retrofood 29.04.2009 14:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 @ Retro ... grzeszę więc pychą i lenistwem ... egoizmem nie ... szczerze wyznaję, ale nie wiem czy tak naprawdę szczerze żałuję ... efekt powyżej Ty nie odwracaj kota ogonem. Ja tylko nie rozumiem, dlaczego ciągle wszyscy piszą o kościele "toruńskim" a nikt nie trafił jakoś np. na ks. Tischnera, albo kogoś podobnego. On też był w "polskim" kościele... PS. Nikt nigdy nie obiecywał, że kosciół będą tworzyć ludzie bezgrzeszni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 29.04.2009 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Stasiu, a od kiedy fakt nie chodzenia do kościoła obraża Boga? Znajdź taki zapis w oryginalnych i oficjalnych tekstach , a nie w interpretacjach. JŚ Kardynał podawał własną interpretację, a nie stanowisko Kościoła w tej sprawie. Nie wiem, ja nic takiego nie pisałem. Dla porządku; odniosłem się do Twojego stwierdzenia, mając na uwadze definicję grzechu, która mówi o obrażaniu Boga Nic nowego nie piszesz i w zasadzie ze wszystkim się zgadzam, oprócz jednego: zapominasz o definicji grzechu, która mówi, że grzech popełnia ten, kto świadomie i dobrowolnie... Więc nie porównuj tych co nie chcą z tymi co nie mogą. To jednak różnica. I w dodatku wynikająca przewaznie z pychy lub egoizmu, albo lenistwa. A to tez grzechy. PS. Na szczęście Sobór złagodził i to znacznie to stwierdzenie Kardynała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 29.04.2009 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Muszę Was z żalem na chwil kilka opuścić Wprawdzie, "nie samym chlebem, żyje człowiek", ale niestety jesteśmy tak skonstruowani, że bez niego duch ciało opuszcza i wędruje ... no właśnie ... moja zapewne do Piekła, ... istnieje wszakże duże prawdopodobieństwo, że wraz z duszą Pepega, ... to dobrze, ... będziemy mogli pogadać o tym co nas dzieli a co łączy :) ... chociaż "niezbadane są wyroki ..." Mam nadzieję, że Ci jednakowoż tam nie śpieszno - gdyż miło sie czyta, poza wszyskim innym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 29.04.2009 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Ja tylko nie rozumiem, dlaczego ciągle wszyscy piszą o kościele "toruńskim" a nikt nie trafił jakoś np. na ks. Tischnera, albo kogoś podobnego. On też był w "polskim" kościele... . O! Przepraszam. Jak napisałem , że trafiłem na takich dwóch, to mi zarzucono ,że się przechwalam i chciano się ze mną od razu licytować na ilość, dodając do tego jeszcze zakonnice. Trochę obiektywizmu Kolego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 29.04.2009 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 O przepraszam. Ja również. Jakoś wybiórczo czytasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 29.04.2009 14:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Ja tylko nie rozumiem, dlaczego ciągle wszyscy piszą o kościele "toruńskim" a nikt nie trafił jakoś np. na ks. Tischnera, albo kogoś podobnego. On też był w "polskim" kościele... . O! Przepraszam. Jak napisałem , że trafiłem na takich dwóch, to mi zarzucono ,że się przechwalam i chciano się ze mną od razu licytować na ilość, dodając do tego jeszcze zakonnice. Trochę obiektywizmu Kolego. no bo... zakonnice... przesadziłeś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 29.04.2009 14:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Stasiu, a od kiedy fakt nie chodzenia do kościoła obraża Boga? Znajdź taki zapis w oryginalnych i oficjalnych tekstach , a nie w interpretacjach. JŚ Kardynał podawał własną interpretację, a nie stanowisko Kościoła w tej sprawie. Nie wiem, ja nic takiego nie pisałem. Dla porządku; odniosłem się do Twojego stwierdzenia, mając na uwadze definicję grzechu, która mówi o obrażaniu Boga Poniał. Napisałem przecież, że to z przykazań kościelnych. A one nie sa interpretacją. To prawo. Jak statut w partii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 29.04.2009 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Strasznie głupio teraz pieprzysz. Jak Ty widzisz w tym co piszę żal i zazdrość, to ja Ci serdecznie współczuję. Śmieszy mnie ta dyskusja a przemiany u "innych gorszych" w przeciwieństwie do tych innych, tutaj umoralniających, mnie nie interesują. Dzięki za Twoje rady,jako debil uwielbiam to a Ty potwierdzasz moją opinię, że to Wy macie chore zacięcie edukacyjne. Religijny dydaktyzm w odróżnieniu od Ciebie czy Badii w ogóle mnie nie interesuje. Przepraszam ,że Waszą Błogosławioną Nadwrażliwość dotyka moja laicka ironia. Nie mam apostolskiego powołania w odróżnieniu ... I patrz uważnie uśmiecham się, chociaż być może przyzwyczaiłeś się do nadużywania tych obrazków i stawiam ich za mało. Ja urażony???? Pepeg!!!! Żeby mnie urazić, albo zmienić mentalnie, potrzeba czegoś więcej niż Twojej ironii. Chciałem tylko zauważyć, że drwina z kogokolwiek i na jakikolwiek temat - ma sens i jest dopuszczalna (chyba), jeżeli dana osoba na takową zasługuje. Naigrywanie się z uczuć religijnych i kanonów które stosują inni, próba zanegowania tychże może jedynie spowodować, że osoba ta poczuje się urażona. Publiczny osąd praktyk i spraw których się za nie rozumie i nie docenia w swoim życiu, nie za bardzo daje przyzwolenie na osąd, jaki ma miejsce akurat w tym wątku przez niektórych. A że przyczepiłem sie do Ciebie akurat, to znak że jednak zależy mi na tym, abyś to akurat Ty uzmysłowił sobie te prawidła i nie psuł wizerunku jaki mam o Tobie. I tyle. A co do uśmiechów z ikonki, nie są nigdy niczym gorszącym, mam nadzieję. No chyba że nie lubisz jak ktoś się do Ciebie uśmiecha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 29.04.2009 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Dla jasności - pisanie o dekalogu, w formie uproszczonej "dwie mitologiczne tabliczki z kamienia wydane z góry", powoduje u mnie niesmak co do piszącego.Ciekawe czy na co dzień mówicie na ulicy mamie że ma brzydkie dziecko, albo koledze z pracy że ma ohydną żonę.Na pewno oboje widzą w nich piekno i niech tak zostanie, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 29.04.2009 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 A co do uśmiechów z ikonki, nie są nigdy niczym gorszącym, mam nadzieję. No chyba że nie lubisz jak ktoś się do Ciebie uśmiecha. Ależ bardzo lubię jak się ktoś uśmiecha. Niestety, nie każdy uśmiech jest oznaką dobrego zdrowia psychicznego. PS podobnie jak percepcja do 40 znaków zawartych w wiadomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 29.04.2009 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 ten ksiądz to przypadkiem nie z tych, co potem zrzucili sutannę? Bo to o piekle pachnie herezją. Nie. To kumpel śp. ks. Tischnera Profesor Gadacz też był "kumplem" śp. ks. Tischnera, a zrzucił sutannę, więc fakt bycia czyimś kumplem może ale nie musi mieć wpływ na poglądy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 29.04.2009 16:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 ten ksiądz to przypadkiem nie z tych, co potem zrzucili sutannę? Bo to o piekle pachnie herezją. Nie. To kumpel śp. ks. Tischnera Profesor Gadacz też był "kumplem" śp. ks. Tischnera, a zrzucił sutannę, więc fakt bycia czyimś kumplem może ale nie musi mieć wpływ na poglądy. Tu masz rację. Nie musi. Ale jednak dla mnie jest to jakaś informacja. I to nie ostatniej rangi. Tak samo zresztą informacją dla mnie jest fakt, ze wszyscy trzej wybitni teologowie chrześcijańscy, chociaz z różnych "klasztorów", prawie w tym samym czasie zostali zmuszeni do porzucenia zakonnej sukienki i opuszczenia stanu duchownego. Oni mają więcej wiedzy na temat katolicyzmu niż my wszyscy razem wzięci, więc to wazna przesłanka. I niestety, potwierdzająca wiele z tych uwag na temat "polskiego" kościoła, które tu padły. W końcu po nich już w zasadzie nie ma u nas teologów katolickich, a przynajmniej dyskusji o teologii. mam wrazenie że z kąpielą wylano i dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 29.04.2009 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 "zmuszeni do porzucenia sukienki"... jak ktoś ma ochotę mieć dzieci, to nie powinien być mężem rodziny w ... sukience. Nie pisałabym tu o "zmuszaniu". No bo kto kogo zmuszał i do czego... Extra Ecclesiam salus nulla (poza Kościołem nie ma zbawienia) sformułował w połowie III w. św. Cyprian, biskup Kartaginy, o jego współczesnej bardziej niż u Badiji zniuansowanej interpretacji można przeczytać u Ojca Salija: http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_12.htm Polecam, fajne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 29.04.2009 18:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 "zmuszeni do porzucenia sukienki"... jak ktoś ma ochotę mieć dzieci, to nie powinien być mężem rodziny w ... sukience. Nie pisałabym tu o "zmuszaniu". No bo kto kogo zmuszał i do czego... Extra Ecclesiam salus nulla (poza Kościołem nie ma zbawienia) sformułował w połowie III w. św. Cyprian, biskup Kartaginy, o jego współczesnej bardziej niż u Badiji zniuansowanej interpretacji można przeczytać u Ojca Salija: http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_12.htm Polecam, fajne jak mamy rozmawiać w stylu "a u was to biją murzynów" to szkoda czasu. O ile wiem, to ożenił się jeden, dzieci też ma jeden i to nie "przed" a "po" wystąpieniu z zakonu. A o zmuszaniu to nie ja pisałem tylko mówili sami jak pozbawiono ich prawa wykładania teologii katolickiej. Jeszcze byli zakonnikami. A argumenty Ojca Salija są podobne, jak kard. Ratzingera. jest tylko jeden problem. Otóż całkiem podobnie twierdzi wiele odłamów chrześcijańskich i wszystkie mówią, że tylko u nich jest prawdziwy Chrystus. I tu lezy pies pogrzebany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 29.04.2009 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 ... Piszesz, że nie rozumiesz... przecież Badija pisze: "kościół uznaje... " a potem: "kto... decyduje Bóg..." więc dla mnie to oznacza jej pogląd prywatny. więc wszystko zrozumiałe. ... no dla mnie niestety dalej jest to niezrozumiałe ... kościół uznaje coś innego, z czym niekoniecznie Bóg się zgadza ... więc dlaczego doktrynersko "kościół uznaje" ? i czy ja mam bardziej ślepo wierzyć w to, co poniektóry przedsawiciel kościoła "uznaje", a nie kierować się własnym rozumem i logiką, która mi podpowiada, iż zbawienia mogą dostąpić wszyscy ci którzy prawe życie prowadzili, a nie zostaną potępieni mordercy i krzywdzący innych, ... ... powtarzam więc raz jeszcze słowami innymi, mając przed oczyma (wcale "nie spłyconą" część wypowiedzi): ... ... - to zawsze się może wyspowiadać. I rzeczywiście jest wtedy łatwiej. Więc, czy ci którzy grzech pychy (w pysze swej, nie zgadzając się z prawdami objawianymi przez prowincjonała, bo wiedzą swoje ... pamiętając jednak, że nikt nie jest "Alfą i Omegą" i są mądrzejsi, mogący siłą rzeczowych argumentów, pyszałka przekonać i zmienić wyznawane przez niego poglądy) wraz z grzechem lenistwa, są gorsi i do piekieł strąceni zostaną, li tylko dlatego, że nie zdążyli pojednać się z Bogiem poprzez sakrament spowiedzi, ponieważ z tego świata zeszli byli nagle ? ułomność umysłu swego zatem wyznaję i w związku ze związkiem przypomniało mnie się pewne zapytanie (do duchownego inne niż katolickie wyznanie), które zbyte przezeń zostało, milczeniem pominięte: Czy Wszechmogący, może stworzyć tak potęzny kamień, którego sam nie uniesie ? ... Ty nie odwracaj kota ogonem. Ja tylko nie rozumiem, dlaczego ciągle wszyscy piszą o kościele "toruńskim" a nikt nie trafił jakoś np. na ks. Tischnera, albo kogoś podobnego. On też był w "polskim" kościele... PS. Nikt nigdy nie obiecywał, że kosciół będą tworzyć ludzie bezgrzeszni. ... no staram się jak mogę "niczego nie odwracać" ... lecz marnie mnie to chyba idzie. Tym marniej (chyba), że moje niewygodne pytania (bo nie trudne, przecież zostają czas cały bez odpowiedzi, z którymi jakąkolwiek polemikę nawiązać by można. Kościół "toruński" to duża część "kościoła polskiego". Z linią prowadzoną przez "kościół toruński" zgadza się większość polskich hierarchów, więc ciągnie się to za całym "polskim kościołem", a protesty co poniektórych Biskupów zostają tłumione. Za "polskim kościołem" ciągnie się nieprzyjemna woń nieuczciwości i hipokryzji, to widać, słychać i czuć. Księży Tischnerów i jemu podobnych, możesz w Polsce na palcach policzyć i dość trudno ich spotkać w życiu publicznym, nie wspominając już nawet o "spotkaniach wspólnoty". Katolików, którzy o tych niewygodnych dla "polskiego kościoła" prawdach mówią, odsądza się od czci i wiary, traktując jako odszczepieńców i próbując wyrzucić poza nawias Kościoła, zapominając przy okazji, że Kościół Katolicki jest zarazem Kościołem Powszechnym. ... ... Na szczęście Sobór złagodził i to znacznie to stwierdzenie Kardynała. Nie to jedno. Kościół staje się coraz bardziej postępowy i elastyczny, mając na względzie nie tylko postęp nauki ale może nawet przedewszystkim widząc, iż "wiernych" którzy mieli by się podporządkować istniejącym doktrynom stale ubywa. "Przykazania" kościelne również podlegają nowelizacji i zmianom ... zresztą ... Cóż chciałbym (nie przeczę) zjeść ciastko i mieć ciastko lub "być trochę w ciąży" ... wiem, wiem, to niezdrowe psychicznie ... no ale tylko niewielu spośród dyskutantów w tym temacie jest ... ? Pozwólcie więc zatem, że znowu się oddalę, aby tym razem skorzystać z "cudu w Kanie galilejskiej" (żonka właśnie ze sklepu przyjechała ... mając wszakże na względzie i pamiętając przypowieść o "uchu igielnym" No i na koniec, może trochę mniej postaw roszczeniowych, czasmi warto zadać pytanie: "Co Ty zrobiłeś dla Kościoła, zamiast tylko z niego brać ?" ... pytanie to zadając jednak nie tylko jego wyznawcom, lecz głównie jego funkcjonariuszom. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 29.04.2009 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Kościół "toruński" to duża część "kościoła polskiego". Z linią prowadzoną przez "kościół toruński" zgadza się większość polskich hierarchów, więc ciągnie się to za całym "polskim kościołem", a protesty co poniektórych Biskupów zostają tłumione. Za "polskim kościołem" ciągnie się nieprzyjemna woń nieuczciwości i hipokryzji, to widać, słychać i czuć. Księży Tischnerów i jemu podobnych, możesz w Polsce na palcach policzyć i dość trudno ich spotkać w życiu publicznym, nie wspominając już nawet o "spotkaniach wspólnoty". Katolików, którzy o tych niewygodnych dla "polskiego kościoła" prawdach mówią, odsądza się od czci i wiary, traktując jako odszczepieńców i próbując wyrzucić poza nawias Kościoła, zapominając przy okazji, że Kościół Katolicki jest zarazem Kościołem Powszechnym. Już pisałem, że w zasadzie ja sie z tym wszystkim zgadzam, malo tego, moje zarzuty wobec koscioła "polskiego" są o wiele powazniejsze, niż rozwiązłe życie jego paru funkcjonariuszy (nie bedę się chwalił, że moja daleka kuzynka ma dwójkę dzieci, każde z innym księdzem katolickim). Już zresztą to napisałem, ale jakoś nikt nie zwrócił uwagi. otóż napisałem: Dzisiaj rano w TVP była rozmowa z zakonnikiem, o którym była mowa na początku topicu. Okazuje się, że wydał ksiiążkę na ten temat, jest juz ponoć nie bardzo do zdobycia w księgarniach. Na pytanie dziennikarki jak wygladają jego obecne relacje ze zwierzchnikami kościelnymi, odpowiedział, że normalnie. I że poglądy Kościoła na tematy seksu w rodzinie ewoluują od dość dawna, tylko kosciół w Polsce nigdy nie nagłaśniał nowych kierunków w tej dziedzinie. (Nie powiedział, że po prostu ciągle jest zajęty czym innym, ale mnie się to tak skojarzyło). I powiedział: Nawet nauczanie JP II w tej sprawie jest skrzętnie pomijane przez polskich biskupów. JA normalnie ocipiałem wtedy, a nie padłem tylko dlatego, bom lezał jeszcze na szpitalnym łóżku. chodzi o to, co wytłuściłem. Otóż "polski" kościół nie mówi nam tego, co chcieliby aby nam mówiono jego i nasi przełożeni, czyli papież. Nasi biskupi uzurpują sobie prawo nawet do cenzurowania papieża, nie tylko do schlebiania kościołowi toruńskiemu. Nie uczą nas tego, czego uczy kościół na świecie, tylko skupiają się na naszych zaściankowych politycznych problemikach i walce o odzyskanie tego, co zabrał był kiedyć car i cesarz. Niestety, jest coraz więcej dowodów na to, że takie postrzeganie koscioła przez wiele osób, zarówno zwolenników jak i przeciwników nie jest bezpodstawne. A to już nie jest dowcipne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 29.04.2009 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 ... i z powyższym się w całej rozciągłości się z Tobą Staszku zgadzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 29.04.2009 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Tym marniej (chyba), że moje niewygodne pytania (bo nie trudne, przecież zostają czas cały bez odpowiedzi, z którymi jakąkolwiek polemikę nawiązać by można. Chef Paul ja to bym chętnie z Tobą po-polemizowała, ale mam taki problem - że ja się z Tobą zgadzam Mam tez takie ulubione słowa ks. Twardowskiego - które w konstrukcji są pytaniem ,ale w zasadzie są i odpowiedzią - moim skromnym zdaniem . Którędy do Ciebie czy tylko przez oficjalną bramę ze świętymi bez przerwy w sztywnych kołnierzykach niosącymi przymusowy papier z pieczątką może od innej strony na przełaj trochę naokoło od tyłu poprzez ciekawą wszystkiego rozpacz poprzez poczekalnie II i III klasy z biletem w inną stronę bez wiary tylko z dobrocią jak na gapę przez ratunkowe przejście na wszelki wypadek z zapasowym kluczem od samej Matki Boskiej przez wszystkie małe furtki zielone otwierane z haczyka przez drogę niewybraną przez biedne pokraczne ścieżki z każdego miejsca skąd wzywasz nie umarłym nigdy sumieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 29.04.2009 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 Tym marniej (chyba), że moje niewygodne pytania (bo nie trudne, przecież zostają czas cały bez odpowiedzi, z którymi jakąkolwiek polemikę nawiązać by można. Chef Paul ja to bym chętnie z Tobą po-polemizowała, ale mam taki problem - że ja się z Tobą zgadzam Mam tez takie ulubione słowa ks. Twardowskiego - które w konstrukcji są pytaniem ,ale w zasadzie są i odpowiedzią - moim skromnym zdaniem . Którędy do Ciebie czy tylko przez oficjalną bramę ze świętymi bez przerwy w sztywnych kołnierzykach niosącymi przymusowy papier z pieczątką może od innej strony na przełaj trochę naokoło od tyłu poprzez ciekawą wszystkiego rozpacz poprzez poczekalnie II i III klasy z biletem w inną stronę bez wiary tylko z dobrocią jak na gapę przez ratunkowe przejście na wszelki wypadek z zapasowym kluczem od samej Matki Boskiej przez wszystkie małe furtki zielone otwierane z haczyka przez drogę niewybraną przez biedne pokraczne ścieżki z każdego miejsca skąd wzywasz nie umarłym nigdy sumieniem. Dzięki za przytoczenie tych słów, myślę, że to świetne "podsumowanie" tej dotychczasowej dyskusji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 29.04.2009 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2009 ej, przyjaciółko!!!!!!!!!Przecież tam u Was Ewangelicy w większości prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.