malka 05.04.2009 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Malka, serdecznie pozdrawiam. ja również Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 05.04.2009 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Popozdrawiac sie dobra rzecz...... Ale sobie jednak przypomnialam.........ze jak gospodarze chca stworzyc klimat, przyciagnac do siebie klientow na ktorych im zalezy to daja cos od siebie...a to barana upieka ( w gorach ) choc my miesa nie jadamy, a to postawia cos jadalnego na Nowy Rok, albo sprowadza na chwile jakas fajna kapele ludowa - i staraja sie to podkreslic, ze to na ich koszt .....co do znizek dla stalych klientow to sie nie wypowiaam bo ostatnio nie jezdzilam , wiec nie wiem. Nie twierdze, ze pensjonat to instytucja charytatywna, ale uwazam, ze nie powinno tam byc nerwowej atmosfery robienia szybkich pieniedzy przez gospodarzy. Pewne rzeczy sie oplacaja w dluzszej perspektywie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.04.2009 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 My na na święta i Sylwestra jeździmy stale w to samo miejsce, zawsze czeka na nas miejscowy rum, pierniczki ( regionalny zwyczaj), pięknie przystrojony salon i drobiazgi dla dzieci (czekolada, mała zabawka). Mimo, że chatynka jest oddalona spory kawałek od miejsca zamieszkania właścicieli,a dojazd jest ekstremalny, przeważnie zimą jak snieg po kolana zawsze wszyscy (cała rodzina) czekają by nas powitać. To jest szalenie miłe, między innymi dlatego chcemy tam wracać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 05.04.2009 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 No wiec sama widzisz......jest to ekkstra wysilek gospodarzy , moze jakos tam wliczony w cene albo po kosztach ( te pierniczki ) ale zawsze......nie wszystko przyniesie zysk na juz. Wy wracacie i to jest warte tego wysilku......no, dobra, to gadaj gdzie ta chatynka ? ? Tworzenie atmosfery jest np niewymierna rzecza. My sobie cenimy atmosfere gdzie gospodarze muzykuja, i wciagaja w to gosci .... ...a dzieje sie to w Grecji. W ogole to podalam ci kolejnego gotowca tym razem z z mascarpone....nic nie piszesz czy ci sie podoba .......? ? ?....spotyka mnie rozczarowanie...a tak sie staralam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.04.2009 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Gotowiec z malinami, bo o tym mowa - powiem coś w sezonie malinowym, bo mrożone sa bllllllleeee Chatynka jest w okolicach Spiskiej Starej Wsi, w środku lasu , na pięknym wzgórzu (najwyżej położone zabudowania w okolicy) z polanki -panorama na miasto (w Sylwestra - niezapomniane widoki) To nasze miejsce na zimowe wakacje. I uwierz, gdyby teraz Pan Władek powiedział, ze podnosi cenę o 50 %, powiedziałabym ok i zaklepała termin na kolejny wyjazd - wiem ,że warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 05.04.2009 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Mowisz........teraz pan Wladek to przeczyta i .......masz ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.04.2009 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Mowisz........teraz pan Wladek to przeczyta i .......masz ! Nie przeczyta, nie smiga po polskojęzycznych forach ale nawet gdyby - mojego zdania o tym miejscu i tych ludziach nic nie zmieni, a ceny, cóż - oni tez muszą z czegoś żyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 05.04.2009 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Ok. Ale oprocz tego , ze im placisz to sa sympatyczni, przyjazni, wkladaja ekstra wysilek na Wasz przyjazd, jestescie w jakis sposob zaprzyjaznieni ......czyli to wszystko co nie miesci sie w tzw cenie...... Dalam juz przyklad - wstawilabys swojego konia do pensjonatu gdzie wlasciciela glownie interesuje - ile za boks bedzie bral ? Juz nie zadam zeby pisal , ze konie to jego pasja, ale chociaz, ze je lubi ...... To samo tyczy sie pensjonatu dla ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.04.2009 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Nie ważne czy prowadzisz pensjonat, lecznice dla zwierząt, jesteś urzędnikiem czy piekarzem- jeśli robi się to wyłącznie dla pieniędzy - nigdy nie bedzie to zroboine dobrze.Trochę trzeba lubieć swoją pracę, a wtedy ten po drugiej stronie (lady, biurka,) wróci , bo wie ,że mimo iz u Ciebie chleb kosztuje10 gr więcej, to dostanie tak wypieczony jak lubi, bo Tobie będzie się "chciało" poszukać takiego z chrupiąca skórką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 06.04.2009 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 Ja napisze co jest wazne dla mnie w poszukiwaniu kwater Moja rodzina to 2+2 Teraz szukamy pokoju albo skladajacego sie z 2 pokoi albo zeby w zasiegu elektronicznej niani bylo jakies miejsce do posiedzenia wieczorem. Pokoje z lazienkami. Plac zabaw obowiazkowy-ale cos wiecej niz piaskownica 0.5x0.5m. Fajny bylby dawany gosciom przewodnik po okolicy i mapka. Lodowka chocby nieduza ale w kazdym pokoju. Czajnik tez obowiazkowy. Sniadania serwowane na miejscu, obiad z mozliwoscia wykupienia ale nie obowiazkowy. Grill do wykorzystania bez oplat, samemu sie oczywiscie kupuje brykiet. Oplaty raczej zblizone do 30zl , zwierzeta raczej tylko male ale z obowiazkowym sprzataniem po nich, choc opcja z pobytu ze zwierzakami po sezonie to tez jakas opcja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 08.04.2009 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 co do zwierzat to oplat bym nie pobierala, ale zaznaczyla ze mile widziane sa tylko male i niegrozne rasy.. ( osobiscie nie chcialbym przyjechac do pensjonaltu gdzie obok ktos bedzie z jakims duzym lub groznym psem. Ludzie, co Wy z tymi psami? Ja rozumiem, że boicie się o dzieci, ale apeluję o troche rozsądku. No jak gestapo! Bo psy nie maja co robic tylko Wasze dzieci zjadac Różni się psiarze trafiają, ale i rodzice wszyscy święci nie są. I prosze nie dawajcie przykladów, jak to kiedys kogos pies przestraszył, bo mnie nie raz ryczące zza sciany dziecko obce dziecko spać nie dało i jakoś mogę z tym zyć, nie prostestuje, nie skarżę, nie zabraniam nikomu na wywczasy z dzieciami jeżdzić. Tolerancji trochę Z psami to najlepiej, macku01, zróbcie wedle własnych upodobań - jeśli nie lubicie psów lub uważacie że to uciążliwe - to zakaz i już, nic na siłę. A jeśli lubicie psy, to frontem do psiarzy Opłata może być za psa symboliczna 2-5 zł (mały-duży). Ewentualnie jednorazowa dopłata za dokładniejsze sprzątanie pokoju po wyjeździe (sierść). Jedyne co może tłumaczyc wyższą dopłate za psa (poza zniechęceniem potencjalnych psiarzy-gości) to zaoferowanie czegoś specjalnie dla psów (np. wynajęcie kojca, wybiegu, mozliwośc zostawienia psa pod opieka na kilka godzin). Sprzątanie terenu po swoim psie to jest obowiazek własciciela i to powinno byc w regulaminie czy tam zasadach, na które gość sie musi zgodzić. A jak jeszcze w hallu bedą jednorazówki do sprzatania a na dworze jeden oddelegowany kosz to chyba już zupelnie powinno problem rozwiązać. Zreszta co to za sranie na posesji? Na spacer się psa wyprowadza, a na terenie to raczej na zasadzie "wypadku". No chyba że gospodarstwo wielohektarowe, to mozna jakis teren "psowy" siatka wydzielic, gdzie psy luzem mozna puścić a psiarze na leżaczku sie opalaja, bez obaw, że pies komus przeszkadza (jak duzy to na zasadzie wybiegu ze sraniem i sprzątaniem, jak mały to taki czysty odpoczynkowy). Co do reszty ankiety: ostatni mój pobyt to pokój dwuosobowy w domku (meble drewniane ładne, nie byle najtaniej albo zbieranina), średnio przestronny. Na 5 pokoi kuchenka wspolna. Stołówka w domku obok. Cena 60 zł nocleg + śniadanie + obiadokolacja. Jak na warunki to cena dośc atrakcyjna. Jeśli nie ma stołówki (lub rozsądnej cenowo i jakosciowo knajpy) na miejscu albo blisko to wtedy aneksy kuchenne mile widziane (jeść trzeba). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 08.04.2009 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Pies stal sie w Polsce wrogiem publicznym # 1 . Jakiegos wroga trzeba mniec- to jednoczy spoleczenstwo ! Jest prowadzona aktywna walka zarowno z psami jak i ich wlascicielami - nieustannie naklada sie na nich jakies podatki, obowiazkowe czipy i tym podobne bzdury - nie mowiac juz o tym, ze np straz miejska w Warszawie rzuca sie na kazdego psa jak na dowod swojej wytezonej pracy - zamiast zajac sie spidujacymi kierowcami, ktorzy zabijaja ludzi na przystankach. No, ogolna paranoja ! A ogladam wlasnie relacje z Wloch z rejonu trzesienia ziemi, tam psy ratownicze weszly natychmiast - zanim sciagneli ciezki sprzet z Rzymu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 08.04.2009 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Nie widzę tu walki z psami jako takimi. Nie o to chodzi przecież. Ja, jako właściciel Domu Gościnnego, powiem Maćkowi tak - musisz zdecydować się do kogo będzie kierowana Wasza oferta. A potem się tego konsekwentnie trzymać. Stwierdzenia typu - nie przyjmują psów to będą mieli (za karę ) mniej gości - cha cha dobrze im tak, są śmieszne. My zdecydowaliśmy się nie przyjmować zwierzaków. I nie ma to nic wspólnego z naszym do nich stosunkiem (mamy w domu psa i trzy koty). Ważne jest oficjalnie, np na własnej stronie www czy w folderze, napisać - nie przyjmujemy zwierząt. To jest jednoznaczna informacja dla tych, którzy z psem chcieliby przyjechać - ci pojadą gdzie indziej i dla tych, którzy nie chcą obok w pokoju obcego psa, lub miła jest im świadomość, że przed nimi w tym pokoju, na tej kanapie, na tym łóżku, nie spał pies czy kot - to miejsce jest dla nich. I nie ma tu mowy o żadnej ocenie tych ludzi. To jest tylko wybór "grupy docelowej", że się tak wyrażę A żeby było ciekawiej dodam, że u nas małych dzieci także nie przyjmujemy. Z przyczyn podobnych (bez obrazy ) i także nie ma to związku z naszym osobistym do nich stosunkiem. Po prostu, jak pisze Zielony_listek, zakładamy, że na wakacje jedzie się wypocząć i WYSPAĆ. A w każdym razie dla tego oczekujących ludzi jest nasze Siedlisko. A kształt naszego Siedliska, jego charakter, powstawał w naszych głowach przez lata, kiedy sami byliśmy gośćmi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 08.04.2009 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Gagata, jadę do Was /no bo ja akurat potrzebuję tzw. świętego spokoju/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 08.04.2009 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Zapraszam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.04.2009 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Gagata, a tak z ciekawości od jakiego wieku zaczyna się "duże dziecko" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 08.04.2009 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Przyjeżdżali gości z nastolatkami, na oko 16 wiosen (np. rodzice i córka z koleżanką) i to było OK. Po nocach już nie płaczą (no chyba że w poduszkę... ), z rana tym bardziej Wiesz - trudno to określić precyzyjnie , jest to problem nad którym się zastanawialiśmy - czy podać konkretny wiek czy nie. Ale to jakoś samo się kształtuje po prostu. Gdyby miała natomiast całość (3 apartamenty) wynająć jedna rodzina, czy grupa i mieliby małe dzieci to OK. Tylko wiedząc przy tym, że nie ma nic specjalnie dla dzieci (plac zabaw, piaskownica itp) no i warunki mogą być nie takie (np zbyt strome schody z poręczą tylko z jednej strony, gorący dostępny piec żeliwny itd..) Wszystko jest kwestią rozsądku i, zawsze, dobrej woli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 08.04.2009 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Szczesciem nie musze korzystac juz z zadnych siedlisk. Zawsze w tych malych pensjonatach ma sie wrazenie , ze z jakiego powodu , niedgadnionego - gospodarze robia ci laske- a to jestes za wysoki, a to masz male dzieci, a to psa, a to wychodzi im za duzo paoieru toaletowego a to zuzycie pradu za wysokie a to to ,a to tamto....... A takie " niezywe " miejsca gdzie ani dziecka , ani psa - jak jakis dom starcow, albo co gorsza, niemieckich emerytow-martwo i cicho - to tez dziekuje bardzo, mam jeszcze czas . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 08.04.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Gościnny ? Dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 08.04.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2009 Lumpie - dałaś do pieca kobito. W swoim stylu. Ciekawe po co, nawiasem mówiąc. Taka sytuacja (niechęć) bywa często obustronna - szczęściem nikt nikogo do niczego nie zmusza a żadne lumpowanie nie jest mile widziane w żadnych siedliskach więc problemu ... jakby ... nie widzę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.