PaniGdżi1719504772 16.04.2009 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 up Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 16.04.2009 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Up, bo co? Bo gdzi na pis najechała, lepsze szambo Schetyny? Gratuluję dobrego samopoczucia mimo sytuacji jaka jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 16.04.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Badija coś chyba nie w sosie."up" to powrót do mojej wcześniejszej wypowiedzi,gdzie udzieliłam odpowiedzi Chuck_S,tak ,żeby nie zaśmiecać dalej topiku. Gratuluję dobrego samopoczucia mimo sytuacji jaka jest.uuu...groźnie zabrzmiało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 16.04.2009 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 A zła jestm bo mi synka w przyszłym wrześniu na siłę do szkoły posyłają, żeby wcześniej zaczął i krócej się uczył. No chyba żeby mi Schetyna tunel wybudował w poprzek Wisły dla odmiany, bo na miejscu gdzie mam mieć dom jest dobra szkoła, ale po drugiej stronie rzeki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 16.04.2009 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 A zła jestm bo mi synka w przyszłym wrześniu na siłę do szkoły posyłają, żeby wcześniej zaczął i krócej się uczył. nie krócej tylko dłużej i nie uczył tylko pracował my się jeszcze wymknęliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
batko lenin 20.04.2009 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2009 A mnie tata nieboszczyk (niech mu ziemia lekką będzie, amen) zawsze powtarzał: polityk i k...a jedną drogą chodzą. No to ja proponuję dodać do kompletu chciwych cyców z banków ( ale tych od rady nadzorczej wzwyż). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lampka 22.04.2009 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 prawda jest taka że każdy bank ma zapisane coś drobnym druczkiem,więc jeśli dokładnie przeczytasz umowę to na pewno nie "będziesz nabity w mbank" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 22.04.2009 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 Dobrze byłoby jeszcze gdyby klijent banku załatwił sobie podobnej klasy doradztwo prawne, co bank (bo nie wystarczy czytać, trzeba znać jesze realne konsekwencje zapisów umowy) a to jest niemożliwe Batko, ale masz avatara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 23.04.2009 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2009 nie wystarczy czytać, trzeba znać jesze realne konsekwencje zapisów umowy Hmmm, to po co "klijent" podpisuje umowę, której konsekwencji nie zna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 24.04.2009 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Bo bank nie informowal poniewaz nie bylo to w jego interesie - mial byc taki "crash" zeby nie bylo "proof" . Kto ma wiedziec jak nie bank, ze czlowiek ktorego jedynym zabezpieczeniem jest praca na etacie i dzialka wzieta na kredyt nie zalicza sie do grupy, ktorej pozycza sie 400 tysiecy we frankach szwajcarskich.....ja to wiem choc nie jestem bankoffcem. w ogole nie jestem offcem jesli juz to offofcem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 24.04.2009 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 nie wystarczy czytać, trzeba znać jesze realne konsekwencje zapisów umowy Hmmm, to po co "klijent" podpisuje umowę, której konsekwencji nie zna? Bo mu się nabija do łba, że jego życie stanie się lepsze, prawie doskonałe, baaa niemal dostąpi zbawienia, gdy weźmie pieniądze, które na niego czekają po to aby mógł zrealizować marzenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 24.04.2009 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 I bedzie sie cieszyl zyciem wiecznym....... ...a wszystko to jak wezmie sobie kredyt na 40 lat we frankach szwajcarskich - bardzo korzystna operacja. Ryzyko minimalne a nawet wcale go nie ma . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 24.04.2009 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Bo mu się nabija do łba, że jego życie stanie się lepsze, prawie doskonałe, baaa niemal dostąpi zbawienia, gdy weźmie pieniądze, które na niego czekają po to aby mógł zrealizować marzenia... No tak, to się chyba nazywa próżność i moim skromnym zdaniem ewentualna bieda/bankructwo są adekwatnymi konsekwencjami hamującymi rozwój tej patologii w społeczeństwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 27.04.2009 13:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Hmmm, to po co "klijent" podpisuje umowę, której konsekwencji nie zna? Nie zaczynaj crash ....znowu Ty znowu swoje. Nie oto chodzi, że nie zna, nie doczyta, albo zapomniał okularów. Zna i doczytał na ile się sam zna. Widocznie Ty znasz się bardzo dobrze, ale nie wszyscy tak mają. Ale pamiętaj, że bank jest instytucją zaufania publicznego, czytaj w domyśle nie powinien służyć do dy.....ania swoich klientów. A niestety większość tak robi. Ja nie zbankrutuje i dam sobie radę. Poczekam do końca wakacji i zobaczymy jak sprawa się sama rozwiąże. Czekam tylko na te decyzje z przewalutowaniem. Tylko, że ja zufałem, że ban będzie działał ucziwie a tak nie robi ...i co najgorsze. działa niezgodnie z prawem. A teraz wybraź sobie, że idziesz do lekarza, dostajesz receptę, kupujesz lek ...i umierasz na wylew bo dostałeś lekarstwo z którego lekarz ma większe profity. Będziesz miał rację, sprawę wygrasz ..tylko że jesteś martwy ...bo zaufałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 27.04.2009 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Ja nie zbankrutuje i dam sobie radę. Poczekam do końca wakacji i zobaczymy jak sprawa się sama rozwiąże. Czekam tylko na te decyzje z przewalutowaniem. Tylko, że ja zufałem, że ban będzie działał ucziwie a tak nie robi ...i co najgorsze. działa niezgodnie z prawem. A jaki masz konkretnie problem z bankiem? Bo może myślimy o dwóch różnych zjawiskach. Wskazywałoby na to określenie "niezgodnie z prawem". A teraz wybraź sobie, że idziesz do lekarza, dostajesz receptę, kupujesz lek ...i umierasz na wylew bo dostałeś lekarstwo z którego lekarz ma większe profity. Będziesz miał rację, sprawę wygrasz ..tylko że jesteś martwy ...bo zaufałeś. Nie widzę analogii. Bardziej by pasowało: dostajesz receptę, na której jest napisane, że lek to trucizna, zażywasz go na własną odpowiedzialność, umierasz, i potem masz pretensje a raczej Twoja rodzina je ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 27.04.2009 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 To finansisci i ekonomisci czyli e k s p e r c i nie wiedzieli, ze podaja trucizne ? ? Trudno zadac od przecietnego Kowalskiego zeby znal sie na przepisywaniu recept.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 27.04.2009 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 To finansisci i ekonomisci czyli e k s p e r c i nie wiedzieli, ze podaja trucizne ? ? Trudno zadac od przecietnego Kowalskiego zeby znal sie na przepisywaniu recept.... Nooo przynajmniej "ziomal" zatrybił. Cash - jak myślisz - dasz radę znać się na wszystkim ?!? Z innej beczki: Kupujesz płaski telewizor i masz takie dwa czarne paski czasami na górze i na dole? (bez auto oczywiście) Za co zapłaciłeś za 42" czy za wyświetlane 37"? Myślisz, że sprzedawca Cię poinformuje? Dalej - kupujesz zawór ogrodowy 3/4", a tu od strony węża 1" - czemu nie ma informacji itd, itd - przykłady banalne ale zawsze gdzieś można się wpier_____lić. Jak nie tu ..to tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 28.04.2009 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Cash - jak myślisz - dasz radę znać się na wszystkim ?!? Z innej beczki: Kupujesz płaski telewizor i masz takie dwa czarne paski czasami na górze i na dole? (bez auto oczywiście) Za co zapłaciłeś za 42" czy za wyświetlane 37"? Myślisz, że sprzedawca Cię poinformuje? Dalej - kupujesz zawór ogrodowy 3/4", a tu od strony węża 1" - czemu nie ma informacji itd, itd - przykłady banalne ale zawsze gdzieś można się wpier_____lić. Jak nie tu ..to tam Dobrze, że przytoczyłeś te przykłady. W przypadku zakupu towaru, który nie spełnia Twoich oczekiwań - czy to ze względu na oszustwo ze strony sprzedawcy, czy to nieporozumienie lub wręcz Twój brak zrozumienia własnych potrzeb - możesz ten towar odnieść do sklepu i zostaną Ci zwrócone pieniądze, które zapłaciłeś. Dokładnie tak samo jest z kredytem hipotecznym - jest to regulowane ZTCP nawet przez ustawę - w każdej chwili, jeśli deal Ci nie odpowiada, możesz zakupiony towar (pieniądze) oddać sprzedawcy (bankowi), który w zamian za to rozwiąże umowę i zwolni Cię z konieczności świadczenia przewidzianych umową świadczeń z Twojej strony (spłata rat). Co więcej, nic na tym nie tracisz, bo oddajesz dokładnie tyle, ile jesteś w danym momencie winien kapitału bankowi. (No dobra, tracisz prowizję za przyznanie kredytu, ale po pierwsze z reguły jest ona mała, a po drugie o tym się powszechnie informuje i raczej wszyscy wiedzą, że prowizje są bezzwrotne, więc tu nie można się dopatrywać oszustwa). Tak to widzę. Nawet, jeśli bank "przemyciłby" jakimś szatańskim sposobem, małym druczkiem w umowie zapis, że przez pierwsze 29 z 30 lat płacisz 10x wyższe odsetki, to możesz w każdej chwili "zagłosować nogami", spłacić kredyt i pokazać figę "krwiopijcom". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 28.04.2009 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 W przypadku zakupu towaru, który nie spełnia Twoich oczekiwań - czy to ze względu na oszustwo ze strony sprzedawcy, czy to nieporozumienie lub wręcz Twój brak zrozumienia własnych potrzeb - możesz ten towar odnieść do sklepu i zostaną Ci zwrócone pieniądze, które zapłaciłeś. A co jeśli nie chce zwrócić? Czeka Cię walka o swoje, może sąd, którą wygrasz bo masz rację. Ale czy będziesz zadowolony z tego sklepu i polecisz go innym i czy będziesz dalej w nim kupował? Dokładnie tak samo jest z kredytem hipotecznym - jest to regulowane ZTCP nawet przez ustawę - w każdej chwili, jeśli deal Ci nie odpowiada, możesz zakupiony towar (pieniądze) oddać sprzedawcy (bankowi), który w zamian za to rozwiąże umowę i zwolni Cię z konieczności świadczenia przewidzianych umową świadczeń z Twojej strony (spłata rat). Co więcej, nic na tym nie tracisz, bo oddajesz dokładnie tyle, ile jesteś w danym momencie winien kapitału bankowi. (No dobra, tracisz prowizję za przyznanie kredytu, ale po pierwsze z reguły jest ona mała, a po drugie o tym się powszechnie informuje i raczej wszyscy wiedzą, że prowizje są bezzwrotne, więc tu nie można się dopatrywać oszustwa). A co jeśli bank od jakiegoś czasu nie może się wytłumaczyć ze sposobu naliczania raty? (przypomnę oprocentowanie zależne od decyzji zarządu) Tzn. od czasu kiedy libor dla CHF spadł dramatycznie. Bo jak szedł do góry to bank reagował błyskawicznie. Sprawa jest w KNF, UOKiK ...dlatego czekam na decyzję. W międzyczasie wchodzi regulacja SII (chyba taki ma numer) o spłacaniu kredytu w walucie. Tak więc czekam tylko na te decyzje, bo od pierwszej zależy prawidłowość naliczania odsetek (istnieje szansa zwrotu nadpłaconych rat) a od drugiej - mniej kosztowne przewalutowanie. I znikam z tego banku na zawsze, bo nie lubię podejścia jednostronnego z wykorzystaniem przewagi wielkości. .....i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 28.04.2009 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 A co jeśli nie chce zwrócić? Czy którykolwiek polski bank kiedykolwiek odmówił zamknięcia kredytu przez spłatę należnego kapitału? Czeka Cię walka o swoje, może sąd, którą wygrasz bo masz rację. Ale czy będziesz zadowolony z tego sklepu i polecisz go innym i czy będziesz dalej w nim kupował? W tym aspekcie się z Tobą zgadzam - nieładnie ze strony BRE, nie polecam ich nikomu. A co jeśli bank od jakiegoś czasu nie może się wytłumaczyć ze sposobu naliczania raty? (przypomnę oprocentowanie zależne od decyzji zarządu) Wiedziałeś, jak podpisywałeś. Poza tym nie ma to związku z tym, co pisałem. To, że zarząd czy ktoś tam nie potrafi się wytłumaczyć, jak ustala odsetki, nie zamyka Ci możliwości natychmiastowego zamknięcia umowy przez spłatę należnych pieniędzy. Tzn. od czasu kiedy libor dla CHF spadł dramatycznie. Bo jak szedł do góry to bank reagował błyskawicznie. Sprawa jest w KNF, UOKiK ...dlatego czekam na decyzję. W międzyczasie wchodzi regulacja SII (chyba taki ma numer) o spłacaniu kredytu w walucie. Mówimy chyba o dwóch różnych sprawach. Poza tym nawet tutaj nie widzę żadnych znamion oszustwa czy krętactwa. Ty też, gdybyś podpisał umowę z pracodawcą, że w pewnych okolicznościach możesz wg swego uznania podnieść sobie pensję, skorzystałbyś z takiej możliwości. Pracodawca natomiast miałby możliwość rozwiązania umowy, jeśli za bardzo byś go przycisnął. Podobnie jak tutaj. Pacta sunt servanta. Tak więc czekam tylko na te decyzje, bo od pierwszej zależy prawidłowość naliczania odsetek (istnieje szansa zwrotu nadpłaconych rat) Prawidłowość? Zwrot? Nadpłaconych? Wg kogo nadpłaconych - wg Ciebie, bo Ci się nie podoba, czy wg umowy i prawa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.