Madeleine 24.01.2012 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 taaaa... w dodatku jeśli sosnowe, to właśnie mniej więcej w kolorystyce szafki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 24.01.2012 09:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 dokładnie, sosna ok, jeden problem z głowy. dzięęękiiiii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 24.01.2012 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Ok, aby mieć spokojną noc (chociaż i tak znowu nie mogłam spać) zamknęliśmy sprawę szafki. Blat będzie brzozowy. Szafka będzie całością i nie będzie rywalizować z wanną. Trochę drewna w łazience już jest, bo olśniło mnie, że mamy drewniane okno oj te nieprzespane noce podczas remontowania:no: a nie śniły ci się atakujące szafki:p dokładnie, sosna ok, jeden problem z głowy. dzięęękiiiii no to dobrze, zróbcie blat i pokazuj łazienkę. co bedziecie mieć w oknie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 24.01.2012 18:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Monika, na resztę łazienki trzeba poczekać ok. miesiąca. Wykończeniowiec nas zostawił i wróci położyć resztę kafli, jak w końcu nam kiedyś zamontują schody. A w oknie? Nic To okno dachowe i jest na wysokości ok. 1,7m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbara74 24.01.2012 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Spireo czy wogóle rezygnujesz z kominka (kozy)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 24.01.2012 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Basia, jak już się tu "widzimy" - wyczyść skrzynkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 24.01.2012 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Monika, na resztę łazienki trzeba poczekać ok. miesiąca. Wykończeniowiec nas zostawił i wróci położyć resztę kafli, jak w końcu nam kiedyś zamontują schody. A w oknie? Nic To okno dachowe i jest na wysokości ok. 1,7m. no to czekamy:p jak nie ma innego wyjścia. ale za to schody wasze zobaczę!!!! jestem ciekawa jak wyjdą po waszych przejściach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 25.01.2012 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 Spirea, dzwoniłam do wylewkarza pytać o pęknięcie w garażu. Tak się może dziać, jeśli płyta była wylewana w jednym kawałku, bez nacięcia. Albo jeśli z jednej strony garaż jest ogrzewany, a z drugiej nie. U mnie tak właśnie było i jest. Chciał od razu przyjeżdżać i oglądać, ale że ja i tak na razie nic z posadzką tam nie robię, a kiedyś tam będzie żywica, nie płytki - to umówiliśmy się na wiosnę, że obejrzy, będzie trzeba to zaklamrować i zalać specjalną żywicą i będzie git. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaśka73 25.01.2012 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 czy mówimy ciągle o p. Korólczyku ??? u mnie pękło pomiędzy kuchnia a korytarzem dokładnie w miejscu gdzie uzgodniliśmy nacięcie ale w ferworze walki ekipa zapomniałaprzed kaflami przyjechał naciął delikatnie (podłogówka) zalał żywicą założył spinki i jest ok w tym miejscu pomiędzy kaflami mam listwę dyletacyjną i widać jak tam to wszystko pracuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 25.01.2012 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 tak, ja dzwoniłam do p. Krzyśka, bo to on fizycznie robił u mnie. Spinki obecnie u mnie to sztuka dla sztuki, i tak nic z posadzką w tym roku nie będę robiła. W każdym razie to nic groźnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 25.01.2012 15:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 dzięki Madeleine za info. Muszę zadzwonić i też się zgłosić na wiosnę. Na razie pewnie też nie będziemy robić posadzki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 25.01.2012 17:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 Spireo czy wogóle rezygnujesz z kominka (kozy)? Basia, tak. Przynajmniej na razie. Koza miała stać przy grafitowym słupie i tam było doprowadzone powietrze z zewnątrz. Przy projektowaniu okazało się, że chociaż jest to dla niej idealne miejsce, to dość poważnie utrudnia ustawność części salonu z wypoczynkiem. Mamy sporo okien i było tylko jedno sensowne miejsce na zrobienie telewizora - po drugiej stronie kozy. W efekcie albo byśmy siedzieli do tej kozy tyłem albo bokiem i do kozy i do TV. Problem zresztą widać na wizualkach projektu wnętrz. Wycenę miałam na ok. 10 tys. zł - niecałe 6k koza i 4k komin. Wiedzieliśmy więc, że i tak jej teraz nie zrobimy, bo nie mamy kasy, żeby wydać 10 tys. na element dekoracyjny. Nie traktowaliśmy jej jako główne czy wspomagające źródło grzania, m.in. dlatego, że z uwagi na puszczenie rury przy schodach w domu, rura powinna być dwupłaszczowa, chociaż wycenialiśmy w końcu zwykłą czarną do sufitu i potem dwupłaszczową. Potem nie mogliśmy sobie poradzić, jak rozwiązać problem przejścia tej rury przez kg, izolację i wełnę. Pojawiał się też problem wstawienia kolanka, bo inaczej wchodziłoby się w więźbę. W końcu, któregoś dnia stwierdziliśmy, że to chrzanimy, zalewamy otwór na doprowadzenia powietrza i rezygnujemy z kozy. Wtedy okazało się, że salon nabiera oddechu, sofę można cofnąć aż pod słupy, nie będzie się siedziało prawie na ścianie z tv. A potem olśniło nas, że jak już kiedyś ją zrobimy, to idealnym miejscem jest róg salonu. Wtedy zarówno doprowadzenie powietrza, jak i komin można puścić przez ścianę, a nie przez strop z kg. Decyzja o rezygnacji była o tyle łatwa, że nie było to dla nigdy "must have". Nie jesteśmy romantykami, którzy będą sączyć wino wpatrując się w ogień Jasne, że fajnie posiedzieć przy trzaskającym ogniu (chociaż za szybą tego chyba nie słychać) i czasami trochę mi tego szkoda. Możliwe, że kiedyś zrobimy. Teraz mamy ważniejsze wydatki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 25.01.2012 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 Biorąc pod uwagę sposób montażu kozy, to naprawdę żadne mecyje ją zamontować w dowolnym momencie. U mnie całość - od przyjazdu panów do wyjazdu, z pakowaniem narzędzi i przepaleniem kontrolnym - to niecałe 4h, ze zrobieniem obu przejść (przez strop i dach), obróbką itd. Montaż na gotowej posadzce. Jeśli dojdziecie kiedyś do wniosku, że chcecie kozę - to ją w prosty sposób zamontujecie. O i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 25.01.2012 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 trzaskanie ognia słychać przez szybę, ale niezbyt głośno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbara74 25.01.2012 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 Powiem szczerze ,że my też się zastanawiamy nd kominkiem,aczkolwiek ja bardzo chcę.Ale też wydatków sporo ,a wszystko jeszcze przed nami.W zasadzie najlepszym rozwiązaniem u nas ze wzgledu na wymiary salonu i usytuowanie komina i jednego świetlika jest albo koza ( której mąż nie chce) ,albo kominek trójstronny.Kominek trójstronny to ok.20 tys- to spory wydatek Myśmy mieli dogrzewać salon ,mamy powietrzną pompę ciepła ( zobaczymy jaki będzie rachunek za gaz - obecnie wygrzeeam wylewki ) więc dobrze by było się wspomóc jakimś alternatywnym źródłem ciepła. W waszym przypadku z kozą to rzeczywiście nie problem,sami zobaczycie czy jej Wam brakuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 25.01.2012 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 a u nas ja bym dała spokój z kominkiem, natomiast mąż obstaje, że musimy być coś bezprądowego, co nas ogrzeje w razie zimy stulecia i miesięcznej przerwy w dostawie prądu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 26.01.2012 08:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Tatarak, to nie jest pewnie głupie. Myślę, że kiedyś tę kozę założymy. A jak Madeleine pisze, że to żaden problem, to w ogóle nie ma się co przejmować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 26.01.2012 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Z tym 'żaden problem' to bym był trochę ostrożny.Wszystko zależy od umiejscowienia zarówno samej kozy jak i komina.Czasami się da bardzo łatwo, bo po drodze nic nie przeszkadza, a czasami już nie tak łatwo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 26.01.2012 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 nasze nowe typowane miejsce, to takie z kategorii "żaden problem". Chyba Trzeba będzie zrobić dwie dziury w ścianie zewnętrznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 26.01.2012 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Spirea, u mnie przechodzi rura dwupłaszczowa przez dach, kg i wełnę. To nie jest żaden problem, bo do tego własnie stosuje się rury z izolacją wewnątrz.Jeśli postwaisz przy ścianie to rzeczywiście żaden problem, bo nie musisz mieć dwupłaszczowej , ktora jest droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.