Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KREDYT HIPOTECZNY - ku przestrodze


nurni

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 84
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Generalnie chodzi o podejście banków do zmian oprocentowania, stosowania klauzul niedozwolonych, oszukiwania przy podpisywaniu umowy, warunkowaniu dobraniem innego produktu finansowego itd.

 

Tak naprawdę nie jest tego tak dużo.

I gdyby takie forum było jak ja brałem kredyt do dzisiaj byłbym szczęśliwszy.

A tak czeka mnie żmudne pisanie pism, reklamacji, pewnie zakończonych moim sukcesem, ale można było tego uniknąć. Ja przynajmniej do końca życie będę szerokim łukiem obchodził mój bank od gadania BREdni ;-)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I gdyby takie forum było jak ja brałem kredyt do dzisiaj byłbym szczęśliwszy.

 

Mogłeś też dokładniej czytać umowę i myśleć. Ale rozumiem, że w czasach boom'u to było trudne, te różowe okulary przesłaniały twardą rzeczywistość.

Dodatkowo dodam, że forum istnieje od dawna. Więc jeżeli umowa jest jeszcze starsza aniżeli forum, to pewnie miała zupełnie inne warunki i marże niż kredyty dawane jeszcze z rok temu.

 

Ja tam na swój kredyt nie narzekam. Wręcz przeciwnie - z każdym miesiącej się coraz bardziej zaskakuję.

 

Mam nadzieję, że mnie nie zaskoczą jak w sobotę pójdę do nich z info, że odbiór budynku mi się przesunie względem ustalonej w umowie daty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nalezy banku traktowac jako instytucji r a c j o na l n e j , kierujacej sie

 

dobrem klienta czy tez w dalszej perspektywie spolecznym.

 

Jest to instytucja kierujaca sie krotkowzroczna polityka, nastawiona na s z y b k i

 

zysk, krotkoterminowe spekulacje i przerzucania calej odpowiedzialnosci za

 

bledne decyzje na barki klienta..

 

Tzw white collar crime .

 

Kto nie uwazal na lekcjach historii, nie czytal i nie odrabial lekcji - zrobi to teraz na

 

zajeciach p r a k t y c z n y ch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłeś też dokładniej czytać umowę i myśleć. Ale rozumiem, że w czasach boom'u to było trudne, te różowe okulary przesłaniały twardą rzeczywistość.

Jeśli też masz kredyt, gdziekolwiek, to przeczytaj swoją umowę słowo po słowie i porównaj jej zapisy ze zbiorem klauzul niedozwolonych z wytycznych GINB i KNF oraz z orzecznictwem sądowym oraz UOKiKu - możesz się bardzo zdziwić, pomimo, że jak zakładam, bardzo dokładnie czytasz umowy.

 

Jak na owe czasy do rozmowy z bankiem byłem przygotowany, jak się wydawało, perfekcyjnie i byłem nawet wytykany już w banku - jak widać jeszcze byłem 'za cienki"

 

Sęk w tym, że problem tkwi w podejściu banku a nie w tym, że mam złe oprocentowanie. Dalej płacę mniej niże moi koledzy którzy wzięli kredyty w PLN.

 

I podkreslę jeszcze raz - naprawdę warto poczytać to forum, można uniknąć potem wieeeeeelu kłopotów.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że czytanie tego i innych foruf nic nie zmieni. Gdyby tak było to nie istniały by takie instytucje jak Provident i wiele innych. Nie znam nikogo, kto mając do wyboru dwa prawie identyczne co do warunków kredyty, z których jeden będzie miał niższe raty, a drugi będzie zawierał jakieś zapisy niedozwolone wybrałby ten droższy. Wyjątki potwierdzają regułę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli też masz kredyt, gdziekolwiek, to przeczytaj swoją umowę słowo po słowie i porównaj jej zapisy ze zbiorem klauzul niedozwolonych z wytycznych GINB i KNF oraz z orzecznictwem sądowym oraz UOKiKu - możesz się bardzo zdziwić, pomimo, że jak zakładam, bardzo dokładnie czytasz umowy.

 

Czytam dokładnie umowy. Jeszcze nigdy żaden bank mnie nie zrobił "w konia".

 

Jak na owe czasy do rozmowy z bankiem byłem przygotowany, jak się wydawało, perfekcyjnie i byłem nawet wytykany już w banku - jak widać jeszcze byłem 'za cienki"

 

Dokładnie. Szkoda tylko, że testowałeś swoje umiejętności interpretacji umów i zarządzania finansami na tak dużych kwotach. No cóż, im silniejszy bodziec, tym trwalsza nauka.

 

Sęk w tym, że problem tkwi w podejściu banku a nie w tym, że mam złe oprocentowanie.

 

Ale jaki jest problem, bo nie rozumiem. Jak kupujesz samochód za 50 tysięcy, a za miesiąc jest promocja i sprzedają ten sam model po 40 tysięcy, to też obrażasz się na cały świat, na banki i wrednych kapitalistów, że cię oszukali??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że czytanie tego i innych foruf nic nie zmieni. Gdyby tak było to nie istniały by takie instytucje jak Provident i wiele innych. Nie znam nikogo, kto mając do wyboru dwa prawie identyczne co do warunków kredyty, z których jeden będzie miał niższe raty, a drugi będzie zawierał jakieś zapisy niedozwolone wybrałby ten droższy. Wyjątki potwierdzają regułę.

...ale dopóki nie podpiszesz to Ty dyktujesz warunki i zawsze możesz zmienić treść umowy bo jesteś dla banku łakomym kąskiem na wiele lat.

Inna sprawa, że bankami zajęto się tak naprawdę pod koniec 2005 roku więc dzisiaj już jest o wiele mniej haczyków w umowach, choć dalej się zdarzają.

Np. przychodzi aneks na zmianę oprocentowania (de facto na niższe) a tam się okazuje, że w innym punkcie przeterminowane oprocentowanie z 6% zmieniło się na 15% :o .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że czytanie tego i innych foruf nic nie zmieni. Gdyby tak było to nie istniały by takie instytucje jak Provident i wiele innych. Nie znam nikogo, kto mając do wyboru dwa prawie identyczne co do warunków kredyty, z których jeden będzie miał niższe raty, a drugi będzie zawierał jakieś zapisy niedozwolone wybrałby ten droższy. Wyjątki potwierdzają regułę.

...ale dopóki nie podpiszesz to Ty dyktujesz warunki i zawsze możesz zmienić treść umowy bo jesteś dla banku łakomym kąskiem na wiele lat.

Inna sprawa, że bankami zajęto się tak naprawdę pod koniec 2005 roku więc dzisiaj już jest o wiele mniej haczyków w umowach, choć dalej się zdarzają.

Np. przychodzi aneks na zmianę oprocentowania (de facto na niższe) a tam się okazuje, że w innym punkcie przeterminowane oprocentowanie z 6% zmieniło się na 15% :o .

 

 

Ale jak spłacasz zgodnie z umową to przeterminowane oprocentowanie nie powinno ciebie interesować.

Mi osobiście bardzo podobały się czasy kiedy ludzie powoli dochodzili do czegoś bez takich stresów z kredytami. De facto dochodzili do majątku dużo szybciej bo robili tylko to na co ich było stać, a nie przepłacali biorąc na kredyt. Ale to już nie wróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak spłacasz zgodnie z umową to przeterminowane oprocentowanie nie powinno ciebie interesować.

 

Tu nie o to chodzi.

Problem w podejściu do klienta, "sztuczkach" i próbie "wydy.....nia" klienta na każdym kroku.

 

Jeszcze raz zaznaczę - finansowo bank mi nie zagraża. Jak trzeba będzie to zwinę niektóre inwestycje i spłacę ten kredyt.

 

Co ciekawe, duża część ludzi bardzo aktywna w sporze z bankami nie ma lub miała tam kredyty albo ma tam tylko konto - ale podejście banków skłoniło ich do oporu. I małymi kroczkami do czegoś dochodzimy, dla siebie ale również dla przyszłych klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak spłacasz zgodnie z umową to przeterminowane oprocentowanie nie powinno ciebie interesować.

 

Tu nie o to chodzi.

Problem w podejściu do klienta, "sztuczkach" i próbie "wydy.....nia" klienta na każdym kroku.

 

Jeszcze raz zaznaczę - finansowo bank mi nie zagraża. Jak trzeba będzie to zwinę niektóre inwestycje i spłacę ten kredyt.

 

Co ciekawe, duża część ludzi bardzo aktywna w sporze z bankami nie ma lub miała tam kredyty albo ma tam tylko konto - ale podejście banków skłoniło ich do oporu. I małymi kroczkami do czegoś dochodzimy, dla siebie ale również dla przyszłych klientów.

 

 

To rozumiem.

Najważniejsze dla mnie jest to, że takie działania spowodowały, że banki nagle potwierdzają, że nie będą wymagały dodatkowych czynności od osób, które spłacają bezproblemowo kredyty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rozumiem.

Najważniejsze dla mnie jest to, że takie działania spowodowały, że banki nagle potwierdzają, że nie będą wymagały dodatkowych czynności od osób, które spłacają bezproblemowo kredyty.

....bo to jest właśnie jedna z klauzul niedozwolonych 8) :-? :wink:

 

Nieprawda. Doczytaj prawo bankowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaki jest problem, bo nie rozumiem. Jak kupujesz samochód za 50 tysięcy, a za miesiąc jest promocja i sprzedają ten sam model po 40 tysięcy, to też obrażasz się na cały świat, na banki i wrednych kapitalistów, że cię oszukali??

 

Ja nie, ale niemcy się "obrazili" parę lat temu i VW musiał zapłacić potworne odszkodawnie. (sprawa dotyczyła przeceny Golfa vs. Astra - jeśli dobrze pamiętam). Bo właśnie ci co kupili drożej zaskarżyli producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwila Gordon Brown powiedzial w Londynie, ze banki zamiast byc

 

powiernikami swoich klientow staly sie aktywnym graczem spekulujacym ich

 

pieniedzmi. I staly sie przez to zrodlem obecnego kryzysu .

 

Mial na mysli oczywiscie w pierwszym rzedzie banki amerykanskie i kreatywna

 

administracje Busha - teraz wszyscy czekaja tam na Baracka Obame. :D

 

We Francji pracownicy przetrzymuja menadzment Caterpillara. :D

 

Sarkozy grozi , ze wyjedzie jesli nie beda wprowadzone regulacje na system

 

finansowy i bankowy. :D

 

Ludzie protestuja w Londynie od rana, ale na razie bez fajerwerkow. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...