Wałęsa - bohater czy wręcz przeciwnie .... ?

[Marek30022]

No ale co wynika z tego Napoleona?

 

że nie było wazne kim facet był dotąd

wazne było co ma zrobić

nawet bolszewicy w stosunku do agentów ochrany zastosowali tą zasadę.

 

Gdyby wszystkim chętnym do poprawienia się SB-kom dano w 89 roku taką szansę, to mielibyśmy:

- kompletniejsze archiwa (bo by tyle nie spalono)

- wiarygodniejsze zeznania SB-ków dotyczace przeszłości, bo rozbito by solidarność grupową

- pełna wiedzę na temat

- sprawniejsze służby i brak okresów chaosu, kiedy służby własciwie nie działały

- nie wyrosły by mafie bo nie miały by instruktorów i informatorów

 

Radziłbym zapoznac się z efektami rozwiązań zastosowanych w RPA. I zastanowić się czym się różni sytuacja w RPA od sytuacji w Rodezji, gdzie Mugabe "walczy" o czystość rozwiązań.

 

Napisałeś prawdę ale niepopularną. Mam jedynie uwagę co do pełnej wiedzy. Jej nigdy nie będzie bo o naprawdę ważnych wspólpracownikach służb specjalnych nie ma wiedzy pisanej, jest ona w głowach kilku osób a one tej wiedzy nie przekażą, ponieważ podstawową zasadą pracy służb specjalnych jest ochrona źródeł informacji. Nieprzypadkowo szef WSW zniszczył większość akt kontrwywiadu wojskowego za co nawet stanął przed sądem.

[retrofood]

Napisałeś prawdę ale niepopularną. Mam jedynie uwagę co do pełnej wiedzy. Jej nigdy nie będzie bo o naprawdę ważnych wspólpracownikach służb specjalnych nie ma wiedzy pisanej, jest ona w głowach kilku osób a one tej wiedzy nie przekażą, ponieważ podstawową zasadą pracy służb specjalnych jest ochrona źródeł informacji. Nieprzypadkowo szef WSW zniszczył większość akt kontrwywiadu wojskowego za co nawet stanął przed sądem.

 

miało być "pełniejszej" ale się uprościło.

[Stokrotka]

Retro, i naprawdę jesteś pewien tej alternatywnej wersji historii?

 

Bo wg mojej wiedzy, niszczenie kartotek odbywało się na polecenie (a przynajmniej za przyzwoleniem) gen. Kiszczaka, który był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie mazowieckiego.

 

Przecież tak naprawdę opozycja, na którą władza spadła jak grom z jasnego nieba, nie bardzo siew tym wszystkim orientowała. Komu z SBeków za cokolwiek włos z głowy spadł?

 

Tutaj:

 

https://www.wprost.pl/ar/94279/Poczwarka-Kiszczaka/?I=1236

 

jest troszkę informacji o restrukturyzacji służb specjalnych w Polsce po roku 89.

 

Oczywiście to tekst Antoniego Dudka, a że on jest związany z IPN, to z założenia nieaiwrygodny, prawda?

 

Ale liczby podaje..

[retrofood]

Retro, i naprawdę jesteś pewien tej alternatywnej wersji historii?

 

Bo wg mojej wiedzy, niszczenie kartotek odbywało się na polecenie (a przynajmniej za przyzwoleniem) gen. Kiszczaka, który był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie mazowieckiego.

 

Przecież tak naprawdę opozycja, na którą władza spadła jak grom z jasnego nieba, nie bardzo siew tym wszystkim orientowała. Komu z SBeków za cokolwiek włos z głowy spadł?

 

to co piszesz, jest bardzo możliwe. Tylko co z tego wynika? Ano tylko to, że w zasadzie potwierdzasz to co napisałem wczesniej.

Bo Kiszczak ministrem był i wczesniej, ale już nie decydował o kadrach. Kadry przejęła Komisja weryfikacyjna, która działała bez kontroli i bez możliwości odwołania. I pozwalała SB_kom zostać w pracy według własnego widzimisię. Wiem o komisji, która zachowała w pracy cały dział SB rozpracowujący Kościół, a wyrzuciła z pracy tych zajmującymi się aferami gospodarczymi, chociaż chcieli pracować. I oczywiście wylecieli z wilczymi biletami, bez szans na pracę w zadnej firmie państwowej (wtedy prawie wszystkie były jeszcze państwowe). I co, Mazowiecki mógł liczyć na ich przychylność? Oczywiście, że w Komisji byli ludzie, na których ci od Kościoła mieli "haki" tak jak mieli na wielu księży. I tych "haków" na 100% nie ma i nie było nigdy w teczkach. Bo wielu SB-ków takie asy trzymało w rękawie całe zycie i nie powierzało ich teczkom ani przełożonym. Z prostej przyczyny: as zapisany mógł być użyty tylko raz. Potem był zgraną kartą. As w rękawie służył do szantazu, że zostanie użyty.

Wielokrotnego szantażu.

[sSiwy12]

Przywołano tu wcześniej doświadczenia naszych sąsiadów. Ale nikt z piszących nie napisał, o jednym charakterystycznym elemencie tamtych rozwiązań. Tam oceniano służby i ludzi w nich pracujących tylko w aspekcie tego, czy ich działania były zgodne z ówczesnym prawem. Innego miernika nie było – a w związku z tym, weryfikacja tych służb była bardzo prosta i skuteczna.

[retrofood]

Oczywiście to tekst Antoniego Dudka, a że on jest związany z IPN, to z założenia nieaiwrygodny, prawda?

 

Ale liczby podaje..

 

a niby dlaczego ma być niewiarygodny??? on najwyżej może byc niewiarygodny (teoretycznie oczywiście), ale po przeczytaniu mam wrazenie, że jest prawdziwy. Tyle, że nie o wszystkim mówi, my tu rozprawiamy znacznie szerzej.

[Badija]

Retro,

taki scenariusz u nas był nie możliwy, bo pozostali jeszcze Ci na pasku Sowieta i oni pociągali za centralne sznurki.

Ci nie chcieli pracować dla nowej władzy, bo ich centrala, razem z kluczowymi "papierami" znajdowała się w Moskwie i nigdy nie była pod naszą kontrolą. Jedyne, co można było zrobić to natychmiast odciąć się od kreski i układu z Magdalenki i ocalić tę część własności, która jeszcze nie przeszła w esbeckie ręce w latach osiemdziesiątych.

 

A u sąsiadów udało się uzyskać "czystość" rozwiązania, gdyż Niecy wykupiły teczki także z Moskwy.

[retrofood]

Retro,

taki scenariusz u nas był nie możliwy, bo pozostali jeszcze Ci na pasku Sowieta i oni pociągali za centralne sznurki.

Ci nie chcieli pracować dla nowej władzy, bo ich centrala, razem z kluczowymi "papierami" znajdowała się w Moskwie i nigdy nie była pod naszą kontrolą. Jedyne, co można było zrobić to natychmiast odciąć się od kreski i układu z Magdalenki i ocalić tę część własności, która jeszcze nie przeszła w esbeckie ręce w latach osiemdziesiątych.

 

A u sąsiadów udało się uzyskać "czystość" rozwiązania, gdyż Niecy wykupiły teczki także z Moskwy.

 

Na pasku Sowieta, to wtedy było niewielu, bo Sowiet sam ze sobą nie mógł dojść do ładu. I od jakiej kreski się odciąć? Znowu jakieś bzdury o kresce? I powiedz mi o czym mogą być te niby "kluczowe" papiery u Sowietów? Bo ja nijak nie mogę nic wymyśleć czym niby te papiery mogą nam zagrażać: we wojsku pozmieniali my wszystko, w przemysle też, drogi i linie kolejowe kazdy se na googlach poogląda... nic mi tu nie pasi...

 

I powiedz mi wreszcie jaka jest dla mnie różnica, czy majątek to jest w rękach SB-ka, działacza "Solidarności, przedwojennego hrabiego, czy współczesnego Niemca, albo i ruskiego żyda? Bo jesli jest państwowy, to wiem czym się to dla mnie różni: wiem, że k..wa co roku płacę coraz więcej za światło, gaz, benzynę, pocztę, bilety kolejowe i wszelkie inne k.......a państwowe! I wielkie gó..o mi z tego, że majątek jest państwowy a nie ukradziony.

[lump praski]

Przywołano tu wcześniej doświadczenia naszych sąsiadów. Ale nikt z piszących nie napisał, o jednym charakterystycznym elemencie tamtych rozwiązań. Tam oceniano służby i ludzi w nich pracujących tylko w aspekcie tego, czy ich działania były zgodne z ówczesnym prawem. Innego miernika nie było – a w związku z tym, weryfikacja tych służb była bardzo prosta i skuteczna.

 

Ehehehehe - gdyby tak bylo to nadal by sprawowali wszystkie urzedy

 

panstwowe - jak to sie stalo w Polsce bo wszystkie ich dzialania byly przeciez

 

zgodne z owczesnym prawem .

 

Czy ty sie dobrze czujesz ? czy swinska grypa doszla juz do Polski ? bo widze

 

pierwsze objawy.

[Badija]

I powiedz mi o czym mogą być te niby "kluczowe" papiery u Sowietów?

Kopie wszystkich teczek osobowych wszystkich pozostałych wywiadów plus materiały autorskie.

 

I powiedz mi wreszcie jaka jest dla mnie różnica, czy majątek to jest w rękach SB-ka, działacza "Solidarności, przedwojennego hrabiego, czy współczesnego Niemca, albo i ruskiego żyda? Bo jesli jest państwowy, to wiem czym się to dla mnie różni: wiem, że k..wa co roku płacę coraz więcej za światło, gaz, benzynę, pocztę, bilety kolejowe i wszelkie inne k.......a państwowe! I wielkie gó..o mi z tego, że majątek jest państwowy a nie ukradziony.

 

Tym, że jak jest państwowy, to go jeszcze możesz sprzedać, a jak został ukradziony to kasy z niego ni... nie odciągniesz.

 

Mam taki las gminny nieopodal. Rozparcelowany przez "towrzyszy", oczywiście za darmo. W momencie parcelacji "po uważaniu" każda z działek była warta grubą kasę. I ta kasa mogła iść na ZUS i inne takie.

Zresztą jakby nie układowe emeryturki - wujaszek ma 6 tysia - był "dyplomatą" przez lat parę... ech... Nie pitol, że to wszytko jedno.

[lump praski]

No ale co wynika z tego Napoleona?

 

Nic. Ale jednak cos.

 

Na nieszczescie zostawil nam system prawny oparty na zmurszalych kodeksach

 

a nie precedensie. Skostniale prawo, ktore nie nadaza za zmianami.

 

Dzieki temu trzeba kolejnej rewolucji zeby to zmienic.

[Badija]

No nie lumpie, za rewolucje to dziękujemy...

Chyba, żebysmy jakąś konserwatywną zmajstrowały

[lump praski]

No ale co wynika z tego Napoleona?

 

że nie było wazne kim facet był dotąd

wazne było co ma zrobić

nawet bolszewicy w stosunku do agentów ochrany zastosowali tą zasadę.

 

..................................

 

Tylko pozniej ich roztrzelali - zgadza sie.

 

Tak, bolszewicy byli na swoj sposob pragmatykami - rzeczywiscie szkoda, ze

 

nie zastosowano sie do ich metod.

 

Na dluzsza jednak mete zrobili sobie kuku bo rozwalili tez najzdolniejszych dowodcow wojskowych , ktorzy przeszli na ich strone z armii carskiej.

 

 

 

[Gość Pepeg z Gumy]

Na dluzsza jednak mete zrobili sobie kuku bo rozwalili tez najzdolniejszych dowodcow wojskowych , ktorzy przeszli na ich strone z armii carskiej.

 

 

Oczywiście!

Tylko nie dotyczyło to dziadka braci Kaczyńskich.

 

w mordę -znowu ponad 40 znaków

[Marek30022]

Miało być o Wałęsie a jest o przyjętym w Polsce wariancie zmian ustrojowych.

Można było oczywiście przyjąć inny wariant postępowania np. bardziej radykalny w odniesieniu do części społeczeństwa ale jakie byłyby tego skutki to teraz nie można ocenić. Dyskusja co by było gdyby .... jest trochę bez sensu.

Opieranie wszystkiego na spiskowej teorii dziejów też nie prowadzi do niczego.

Krytykowane nie przyjęcia w Polsce tzw. opcji zerowej i podawanie przykładu Niemiec, gdzie taką opcję zastosowano (zapewniam, że nie do końca) też jest raczej niewłaściwe. Tam łączyły się dwa państwa i po prostu obowiązki służb specjalnych byłej NRD przjęły służby RFN.

 

Nie wiem z czego niektóre osoby czerpią wiedzę na temat istnienia w "Moskwie" jakiś kserokopii teczek pracowników i współpracowników polskich służb specjalnych. Ja mogę powiedzieć, że w latach osiemdziesiątych (druga połowa) polski kontrwywiad wojskowy prowadził ograniczone działania także na kierunku wschodnim i to nie w roli podległej służby. To stwierdzenie wynika z wiedzy a nie z domysłów.

 

Emerytura w wysokości 6 tys. zł brutto to żadna rewelacja. Odchodzący w 1997 r na emeryturę płk. wojska z etatu porównywalnego z etatem dowódcy pułku ma mniej więcej taką emeryturę teraz.

 

[Badija]

Nie wiem z czego niektóre osoby czerpią wiedzę na temat istnienia w "Moskwie" jakiś kserokopii teczek pracowników i współpracowników polskich służb specjalnych. Ja mogę powiedzieć, że w latach osiemdziesiątych (druga połowa) polski kontrwywiad wojskowy prowadził ograniczone działania także na kierunku wschodnim i to nie w roli podległej służby. To stwierdzenie wynika z wiedzy a nie z domysłów.

 

Wiedza jest z dokumentów, a w autonomię kontrwywiadu wojskowego to nawet mój syn (lat 6) nie uwierzy.

 

 

Wałęsa jest symbolem władzy połowiecznie oddanej przez Kiszczaka w wymiarze politycznym i zachowanej w wymiarze gospodarczym. Więc o ile dziedek Kaczyńskich jest nie na temat, to wypowiedź Kiszczaka, owszem.

[lump praski]

No nie lumpie, za rewolucje to dziękujemy...

Chyba, żebysmy jakąś konserwatywną zmajstrowały

 

Nie naleze do obozu konserwatystow.

 

Jestem oficjalnie Independent czyli Niezalezna.

[lump praski]

Miało być o Wałęsie a jest o przyjętym w Polsce wariancie zmian ustrojowych.

.................................................................................................................

 

Emerytura w wysokości 6 tys. zł brutto to żadna rewelacja. Odchodzący w 1997 r na emeryturę płk. wojska z etatu porównywalnego z etatem dowódcy pułku ma mniej więcej taką emeryturę teraz.

 

Walesa jest "twarza " tych zmian i ich sygnatariuszem.

 

Dlatego w skrocie prawda o Walesie jest prawda o tych zmianach.

 

Lepsza najgorsza prawda niz najpiekniejsze klamstwo.

[lump praski]

Na dluzsza jednak mete zrobili sobie kuku bo rozwalili tez najzdolniejszych dowodcow wojskowych , ktorzy przeszli na ich strone z armii carskiej.

 

 

Oczywiście!

Tylko nie dotyczyło to dziadka braci Kaczyńskich.

 

w mordę -znowu ponad 40 znaków

 

 

Moze cos wiecej napisz o tym dziadku bo moja wiedza w koligacjach rodzinnych jest uboga ....dosc mam dziadkow z mentalnoscia neandertala na tym forum.

 

Nadal staraj j sie zmiescic w 40 znakach bo nie mam czasu.

[Badija]

Emerytura w wysokości 6 tys. zł brutto to żadna rewelacja. Odchodzący w 1997 r na emeryturę płk. wojska z etatu porównywalnego z etatem dowódcy pułku ma mniej więcej taką emeryturę teraz.

 

Zgoda, wujcio był absolutnie "nikt", co nie zmienia faktu, że od dwudziestu lat znajduje się na emeryturze wysokości 6 tysia, a przeszedł na nią jak miał czterdziestkę.

 

Na niego mój syn ma teraz tyrać, rok wcześniej koncząc szkołę.