Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

TPSA - przeniesienie numeru = sąd


gsunr

Recommended Posts

Witam,

mam ciekawy temat z TPSA, który oparł się o sąd, a mianowicie:

mieszkaliśmy sobie w bloku, w wynajętym mieszkaniu. zamontowaliśmy sobie telefon z TPSA + Neostradę. Jako adres terminala było mieszkanie w bloku, jako adres zameldowania i korespondencji miał być inny. Na 1 umowie był, na drugiej nie. Tepsa tłumaczyła to, że taki mają system informatyczny.

Po jakimś czasie, jak już postawiliśmy domek, napisałem do nich i wysłałem faxem (mam potwierdzenie) pismo o przeniesienie numeru (wioska, bez szans). Głownie chodziło mi oto, żeby przy okazji z winy TPSA rozwiązać umowę.

Po kilku dniach zadzwoniła błękitna linia, pani powiedziała, że nie ma szans, że mogę podpisać umowę intencyjną, gdzie oni zagwarantują mi w ciągu 18 miesięcy instalcję tel+neo a jak nie, to zapłacą karę. Powiedziałem, że mnie to nie interesuje. Pani orzekła, że w takim razie następuje rozwiązanie umowy ze względu na brak warunków technicznych pod nowym adresem. I koniec, kropka. Po roku, do mojego domu przyjechał facio z firmy jakiejś montować mi telefon radiowy, że niby zamawiałem czy coś (z TPSA). Odprawiłem go tłumacząc, że nic nie zamawiałem, oraz że telefon mnie nie interesuje, tylko telefon+internet. Przed samymi świętami w grudniu 2008 roku, pod adres wskazany jako korespondencyjny (faktury przysyłali na adres terminala neo), dostałem list z firmy windykacyjnej (złodzieje Kredyt Inkaso S.A.) , że wykupili mój dług z TPSA, i muszę im zapłacić 2500 PLN ! Ufff. A jak nie to sąd. Po czym dostałem wezwanie.

Napisałem sprzeciw, podniosłem w nim to co tu opisałem, ogólnie czuję się zrobiony w konia, poza tym, gdybym dostał na właściwy adres (korespondencyjny) fakturę po przeprowadzce, miałbym szansę coś z tym zrobić, ale telefon z błękitnej linii uświadomił mnie w przekonaniu, że umowa została rozwiązana! Sąd wyznaczył rozprawę w Zamościu (tam jest ta firma windykacyjna). W sprzeciwie napisałem, że proszę o przeniesienie do sądu w miejscu wykonywania umowy (podejrzewam, że Kredyt Inkaso ma w Zamojskim sądzie... "przyjaciół z podwórka" ?). Jak widać, sąd olał moją prośbę i wyznaczył rozprawę w Zamościu. Teraz mi napisali, że mogę jeszcze złożyć forumularz OP, ale pewnie i tak się rozprawa odbędzie, więc będę musiał dymać do Zamościa (bez sensu). Czy ktoś miał podobne, złe doświadczenia z TPSA? Może coś w okolicach mojego tematu? Coś mi mówi, że moje tłumaczenie i dowód w postaci faxu nic nie dadzą. Czy mogę poprosić o zapis rozmowy z blue-line ? Czy to, że wysyłali faktury na zły adres, bo nie adres do korespondencji wpisany czytelnie w umowie, jest jakimś sensownym argumentem przemawiającym na moją korzyść ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje oko to masz w plecy :( Na dzień dzisiejszy umowy o świadczenie usług nie da się rozwiązać "na gębę". Trzeba było śmigać do punktu TP, napisać trzy słowa na papierze i wziąć potwierdzenie z datą.

Płatność za usługę ciągłą (a taką jest abonament telefoniczny) nie jest uwarunkowana tym czy otrzymasz fakturę czy nie - jest dostarczana listem zwykłym. W regulaminie usługi (albo w umowie) jest podany okres rozliczeniowy i sposób rozliczania.

Twój problem wynika z tego, że myślałeś że umowa jest rozwiązana a nie była. No i jak nie masz na papierze rozwiązania umowy to czarno to widzę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie. tak właśnie było, ponieważ się wyprowadziłem z miejsca gdzie był zainstalowany telefon. i pomimo rozmowy z błękitną, się okazało po 3 latach, że oni ciągle wystawiali faktury.

zaznaczam, że lasia z błękitnej powiedziała, że w takim razie następuje rozwiązanie umowy z winy tpsa, ponieważ nie mogą świadczyć usługi pod wskazanym adresem. i tu jakby dla mnie temat się skończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialam identyczna sytuacje, w listopadzie 2007 podpisalam umowe na neostrade i przez pierwsze 3 msc w ramach promocji placilam 1 zl. W styczniu 2008 napisalam pismo o przeniesienie numeru do nowego domu na wies gdzie kazdy ma telefon. Odpisali, ze ze wzgledu na brak wolnej wiazki telefon mi przeniosa i zaonstaluja droga radiowa, a internet w ciagu roku bede miec (moze) jak zrobia nowe wiazki co wiazalo sie z kosztami. Odmowilam i napisalam pismo poleconym, ze w takim ukladzie rezygnuje z numeru z przyczyn odemnie niezaleznych (ja chcialam przeniesc tel i internet oni, ze internetu sie nie da) co wiaze sie z wypowiedzeniem po 3 msc neostrady tez nie z mojej winy. Wszystko wysylalam poleconym na adres podany na fa i dobrze, bo po kilku msc przyszedl mi rachunek z tpsa za internet za cale 2 lata na jakie byla umowa. Rachunek byl bezprawnie wystawiony, po telefonie i awanturze dostalam umorzenie naliczonej kasy i przeprosiny.

Oni nie uznaja faxow, wszystko poleconym albo w teklepunkcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fax muszą uznać, jest to tak samo dokument jak wysłany poleconym, są potwierdzenia itp. tym bardziej, że oddzwonili z błękitnej linii na ten mój fax.

po drugie, miałem sytuację - zupełnie inną, gdzie tepsa twierdziła, że telefonicznie zrezygnowałem z pisemnie złożonej rezygnacji z likwidacji linii telefonicznej (to zupełnie inna sprawa niż ta z postów porzednich).

zresztą, pisze, że można listem, w punkcie albo faxem, więc.... to nie jest argument. złodzieje i tyle. do tego kosmiczny bałagan - tylko dlaczego za to ma płacić konsument.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie masz rację, tylko nie masz na to pisma, więc przeprawa może być ciężka. Nie sądzę, zeby mieli jeszcze zapis z błękitnej linii, to już kupa czasu.

No i u nich jest inaczej jak słownie składasz dyspozycję na coś, co mogą Ci odpłatnie dostarczyć, a inaczej jak rezygnujesz z ich usług.

 

A z potwierdzanymi fax'ami jest różnie. Ja wysyłałam do Ery 3 raz, każdy był potwierdzony, a w Erze twierdzili, że nic nie dostalli (omyłkowo przelałam im ratę leasingową na konto).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no, to znaczy, że muszę udowodnić, że jestem wielbłądem ?

ja wiem, że domniemanie niewinności to bajki, ale bez przesady.

mam fax, dzwoniła kobieta, sam tego nie wymyśliłem.

problem polega na bałaganie w tepsie.

mimo wszystko jestem dobrej myśli.

dodatkowo, jak pisałem, na zły adres wysyłali faktury i powiadomienia (faktury od samego początku na zły adres, w umowie do korespondencji był podany inny - to chyba ma jakieś znaczenie dowodowe).

do tego, sąd nie zmienił miejsca rozprawy, o co wnosiłem, więc zaraz smaruję kolejne odwołanie - średnio mi się uśmiecha dymać do Zamościa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem pracownikiem TP SA. Być może będę mógł Panu pomóc. Jeśli poda mi Pan Pańskie imię i nazwisko oraz numer podpisanej przez Pana umowy, spróbuję coś w tej sprawie zrobić.

 

Proszę o kontakt na poniższy adres

[email protected]

 

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...