Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nowa działka i nowi sąsiedzi


daszum

Recommended Posts

Chcę się podzielic na forum swoim problemem.

 

Mieszkam w Opolu, tutaj się urodziłam i tu spędziłam całe dotychczasowe życie. Moi rodzice, jak większośc mieszkańców osiedlili się tutaj po wojnie, a pochodzą z centralnej Polski. W Opolu mieszka dużo przesiedleńców zza Buga i niewielka grupa rodowitych Ślązaków , którzy mieszkają przeważnie w okolicznych wioskach, gdzie mniejszośc stanowi większośc, stąd np. niemieckie nazwy miejscowości .

Tak się złożyło, że kupiłam przez Allegro nieruchomośc, składającą się z 2 wąskich działek usytuowanych jedna za drugą. Ta moja nieruchomośc znajduje się na wsi przylegającej do Opola ( z działki widac MAKRO), ale to jest ŚLĄSKA WIEŚ. Przed zakupem rozmawiałam o tych działkach z kolegą z mojej ówczesnej pracy, który z dziada pradziada mieszka w tej miejscowości i z wszystkich sił odradzał mi ten zakup, stale mówiąc "na pewno nie będzie Pani zadowolona". Nie podawał żadnych konkretnych powodów i działki kupiłam. Działki były niedrogie, ale pierwsza która spełniała kryteria działki budowlanej była w całości porośnięta samosiejkami olchy, które rosły tam od 25 lat, a dużą częśc tej działki zajmują ruiny domu.

Obecnie na pierwszą działkę mam wydane WZ, a na drugą lada dzień powinnam miec wydane.

 

Wzdłuż działek jest droga, stanowiąca dojazd do pola usytuowanego jeszcze dalej za moimi działkami. Zaraz po zakupie skontaktowałam się z właścicielką pola i drogi i chciałam dowiedziec się czy możliwe byłoby podpisanie jakiejś umowy za odpłatnością żebym mogła korzystac z tej drogi. Usłyszałam stanowcze NIE, nie ma takiej możliwości za żadne pieniądze. To był pierwszy zimny prysznic.

 

Drugi prysznic był niedługo później, sąsiad napisał uwagę do WZ, żeby absolutnie nic na tej działce nie robic, bo tam jest niewybuch z okresu II wojny i wszelkie prace będą zagrażac bezpieczeństwu jego domu.

 

W grudniu zaczęliśmy wycinac drzewa, grube kawałki były wywożone, a te drobne paliłam na działce. Zaraz za siatką ten sąsiad od bomby ma dom. Zapoznałam się z nimi, sąsiadka mówi "mów mi Truda". Po 2 dniach wyszła z domu ich córka i stwierdziła, że ten dym jej przeszkadza, nie ma gdzie suszyc prania itd. Zrobiło mi się głupio, bo jej Rodzice nic mi nie mówili, że to palenie jest dla nich w jakiś sposób uciążliwe.

Przestałam palic.

 

Wróciliśmy tam kilka dni temu.

Drzewa już są wycięte, większośc drewna wywieziona, a te drobniejsze paliliśmy na drugiej działce. Był problem , bo trzeba było to drzewo przetransportowac na odl 120 m. W pewnej chwili samochód z przyczepą nam się zakopał i musiałam biegac po wsi za ciągnikiem. Postanowiłam zapytac się, czy mogę rozpalic ognisko na pierwszej działce. Poszłam do młodszej sąsiadki, która akurat gdzieś wyjeżdżała i stwierdziła, że ognisko nie będzie jej przeszkadzac. Po rozpaleniu ogniska przybiegła sąsiadka z następnego domu, odległego o 50 m i powiedziała żeby natychmiast zgasic ognisko,ponieważ dym leci w stronę jej domu i wezwie policję .

Zgasiliśmy , ale i mój zapał zgasł.

 

Czuję taką niechęc, że weszłam na ICH TERYTORIUM.

Przez 25 lat jak był syf, kiła to było dobrze, natomiast jak jakaś Polka zaczęła się kręcic to jest źle bo to obca.

 

A co Wy o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zapytaj straż pożarną dla tego rejonu czy możesz palić u siebie na działce ognisko. Jeśli tak - nie będziesz mila dla sąsiadów. Jeśli nie - trudno :)

 

wiesz co to są zasady współżycia społecznego...? mglisty wątek, często przywoływany w sporach międzysąsiedzkich przed sądem... ale...

jak jest dym, to przyjeżdża straż miejska i każdy, kto pali ognisko ma pozamiatane.... szczególnie na wniosek...

eot.

buziaki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj straż pożarną dla tego rejonu czy możesz palić u siebie na działce ognisko. Jeśli tak - nie będziesz mila dla sąsiadów. Jeśli nie - trudno :)

 

wiesz co to są zasady współżycia społecznego...? mglisty wątek, często przywoływany w sporach międzysąsiedzkich przed sądem... ale...

jak jest dym, to przyjeżdża straż miejska i każdy, kto pali ognisko ma pozamiatane.... szczególnie na wniosek...

eot.

buziaki....

Chyba, ze WOLNO palić ogniska. Wtedy nie jest pozamiatane i wszystko jasne.

Wystarczy się zorientować jakie jest PRAWO na terenie gminy. To dośc proste. A sąsisedzi -cóż.... nie da się uszczęśliwić wszystkich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może trzeba było zapytać, czy się komuś drewno na opał nie przyda?

 

Ciężka sprawa. Można, jak radzi Nefer, oprzeć się na przepisach, ale jeżeli masz zamiar tam zamieszkać, to wojna z sąsiadami na pewno tego nie umili.

Nie mam pojęcia, jak można wkraść się w ich łaski. Tu trzeba znawcy mieszkańców Śląska Opolskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że nie przepadam za "wkradanie się w łaskę" kogoś , kto bezprawnie ogranicza moją wolność - szczególnie, gdy działam zgodnie z prawem..

 

nie dzialasz zgodnie z prawem...!

liście i galęzie są wg ustawy o odpadach zwykłymi śmieciami i masz obowiązek się ich pozbyć tą samą drogą co i innych śmieci...

złagodznie ustawy dotyczyło możliwości palenia ogniska z śmieci organicznych czyli wlasnie lisci i galęzi czy trawy... chyba , że przeszkadza to sąsiadowi.... hehe

a tu wkracza już kodeks cywilny... efekt - każdy sąsiad Cię udupi jak tylko będzie mial ochotę... i ma do tego prawo...

ponowny eot.........

 

jak ktos jest debilem, pozostaje tylko wzajemność...

dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co to drewno tak wypalacie?? :evil: Ja też popełniłem ten błąd! W krótkim czasie doszedlem do wniosku, że to towar deficytowy :lol: . Poskładany został w miejscu nie bardzo widocznym, posortowany z grubsza wg. grubości (takie bardzo cienkie i trochę grubsze) i teraz po 2 latach super materiał na wszelkie ogniska i imprezki. Suchutkie i świetnie się pali i łatwo łamie. Poza tym niezastąpione "na rozpałkę" w piecu czy kominku, czy gdziekolwiek. Kupa była tego spora, ale szybko ubywa! Szkoda że polowę zmarnowałem wypalając, zeby wypalić i pozbyć sie tego. Teraz żałuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że nie przepadam za "wkradanie się w łaskę" kogoś , kto bezprawnie ogranicza moją wolność - szczególnie, gdy działam zgodnie z prawem..

 

nie dzialasz zgodnie z prawem...!

liście i galęzie są wg ustawy o odpadach zwykłymi śmieciami i masz obowiązek się ich pozbyć tą samą drogą co i innych śmieci...

złagodznie ustawy dotyczyło możliwości palenia ogniska z śmieci organicznych czyli wlasnie lisci i galęzi czy trawy... chyba , że przeszkadza to sąsiadowi.... hehe

a tu wkracza już kodeks cywilny... efekt - każdy sąsiad Cię udupi jak tylko będzie mial ochotę... i ma do tego prawo...

ponowny eot.........

 

jak ktos jest debilem, pozostaje tylko wzajemność...

dobranoc

 

Bzdury opowiadasz Mościapnno.

Dowiadywałam się w urzedzie dzeilnicy, straży miejskiej i strazy pożarnej odpowiedniej dla mojej działki.

Przepisy sa różne w zależności od gminy. Jesli gmina ustali , że wolno polić liście i gałęzie na swojej posesji - to wolno.

W mojej dzielnicy są przepisy, że wolno - to palę.

Nie palę smieci, butelek i opon - gałezie i liście - tak.

 

Tylko ja się pofatygowałam w tej sprawie do odpowiednich urzędów - innym nie zawsze się chce.

W niektórych gminach masz nawet wyznaczone daty w roku, kiedy możesz palić a kiedy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że nie przepadam za "wkradanie się w łaskę" kogoś , kto bezprawnie ogranicza moją wolność - szczególnie, gdy działam zgodnie z prawem..

 

nie dzialasz zgodnie z prawem...!

liście i galęzie są wg ustawy o odpadach zwykłymi śmieciami i masz obowiązek się ich pozbyć tą samą drogą co i innych śmieci...

złagodznie ustawy dotyczyło możliwości palenia ogniska z śmieci organicznych czyli wlasnie lisci i galęzi czy trawy... chyba , że przeszkadza to sąsiadowi.... hehe

a tu wkracza już kodeks cywilny... efekt - każdy sąsiad Cię udupi jak tylko będzie mial ochotę... i ma do tego prawo...

ponowny eot.........

 

jak ktos jest debilem, pozostaje tylko wzajemność...

dobranoc

 

Bzdury opowiadasz Mościapnno.

Dowiadywałam się w urzedzie dzeilnicy, straży miejskiej i strazy pożarnej odpowiedniej dla mojej działki.

Przepisy sa różne w zależności od gminy. Jesli gmina ustali , że wolno polić liście i gałęzie na swojej posesji - to wolno.

W mojej dzielnicy są przepisy, że wolno - to palę.

Nie palę smieci, butelek i opon - gałezie i liście - tak.

 

Tylko ja się pofatygowałam w tej sprawie do odpowiednich urzędów - innym nie zawsze się chce.

W niektórych gminach masz nawet wyznaczone daty w roku, kiedy możesz palić a kiedy nie.

 

primo, Annecy to nazwa miasta we Francji- nie musisz wiedziec........

secundo, jestem facetem i studiowałem prawo

tertio, ognisko możesz palić tak jak napisałem ze śmieci organicznych, chyba że nie pasuje to sąsiadowi... wtedy masz plecy na mandacie... Mościpanno...

po prostu mi uwierz...

do 3 razy sztuka - eot...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Mościpanie (oczywiście , że nie znam tego miasteczka we Francji - bardzo mi z tego powodu przykro. NIe znam tez kilku w Belgii i Hiszpanii...Szczególnie, że chyba powinno być z dużej litery...)- przykro mi , ale chyba musisz oświecić w tej kwestii conajmniej 3 urzędy w W-wie. Co za pech.

Panowie strażacy powiedzieli, że chętnie wpadną na zgłoszenie sąsiada - cos wypijemy, pogadamy , może jakąś kiełbaskę upieczemy :):)

 

Wybacz, ale mogę sprzątać na wiosnęi na jesieni swoją działkę. Może i komuś się to nie podobać ( i się nie podobało, dlatego ruszyłam tyłek do tych trzech urzędów) ale ja mam też swoje prawa.

W niektorych gminach jest zakaz ognisk na swojej posesji. W mojej nie. Więc niech sąsiad próbuje - najlepszego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ustawa z dn 27.04.2001 o odpadach

 

art 13 ust 3...

 

reszty się domyśl....

 

p.s. a w starciu ostatecznym uchwała rady gminy nie jest wyższa rangą od ustawy...

sorry...

a jesli w Twojej gminie panują takie obyczaje , że można bezkarnie dymić przez cały dzień sąsiadom o otwarte okno , to cieszę się , że tam nie mieszkam...

 

pozdr dla strażaków... równe chłopy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czerwone swiatlo, a pasy dla pieszych- one tez ograniczaja wolnosc ale trudno sobie wyobrazic funkcjonowanie wspolczesnego spoleczenstwa bez nich.

 

A prawda jest taka, ze zanim sie gdzies zbuduje dom to trzeba sie zastanowic - bo niby moj dom moja twierdza, ale jakich bedziesz mial sasiadow takie bedzie twoje zycie...

 

Ponadto jak sie jest mniejszoscia to trzeba sie liczyc z tym, ze za swojego to cie wezma dopiero w 2im pokoleniu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czerwone swiatlo, a pasy dla pieszych- one tez ograniczaja wolnosc ale trudno sobie wyobrazic funkcjonowanie wspolczesnego spoleczenstwa bez nich.

 

A prawda jest taka, ze zanim sie gdzies zbuduje dom to trzeba sie zastanowic - bo niby moj dom moja twierdza, ale jakich bedziesz mial sasiadow takie bedzie twoje zycie...

 

Ponadto jak sie jest mniejszoscia to trzeba sie liczyc z tym, ze za swojego to cie wezma dopiero w 2im pokoleniu. :D

 

I gadka o wolnosci i jej ograniczaniu nic tu nie ma do rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzdłuż działek jest droga, stanowiąca dojazd do pola usytuowanego jeszcze dalej za moimi działkami. Zaraz po zakupie skontaktowałam się z właścicielką pola i drogi i chciałam dowiedziec się czy możliwe byłoby podpisanie jakiejś umowy za odpłatnością żebym mogła korzystac z tej drogi. Usłyszałam stanowcze NIE, nie ma takiej możliwości za żadne pieniądze. To był pierwszy zimny prysznic.

na razie :lol: . Temat pozostaw otwarty. Typowy objaw niechęci do obcych. Kiedyś nie będziesz "obca" i wówczas będziesz musiała tłumaczyć, że to nic złego jak przyjmą od Was parę groszy, bo bedą chcieli zebyście korzystali z drogi za darmo :lol: .

 

Drugi prysznic był niedługo później, sąsiad napisał uwagę do WZ, żeby absolutnie nic na tej działce nie robic, bo tam jest niewybuch z okresu II wojny i wszelkie prace będą zagrażac bezpieczeństwu jego domu.

Jak zgłosicie taki fakt, to saperzy to chyba usuną i problem znika :wink: No chyba że się mylę.

 

W grudniu zaczęliśmy wycinac drzewa, grube kawałki były wywożone, a te drobne paliłam na działce. Zaraz za siatką ten sąsiad od bomby ma dom. Zapoznałam się z nimi, sąsiadka mówi "mów mi Truda". Po 2 dniach wyszła z domu ich córka i stwierdziła, że ten dym jej przeszkadza, nie ma gdzie suszyc prania itd. Zrobiło mi się głupio, bo jej Rodzice nic mi nie mówili, że to palenie jest dla nich w jakiś sposób uciążliwe.

Przestałam palic.

2 dni świecy dymnej. I tak długo wytrzymali :lol: . A Ty narzekasz? Trzeba było się dogadywać z sąsiadami, że np. od godz. X do godz. Y chciałabym zrobić zadymę i czy nie mają nic przeciwko. A jak mają coś, to negocjować. Nikt nie lubi jak mu się utrudnia życie. I nie palić, jak wiatr wieje w ich kierunku. Moze dzieci małe mają, cy cóś? :wink:

 

Postanowiłam zapytac się, czy mogę rozpalic ognisko na pierwszej działce. Poszłam do młodszej sąsiadki, która akurat gdzieś wyjeżdżała i stwierdziła, że ognisko nie będzie jej przeszkadzac.
I bardzo dobrze że spytałas! Pokazałaś, że ich nie olewasz całkowicie i z pewnoscią zostało to zauważone. Powinni odebrać to w ten sposób, że wypalasz nie dlatego żeby pokazać że robisz co chcesz, bo jesteś na swoim, tylko dlatego że musisz, ale zależy Ci żeby nie uprzykrzać im życia.

Po rozpaleniu ogniska przybiegła sąsiadka z następnego domu, odległego o 50 m i powiedziała żeby natychmiast zgasic ognisko,ponieważ dym leci w stronę jej domu i wezwie policję .

Zgasiliśmy , ale i mój zapał zgasł.

No nie przesadzaj! Odrobinę wyobraźni! .Ile byś wytrzymała w zadymionym mieszkaniu? A jak dziecko mają? Poza tym zapach dymu w mieszkaniu dośc długo się utrzymać potrafi i po prostu przeszkadza. Kluczowe znaczenie w takich przypadkach ma kierunek wiatru. nawet małego.

Czuję taką niechęc, że weszłam na ICH TERYTORIUM.

Przez 25 lat jak był syf, kiła to było dobrze, natomiast jak jakaś Polka zaczęła się kręcic to jest źle bo to obca.

Znów przesadzasz! Przecież ci sąsiadka powiedziała: mów mi Truda. Czyli nie jest źle.

A co Wy o tym sądzicie?

Moim zdaniem nie jest źle i będzie tylko lepiej. Tylko ich za mocno nie poddymiaj! :lol: I za żadne skarby nie wykopuj topora wojennego. Na to zawsze jest czas. Wszyscy Was teraz obserwują i musicie sie pokazać od lepszej strony. Może was za mocno nie pokochają, ale będą Was tolerować, a to już "zezwolenie na pobyt stały" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj patrzę na to wszystko bardziej optymistycznie.

Przed rozpaleniem ogniska zgłaszałam do Straży Pożarnej ognisko jako pożar kontrolowany.

Nie dymiłam sąsiadom w okna.

W gminie nie mają żadnych ograniczeń dotyczących palenia gałęzi z własnej działki.

 

Częśc drzewa rozdałam, częśc spaliłam. Nie mogłam tego drzewa składowac na działce, bo było tego bardzo dużo, a ja do końca nie wiem jakie mam plany związane z tymi działkami. Zięc sąsiada od bomby chciał te drzewa powycinac i resztę spalic, ale umówiłam się wcześniej z moim kolegą, że dam mu to drzewo jak sobie wytnie. Potem tego żałowałam, bo najlepiej byłoby gdyby sąsiad to zagospodarował, wtedy dym nikomu by nie przeszkadzał.

 

Widzę jednak, że dużo wody w Odrze upłynie zanim tutejsi nas zaakceptują.

Mąż mnie straszy, że nie nigdy to nie nastąpi i nie ma co się pchac tam gdzie nas nie chcą.

 

Może jak zacznę w sobotę od rana zamiatac ulicę to będę ich. Słowo daję, widziałam w tej wiosce człowieka, który mył wężem i szorował szczotką ryżową asfaltową drogę wzdłuż swojego domu, po tym jak została zabrudzona przez samochody wywożące buraki z pól ( a było tego dobre 100 m).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jak zacznę w sobotę od rana zamiatac ulicę to będę ich. Słowo daję, widziałam w tej wiosce człowieka, który mył wężem i szorował szczotką ryżową asfaltową drogę wzdłuż swojego domu, po tym jak została zabrudzona przez samochody wywożące buraki z pól ( a było tego dobre 100 m).

Tylko zanim zaczniesz go nasladować wywiedz się jak on jest postrzegany przez innych :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...