Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piorunochron


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Rurka PCV (lub metal) o ściankach >5mm, odpowiednio gruby drut żeby uniknąć nagrzania przewodnika.

Rurka może być później schowana pod ociepleniem budynku.

 

Oczywiście pamiętasz o dostępności do złącza kontrolnego.

 

Kolego robercie! nie wolno stosować rury metalowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Odświeżam stary wątek, bo dwa pytania mam w temacie. Oba dotyczą złącz kontrolnych:

 

1) czy normy przewidują jakieś szczególne usytuowanie złącza kontrolnego, jakąś max. wysokość nad ziemią, czy coś takiego? Czy złącze kontrolne ukryte w podbitce pod wywieszonym przed elewację dachem jest dopuszczalne?

 

Kombinuję tak dlatego, ponieważ na obecną chwilę piorunochronu nie chcę robić wcale, dom mam otoczony wokół przez wyższe od niego drzewa, więc u mnie mam wrażenie, piorunochron przyniósłby więcej szkody, niż pożytku, niemniej mam wyprowadzone zwody z uziomu fundamentowego i szkoda mi je teraz obciąć, chcę je wyprowadzić do poziomu złącza kontrolnego i na tym zakończyć, zawsze będzie potem szansa na zmianę decyzji. Zrobienie tych złącz w podbitce da możliwość bezstresowej instalacji piorunochronu bez naruszania elewacji.

 

2) Czy za złącze kontrolne może posłużyć zwyczajny czterośrubowy łącznik bednarki z drutem, czy też są to jakieś specjalne kształtki, a jeśli tak, to co w nich jest specjalnego? Oglądałem je dziś w Platformie, ale złącza pomiarowe były tylko drut-drut oraz drut - wysięgnik z dwoma śrubami. Ten model niby mógłbym przykręcić do bednarki tym wysięgnikiem, wiercąc ją po prostu, ale jakoś mam wrażenie, że czterośrubowy zacisk drut./bednarka będzie pewniejszy.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczytaj stronę http://www.spinpol.com.pl

tam znajdziesz.

 

tak na chybcika:

1. przecież to ma byc dostepne z poziomu ziemi do pomiarów. Więc co ma robić po dachem? ukryj złącze w puszce.

2. Może być, ale może znajdziesz coś lepszego (szukaj na tej stronie)? To zalezy jaka długość, jak naciagany drut itp. Przewody odprowadzające nie mogą być łukowate, bo się piorun nie wyrobi na zakrętach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczytaj stronę http://www.spinpol.com.pl

tam znajdziesz.

 

tak na chybcika:

1. przecież to ma byc dostepne z poziomu ziemi do pomiarów. Więc co ma robić po dachem? ukryj złącze w puszce.

2. Może być, ale może znajdziesz coś lepszego (szukaj na tej stronie)? To zalezy jaka długość, jak naciagany drut itp. Przewody odprowadzające nie mogą być łukowate, bo się piorun nie wyrobi na zakrętach.

 

Stronę Spinpol znam, to co tam jest sprzedawane jako zaciski kontrolne wygląda jeszcze skromniej niż to, co chcę kupić (dwie śruby zamiast czterech u mnie), chyba że są inne różnice, o których nie wiem. Dlaczego np. te zaciski kontrolne są dwa razy droższe od takiego zwykłego łącznika?

 

A co do dostępności - przecież tych pomiarów się nie robi co miesiąc. Ani nawet co kwartał. Nie oszukujmy się, w typowej mieszkaniówce takich pomiarów nie robi się nigdy albo w najlepszym przypadku raz, przy odbiorach. Mniejsza o to w tym miejscu, czy to słuszne postępowanie, czy nie, załóżmy na potrzeby dyskusji, że będę co x lat chciał robić pomiary. Czy podstawienie drabinki do złącza znajdującego się raptem 3,5m nad ziemią będzie nie do przyjęcia? Bo dla mnie brzmi o wiele atrakcyjniej niż wstawianie skrzynki w elewację.

 

A co do łuków - jak w takim razie poprawnie zrobić zwód z dachu z wywieszonym brzegiem? Od krawędzi dachu na ukos do ściany pewnie będzie idealnie, ale czy tylko tak można? Zakręt o 90 stopni (choćby w formie płynnego łuku) jest niedopuszczalny? Jedyne, co na stronie spinpola znalazłem, to propozycja poprowadzenia zwodu razem z rynną, schowanego za nią. No jest to pomysł...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chodziło raczej o ten łuk przewodu odprowadzającego na dole, przy zacisku kontrolnym. Niektórzy wracają drutem do góry i robią taki okrąg na dół.

 

U siebie w domu możesz robić co zechcesz. Tyle, że:

1. Ktoś uprawniony musi ci wypełnić metrykę urządzenia piorunochronnego. A norma mówi, że zaciski kontrolne mają być dostępne. Więc nie wiem, czy ten ktoś podpisze.

2. Jesli nie masz podpisanej metryki, to dla ubezpieczycieli nie masz piorunochronu.

3. Pomiary robi się co 5 lat.

 

PS. Są takie zaciski rurkowe, gdzie drut wprowadza się do rurki i łapie srubami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chodziło raczej o ten łuk przewodu odprowadzającego na dole, przy zacisku kontrolnym. Niektórzy wracają drutem do góry i robią taki okrąg na dół.

 

Takie ułożenie to norma, czy fanaberia? Bo szczerze mówiąc, w życiu bym tak tego nie zrobił, bednarka wystaje mi z ziemi, gdzieśtam dam zacisk kontrolny i od niego prosto zwód z drutu. Bez żadnych pętli.

 

A co z tym prowadzeniem zwodu pod nawisem dachu? Trzeba na skos, czy można skręcić pod dach do poziomu? I potem za kolejnym zakrętem o 90st dopiero po ścianie?

 

1. Ktoś uprawniony musi ci wypełnić metrykę urządzenia piorunochronnego. A norma mówi, że zaciski kontrolne mają być dostępne. Więc nie wiem, czy ten ktoś podpisze.

 

No i będą dostępne. Z drabinki. W normie chyba nie ma definicji słowa "dostępne" precyzującej, że to ma być od x do y cm nad ziemią?

 

2. Jesli nie masz podpisanej metryki, to dla ubezpieczycieli nie masz piorunochronu.

 

A, właśnie, ciekawy temat poruszyłeś. Załóżmy: nie mam piorunochronu. Albo drugi przypadek: mam piorunochron bez metryki. I, tfutfu, pukpuk w niemalowane, trafia mnie (znaczy dom...) szlag. Powstają jakieś wymierne szkody, zawiadamiam ubezpieczyciela (ubezpieczenie obejmuje szkody od pioruna). Jakie w obu przypadkach będzie stanowisko ubezpieczyciela? O ile dobrze kojarzę, w OWU mojego ubezpieczenia (Allianz) nie ma słowa n/t wymogu stosowania instalacji odgromowej.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. To jak wyjdzie, ale łuki jak najłagodniejsze

2. A z ubezpieczycielami, to wymogu pewnie nie ma, ale jest chyba różnica w składkach. Ale to u różnych może byc rożnie, tyle, że trzeba o tym pamietać by czytać polisę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze kojarzę, w OWU mojego ubezpieczenia (Allianz) nie ma słowa n/t wymogu stosowania instalacji odgromowej.

J.

Jeśli to nie problem to zeskanuj/sfotografuj swoje OWU z usunięciem danych osobowych, numerów, dat.... etc.

Wrzuć to na jakiś serwer i podaj linka. Porozmawiamy trochę na temat Twojego ubezpieczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze kojarzę, w OWU mojego ubezpieczenia (Allianz) nie ma słowa n/t wymogu stosowania instalacji odgromowej.

J.

Jeśli to nie problem to zeskanuj/sfotografuj swoje OWU z usunięciem danych osobowych, numerów, dat.... etc.

Wrzuć to na jakiś serwer i podaj linka. Porozmawiamy trochę na temat Twojego ubezpieczenia.

 

Nie muszę skanować, jest ogólnodostępne w necie.

 

http://tinyurl.com/yhgasvz

 

mam wariant "Budowa"

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Po montażu odgromówki, przy okazji przedłużania ubezpieczenia (ogólnie od "żywiołów" w pzu) poinformowałem agenta o fakcie montażu odgromówki z nadzieją na zniżkę, pani mnie poinformowała, iż to nie ma znaczenia czy jest piorunochron, czy nie, żadnych zniżek z tego tytułu nie ma. :evil:

 

Do Jarka.P

możesz spojrzeć jak u mnie "schodzą" zwody z okapu tu lub tu (odgromówka instalowana przez firmę, wydane papiery z pomiarami - "metryka")

 

więcej fotek tutaj

 

pozdrawiam

TINEK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiasem mówiąc, na tym budyneczku gospodarczym - jaki jest cel robienia dwóch zwodów tak blisko siebie?

 

J.

 

Miał być zwód z przodu, ale okap jest daleko wysunięty (dlatego też nie ma tradycyjnych rur spustowych) i nie było go jak sensownie sprowadzić i dlatego jest tak zrobione (zdałem się na fachowców, ja się nie znam na tym)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolego robercie! nie wolno stosować rury metalowej.

 

Kolego Stanisławie, dlaczego?

 

poczytaj stronę http://www.spinpol.com.pl

tam znajdziesz.

Nie znalazłem :evil: :evil:

 

Bo jak piorun walnie to drut z rurą tworzą transformator, przy czym rura jest zwojem zwartym na obwodzie. I się topi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź, jesteś niezawodny. A ja ciekawski, dla przyjaciół dociekliwy.

Ta rura z biegnącym w środku drutem, drut pewnie nie będzie napięty jak struna, więc będzie się wielokrotnie i dość losowo z rurą stykał.

A drugie pytanie, dlaczego przewód odprowadzający nie może być rurą dosłownie. To znaczy co by było, gdybym do blaszanego dachu dał blaszaną rynnę, pół metra od ziemi dokręcił do niej kawałek płaskownika połączony z uziomem fundamentowym czy otokowym.

Odrzucając nasuwający mi się zarzut o małym przekroju rynny (fi 10 cm, to 314 mm obwodu razy dajmy na to 0,5 mm, daje nam 157 mm^2; przewód fi 8 mm, to ~50 mm^2). W swoim czasie rozwiązania z blaszanymi rurami i blaszanymi rynnami były stosowane w całkiem sporych kamienicach, wątpię, by to ktoś jakoś specjalnie izolował od blachy na dachu (jeśli była tam blacha, bo tego nie pamiętam). No i nie pamiętam co było na dole, rura wchodziła w ziemię, kilka centymetrów nad ziemią był otwór rewizyjny, ale nie pamiętam, z czego był wykonany ten dolny odcinek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...