Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..


mamafrania05

Recommended Posts

W wątku tym mamy klasyczny przypadek zakochania rodzica w swoim dziecku z jednoczesnym brakiem wpajania powszechnie obowiązujących norm współżycia społecznego. Rodzice tytułowego synusia powinni mu przekazać, że nie robi się takich rzeczy jak przełażenie przez płot na posesję sąsiada. Wiek 8 lat jest bardzo dobry do tego, nawet wcześnie powinno się objaśniac dziecku co można, a czego nie można. Złe początki dało się zauważyć w momenie gdy wówczas 4-5 letni brzdąc pęta się po domu w trakcie gdy jego rodzice imprezują. Godzina 22 to pora, gdy 5-latki śpią!

Rada dla autorki. Jeśli relacje z sąsiadami nie dają ci spokoju,to wyciągnijręke na zgodę. Pierwsza zainicjuj próbę naprawienia waszych relacji.

i jeszcze jedno. Synuś ma oboje rodziców, a tu jest tylko mamafrania05. A gdzie jest tatafrania05?

 

tatafrania zapier...od świtu do zmroku, aby mamafrania miała na q5..........

ale to nie o tym jest ten wątek, chyba żeby.......... 8)

ja już się zmęczyłem tą bujdą... dobranoc....

 

ide żony na mieście poszukać.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 166
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

wystarczy, że napisałam o osiedlu i Q ileśtam, aby posypały się gromy i ustereotypowienie, że głupia, nadęta. potraktowaliście mnie jak 20 letnią blondynkę, choćby tą ze skeczu o Mariolce :) :) :) :)

 

Tak Cię ludzie potraktowali, gdyż sama sie na taką "głupią, nadętą blondynkę" wykreowałaś. Nie sadzę, by chodziło o marke auta, ale o napastliwy ton Twoich wypowiedzi.

 

Dla mnie to bardzo proste: akcja rodzi reakcję-robisz z Siebie dzikusa-napinacza, wiec inni dają Ci tyle samo w odpowiedzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wymiana zdań z sąsiadami, którzy w tym nic złego nie widzą, że do nas wchodził, bo on jest inteligentny, bo nie robił tego specjalnie, i w końcu co miał robić, jak wpadła mu piłka, a nas np nie było

 

Ja też w tym nic złego nie widzę, szczególnie, że byliście w bliskich stosunkach.

Na moje podwórko też wchodzą sąsiedzi, jak ich dziecku ucieknie samolocik. Nie depczą mi przy tym po rabatkach, nie ścinają drzew, nie wybijają szyb, więc nie widzę problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dałam rady przeczytac całego wątku, ale sie troche zorientowałam. Jakies 4 lata temu sprowadziłam się na tę ślepą ulice, gdzie tkwie po dziś dzień :lol: Po jakims czasie zaczeły mnie odwiedzać miejscowe dzieci. Na początku byłam miła, jak to nowa :-? Mojej córce było w to graj, ale mnie mniej. W końcu i córka zaczęła mieć dosyć buszowania w jej rzeczach. Pewnego dnia przyszło w odwiedziny około dwunastu sztuk w wieku od trzech do trzynastu, w tym jeden z pampersem, jeden z gipsem i jedna bez majtek. Była ósma rano, a ja miałam urlop :evil: Wyszłam potargana i rozespana do furtki i powiedziałam: Mam zaadkę. Jestem młoda, czy stara?

- stara - odpowiedziały szczerze dzieci

- brawo - powiedziałam i dodałam - starzy ludzie muszą dużo spać i bardzo nie lubią, jak ktoś przychodzi bez zaproszenia. A wy ciąle tak przychodzicie, więc mam tego dość i jak jeszcze raz przyjdziecie to wam nogi z dupy powyrywam i poszczuję wielkim psem, którego ukrywam w piwnicy. A teraz jazda !!!!

Zobaczyłam kilkanaście pięt i usłyszłam ryk uciekającej dzieciarni.

I od tej pory mam spokój.

 

Dodam, że kilka godzin dziennie spędzałam pilnując, czy ten z gipsem nie złamie sobie drugiej ręki (jego mamę widywałam z maseczką na twarzy w oknie) albo czy ten w pampersie nie spadnie ze schodów (niania siedziała na krawężniku i paliła papierosy),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zaadkę. Jestem młoda, czy stara?

- stara - odpowiedziały szczerze dzieci

- brawo - powiedziałam i dodałam - starzy ludzie muszą dużo spać i bardzo nie lubią, jak ktoś przychodzi bez zaproszenia. A wy ciąle tak przychodzicie, więc mam tego dość i jak jeszcze raz przyjdziecie to wam nogi z dupy powyrywam i poszczuję wielkim psem, którego ukrywam w piwnicy. A teraz jazda !!!!

Zobaczyłam kilkanaście pięt i usłyszłam ryk uciekającej dzieciarni.

I od tej pory mam spokój

:lol: :lol: :lol: amalfi pisz książki o wychowaniu dzieci :wink: ludziom brakuje elementarnej wiedzy na ten temat, a potem błagają "nianiu ratuj" :roll: :wink:

a czasem wystarczy tylko instynkt samozachowawczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

frykow - no wiedziałam, że coś mi nie halo ... teraz już wiem o czym piszemy :lol:

 

amalfi - opatentuj , rozreklamuj, ciągnij z tego kasę na max ile się da - a awoją drogą , zapożyczę tego psa przy najbliższej okazji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zaadkę. Jestem młoda, czy stara?

- stara - odpowiedziały szczerze dzieci

- brawo - powiedziałam i dodałam - starzy ludzie muszą dużo spać i bardzo nie lubią, jak ktoś przychodzi bez zaproszenia. A wy ciąle tak przychodzicie, więc mam tego dość i jak jeszcze raz przyjdziecie to wam nogi z dupy powyrywam i poszczuję wielkim psem, którego ukrywam w piwnicy. A teraz jazda !!!!

Zobaczyłam kilkanaście pięt i usłyszłam ryk uciekającej dzieciarni.

I od tej pory mam spokój

:lol: :lol: :lol: amalfi pisz książki o wychowaniu dzieci :wink: ludziom brakuje elementarnej wiedzy na ten temat, a potem błagają "nianiu ratuj" :roll: :wink:

a czasem wystarczy tylko instynkt samozachowawczy...

 

:lol: :lol: :lol: Nie wiem, czy to z pisaniem książek o wychowaniu to dobry pomysł, bo ze dwa dni temu moja córka miała problemy i musiałam odbyć bardzo długa powazną rozmowę wychowawczą. Jak już mi wysiadły nerwy, najpierw powiedziałam trzy niecenzuralne słowa, a potem poszłam zapalić papierocha w celu uspokojenia. Na to moja młoda (na szczęście żartem :lol: ) stwierdziła: przeklinasz przy mnie, palisz papierosy.... Niew zdziw się mamo, jak wychowasz mnie na żula :o

:lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam takie dzieci...szczere...zawsze wiedzące co powiedzieć :roll:

np. ogłaszające w kolejce do kasy: mamo, ja już chyba wiem skąd się biorą dzieci ( :o "a żeby Ci mowę odebrało") ... z seksu!

dobrze, że mamy drugi sklepik w pobliżu :) :wink:

 

Cudo :-) Ja jako dziecko przy swiątecznym śniadaniu oficjalnie zapytałam w obecności 20 osób, co to jest pornografia :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jadać kiedyś z mamą autobusem (miałam lat z 5, może 6 , a autobus szczelnie wypchany) - zapytałam gromkim głosem i pełnym gardłem : mamoo! a co to jest CH.UJ ???

(autobus mijał jakis budynek na którym ktoś wielkimi literami sprayem nabazgrał ten wyraz - prawdopodobnie z błędem i przez "h" ale juz tego nie pamiętam)

 

Mam czerwona jak piwonia doczekała tylko przystanku i się stleniła ze mną z autobusu a społeczeństwo autobusowe albo się chichrało pod nosem (to ta częśc pasażerów która również zauważyła ) albo milczała w potępieniu (to ci którym napis umknął uwadze)

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jadać kiedyś z mamą autobusem (miałam lat z 5, może 6 , a autobus szczelnie wypchany) - zapytałam gromkim głosem i pełnym gardłem : mamoo! a co to jest CH.UJ ???

(autobus mijał jakis budynek na którym ktoś wielkimi literami sprayem nabazgrał ten wyraz - prawdopodobnie z błędem i przez "h" ale juz tego nie pamiętam)

 

Mam czerwona jak piwonia doczekała tylko przystanku i się stleniła ze mną z autobusu a społeczeństwo autobusowe albo się chichrało pod nosem (to ta częśc pasażerów która również zauważyła ) albo milczała w potępieniu (to ci którym napis umknął uwadze)

:)

 

no i kiedy sie w końcu dowiedziałaś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja widze jedyne sensowne rozwiazanie calej tej sytuacji - przeprowadz sie!

Z sasiadka obok nie rozmawiasz, 3 inne stwarzaja problemy, wiec zmien miejsce zamieszkania.

Pisze to z wlasnego doswiadczenia, jak przestalismy rozmawiac z sasiadami (nawet sobie "czesc" nie mowimy, a wczesniej byly imprazki kilka razy w miesiacu - bylismy tylko znajomymi, nie przyjaciolmi) to w ciagu roku kupilismy dzialke, zaczelismy budowe i teraz mieszkamy tak, ze ani za nami ani z prawej ani z lewej sasiadow nie mamy i pilek podawac nie musimy.

 

Co do podania pilki podalabym 2 razy. Trzeci raz grozilby nie oddaniem pilki. Gdyby dzieciak sasiada wszedl przez zamkniete ogrodzenie po pilke (bez wzgledu na to czy zniszczylby cos czy tez nie) zbesztalabym z blotem takiego dzieciaka i poszla na rozmowe do rodzicow. Skoro nikt nie otwiera drzwi to nie ma prawa przeskakiwac przez ogrodzenie, rownie dobrze moglam nie grodzic domu i bylby wtedy wstep wolny dla wszystkich.

Co do gry w pilke na ulicy kolo zabudowan to ja tego nie znam, bo moj syn z kolegami jada kilka km na boisko zeby tam wlasnie grac w miejscu do tego przeznaczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...