Chef Paul 28.04.2009 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ... Ja już pisałem kiedyś, że wiara jest potrzebna człowiekowi, a nie Bogu. Bóg sobie doskonale da radę bez naszej modlitwy, bez naszych dobrych uczynków... bez wszystkiego! ... ... łącznie z księżmi, kościołami kapiącymi przepychem i wojującymi "misjonarzami". ... dodam tylko, że sprawy między innymi religii należą do sfery bardzo prywatnej każdej osoby i należy to uszanować. Kiedy czytam tutaj niektóre wypowiedzi, nie tylko "misjonarzy" to odnoszę wrażenie, że "czpeczka chyba zbyt ciasna". Spotkałem już w swym życiu ludzi, wyznających różne religie (z wiarą i przekonaniem), spotkałem wierzących szczerze w ideologię komunistyczną i faszyzm, ... spotkałem księży katolickich naprawdę z powołania i nie na pokaz przestrzegających wszystkich zasad głoszonych przez ewangelię i ... ... Niestety, kościół jaki jest w Polsce, kazdy widzi. ... ... właśnie, ... szkoda, że nie spotkałem ich w kraju moim rodzinnym. Wiara jednak to zupełnie coś innego niż instytucje kościelne (choć niewątpliwie, mogą mieć one, na wiarę wpływ spory i zauważalny). ... więcej dystansu i spokoju przydało by się piszącym na te wrażliwe tematy pozdrawiam ps - sprawa nauki religii w polskich szkołach państwowych jest również dla mnie bardzo kontrowersyjna, nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by tego typu przedmioty, były prowadzone tylko w prywatnych szkołach wyznaniowych (a z tego co się orientuję takowe istnieją). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 28.04.2009 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 jak wpadłeś na to?? Bezpośrednio drogą dedukcji, nie było trudno . :D Tutejsza rada parafialna wciąż to sugeruje. Pomijam głupie albo demagogiczne propozycje o laicyzacji, burzeniu, niszczeniu oraz wychwalaniu wkładu katolików w kulturę zapominając jednocześnie o nauce - co to by nie było , gdyby nas katolików nie było ? Architektura sakralna by nie istniała Ciekawe co na to Ruscy, Arabowie i inne "psie, czy kocie wiary" jak ich najczęściej nazywacie ? Czemu odmienne , krytyczne zdanie wypowiedziane o klerze przez ziabę i dagulkę traktujecie jako atak na Waszą obrządek i w ogóle całą Waszą religię? Czyżby temat głupoty i braku racji ateistów był dozwolony tylko katolikom i to w sposób jednostronny ? Niech się inni krytycznie o katolikach nie wyrażają , bo zaczniemy solidarnie krzyczeć albo dołożymy parasolką ? Czy nie zakładacie, że wielu ludziom Wasza religia nie jest potrzebna i wcale nie są to zboczeńcy czy zwyrodnialcy, lecz ludzie których zasady etyczne są tak samo wartościowe jak Wasze a może nawet wartościowsze, bo pozbawione hipokryzji , którą Wam pokazują ? Czyż dopiero katolicyzm lub inna wiara czyni człowiekiem? Mówicie , ze człowiek potrzebuje nauczyciela. Owszem, ale jakiego? Całe życie trzeba przypominać człowiekowi jak ma żyć ? Mam wrażenie, że niektórzy obdarzeni amnezją tak mają i wciąż im trzeba przypominać, co dobre a co be. Tak się składa, że mam dwóch rewelacyjnych kumpli, księży, dosyć znane chłopaki w kraju ze względu na swoja wyjątkową działalność. Mimo , że mamy różne poglądy, czasem sobie popijemy i czasem pogadamy o niebiesiech i żaden z nich tak nachalnie nie agituje i broni swojego światopoglądu oraz nie używa tak marnych argumentów jak co niektórzy tutaj. Ale może oni maja to czego tym krzykliwym i miotającym się brakuje - pokorę, na której ponoć wiara się opiera. Szacun Paul. Powiedziałeś , to co kiedyś nieśmiało bąknąłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 28.04.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Łoj, Pepeg, Ty i patos, jakoś to nie pasuje. To, co teraz będziemy pisać o tym, jacy są nasi znajomi księża i znajome zakonnice. Może się jeszcze policytujemy - kto zna więcej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.04.2009 16:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 retrofood - wiesz, mnie nie obchodzi czy w hollywood się rżna po kątach na prawo i lewo ( a rżną aż wióry lecą), w zasadzie nie powinno mnie też obchodzić czy księża się rżna po kątach na prawo i lewą ( a rżną) pod warunkiem, że oni sobie z boczku - tylko dla swoich duszyczek bez wchodzenia z buciorami w codziennośc, w zycie, w politykę ale ta obłuda nie daje mi spokoju : ma się za świetego, każe sobie mówić ojcze i całować rękę ... a jak go złapią na molestowaniu dziecka , kradzieży , oszustwach czy spowodowaniu wypadku po pijaku to się wypiera że to nie jego ręka była jak juz sie mają za takich świętych - to niech kur.... są i nie wciskają ludziom ciemnoty w dyskusji na tak "wrażliwe" i drazliwe tematy dobrze byłoby jednak opierać się na znajomości faktów, a nie wiejskich opiniach. O całowaniu ręki, to mówią tylko babki albo literatura historyczna. Ja się współcześnie nie spotkałem nigdzie z całowaniem ręki duchownych. Całuje się pierścień, a własciwie relikwię w pierścieniu, albo stułę (krzyż na niej) księdzu, a nie rękę. To babki jeszcze z rozpędu ślinią księżom ręce, co zresztą często u młodych kleryków powoduje wymioty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.04.2009 16:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Nie wiem skąd mi się to wzięło ...byc może stąd, że nie spotkałam w życiu ANI JEDNEGO ksiedza który byłby ksiedzem z powołania - nie spotkało mnie z ich strony nic dobrego, a wręcz przeciwnie . Ni ufam im, nie wierze im .... i tyle. ale sa tacy. przecież ludzie, którym w wielu sprawach ufasz (chociazby niektórzy na forum) mówią i piszą, że spotkali chociaż jednego dobrego. Więc uwierz chociaż tym ludziom! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 28.04.2009 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 No z całowaniem, nawet w pierścień, to ja się tylko w przypadku papieża spotkałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.04.2009 16:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Czemu odmienne , krytyczne zdanie wypowiedziane o klerze przez ziabę i dagulkę traktujecie jako atak na Waszą obrządek i w ogóle całą Waszą religię? mam nadzieję, że to nie do mnie, bom nie darł mordy, co mię atakujom i te de. Ale jesli już Pepegu raczyłeś się zadziwić, to czemu nie zadziwiasz siem w drugom stronę? Czemu wypowiadane głupoty i uogólnienia mają prawo przysłaniać sens religii? Mam wrażenie, że niektórzy obdarzeni amnezją tak mają i wciąż im trzeba przypominać, co dobre a co be. Widzisz, Kościół po to wymyslił (albo ściągnął od kogoś) cotygodniowe msze i nauki dla wierzących, ale i tego ciągle mało. A Ty zdaje się sądzisz, że niewierzącym to zbędne, bo i tak sa lepsi. Czy nie zakładacie, że wielu ludziom Wasza religia nie jest potrzebna i wcale nie są to zboczeńcy czy zwyrodnialcy, lecz ludzie których zasady etyczne są tak samo wartościowe jak Wasze a może nawet wartościowsze, bo pozbawione hipokryzji , którą Wam pokazują ? Są tacy ludzie. Ale może chcesz się założyć o 0,5 litra , że wśród wierzących odsetek tych, których "zasady etyczne są tak samo wartościowe" jest wyższy niż wśród niewierzących? Zakładasz się? Bom wrócił już do zdrowotnej równowagi i za dni parę bedę gotowy do spożywania. Więc oczekuję wygranej, bom jej pewien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.04.2009 16:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 No z całowaniem, nawet w pierścień, to ja się tylko w przypadku papieża spotkałam. Kazdy biskup ma biskupi pierścień z fragmentem relikwii swiętych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 28.04.2009 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 prosze bardzo codziennie pobudka o 7 rano poprzez hejnał na wierzy kosciolka nieopodal , wiesz mi przeszkadza szum samochodów na pobliskiej autostradzie szczerze ci wspolczuje..trza bylo se zamieszkac jak ja na przytulnym osiedlu niestety nie mialem wplywu na radosna..tworczosc barana w koloratce..dalibog wiedzialem ze daleko od szosy mieszkam.przez to zakupilem takie mieszkanie nooo ale łaska idiotyzmu jest dana tylko nielicznym.na szczęscie...na nieszczęscie wybierz sobie.. ......zwolnienia z opodatkowania..ksiezy.. a wizyta w prywatnym gabinecie lekarskim?? ..swieta koscielne ktore koliduja mi z praca hmmm....1 styczeń, 13 kwiecień, 11 czerwiec i 25 grudzień to 4 dni świąteczne w roku wypadajace w srodku tygodnia na 365 dni w roku, no chyba że jeszcze liczysz niedziele? Wiesz co nawet nie oszacowlaem tego ale ciekawe zagadnienie by bylo dla sadu..jakbym tak sprobowal wytoczyc proces o straty poprzez te dni ja moge uznac swieta panstwowe a nawet musze zyje w spoleczenstwie..ale dlaczego mam byc narazony na straty w firmie przez jakas sekte ktora nabierze w danym kraju popularności doprawdy nie wiem... wiem 90% katolikow niby jest i jest tak od dawna ale dlaczegoż jesli mi cos nie odpowiada nie moge o tym sie glosno wypowiedziec?? Ty masz wplyw na to w ktorym zakatku mieszkasz, (autostrady szosy itp), do lekarzy nie odnosze sie bo w ogóle nie wiem o co Ci biega, co do dni wolnych jak powyzej..czy to bezczelnosc jakas dla ciebie skrajna jest??jak dla nikol?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.04.2009 16:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ps - sprawa nauki religii w polskich szkołach państwowych jest również dla mnie bardzo kontrowersyjna, nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by tego typu przedmioty, były prowadzone tylko w prywatnych szkołach wyznaniowych (a z tego co się orientuję takowe istnieją). Nie próbujmy rozprawić się tutaj z całością stosunków państwo - kościół - obywatel, bo przecie mieli my tutaj tylko letko o d.upę zahaczyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.04.2009 16:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ... Ale może oni maja to czego tym krzykliwym i miotającym się brakuje - pokorę, na której ponoć wiara się opiera. Pokorę wobec czego, czy wobec kogo, bo nie wiem o czym myslisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 28.04.2009 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ... Powiedziałeś , to co kiedyś nieśmiało bąknąłem. ... więc myśl swą (wcale nie laicką) leciutko rozwinę Jeżeli komuś instytucje kościelne są dla jego Wiary niodzowne, to bardzo proszę, korzystajcie z nich bez ograniczeń. Dzielenie jednak katolików na lepszych lub gorszych (gorszych, bo nie praktykujących, ale ciągle jednak katolików) pachnie aż zanaddto, "rydzyjkową" obłudą i hipokryzją. Stwórca (obojętnie jaki) wyposażył przedewszystkim człowieka w rozum, którym każdy powinien się posługiwać odróżniając dobro od zła. Żaden Bóg nie zbudował świątyń sam dla siebie, by tam modlono się do kamiennych posążków i malowideł. Wiara chrześcijańska powiada, że Bóg jest wszędzie i praktykowanie obrządków w kościołach, wcale nie jest i nie musi być wyznacznikiem pobożności. z pozdrowieniami ps - pierścionek (raczej nie rączkę) wystawiają do całowania również arcybiskupi, biskupi i cała rzesza mniej ważnych osobistości kościelnych - jak to się ma, choćby do zasad higieny i dbania o to, by "wierni" nie padli na łoża choróbskiem jakimś złożeni to wspominać nawet szkoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 28.04.2009 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Są tacy ludzie. Ale może chcesz się założyć o 0,5 litra , że wśród wierzących odsetek tych, których "zasady etyczne są tak samo wartościowe" jest wyższy niż wśród niewierzących? Zakładasz się? Bom wrócił już do zdrowotnej równowagi i za dni parę bedę gotowy do spożywania. Więc oczekuję wygranej, bom jej pewien. skłaniałbym sie ku temu w jakims zakresie..gdybym tu nie żył..ludzie kreuja rzeczywistość a wiekszośc ludzi w naszym kraju to katolicy "wierzący" "niepraktykujący"..policja jest dalej konieczna..wiezienia zapelnione..no kurcze zechciej mi wyjasnic..en ewenement..wieża babel czy cóś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 28.04.2009 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ps - sprawa nauki religii w polskich szkołach państwowych jest również dla mnie bardzo kontrowersyjna, nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by tego typu przedmioty, były prowadzone tylko w prywatnych szkołach wyznaniowych (a z tego co się orientuję takowe istnieją). Nie próbujmy rozprawić się tutaj z całością stosunków państwo - kościół - obywatel, bo przecie mieli my tutaj tylko letko o d.upę zahaczyć... ... niestety Staszku sprawa d.upy "ześliznęła" się na pobocze, wypadając z głównego nurtu ... a szkoda, bo o d.upie gadanie nikomu za bardzo nie szkodzi (a co wrażliwsi czytać nie muszą) pozdróweczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 28.04.2009 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Łoj, Pepeg, Ty i patos, jakoś to nie pasuje. To, co teraz będziemy pisać o tym, jacy są nasi znajomi księża i znajome zakonnice. Może się jeszcze policytujemy - kto zna więcej? Jaki patos i jaka licytacja? Co za dziwaczne insynuacje Ci się rodzą ? Waszej Dostojności, osobie z takimi koneksjami w niebie nie zaimponuję przecież w tym względzie żadną miarą . Gdzieżbym zresztą śmiał . Zwróciłem tylko uwagę, że niektórzy tu świętsi niż sam papież - Biskup Rzyma. Ten ton pełen miłości poprzeplatany nonszalancją - nie powiem , polski katolicyzm robi wrażenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 28.04.2009 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ... Ale może oni maja to czego tym krzykliwym i miotającym się brakuje - pokorę, na której ponoć wiara się opiera. Pokorę wobec czego, czy wobec kogo, bo nie wiem o czym myslisz? Odpowiem Ci Stanisławie jak bernardyn. A czy ja coś lub kogoś sugerowałem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 28.04.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ps - sprawa nauki religii w polskich szkołach państwowych jest również dla mnie bardzo kontrowersyjna, nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by tego typu przedmioty, były prowadzone tylko w prywatnych szkołach wyznaniowych (a z tego co się orientuję takowe istnieją). Nie próbujmy rozprawić się tutaj z całością stosunków państwo - kościół - obywatel, bo przecie mieli my tutaj tylko letko o d.upę zahaczyć... Fakt, ale się wątek rozkręcił i religia w szkołach to jest jednak ciągle problem nie mały. Ja chodziłem 2 km do salki katechetycznej, a moje dzieci mają w szkole i z tego co opowiadają uważam, że Kościół z jednej strony szybko się bogaci a z drugiej, przez swoją pazerność na kasę wyrządza sam sobie straszną krzywdę. W salce katechetycznej uczono religii za darmo. W szkołach podobno też miało być za darmo, ale wyszło tak, że katecheci uczą za kasę. W skali kraju, to może i faktycznie ogromne pieniądze i szkoda było je puścić. Ale czy warto było za tę cenę sprowadzić religię do poziomu "zwykłego" przedmiotu? Bo religia w szkole odarta ze swej tajemnicy i powagi nie ma szans w starciu ze wszystkimi przeciwnościami i nie tam jest jej miejsce. Przecież to nieporozumienie. Nic dziwnego, że ciągle coś zgrzyta. To już lepiej zamiast religii w szkole (gdzie dzieciom na jednej lekcji tłumaczy się skąd się biorą dzieci, a po przerwie zakonnica opowiada coś o niepokalanym poczęciu i dzieci się z niej nabijają) wprowadzić w szkołach religioznawstwo. Na takiej lekcji byłyby by omawiane wszystkie religie świata. Wskazywanie różnic między tymi religiami i uczenie szacunku do wyznań innych ludzi. I pewnie było by to rozwiązanie nie głupie, tylko podejrzewam, że nie było by wystarczającej ilości osób posiadających tak rozległą wiedzę, żeby tego uczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 28.04.2009 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Czy nie zakładacie, że wielu ludziom Wasza religia nie jest potrzebna i wcale nie są to zboczeńcy czy zwyrodnialcy, lecz ludzie których zasady etyczne są tak samo wartościowe jak Wasze a może nawet wartościowsze, bo pozbawione hipokryzji , którą Wam pokazują ? Zakładamy. Ja na przykład już kilka razy pytałam, po co w takim razie przychodzą do kościoła po ślub, bierzmowanie i chrzest dziecka i czy nie warto byłoby w takim wypadku pomyśleć również - na wszelki wypadek - o obrzezaniu i konfirmacji I nikt mi nie odpowiedział... Wyprostowałam również kilka półprawd i zaslyszanych obiegowych opinii na temat nauki KK - jak np. ta o rozwodnikach... I też sie nikt nie ustosunkował... A tak tu przecie merytorycznie i postępowo Bo ciekawsze są anegdoty o pazernych księżach Też znam parę, może nawet - pochlebię sobie - więcej niż Wy wszyscy razem wzięci, bo mam blizej do kościoła I co wiecej - Pepegowi nie przeszkadza, ze te historyjki nie są na temat Czyżby podwójne standardy występowały nie tylko o księży? Ech, to po prostu niemożliwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.04.2009 17:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ps - sprawa nauki religii w polskich szkołach państwowych jest również dla mnie bardzo kontrowersyjna, nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by tego typu przedmioty, były prowadzone tylko w prywatnych szkołach wyznaniowych (a z tego co się orientuję takowe istnieją). Nie próbujmy rozprawić się tutaj z całością stosunków państwo - kościół - obywatel, bo przecie mieli my tutaj tylko letko o d.upę zahaczyć... Fakt, ale się wątek rozkręcił i religia w szkołach to jest jednak ciągle problem nie mały. Ja chodziłem 2 km do salki katechetycznej, a moje dzieci mają w szkole i z tego co opowiadają uważam, że Kościół z jednej strony szybko się bogaci a z drugiej, przez swoją pazerność na kasę wyrządza sam sobie straszną krzywdę. W salce katechetycznej uczono religii za darmo. W szkołach podobno też miało być za darmo, ale wyszło tak, że katecheci uczą za kasę. W skali kraju, to może i faktycznie ogromne pieniądze i szkoda było je puścić. Ale czy warto było za tę cenę sprowadzić religię do poziomu "zwykłego" przedmiotu? Bo religia w szkole odarta ze swej tajemnicy i powagi nie ma szans w starciu ze wszystkimi przeciwnościami i nie tam jest jej miejsce. Przecież to nieporozumienie. Nic dziwnego, że ciągle coś zgrzyta. To już lepiej zamiast religii w szkole (gdzie dzieciom na jednej lekcji tłumaczy się skąd się biorą dzieci, a po przerwie zakonnica opowiada coś o niepokalanym poczęciu i dzieci się z niej nabijają) wprowadzić w szkołach religioznawstwo. Na takiej lekcji byłyby by omawiane wszystkie religie świata. Wskazywanie różnic między tymi religiami i uczenie szacunku do wyznań innych ludzi. I pewnie było by to rozwiązanie nie głupie, tylko podejrzewam, że nie było by wystarczającej ilości osób posiadających tak rozległą wiedzę, żeby tego uczyć. W szpitalu czytałem pare książek, by z nudów nie umrzeć, jedna z nich miała tytuł "Nie złożę ofiary cesarzowi" Rzecz była o kohorcie rzymskich żołnierzy za czasów cezara Juliana Apostaty, któren to był przecież trzeci po Konstantynie Wielkim, a więc był ochrzczony, ale zostawszy cesarzem skasował chrześcijaństwo jako religię państwową i przywrócił kult bogów rzymskich a własciwie to nawet greckich, bo filozofia helleńska bardzo go pociągała. I głosił on teorię, że można byc szlachetnym i "cnotliwym" nie bedąc chrześcijaninem, tylko wyznawcą pogaństwa. (Poganie go wykpili oczywiście). Ale nie o tym chciałem. Otóż w książce tej jest stwierdzenie, wygłoszone przez ówczesnego biskupa Atanazego, ze Kościół prześladowany - zwiera szeregi i jednoczy wierzących. Kościół uprzywilejowany i państwowy - rozleniwia i osłabia religijność. Tak mi się wydaje, takie mam wrażenie, jakby nikt w polskim kościele nie znał tej prawdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 28.04.2009 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 [ I co wiecej - Pepegowi nie przeszkadza, ze te historyjki nie są na temat Lubię precyzję wypowiedzi i powstrzymanie się od insynuacji do źle interpretowanych moich wypowiedzi. Jak zobaczysz początek tej strony, to tam Pepeg dał do zrozumienia jak bardzo go wkurwia , że temat ze środka dupy ześlizgnął się na krawędź nieba. Skoro jednak o niebie mamy usilnie rozmawiać, to i Pepeg sobie pierdoły popycha, zwłaszcza, że niektórzy uprawiają bezwstydnie demagogię. Hipokrytą według Pepega jest tak samo niewierzący niby ateista , który chodzi na wszelki wypadek do bierzmowania, jak i tłusty , opity facet, który pieprzy o błogosławionym ubóstwie, które nieba dostąpi. Jeśli nie zgadzasz się ze mną, odnieś się do moich poglądów, tylko ,żeby nie było jak z tym grzechem i strachem, że to wszystko jedno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.