asia.malczewska 05.04.2009 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Baardzo chciałabym mieć małego russelka, ale chcę do tematu podejść rozważnie Na razie nie mam ogrodzenia więc odpada, ale muszę się przygotować na nadejście małego przyjaciela ... Sytuacja jest taka: 1. 2+2 czyli my z mężem plus 6-latka i 2,5 -latka (zwłaszcza ta pierwsza czeka na małego przyjaciela, który nie będzie jej gryzł (ważne, bo na podwórku mamy dużego psa, który docelowo ma siedzieć w zagrodzie i pilnować posesji, który zresztą od czasu do czasu podporządkowuje małą gryząc ją nieznacznie i przewracając) 2. dom duży, ogród 0,5 ha 3. w przyszłości na drugiej części działki mają zamieszkać hucuły Mnie bardziej widzi się gładkowłosy , ale proszę głównie o informacje dotyczące zachowania pieska w stosunku do dzieci i całokształt Chciałabym, żeby moje córki miały małego kumpla do zabaw i ogólnie małego hałaśnika, który w nocy jest w stanie pobudzić cały dom, jeżeli wyczuje że ktoś wtargnął do niego. Proszę o zdjęcia waszych pupilków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 05.04.2009 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Moja propozycja, wpisz hodowla jeck rusel i wyskoczą ci hodowle tam wejdż poczytaj o jego wzorcu temperamencie itp napisz do kilku hodowli -nie jednej sprawdź osiagniecia wystawowe, podzwoń rozmawiaj z hodowcami wyczujesz ktory mówi o nich z miłoscią ,potem jedź do hodowli nie jednej ale kilku porównaj psy ,warunki. Weź koniecznie dzieci ze sobą, musisz wiedzieć jakie bedzie na żywo zachowanie, jeck to mały piesek i na początku bezbronny wiec absolutnie zero noszenia na rekach przez dziecko:) A podzwoń po związkach kynologicznych i zasiegnij wiedzy o obecnych miotach , nie kupuj na allegro....hm i już nie wiem co ci doradzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia.malczewska 06.04.2009 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 Dzięki Grażynko za pierwsze słowa Ja już trochę poczytałam o rasie i zajrzałam do dwóch wzorcowych hodowców w Polsce, ale co innego słowa właścicieli a co innego hodowcy, który zakochany w swojej rasie nie da zlego słowa powiedzieć o niej Nie bierz tego do siebie, Grażynko (ja sama córka veta i zootechnika w jednym ... ale on koniarz zatracony Tak więc ponawiam moją prośbę do właścicieli - napiszcie co sami sądzicie o pieskach, tak poza wiedzą z wiki i ze stron www hodowców. Aaa, zapomniałam napisać, że w domu grasują dwa koty kastraty ... myślicie, że pies się obroni??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arjuna 13.04.2009 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 szukałam kiedyś domku takiemu: szliśmy sobie na spacer, a w pewnym momencie coś małego i bardzo skocznego skoczyło mi na ręce; młoda suczka, jak sie potem okazało tej rasy. znaleźliśmy jej szybko dom u miłośników terrierów-jednak któregoś dnia zdzwonili do nas z dziwną wiadomościa: suczka im uciekła, szukali jej po okolicy, po osiedlu, odchodzili od zmysłów. Kilka godzin później, zadzwonił do nich Pan ze sklepu zoologicznego, który znalazł ich numer z przywieszki, jaką suczka miała przy obroży...wpadła do sklepu jak oszalała, wskoczyła na klatke z królikiem warcząc z wściekłości i nie dała sie z niej ściagnać...Przerażony Pan, zadzwonił pod numer z przywieszki i poprosił o szybką interwencję, zanim suczka rozwali klatkę i dobierze sie do przerażonego króliczka. Tak wiec-uwazam, że rasa jest wspaniala i przekochana, jednak nie wolno zapominać, że to terrier, który niekoniecznie lubi zwierzeta i należy uważać przy kontaktach z nimi.Tak wiec-uważaj na koty;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia.malczewska 13.04.2009 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 o kuchnia .... muszę uderzyć do hodowców i spytać o relacje russelków z kotami - mam cichą nadzieję, że atakują TYLKO futerkowe Ktoś ma russelka i kotki w domu? Dajcie nadzieję człowiekowi, plissss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arjuna 13.04.2009 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 nie mam russela, ale mam terriery(pit bull terriery), izolowane sa od wszelkich kotów, fretek itp. znam jack russel terriery, które sie świetnie dogadują z kotakmi, ale myślę, że to cecha osobnicza-to rasy bardzo lubiące uciekające stworzonka;) pogadaj z hodowcami, jak oni to widzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia.malczewska 13.04.2009 21:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 może to kwestia przywzyczajenia ? jak będzie rósł z moimi kotami to się przyzwyczai ??? albo go łajzy tak zrobią na szaro .... oj, spytam jednak hodowców ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 17.04.2009 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Tak wiec-uwazam, że rasa jest wspaniala i przekochana, jednak nie wolno zapominać, że to terrier, który niekoniecznie lubi zwierzeta i należy uważać przy kontaktach z nimi. Tak wiec-uważaj na koty;) Miałam kiedys okazję byc z takim pieskiem w Beskidzie na... dość dzikim wyjeździe. Połoniny, hucuły, warunki surowe. Radził sobie świetnie, przez rzekę przepływal, mysz w polu zlapal, wytrzymywał długie wyprawy. A w nocy sobie wybierał na czyim to spiworku będzie spał Nie mogłam się nadziwic skąd tyle dzielności i wytrzymalości w takim małym piesku Oj, kanapowiec to to nie był! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia.malczewska 17.04.2009 09:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Tak wiec-uwazam, że rasa jest wspaniala i przekochana, jednak nie wolno zapominać, że to terrier, który niekoniecznie lubi zwierzeta i należy uważać przy kontaktach z nimi. Tak wiec-uważaj na koty;) Miałam kiedys okazję byc z takim pieskiem w Beskidzie na... dość dzikim wyjeździe. Połoniny, hucuły, warunki surowe. Radził sobie świetnie, przez rzekę przepływal, mysz w polu zlapal, wytrzymywał długie wyprawy. A w nocy sobie wybierał na czyim to spiworku będzie spał Nie mogłam się nadziwic skąd tyle dzielności i wytrzymalości w takim małym piesku Oj, kanapowiec to to nie był! no właśnie trochę mi to w tym piesku imponuje, że nie jest typowy do głaskania i "kanapowania", tylko z niego niezły kompan zabaw ... W naszej stajence miejsca dla kanapowców brak , a pies, który będzie w stanie znieść wyjazdy camperem po świecie mile widziany A co z dziećmi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 17.04.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 no właśnie trochę mi to w tym piesku imponuje, że nie jest typowy do głaskania i "kanapowania", tylko z niego niezły kompan zabaw ... W naszej stajence miejsca dla kanapowców brak , a pies, który będzie w stanie znieść wyjazdy camperem po świecie mile widziany A co z dziećmi? Jak z dziecmi to nie mam pojęcia, bo właścicielka psa była bezdzietna, a i wtedy żadnych dzieci nie było z nami, żeby zaobserwować. Ale ten egzemplarz to był przyzwyczajony, że duzo obcych ludzi w koło i spoko. A jak jechaliśmy konno, to biegał i "poganiał" konie, ktore za bardzo zostawały Generalnie my jechalismy do przodu, a on kręcąc kółka wokół nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
plebus 27.04.2009 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Mamy w domku skundloną jego odmiane:) Cięzko się wypowiadac na temat jego charakteru, bo nie wiemy z jakim pieskiem sie jego mamusia wymieszała, ale jest kochany i bardzo łagodny. Ma 9 lat, zdjęcie na "pokaż mordkę" w muratorze. Dwa lata temu pojawiła się Zosia, corka mojej siostry i pies zupełnie ja zaakceptował, choc do tego czasu, to on byl oczkiem w głowie naszych rodziców i naszych:) Teraz się razem wygłupiają, jak Zoska za mocno go ściśnie, to Pikuś na nią szczeka i ucieka, ale nie ugryzł jej nigdy. Może mu zabierac jedzenie, zabawki i kładzie sie w jego leżance. A najlepiej jak Zosia spi, pies reaguje szybciej niż elektroniczna niania i stoi pod drzwiami skamląc żeby go do niej wpuścić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.