malka 09.05.2009 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2009 ja też czyman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 09.05.2009 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2009 Ja to nie wiem jak sie odezwać. Dałam pieniądze, odesłałaś i w sumie to sie nie dziwie. A zamienić mieszkanie na domek? Myślałaś o tym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 12.05.2009 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 i co tam na froncie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amazonka22 12.05.2009 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 piekne masz pieski sama mam labka. a nie myślałaś żeby oddać kilak w dobrręce ja tylko pytam chociac wiem jakie to Musiało by być trudne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 16.05.2009 09:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 Witam nie pisałam jakiś czas bo wiele go nie mam teraz, poszukiwania , szczeniaczki przenoszenie rzeczy na swoje mieszkanie by potem zwozić tylko z jednego miejsca a nie z 2 ch . Hm co na froncie? otóż dziś jadę jeszcze raz w jedno miesce , po powrocie napiszę co i jak ... ODDAĆ SWOJE PSY? własnie o to walczę, bym tego nie musiałą zrobić, masz labka potrafiłabyś oddać go? postaw sie w tej sytuacji . Sprzedać mieszkanie nie mogę pisałam wczesniej nie mozna sprzedać co nie jest twoje, zamienić ? nie znalazłam zadnego takiego ogłoszenia:( Ale nie ważne wkleję wam coś co poprawi nastrój odrobinkę Nasza gromadka rosnie 1wszy tydzień http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_1tydz_3.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_1tydz_4.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_1tydz_1.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_1tydz_2.jpg 2gi tydzień http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_2tyg_07.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_2tyg_08.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_2tyg_05.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_2tyg_06.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_2tyg_03.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_2tyg_04.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_f/miot_f_2tyg_02.jpg zmiana kolorku http://www.blueofblues.fc.pl/miot_g/miot_g_2tyg_05.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_g/miot_g_2tyg_06.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_g/miot_g_2tyg_03.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_g/miot_g_2tyg_04.jpg http://www.blueofblues.fc.pl/miot_g/miot_g_2tyg_01.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amazonka22 16.05.2009 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 no Musiałam go dać do teściów.niestety ale odbiorę go po wyprowadzę. często tam jestem a ma zalew podwórka i własna wersalkę a te czekoladki super. moim marzeniem była czekolada- kiedyś na bank sobie dokupię. na razie mnie nie stac daj znać jak ci poszło!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 19.05.2009 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 .... łaaaaa.... no świetne te psiaczki takie przytulaski ten złoty jak na mamie leży to przytulony zupełnie jak mój Maciuś walcz kobieto bo widzisz, że masz o co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 21.05.2009 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2009 Grażynka - co tam w sprawie?? czy dobrze rozumię -wracasz do mieszkania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 24.05.2009 22:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2009 Grażynka - co tam w sprawie?? czy dobrze rozumię -wracasz do mieszkania Tak..niestety i czarno to widzę na chwilę dzisiejszą. Obecnie oprócz problemów z przeprowadzką znowu doszedł mi propblem zdrowotny Jola wcześniej wspomniała , o moich problemach z rekoma po komisji już 2gi raz w Zus tzn po moim drugim odwołaniu na którym stwierdzili zdolna, przedwczoraj mi wykreciło teraz prawą rękę od nadgarstka do łokcia :/ objeżdziłam 2 szpitale w nadzieji ze bedzie miał dyzur mój chirurg który mnie już lata prowadzi, niestety to nie uraz i muszę czekac do jutra:/ Siedzę i tak sobie mysle, co ja takiego złego w poprzednim wcieleniu zrobiłam że wciąż mam pod górkę, od rozwodu 12 lat temu walczyłam o normalne zycie dla siebie i moich synów,wszystko co osiągnełam , mam dzieki swojej pracy i zacięciu, jednoczesnie realizowałam swoje marzenia bo to jedyne co kocham w zyciu robić, od dziecka byłam powsinogą ratującą małe ptaszki , wlokłam do szkoły czy do domu zbłakane psiaki , bo tak po prawdzie w życiu to tylko to, mi dawało radość, rodzice się odwrócili twierdząc ze póki nie zmądrzeję i nie sprzedam psów to nie mam co liczyć na ich pomoc, nawet to mnie nie zraziło i dalej robiłam swoje mając w nosie co oni maja do powiedzenia, czy im się to podoba czy nie nie zrezygnuję dla nich ze swoich marzeń i pasji. Jak to ktoś napisał na jednym z forum " mam to szczęście że mam drugą kochaną połówke, pracę dom , no własnie ja nie mam tej połówki z racje swego wyboru wybrałam spokój swój i dzieci niż użeranie się z kimś kto umiał krzywdzić i żadać tylko dla siebie nie dając nic w zamian, nie mam pracy przez problemy zdrowotne ją straciłam a może problemy zaczeły się własnie przez pracę, bo gdy było cięzko i musiałam utrzymać dzieci i psy podjełam prace jako dozorca 3 lata pracując cięzko z łopata, nosząc tony piasku żwiru odsnieżając i odkówając chodniki jak mróz je sćiął lodem, zamiastajac ulice i nie martwiłam sie tym mimo że z zawodu jestem sprzedawcą wybrałam taką prace gdzie mogłam nie raz ze swoim psem w towarzystwie pracować ) Tak nie raz mój Hacker jeżdził ze mna do pracy i leżąc obok mnie w czasie gdy ja ciązko pracowałam obserwował mnie a ja.... ja byłam szczęsliwa bo mimo że nie byłam w domu z innymi, to miałam jego obok siebie. I powiem tak nigdy nie musiałam sie wstydzić tego co robiłam i jak postępowałam .Może do dziś bym pracowała w Spóldzielni gdyby nie pojawiły się problemy ze stawami. Bo pamietam tę zyczliwość ludzi , zapytania dlaczego dzisiaj jestem sama bez psiaka w pracy i takie różne życzliwe pytania to nic ze straciłam pracę a zdrowie mi dokuczało poszłam do szkoły zrobiłam średnie w Szkole dla Dorosłych i zapełniłam lukę a co tam , jak nie praca to szkoła zawsze człowiek coś z soba moze zrobic zresztą nigdy nie lubiłam bezczynności Teraz przypomniało mi się zdanie stenia ze zna tę hodowlę i mnie i teraz śmiać mi się chce , z jego wypowiedzi i z tego jak żałosnie musiałby wyglądać ten człowiek znając 1% prawdy o mnie, o moim zyciu itp.na szczęscie on jej nie pozna:) Wiec tak sobie siedzę i myslę co prawda do depresji mi już chyba o krok a może już minełam ten krok i ona mnie teraz wyprzedza śmiejąc się ze mnie że po raz kolejny w życiu mam bardziej pod górkę niz z górki dobrze że zdążyłam już do tego przywyknąć, bo jak to wczoraj powiedziałam znajomej że inny człowiek słaby psychicznie , już dawno palnąłby sobie w łep, przy tym wszystkim co wciąz mnie spotyka. Ile jeszcze kopów powinnam dostać by wyciągnąc morał z tego wszystkiego, czy to już ten ostatni kop jaki dostałam i na tym koniec wszystkiego , czy to dopiero poczatek i na porządny kop powinnam się przygotować solidnie bo mogę po nim się już nie podnieść. Siedzę spoglądam po pustych scianach , i zastanawiam się jakie będzie kolejne jutro dla nas. Wiele kursów w poszukiwaniu domów kupę kasy poszło na telefony i nic dziś wiem jedno, jest tyle ludzi niepowaznych że szkoda pisać wczoraj na przykład miałam telefon od gościa że jego ojciec 84 letni odda nawet notarialnie nam dom ale w zamian za sex to jakas parodia. Nie wiem smiać się z tego czy płakać...tak malka , wracam na swoje mieszkanie i na malutki ogródek 48m2 , sasiedzi już gadają i wywiady robią odnosnie naszego powrotu, a ja teraz dumam czy w mojej walce o moja pasję , miłość do psów, w mojej histori zycia, gdzie wyrzekłam się uciech życia jakie prowadzi normalny człowiek bez obowiązków, który wyjeżdża sobie na wakacje , nie martwi sie o pogryziony mebel jaki zastanie po powrocie do domu. Czy w tej walce o to wszystko jest jescze sens i dziś po tych wszystkich sensacjach, próbie dokopania mi, zaciekłych komentarzach, czy dalej powiem stanowczo TAK!! niczego nie żałuję , wiem że mimo obecnych problemów, nie zrezygnuję z tego co kocham i czy się to komuś podoba czy nie ja nadal się nie poddam, wróce na moja klitke wraz z psami, a tam spokojnie dalej będe szukała czegoś gdzie będziemy mogli razem zamieszkac nie dziś to jutro nie jutro to pojutrze ale coś wymyslę nie byłabym sobą gdybym sie poddała, chyba że zrobi to za mnie siła wyższa, ale wierzę że ona jest po mojej stronie i to tylko kolejna nasza próba jaką muszę przejść no ale się rozpisałam w takim razie na dzisiaj dosć ,ponadto ,co tam- ja wyrzuciłam kilka słów z siebie a wy macie lekturkę do czytania. Wiem że jesteście i to mnie trzyma na duchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ava80 11.07.2009 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2009 i jak sytuacja sie potoczyła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 12.07.2009 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2009 Grażyna, i co ?? nie zostawiaj nas bez wiadomości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 23.07.2009 13:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Jestem , kochani jestem leże sobie z nogą w gipsie i błogo licze komary i muchy latające po suficie:/ Szczeniaki mi dom roznoszą ale co tam nie ma to jak dziecinstwo Ale do rzeczy nie zostawiam was o nie, czasem poczytam o Tomku potem wychodze by coś innego poczytac i tak juz od jakiegoś czasu. Co do naszej sytuacji ,to by nie pisać niczego przedwczesnie pozwólcie że w tej sprawie jeszcze troszke pomilcze Jednak by nie martwić was lub trzymać w niepewności to napiszę że nadal jeszcze jesteśmy w leśniczówce, termin sie minimalnie odwlekł do czasu rozwiązania pewnej sprawy , o której będziecie pierwsi wiedzieli załatwiam pewną sprawę i teraz musze cierpliwie poczekać na decyzję .Po jej wyroku napiszę wszystko od A do Z. Do wrzesnia muszę być cierpliwa , choć przyznam ze cięzko być cierpliwym w tak poważnej dla nas kwesti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 23.07.2009 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 To trzymam kciuki zeby wszystko ulozylo sie po Twojej mysli !!! I szybko wracaj do zdrowia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.07.2009 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 no uffffffffffff, bo bałam się,że jakiś kataklizm spadła jeszcze na Was , bobrze czytać ,że nie jest źle i mam nadzieję, że bedzie całkiem dobrze, czego Ci życzę z całego serca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 23.07.2009 14:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 No 31 idę do chirurga mam nadzieję że już by gips zdjąć tym razem to nie problem zdrowotny tylko miłość moich psów mnie do gipsu wepchała hehehe no cóż takie są uroki rozbrykanych labiszonków . A pani jak głupia to ma- bo gdyby nie brykała, to by nogi w gipsie nie miała Za to bezcenny był śmiech mojego ortopedy jak mnie zobaczył z gipsem na nodze, powiedział że bije rekordy opatrunków gipsowyc,h w tym roku to już 5 raz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.07.2009 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Ło matko, 5 razy w tym roku? To dopiero pół roku Grażynka, te kluseczki są przesłodkie. Trzymam kciuki za pozytywne załatwienie wszelkich spraw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 23.07.2009 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Ło matko, 5 razy w tym roku? To dopiero pół roku Grażynka, te kluseczki są przesłodkie. Trzymam kciuki za pozytywne załatwienie wszelkich spraw. No sama nie wiedziałam że jestem taka dobra w tym i dopiero ortopeda mi uzmysłowił że to już 5 raz ....ale za to jego mina gdy to mówił to rzecz bezcenna Co do kluseczek to rzeczywiście są słodziutkie dają mi popalić własnie teraz gdy mam noge w gipsie :/ ale fakt faktem nie bez powodu zostaje z nami jedna z tych smerfetek oby tylko wyrosła ładnie i zdrowo się chowała http://img371.imageshack.us/img371/2041/dzis032.jpg http://img253.imageshack.us/img253/1208/dzis055.jpg http://img253.imageshack.us/img253/4457/latanko001.jpg http://img406.imageshack.us/img406/899/latanko002.jpg http://img253.imageshack.us/img253/8499/postawa048.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 31.08.2009 13:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 amalfi malka trzymajcie kciuki dzsiaj o 16: 30 o to was proszę !!!!!!!!!! za nas a jutro powiem dlaczego )inni do kciuków też niech się dołączą ))))))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 31.08.2009 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 O 16.30 bede myslec o Tobie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 31.08.2009 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 ja też trzymam ... nie wiem o co chodzi , ale trzymac będę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.