury fi6 w słupku to pozwoliło by to wodzie odpłynąć? kapsle zdjęte zobaczymy czy woda szybko wyparuje sprawdzałem średnice słupka tam gdzie odeszła farba i tam gdzie nie - nie było różnicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robinoc 30.03.2009 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2009 Pomysł z nawierceniem jest chyba niezły, po nawierceniu warto kawałkiem pręta wetkniętego w otwór spróbowac "wybrzuszyć" otworek ku dołowi, nie bedzie wpływać do niego woda ściekająca z opadów, a tak poza tym nie zeżre tych słupków tak w jeden sezon , ja bym zapomniał o tym, a za parę lat, jak dostaną 'ażurowych wzorków" po trochu je wymieniać. Na razie otworzyć górą ( daszek z kawałeczka kątownika wskazany) i ponawiercać te które ucierpiały najbardziej. Czy malowanie gruntami, odrdzewiaczami itd pomoże? nie wiem u mnie nie pomogło, może tylko czasowo poprawiło estetykę, co do łuszczącej faby-skonczyły mi sie pomysły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sirius98 31.03.2009 21:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2009 Pomysł z nawierceniem jest chyba niezły, po nawierceniu warto kawałkiem pręta wetkniętego w otwór spróbowac "wybrzuszyć" otworek ku dołowi, nie bedzie wpływać do niego woda ściekająca z opadów, ponieważ w tych pękniętych to woda sobie już wypłynęła to nawiercił bym wiertłem 3-4mm pod katem od dołu do góry wszystkie słupki - od strony północno-wschodniej bo od drugiej tzn. południowo - zachodniej zawsze coś deszcz u mnie zacina ... i zobaczymy co z tego wyjdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sacha 31.03.2009 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2009 Nic nie nawiercać tylko słupki uzupełnić prawdziwym betonem do szczytu i przykryć daszkami. Wypełnianie betonem się stosuje właśnie po to aby zabezpieczyć przed korozją od środka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sirius98 31.03.2009 23:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2009 Nic nie nawiercać tylko słupki uzupełnić prawdziwym betonem do szczytu i przykryć daszkami. Wypełnianie betonem się stosuje właśnie po to aby zabezpieczyć przed korozją od środka. Aby sprawa była jasna. Słupek wygląda w chwili obecnej tak: http://rmje.ovh.org/slupek3.jpg Mamy więc 2 a nawet 3 opcje: -nawiercić otwory na wysokości 30cm od ziemi (spływ wody) + przewiew u góry -zalanie betonem do czubka -połaczenie powyższych opcji czyli dziura i zalanie Wiekszej niespodzianki za rok wolę uniknąć stąd tak debata. Można by powiedzieć że masz racje ... tzn. zalać bo zalane słupy bramy porządnym betonem ocalały ale ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sacha 01.04.2009 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2009 Takie jest moje zdanie i Ty zadecydujesz - ja piszę co ja bym zrobił. Jeśli zdecydujesz się na dopełnienie betonem, to obecna woda będzie związana i przez lato odparuje z betonu - po co więc nawiercać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robinoc 02.04.2009 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2009 Słuszne by to było gdyby nie pewien drobiazg, woda przez podsiąkanie i tak sie dostanie od dołu, więc ta słabsza zaprawa nadal będzie powoli rozsadzać supek od środka, a w dalszej części powolutku ucierpi i ta nowsza mocniejsza część, beton teoretycznie jako zasadowy powinien hamować korozję, ale jak widzicie to nie do końca jest tak oczywiste. Prostej recepty nie ma :cry:Dla mnie na pewno szkoda by było wysiłku i materiału na zalewanie reszty słupków, ja bym to zostawił, uzbierał za kilka lat nieco kaski i systematycznie wymienił słupki na porządnie ocynkowane i proszkowo malowane. Tak zrobiłem u siebie i żegnaj rdzo, szczotko druciana ,"minio" i mazanie farbami co parę lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sirius98 06.04.2009 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 ... ja bym to zostawił, uzbierał za kilka lat nieco kaski i systematycznie wymienił słupki na porządnie ocynkowane i proszkowo malowane. Tak zrobiłem u siebie i żegnaj rdzo, szczotko druciana ,"minio" i mazanie farbami co parę lat Robinoc nie wiem jak stare słupki miałeś zabetonowane czy zakopane w ziemi ale jak przebiegała u Ciebie akcja wymiany? Mam tu na myśli raczej usuwanie starego zabetonowanego na te 70cm słupka. Obkopanie szpadlem raczej nic nie da bo tam zaprawy troche jest więc chyba trzeba to najpierw młotem rozwalić. Chyba pozostawie tak jak jest i ewentualnie w jednym z nich na razie zrobie dziure tak 30cm nad ziemią i zobacze czy woda będzie schodziła. Z tym podsiąkaniem od dołu też masz dużo racji z tego względu że słupki najbardziej ucierpiały z jednego boku działki - tego będącego na niższym poziomie terenu, a więc bardziej w moim przypadku wilgotnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.