Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kościół zmieni stanowisko?


retrofood

Recommended Posts

Tak na marginesie. Jak byłem na wschodzie, to moi tamtejsi dobrzy znajomi, z ktorymi wypiłem TIR-a wódki, mieli mnie za ciężkiego anty-lewicowca. W Polsce co niektórzy znajomi mają mnie niemal za komucha.

Teraz tu na forum dowiaduję się, żem wojujący klerykał, a wśród znajomych uchodzę niemal za wroga Kościoła... a już moja matka to ma mnie za antychrysta...

Dziwny jest ten świat... a ja kazdemu przecież mówię to samo...

 

Stasiu - stara prawda, punkt widzenia (Ciebie jako jednostki) zależy od punktu siedzenia... :lol:

 

A tak co do meritum...

Dobrze, jeśli kapłani mówią bez zbędnej pruderii, acz taktownie, o wszystkich aspektach życia, także o seksie. Stanowi on dla większości z nas :wink: nieodłączny i pożądany element egzystencji, więc należy także o tym rozmawiać.

Uważam jednakże, że dopóki oficjalnie żyją w celibacie, to tak naprawdę nie mogą mi niczego o seksie powiedzieć. Gdyby kto mnie pytał o zdanie, powiedziałabym, że powinni mieć rodziny, żony i dzieci, bo wtedy mogą być przykładem dla wiernych, a ci mogą się do nich zwrócić o wiarygodną radę jak wychowywać dzieci i postępować ze współmałżonkiem.

Inaczej są jak autor tomów książek kucharskich, który w życiu nie ugotował ani jednej potrawy - niewiarygodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 473
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dobrze, jeśli kapłani mówią bez zbędnej pruderii, acz taktownie, o wszystkich aspektach życia, także o seksie. Stanowi on dla większości z nas :wink: nieodłączny i pożądany element egzystencji, więc należy także o tym rozmawiać.

Uważam jednakże, że dopóki oficjalnie żyją w celibacie, to tak naprawdę nie mogą mi niczego o seksie powiedzieć. Gdyby kto mnie pytał o zdanie, powiedziałabym, że powinni mieć rodziny, żony i dzieci, bo wtedy mogą być przykładem dla wiernych, a ci mogą się do nich zwrócić o wiarygodną radę jak wychowywać dzieci i postępować ze współmałżonkiem.

Inaczej są jak autor tomów książek kucharskich, który w życiu nie ugotował ani jednej potrawy - niewiarygodni.

 

Nie zgadzam się.

Ludziom, którzy mięsa nie jadają, nie można zabronić mówienia o nim. I chociaż nie można z nimi dyskutować o wrażeniach smakowych ( :D ), to jednak waznym jest, czy szanują mięsożerców tak jak wegetarian, czy też ledwo tolerują.

A na rozbiorze tusz, czy też położeniu polędwicy w półtuszy też znać się mogą. I pewnie odróżniają wątróbkę od schabu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, jeśli kapłani mówią bez zbędnej pruderii, acz taktownie, o wszystkich aspektach życia, także o seksie. Stanowi on dla większości z nas :wink: nieodłączny i pożądany element egzystencji, więc należy także o tym rozmawiać.

Uważam jednakże, że dopóki oficjalnie żyją w celibacie, to tak naprawdę nie mogą mi niczego o seksie powiedzieć. Gdyby kto mnie pytał o zdanie, powiedziałabym, że powinni mieć rodziny, żony i dzieci, bo wtedy mogą być przykładem dla wiernych, a ci mogą się do nich zwrócić o wiarygodną radę jak wychowywać dzieci i postępować ze współmałżonkiem.

Inaczej są jak autor tomów książek kucharskich, który w życiu nie ugotował ani jednej potrawy - niewiarygodni.

 

Nie zgadzam się.

Ludziom, którzy mięsa nie jadają, nie można zabronić mówienia o nim. I chociaż nie można z nimi dyskutować o wrażeniach smakowych ( :D ), to jednak waznym jest, czy szanują mięsożerców tak jak wegetarian, czy też ledwo tolerują.

A na rozbiorze tusz, czy też położeniu polędwicy w półtuszy też znać się mogą. I pewnie odróżniają wątróbkę od schabu.

 

 

Moim zdaniem każdy ma prawo wypowiadać się o tym o czym chce. Jeśli ktoś na czymś się nie zna a wypowiada się to tylko źle o nim świadczy. Dyskusje powinny być prowadzone na wszystkie tematy, które budzą zainteresowanie.

Niestety to Kościół swoim zachowaniem blokuje dyskusje na tematy, które według niego nie podlegają dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusje powinny być prowadzone na wszystkie tematy, które budzą zainteresowanie.

Niestety to Kościół swoim zachowaniem blokuje dyskusje na tematy, które według niego nie podlegają dyskusji.

 

 

No to tym bardziej powinieneś się cieszyć, że wreszcie ktoś jeden z tematów odblokowywuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

 

 

Moim zdaniem każdy ma prawo wypowiadać się o tym o czym chce. Jeśli ktoś na czymś się nie zna a wypowiada się to tylko źle o nim świadczy. Dyskusje powinny być prowadzone na wszystkie tematy, które budzą zainteresowanie.

Niestety to Kościół swoim zachowaniem blokuje dyskusje na tematy, które według niego nie podlegają dyskusji.

 

Bardzo żałuję , że ta zasada nie dotyczy kościoła w drugą stronę.

Jak widać w kruchcie parafianie i pasterze mogą gadać arbitralnie i autorytatywnie o seksie oralnym, natomiast nie bardzo wypada ateistom gadać o niuansach religii katolickiej w trybie przypuszczającym.

:p

 

PS Rzeczywiście Stanisławie jest powód do radości.

Równie dobrze filharmonicy mogą się cieszyć , że pogadamy sobie o niuansach gry na harfie.

Dużo na ten temat czytałem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Moim zdaniem każdy ma prawo wypowiadać się o tym o czym chce. Jeśli ktoś na czymś się nie zna a wypowiada się to tylko źle o nim świadczy. Dyskusje powinny być prowadzone na wszystkie tematy, które budzą zainteresowanie.

Niestety to Kościół swoim zachowaniem blokuje dyskusje na tematy, które według niego nie podlegają dyskusji.

 

Bardzo żałuję , że ta zasada nie dotyczy kościoła w drugą stronę.

Jak widać w kruchcie parafianie i pasterze mogą gadać arbitralnie i autorytatywnie o seksie oralnym, natomiast nie bardzo wypada ateistom gadać o niuansach religii katolickiej w trybie przypuszczającym.

:p

 

PS Rzeczywiście Stanisławie jest powód do radości.

Równie dobrze filharmonicy mogą się cieszyć , że pogadamy sobie o niuansach gry na harfie.

Dużo na ten temat czytałem :wink:

 

wszystko od kiedyś się zaczyna...

nowa polityka USA wobec Chin zaczeła się od ... meczu ping-ponga. I kto to dziś pamieta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, jeśli kapłani mówią bez zbędnej pruderii, acz taktownie, o wszystkich aspektach życia, także o seksie. Stanowi on dla większości z nas :wink: nieodłączny i pożądany element egzystencji, więc należy także o tym rozmawiać.

Uważam jednakże, że dopóki oficjalnie żyją w celibacie, to tak naprawdę nie mogą mi niczego o seksie powiedzieć. Gdyby kto mnie pytał o zdanie, powiedziałabym, że powinni mieć rodziny, żony i dzieci, bo wtedy mogą być przykładem dla wiernych, a ci mogą się do nich zwrócić o wiarygodną radę jak wychowywać dzieci i postępować ze współmałżonkiem.

Inaczej są jak autor tomów książek kucharskich, który w życiu nie ugotował ani jednej potrawy - niewiarygodni.

 

Nie zgadzam się.

Ludziom, którzy mięsa nie jadają, nie można zabronić mówienia o nim. I chociaż nie można z nimi dyskutować o wrażeniach smakowych ( :D ), to jednak waznym jest, czy szanują mięsożerców tak jak wegetarian, czy też ledwo tolerują.

A na rozbiorze tusz, czy też położeniu polędwicy w półtuszy też znać się mogą. I pewnie odróżniają wątróbkę od schabu.

 

 

Moim zdaniem każdy ma prawo wypowiadać się o tym o czym chce. Jeśli ktoś na czymś się nie zna a wypowiada się to tylko źle o nim świadczy. Dyskusje powinny być prowadzone na wszystkie tematy, które budzą zainteresowanie.

Niestety to Kościół swoim zachowaniem blokuje dyskusje na tematy, które według niego nie podlegają dyskusji.

 

Wypowiadać i owszem ale nie pouczać i to jest najbardziej wkurwiające. Wegetarianin może opowiadać o wątróbce tylko dziwne by było gdyby miał program kulinarny pt. pyszności z podrobów. Każdy by się uśmiał po pachy słysząc rally rajdowe opowieści faceta pouczajacego zawodników przed startem, który nie ma prawa jazdy i dostępu do samochodu.

I nie zgodzę się z tymi którzy twierdzą że sposób wychowania nie wpływa na stosunek do religii dzieci. Sama jestem tego przykładem. Mianowicie ostatnio poraziła mnie informacja że inseminacja jest również grzechem. Nawet badanie nasienia... Jak się ktoś chce pokusić o poczytanie źródeł to zapraszam na forum Nasz Bocian. A my tu panie o in vitro. I świetnie że jakiś zakonnik się wychylił i zaczyna gadać o seksie, tylko czy jakby opowiadał o dobroczynnym dla ludzkości wynalazku pt KOŁO to też budziłoby to taki zachwyt? Cholera się wkurzyłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadanie jasnej wiary, zgodnej z credo Kościoła, zostaje często zaszufladkowane jako fundamentalizm. A tymczasem relatywizm, to znaczy zdanie się na „każdy powiew nauki”, zdaje się być jedyną postawą godną współczesności. Ustanawiany jest rodzaj dyktatury relatywizmu, która nie uznaje niczego za pewnik, a jedynym miernikiem ustanawia własne ego i jego zachcianki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
. A tymczasem relatywizm, to znaczy zdanie się na „każdy powiew nauki”, zdaje się być jedyną postawą godną współczesności. Ustanawiany jest rodzaj dyktatury relatywizmu, która nie uznaje niczego za pewnik, a jedynym miernikiem ustanawia własne ego i jego zachcianki.

 

Eee! Ten współczesny "powiew nauki", to już od Epikura bywał nie raz i zawsze miewał się dobrze.

Zawsze w końcowym efekcie doprowadza do hedonizmu, co nie musi od razu oznaczać kolejnego upadku Rzymu.

8) 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...