Elefant1712 05.04.2009 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Zamowilem adaptacje projektu w pracowni architektonicznej. Pozbierali wszystkie potrzebne papiery, zlozyli do kupy i rzeczywiscie poszlo gladko. Dostalem w urzedzie pieczatke i pozwolenie na budowe. Zabralem sie do budowania i tu wyszlo male ale... okazalo sie, ze poziom wod gruntowych jest wysoki, a tymczasem w adaptacji pan architekt napisal:"Poziom wystepowania wody gruntowej okreslono jako poziom ponizej posadowienia law fundamentowych. Po wykonaniu wykopow nalezy skontaktowac sie z jednostka projektowa celem bezposredniej oceny stanu zgodnosci istniejacych warunkow gruntowych z przyjetymi w obliczeniach statycznych." I tutaj moje pytanie do forumowiczy:Czy rzeczywiscie jest tak przyjete, ze architekt wykonujac adaptacje projektu ogranicza sie do zalatwienia spraw formalnych i nie zaglada nawet na dzialke zeby przekonac sie jakie sa warunki geologiczne? Moim zdaniem taka adaptacja nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irek.w 06.04.2009 05:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 Co to za budowla?Jeżeli np. jest to dom mieszkalny to nie ma obowiązku badań geologicznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 06.04.2009 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 Zamowilem adaptacje projektu w pracowni architektonicznej. Pozbierali wszystkie potrzebne papiery, zlozyli do kupy i rzeczywiscie poszlo gladko. Dostalem w urzedzie pieczatke i pozwolenie na budowe. Zabralem sie do budowania i tu wyszlo male ale... okazalo sie, ze poziom wod gruntowych jest wysoki, a tymczasem w adaptacji pan architekt napisal: "Poziom wystepowania wody gruntowej okreslono jako poziom ponizej posadowienia law fundamentowych. Po wykonaniu wykopow nalezy skontaktowac sie z jednostka projektowa celem bezposredniej oceny stanu zgodnosci istniejacych warunkow gruntowych z przyjetymi w obliczeniach statycznych." I tutaj moje pytanie do forumowiczy: Czy rzeczywiscie jest tak przyjete, ze architekt wykonujac adaptacje projektu ogranicza sie do zalatwienia spraw formalnych i nie zaglada nawet na dzialke zeby przekonac sie jakie sa warunki geologiczne? Moim zdaniem taka adaptacja nie ma sensu. Mógł od razu skaoswać 800 za badanie i wiedziałbyś ,że ma sens nie mając 800 Tak to jest jak z innymi branżami, minimum jak coś więcej trzeba płacić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anecia2103 21.04.2009 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2009 U nas architekt napisał ,że zbadał jaka ziemia i wogóle,i z tego co sie dowiadywałam zresztą sam mówił że ich obowiązkiem jest sprawdzenie terenu, gleby itp....a jesli Twój architekt napisał tak a jest inaczej to po prostu przepisał formułkę z nic nie zbadał i może nawet nie był na Twojej działce.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikaa13 21.04.2009 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2009 Nasz architekt na naszej działce nigdy nie był ale my zdecydowaliśmy się na badania geotechniczne i wyniki mu przekazaliśmy. Na ich bazie zrobił odpowiednie fundamenty. Badania oczywiście kosztują dodatkowo. Architekt nie ma obowiązku sam tego robić. W ogóle nie ma obowiązku ich robienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piogron 21.04.2009 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2009 A jeżeli okaże się,że wody gruntowe są wysoko to jak wtedy robi się fundament? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akapap 21.04.2009 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2009 A jeżeli okaże się,że wody gruntowe są wysoko to jak wtedy robi się fundament? My wtedy z fundamentem uciekliśmy powyżej wód gruntowych. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikaa13 21.04.2009 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2009 Oj tak napisałam... U nas jest spora góra trzeba było zastanowić się jak posadowić dom, na jaką głębokośc wejść z ławą, ile nasypać piachu, jak to wyrównać, jak względem drogi itp. A co do samej wody to też nie jest bez znaczenia. Trzeba było wiedzieć czy czasem tam woda nie stoi. Mamy na działce glinę, sączenia na głębokości 1m - to też ważne, bo gdybyśmy kopali łąwy na takiej głębokości to byśmy mieli wodę, a ponieważ musimy podnieść poziom zero to być może ta woda już nie będzie przeszkadzać. Budujemy na polu, dookoła nikogo nie ma. Woleliśmy wiedzieć co w ziemi siedzi Jak ktoś nie chce nie musi. Na przeciwko nas buduje sąsiad i żadnych badań nie robił i żyje, a nawet ławy już ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjakob 21.04.2009 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2009 Zamowilem adaptacje projektu w pracowni architektonicznej. Pozbierali wszystkie potrzebne papiery, zlozyli do kupy i rzeczywiscie poszlo gladko. Dostalem w urzedzie pieczatke i pozwolenie na budowe. Zabralem sie do budowania i tu wyszlo male ale... okazalo sie, ze poziom wod gruntowych jest wysoki, a tymczasem w adaptacji pan architekt napisal: "Poziom wystepowania wody gruntowej okreslono jako poziom ponizej posadowienia law fundamentowych. Po wykonaniu wykopow nalezy skontaktowac sie z jednostka projektowa celem bezposredniej oceny stanu zgodnosci istniejacych warunkow gruntowych z przyjetymi w obliczeniach statycznych." I tutaj moje pytanie do forumowiczy: Czy rzeczywiscie jest tak przyjete, ze architekt wykonujac adaptacje projektu ogranicza sie do zalatwienia spraw formalnych i nie zaglada nawet na dzialke zeby przekonac sie jakie sa warunki geologiczne? Moim zdaniem taka adaptacja nie ma sensu. Też miałem taki zapis, mimo iż robiłem projekt indywidualny. To taki zapis bezpieczeństwa dla projektanta. Ale w czasie wykopów sam przyjechał i sytuację ocenił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 21.04.2009 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2009 Dobry i dbający o klienta architekt powinien się zjawić na działce. Jak dla mnie to rzecz nieunikniona. Nadmienię, w moim przypadku, każda pierwsza wizyta architekta zaczynała się u mnie na działce, zdecydowałam się dopiero na trzeciego. I nie zdecydowała bym się nigdy na oddanie adaptacji w ręce pracowni. Same projekty gotowe tworzone w tychże pracowniach zawierają tyle błędów, że lokalni architekci nie chcą brać się za adaptację. Inwestor dołoży swoich kilka zmian i tak naprawdę to projekt trzeba rysować od nowa. Za przedmówcą: to zapis chroniący projektanta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.