Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik budowania i nie tylko - Etap III Organizacja budowy


Recommended Posts

na działkę nie pojechaliśmy, bo chociaż zrobiło się ciepło, to padało. WYbraliśmy się za to na targi budowlane. Przeszliśmy je w błyskawicznym tempie, bo nasza córka nie pozwoliła się zatrzymać przy jednym stoisku dłużej niż kilka minut. Zwiozłam full broszur. Pozytywy wizyty:

- pogadaliśmy trochę o kominkach wolnostojących. Zobaczyliśmy na żywo dovre astro 3 i 4 w wersji P i WB. Jesteśmy bliscy wybrania jednego z tych modeli. Do tej pory obstawaliśmy przy uniflam antaya podejrzanym w dzienniku Irmy. Mamy jednak problem z umiejscowieniem tej kozy. W projekcie jest zaplanowana w niezbyt sensownym miejscu pod kątem wizualnym - rura miałaby iść zaraz koło okrągłego słupa. Kawałek dalej jest kolejny słup. Chcemy więc po pierwsze zrobić zamiast okrągłego zrobić słup o kwadratowym przekroju, jak ten pierwszy. Można wtedy obłożyć je czymś np. betonopodobnym. Coś podobnego widać na wizualizacjach domu Doskonały 1 na stronie "domów z wizją." Między nimi natomiast umieści kozę. Wtedy jednak taka szeroka może nie pasować. Dovre z kolei jakościowo jest lepszy.

- pozbieraliśmy parę namiarów na okna, bramę, schodu, na które prześlemy dane do wyceny czy zaprojektowania

- na samym końcu wzięłam książeczkę o urządzaniu kuchni. Sporo ciekawych pomysłów na sensowne urządzenie kuchni,a przy okazji fajne przepisy kulinarne. Przy okazji oglądania książeczki zaczęłam zastanawiać się czy jest sens na siłę robić wysoki barek i hokery. Podoba mi się takie rozwiązanie, ale mamy chyba jednak na to mało miejsca. Nie wiem, czy nie lepiej zrobić większą wyspę z blatem roboczym, a podarować sobie te stołki. To jednak sprawa do przemyślenia na przyszłość.

Na razie musimy podjąć jakąś decyzję z tym kominkiem, bo na etapie stanu zero będzie robiona rura doprowadzająca powietrze od dołu, więc musimy już wiedzieć, gdzie ten kominek będzie miał stać no i jaki będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 335
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

dzisiaj odbyła się wizytacja naszych włości, a oto wyniki:

 

1) działka - na dzien dzisiejszy żadna rewelacja, w dali widać rząd drzewek, które okalają całe osiedle

 

http://img31.imageshack.us/img31/8022/dzialkaj.jpg

 

2) nasza "ulica" - coraz więcej domów i do tego zamieszkałych

 

http://img231.imageshack.us/img231/6535/okolica.jpg

 

Wizyta połączona była ze spotkaniem z Wykonawcą. Wczoraj siedziałam do 3 w nocy przygotowując się do negocjacji. Ale o tym, to już następnym razem, bo późno się zrobiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a więc było to tak:

 

Umówiłam się na spotkanie z Wykonawcami. Padła propozycja, aby pojechać od razu na działkę. Ostatni raz byłam tam jesienią. Zapamiętałam, że nasza działka jest zaraz po domach wybudowanych w deweloperce. Podjechaliśmy. Załamałam się i ja i Wykonawca. Działka była poryta, ze zwałami humusu, jakby w zagłębieniu. W dali widać było jakąś dziurę. Podeszliśmy i okazało się, że są tam zasypane jakieś śmieci. Zaczęłam też szukać skrzynki na prąd, bo nie było jej po tej stronie, jak w projekcie. Coś mnie tknęło, szczególnie, że nie zgadzał się numer działki z numerem na skrzynce. Ufff, to nie nasza działka :) Pomyliłam się o trzy. Podeszliśmy dalej i wszystkim ulżyło. Wykonawcy powiedzieli, że ziemia jest ok, jest już wyżej i nawet za tydzień mogą wchodzić.

Tu mała dygresja - za tydzień nie wejdą, bo zapomniałam, że kierownik budowy pojechał na urlop, a nie ma jeszcze jego oświadczenia, więc musimy czekać jak wróci, podpiszemy co trzeba i zgłosimy rozpoczęcie budowy + 7 dni.

Zaczniemy więc po świętach. Tak jak się obawiałam, cena za stan zero nie objemuje ocieplenia. Powiedziano mi, że najlepiej ocieplenie robić razem z z całością, bo jak będą prowadzone dalsze prace styropian czy folia mogą zostać uszkodzone. Argument do mnie przemówił, więc się nie upierałam. Cena za SSO w porównaniu do moich wyliczeń wyszła niższa, więc taniej tego nie zrobimy. Nie wchodząc w szczegóły moje negocjacje można wsadzić między bajki, bo nie utargowałam żadnej kwoty. Została otwarta jeszcze najistotniejsza rzecz - dach - tutaj mam dostać rozpiskę, bo ich oferta 66 tys. bazowała na zwykłych oknach velux (czyli gzl + jedno ggu), rynnach stalowych i dachówce RUBIN. My chcemy natomiast okna obrotowe, ale te lepsze czyli ggl (zresztą tylko takie są w rozmiarze z projektu) i do tego zrobić jakąś izolację tych okien, rynny tytanowo-cynkowe i dachówkę płaską (craton domino albo turmalin z ruppceramiki). Wszystko jednak wskazuje, że cena pójdzie w górę a nie w dół. Może uda się jednak zmniejszyć kwotę przewyższającą ofertę. Z moimi umiejętnościami negocjacyjnymi może być z tym jednak problem. Jakimś argumentem będzie jedno okno dachowe mniej - to może zrównoważyć kwotę lepszych okien. Wykonawca poddał też w wątpliwość konstrukcję dachu - mamy bowiem konstrukcję płatwiowo-kleszczową, gdzie płatwie są stalowe. Jego zdaniem, przy domu na 10m szer. nie ma potrzeby robić takiej konstrukcji i będzie można to jeszcze omówić z projektantem konstrukcji.

Pan pokazał mi też swoje dwie budowy. Robiły wrażenie. Miałam okazję zobaczyć jak ładnie zrobili dach bezokapowy. Ciekawym rozwiązaniem był też komin obudowany blachą a nie klinkierem.

 

Płatność będzie odbywać się po skończonej pracy, co jest bardzo fajne, jeśli to oni kupują materiały.

 

Na tym spotkanie się skończyło. Będziemy zaczynać po świętach.

Powstała też wątpliwość, czy nad pustką w salonie będzie strop poddasza? Ale z tym musze już do projektantki.

 

W tzw. międzyczasie zawiozłam papiery do projektanta instalacji. Ku memy zdziwieniu projekt ma być gotowy w poniedziałek. Powstał znowu problem z tym ZUD- em. Trzeba im to zgłosić, mapka musi być oryginalna, a miałam tylko jeden egzemplarz dla ZUD. Okazuje się, że jednak tych mapek powinno być więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

organizacji czas dalszy...

odebrałam dzisiaj projekt przyłącza. Muszę podobno załatwiać coś jeszcze z ZUDP. Zadzwonię do wodociągów i się dopytam. Dostałam też odpowiedź na wycenę schodów i wentylacji z rekuperatorem. Schody - firma Rintal model Monolama wyszło ok 16 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że nie obejmuje to całej balustrady, to jednak chyba trochę dużo. Wentylacja z kolei ok. 15 tys. z rurami giętkimi i ok. 17 tys. z rurami sztywnymi. Rekuperator Mistral 400.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak w ogóle, to skłaniamy się do schodów metalowych. Chcemy mieć trochę industrialny klimat w środku. Trzeba będzie jednak uważać, żeby nie przesadzić z surowością. Przeczesując internet (i łapiąc przy okazji parę wirusów :() trafiłam na takie cudo.

http://img37.imageshack.us/img37/3706/loft3v.jpg

Jest jeszcze coś takiego

http://img440.imageshack.us/img440/3900/kovove06.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj urządziłam sobie wycieczkę, aby pozałatwiać wszystkie formalności. Najpierw spotkałam się z naszym kierownikiem budowy. Podpisałam wszystko, co trzeba i jeszcze dzisiaj ma zgłosić rozpoczęcie budowy i wziąć dziennik :)

Zatem 7 dni i możemy zaczynać :) :) :)

Mamy jeszcze spotkać się w przysżłym tygodniu na działce, aby mógł zobaczyć jak to wszystko wygląda. Zastanowi się też i skontaktuje z konstruktorem co do tego naszego dachu ze stalową konstrukcją płatwiowo-kleszczową. Podobnie jak wykonawca stwierdził, że nie widzi potrzeby robić, aż takich konstrukcji. Trzeba jednak skontaktować się z konstruktorem i spytać z czego wynikają takie a nie inne rozwiazania. Gdyby okazało się, że to nie jest potrzebne i bez tej stali dach nam się nie zawali na głowę, nawet pod ciężarem 50 cm śniegu (jak zeszłej zimy), to cena dachu spadłaby o jakieś 4-5 tys. (na tyle liczyli stali). Miło też, że I ratę mamy zapłacić dopiero we wrześniu jak ruszymy z murami.

Potem z projektem przyłącza udałam się do wodociągów i złożyłam wniosek o uzgodnienie projektu. Do odebrania będzie w piątek, ale podjedziemy pewnie po świętach. Potem mam składać znowu do ZUDP (nie mam pojęcia po co to i o co chodzi z tymi uzgodnieniami). Tam pewnie znowu będę musiała płacić 130 zł (tyle kosztowało uzgodnienie szamba). Zbierają się podobno co 2 tygodnie. Dzisiaj było spotkanie, więc załapiemy się na kolejne 14 kwietnia. Potem zlecimy wodociągom wykonanie przyłącza. W rachubę wchodzili jeszcze nasi wykonawcy, ale Pan Prezes spółki komunalnej powiedział, że będzie to kosztować ok. 700 zł, to nie ma sensu zlecać to komuś innemu. Swoją droga niedużo wyjdzie, bałam się już, że będzie to kosztować parę tysięcy.

Potem udałam się do energetyki. Mamy zrobić instalację na plac budowy. Potem należy się do nich udać z warunkami przyłącza, umową przyłączeniową, pozwoleniem prawnym, tytułem prawnym i jeszcze wnioskiem o przyłączenie instalacji odbiorczej do sieci. W ciągu 2 tygodni pojawią się, sprawdzą instalację i założą licznik. Prąd będziemy potrzebować na kolejny etap, czyli sierpień/wrzesień. Nie wiem więc, czy jest sens już teraz robić wszystko i płacić abonament.

Opłaciłam tez roczny podatek rolny w zawrotnej kwocie 17 zł. Podatek zwiększy się jak geodeta wytyczy budynek i w tym zakresie nastąpi wyłączenie z produkcji rolnej.

 

Wczoraj dostałam jeszcze wyceny na dachówkę z ruppceramika. I nie wyszło źle. Najtaniej rubin - 12 500. Zapytanie było jednak tylko kontrolne, zeby wiedzieć o ile wykonawca może żądać więcej. Turmalin antracyt - 16 500 i turmalin szary 18 000. Do wszystkiego dodatki typu taśma, ława kominiarska na łączną kwotę 3000 zł. Są to ceny brutto z VAT-em 22%. Dostałam też wycenę na okna dachowe Velux obrotowe 6 x GGL i 1 x GGU z szybą 73 na łączną kwotę 12 221,61 zł brutto. Wykonawca ma 7% VAT-u, więc dla niego wyszłoby 10 718,95 zł. Podobnie z ww cenami dachówek. Muszę jeszcze ściągnąć jakąś wycenę orynnowania tytanowo-cynkowego i przystąpimy do negocjacji cenowej na dach. Mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej niż poprzednio.

 

Na dzień dzisiejszy szukamy więc elektryka, co nam zrobi instalację na plac budowy i poślemy info do Wykonawcy, aby szykował się do budowy :) :)

 

(nie wierzę, że to naprawdę się zdarzy..)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekałam na debiut forum i nie mogę się teraz połapać. Nie dość, że chodzi w żółwim tempie, to nie mogę nic znaleźć. Mam nadzieję, że to kwestia przyzwyczajenia. Jak dla mnie za dużo tych udogodnień. Zaczęłam przerzucać wpisy z dziennika do dziennika-bloga. Niestety daty się nie przenoszą (trzeba chyba dopisywać ręcznie). Do tego nie widać całego wpisu, trzeba dopiero kliknąć dalej. Na razie dam sobie spokój, wrócę chyba po Swiętach.

Wszystkim Budującym, Odwiedzającym i Ślędzącym Spokojnych i Radosnych Świąt :))))

(przy takim tempie działania podaruję sobie wklejanie zdjęć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekałam na debiut forum i nie mogę się teraz połapać. Nie dość, że chodzi w żółwim tempie, to nie mogę nic znaleźć. Mam nadzieję, że to kwestia przyzwyczajenia. Jak dla mnie za dużo tych udogodnień. Zaczęłam przerzucać wpisy z dziennika do dziennika-bloga. Niestety daty się nie przenoszą (trzeba chyba dopisywać ręcznie). Do tego nie widać całego wpisu, trzeba dopiero kliknąć dalej. Na razie dam sobie spokój, wrócę chyba po Swiętach.

Wszystkim Budującym, Odwiedzającym i Ślędzącym Spokojnych i Radosnych Świąt :))))

(przy takim tempie działania podaruję sobie wklejanie zdjęć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w związku z pojawieniem się nowej odsłony forum, po pierwszym niezbyt dobrym wrażeniu, postanowiłam jednak skorzystać z dobrodziejstw nowej funkcji i kontynuować pisanie dziennika jako formalnego dziennika na forum, czyli w postaci bloga. Sprawa jest łatwiejsza, bo forum już szybiej działa. Import dotychczasowych wpisów został już dokonany, tym samym niniejszym wpisem rozpoczynam blog :) A już niedługo zaczynamy z budową :)

link w sygnaturce prowadzi już do bloga, więc zapraszam :)

komentarze zostawiam po staremu, bo pewnie trochę potrwa zanim wszyscy przestawimy się na komentarze bezpośrednio w blogu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

zmieniłam częściowo zdanie. Podjęłam decyzję o równoczesnym prowadzeniu bloga i dziennika w starej formie. Blog ma fajne funkcje, ale jednak poważnym minusem jest brak możliwości przeglądania go jednym ciągiem. Mam problem z odnalezieniem np. jakichś wpisów. Podejrzewam, że dla forumowiczów też jest to łatwiejsze. Kopiuj wklej dużo czasu nie zajmuje, więc będę prowadzić dziennik i blog równocześnie. Poniżej wpisy uaktualniające dziennik do bloga. Z uwagi na obszerne zdjęcia wklejam je jako odrębne wpisy.

 

09.04.2010r.

powoli wszystko zmierza ku rozpoczęciu budowy. Minęło już 7 dni od zgłoszenia, więc nic nie stoi na przeszkodzie, za wyjątkiem może pogody. Rozmawiałam dzisiaj z wykonawcą i chcą zacząć na poczatku przyszłego tygodnia :) Na środę mam załatwić geodetę. Potem mamy się spotkać, aby ustalić poziom domu. W projekcie, bo tak chcieliśmy, nie mamy żadnych schodków i wejście jest na poziomie zero. Jest jednak obawa, że przy byle jakich opadach może nas podmywać. Trzeba będzie więc wynieść trochę dom nad poziom. Ma być jednak tak zrobione, aby nie dorabiać żadnych schodków. Do przedyskutowania mamy ciągle cenę dachu. Wykonawca zaproponował, że policzy samą robociznę - 90 zł/m2, a materiały oni załatwią ze swoimi rabatami, ale my płacimy sami. Albo nie chciało mu się liczyć wprowadzonych przez nas zmian - z rubina na turmalin antracyt lub creaton domino antracyt, rynny ze stalowych na tytanowo-cynkowe i okna velux z glz na ggl - albo boi się ponieść ryzyko kosztów konstrukcji stalowej dachu. Z tym okazuje się jest problem, bo może okazać się cholernie drogie. Wykonawca stwierdził jednak, że jego zdaniem nie ma potrzeby przy naszym dachu stosować aż takich wzmocnień - mamy kostrukcję płatwiowo-kleszczową, z czego płatwie są stalowe (wchodzi tam chyba 1,5t stali). Pytałam o to kierownika budowy i stwierdził to samo. Trzeba jednak skonsultować to z konstruktorem. Podobno zwykle faszerują domy, aby spać spokojnie, a tu to może trochę przesadził. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12.04.2010

 

:) :) :)

niemożliwe stało się możliwe :)

zaczynamy budowę...

Fakt, że to tylko stan zero, a potem będziemy czekać, ale jednak możemy zacząć kolejny etap

 

ETAP IV - STAN ZERO

 

tyle czekałam na ten początek. Radość pomniejsza niestety ta sobotnia tragedia. Wstrząsnęła mną, bo pokazuje jak kruche jest to nasze życie. Snujemy jakieś plany, a tu z minuty na minutę może nas nie być...

 

Nie mam też nawet czasu, żeby tam podjechać i zobaczyć wszystko na miejscu.

Może uda się wieczorem.

W sobotę wykonawca zwiózł stal. Dzisiaj przygotowali zbrojenie i wszystkie paliki dla geodety. Geodeta ma pojawić się dzisiaj lub jutro. Do czwartku mają w planach zalać zbrojenie, a na następny tydzień murować. Jak tylko uda mi się dojechać tam i zrobić fotki to wrzucę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12.04.2010

 

i nic z tego, niestety nie udało się pojechać. Do domu dotarłam przed 20-stą :(

Dzwoniłam jednak do geodety i okazało się, że tyczyć będzie jutro. Nie ma więc chyba za wiele do oglądania. Planujemy więc odwiedziny jutro, niestety dopiero po 17, więc pewnie nie załapiemy się na wykonawców. Ale przynajmniej powinniśmy zobaczyć zarys domu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14.04.2010

 

udało nam się wczoraj dojechać. Wykonawcy ustalili, że będą ściągać humus po wytyczeniu budynku. Geodeta wytyczył więc oś budynku za pomocą palików z ławicami, zaznaczył rogi budynku i punkt zero. Wygląda to mniej więcej tak.

 

http://img535.imageshack.us/img535/200/obraz015v.jpgU tu mniej więcej widać długość działki.

 

 

 

http://img683.imageshack.us/img683/5172/obraz023dj.jpgTutaj leżą przygotowane zbrojenia na ławy

 

 

http://img543.imageshack.us/img543/6089/obraz019.jpgi i na stopy fundamentowe.

 

 

 

http://img63.imageshack.us/img63/8666/obraz033t.jpg

Niepokoi mnie rdzwawość stali na tych zbrojeniach. Rozmawiałam dzisiaj z budowlańcem i mówi, że to nie ma znaczenia. Przeglądałam też forum i niektórzy wręcz piszą, że to nawet lepiej jak jest taki rdzawy nalot. Tylko czy to jeszcze nalot czy już poważna rdza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16.04.2010

 

około południa zadzwonił do mnie nasz wykonawca i rozradowany poinformował, że zrobili wykopy i grunt jest bardzo dobry. Powiedział, że sam się nie spodziewał, że będzie tak dobrze. Mnie ulżyło, bo cały czas bałam się, że coś wyskoczy z tą ziemią. Udało mi się wpaść na 10 minut jak ekipa jeszcze pracowała. Było jakieś 5 osób razem z szefem i wszyscy sprawnie się uwijali. Ściągnięty był już humus, zrobione wykopy, położono w nich folię i zbrojenia. Wygląda to tak

 

http://img191.imageshack.us/img191/5237/obraz084y.jpg

 

W tle bloczki czekają na murowanie.

 

Przyjechał akurat kierownik budowy sprawdzić zbrojenie. Miał parę uwag - mieli wymienić podłożoną pod zbrojenie cegłę na kostkę betonową, dołożyć jedno strzemię i przesunąć jedną "elkę" przy zbrojeniu rogu domu.

 

http://img687.imageshack.us/img687/4240/obraz083r.jpg

 

 

wieczorem nie wytrzymałam i postanowiłam jeszcze raz przejechać się na działkę, tym razem z aparatem, aby obfotografować wszystko. Jutro około 10-tej zaleją i nie będzie już widać, czy jest ok, czy nie.

 

Tu jeszcze zbrojenie połączone ze słupem (chyba to się tak nazywa)

 

http://img714.imageshack.us/img714/4343/obraz087b.jpg

 

 

Ok. 10-tej ławy mają być zalane. Jutro pewnie się nie uda, więc podjedziemy dopiero w sobotę lub niedzielę. Murowanie planowane jest na poniedziałek.

 

Dla wyjaśnienia jeszcze - szef ekipy, w porozumieniu z kierownikiem budowy, zrezygnował z chudziaka. Grunt jest ok, więc uznał, że nie ma sensu lać. Zamiast tego, jak widać na zdjęciach, wszystkie doły zostały wyłożone folią. Do tego zbrojenie na podwyższeniu i potem lanie B20, (a właściwie C 16/20). W związku z rezygnacją z chudziaka ławy zostały poszerzone z 50 cm na 60 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16.04.2010

 

dzisiaj przed dziesiątą nastąpiło zalanie ław. Budowlańcy trochę się pośpieszyli, bo nie zdążył dojechać człowiek od kierownika budowy. Dużo uwag nie było, ale wolałabym, aby było to sprawdzone. Szef ekipy zapewnia, że wszystkie uwagi kier-buda zostały uwzględnione. Jutro jedziemy na rekonesans i będą zdjęcia.

 

Coś nie tak z tymi dziennikami - mam 104 wpisy. Widzę, że Redakcja przerzuciła automatycznie dziennik. Szkoda, że nie poinformowała o tym wcześniej, to nie marnowałabym 3 godzin na przerzucanie przy mulącym forum. Miałam jednak jakieś 40 wpisów, więc kilka musiało zostać powtórzonych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17.04.2010

 

jak mówili, tak zrobili

 

ławy zalane :):rotfl:

 

http://img411.imageshack.us/img411/4342/obraz122j.jpg

 

dzisiaj była piękna pogoda, więc trochę posiedzieliśmy u znajomych sąsiadów, coby się doszkolić.

W poniedziałek mają zacząć murować. Zastanawiam się, czy to nie za wcześnie i jak jest z tą pielęgnacją betonu. W przyszłym tygodniu trzeba też będzie podjąć ostateczną decyzję co do lokalizacji kozy. Nie jesteśmy przekonani do jej aktualnego miejsca w projekcie. Może jednak okazać się problem z przeniesieniem, bo przesunie się komin i będzie ingerencja w więźbę. Teraz koza jest zaraz za słupem jakby w połowie salonu. Przez ten słup nie będzie jej widać z kuchni i będzie jakby na drodze do dolnej łazienki i ganbinetu. Rozważamy przesunięcie pomiędzy dwa słupy. Z tytu będą schody, więc nie będzie ryzyka poparzenia się.

 

Te słupy są tak rozmieszczone. Pierwszy z lewej to słup w ścianie południowej, drugi to ten, przed którym zgodnie z projektem stoi koza, zaprojektowany jako okrągły, i na końcu (albo imageshack albo forum przykróciło mi zdjęcie) ten dzielący jakby salon od częsci jadalnej i kuchni.

 

http://img695.imageshack.us/img695/8893/obraz155m.jpg

 

w projekcie wygląda to tak

 

http://img580.imageshack.us/img580/1636/salonn.jpg

 

aha, ten drugi słup będzie kwadratowy, jak ten pierwszy. Rura od kozy będzie szła aż do stropu poddasza i chcemy żeby była widoczna, bo tą rurą oddaje ciepło i poza tym ciekawie wygląda. jak myślicie? przesuwać tę kozę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19.04.2010

 

robotnicy pędzą jak szaleni. Dzwoniłam ok. 12, to byli już w połowie murowania ścian fundamentowych. Jutro będą zasypywać fundamenty i zagęszczać, w środę rozprowadzenie rur i tego samego dnia albo w czwartek wylanie wylewki. Na środę musimy więc podjąć decyzję co z tą kozą ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22.04.2010

 

mam tyle roboty, że nie mam czasu napisać na forum i wkleić zdjęcia. A na budowie praca wre :)

Tak jak przekazał szef ekipy, ściany fundamentowe i stopy zostały wymurowane i zaizolowane. A oto i prezentacja.

http://img641.imageshack.us/img641/5103/obraz203.jpg

 

 

tu zbliżenie na izolację na ławach fundamentowych

 

http://img265.imageshack.us/img265/3497/obraz167b.jpg

 

 

dzisiaj zaizolowali stopy fundamentowe. Mieli też rozprowadzić kanalizację i zaczęli zasypywać fundamenty. Jutro około południa jest zamówiony beton i będzie robiona wylewka (15 cm). Położyli też rurę doprowadzającą powietrze do kominka. Ostatecznie, m.in. za radą forumowej Irmy i Magdy 34, zostawiliśmy rurę tak jak w projekcie.

 

Jutro planuję eskapadę w ciągu dnia, żeby złapać wykonawcę. Trzeba się bowiem rozliczyć. Ten etap kosztuje nas 33 500 zł. Dzisiaj tez zapłaciłam geodecie. Z ustalonych 550 zł spuścił 50 zł, bo miał mniej pracy. Jak się uda, to odbiorę w końcu z wodociągów projekt przyłącza i złożę wniosek o uzgodnienei dokumentacji w ZUDP. Jak papiery będą ok. zlecimy wykonanie przyłącza wodnego. Mam też namiary na elektryka, żeby umówić się na przyłącze prądu budowlanego. Nie miałam jednak kiedy się z nim skontaktować.

 

Przed kolejnym etapem na budowie muszę mieć prąd i wodę. Wykonawca postawi sobie jakiś barak i toi toi'a. Ekipa jest gotowa wejść za 2 miesiące. Niestety obawiam się, że do tego czasu nie załatwimy kredytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22.04.2010

 

ogłaszam wszem i wobec, że stan zero mamy zakończony :)

ale od początku...

 

zawitaliśmy na budowę około południa. Położono kanalizację i rurę doprowadzającą powietrze do kominka. Fundamenty zostały zasypane piaskiem. Przy ścianach włożono cienki styropian jako dylatację. Panowie połozyli jeszcze siatkę zbrojeniową w miejscu położenia ścianek działowych.

http://img687.imageshack.us/img687/9653/obraz207gu.jpg

 

Jak dojechaliśmy zaczął padać deszcz z gradem. Nie było sensu siedzieć zbyt długo. Wykonawcy czekali już na beton. Pojechałam więc załatwić sprawy przyłącza wody. Odebrałam z Gminnej Gospodarki Komunalnej uzgodniony projekt (koszt 73,20). Potem złożyłam wniosek w starostwie, aby uzgodnić dokumentację. Najbliższe spotkanie zespołu jest 4 maja. Po uzgodnieniu i odebraniu zlecimy wykonanie przyłącza spółce komunalnej. Wstępnie prace wycenili na 700 zł.

W międzyczasie skontaktowałam się z kierownikiem budowy, czy przypadkiem nie powinien zerknąć na fundamenty przed zalaniem. Okazało się, że może być na budowie w ciągu pół godziny i sprawdzi kanalizację. Przekazał, że wszystko zostało położone prawidłowo, porządnie zagęszczono piasek. Ku memu zadowoleniu stwierdził, że ekipa jest ok, robili sporo inwestycji i nie jest "pierwsza z brzegu".

 

Około 15-stej podjechaliśmy ponownie na działkę. Pompa skończyła właśnie zalewać. Beton został już ładnie wyrównany.

 

 

http://img219.imageshack.us/img219/7847/obraz214x.jpg

 

i spojrzenie na kotłownię, a dalej gabinet i dolna łazienka, w tle salon z wystającą rurą do kominka.

 

http://img193.imageshack.us/img193/632/obraz219n.jpg

 

i spojrzenie od północy

 

http://img710.imageshack.us/img710/956/obraz220i.jpg

 

tym samym etap IV - stan zero - można uznać za za zamknięty. Zostało jeszcze rozliczenie z wykonawcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...