Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Perłówce + pogaduchy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

"Perło" :wink: super,że dach juz masz w komplecie!!!To teraz musisz ścigac ekipę od krycia :lol: bo jak juz materiał jest,to chce się,żeby dach robc jak najszybciej.

A co do wcześniejszej rozmowy o basenach i wodzie,to ja tez uwielbiam wodę!!!

Ale jej się boję...Śmieszne co? :lol: Nie wiem jak to jest:wode lubię,ale jak wejdę do pasa i zobaczę taką dużą tafle jak na basenie,albo nawet jak łódka płynę mała to oddychac nie mogę i tak strasznie się boję.Ja nawet się boję jak syn wchodzi do basenu takiego większgo...Ale mam przypadłośc... :-? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Perło" :wink: super,że dach juz masz w komplecie!!!To teraz musisz ścigac ekipę od krycia :lol: bo jak juz materiał jest,to chce się,żeby dach robc jak najszybciej.

A co do wcześniejszej rozmowy o basenach i wodzie,to ja tez uwielbiam wodę!!!

Ale jej się boję...Śmieszne co? :lol: Nie wiem jak to jest:wode lubię,ale jak wejdę do pasa i zobaczę taką dużą tafle jak na basenie,albo nawet jak łódka płynę mała to oddychac nie mogę i tak strasznie się boję.Ja nawet się boję jak syn wchodzi do basenu takiego większgo...Ale mam przypadłośc... :-? :(

 

 

 

Asieńko mam cichą nadzieje ze szybciutko wskoczą na ten mój daszek :wink:

ja tez za dobrym pływakiem nie jestem :o pływam tylko tam gdzie mam grut albo gdzie w pobliżu są ratownicy :lol: :lol: :lol: a moje dzieci to jak rybki pływają :o one chodzą do katolickiej szkoły dziewczęcej w irlandii no i tam zaczęły jezdzić ze szkołą na basen. dobrze że ja tego nie widziałam ale jak opowiadały :o tam dzieci są troszkę inaczej wychowywane. :roll: rzucane są na wielką wodę i proszę pływać nurkować itd.na początku były trochę przerażone ale pózniej poszło gładko :wink:

np. był początek maja jak były na wycieczce szkolnej(musiały zabrac stroje kąp.,spodenki,koszulki itd) a dodam ze tu pogoda jest pokręcona i co chwile leje deszcz. tego dnia akurat była paskudna pogoda, zimno,wiało i padało. gdy dzieci wróciły z wycieczki i zaczęły opowiadac co tam robiły to mi gały wyszły :o

myslalam ze bedą na krytym basenie....no i były ale przez pół godz. a potem wyszły na brzeg jeziora i panie pokazały im jak się pływa kajakiem. przebrały sie w stroje i kazda po kolei płynela kajakiem po jeziorze sama, a jedna pani wzburzała im wodę i chlapała wodą żeby kazda wpadała do (mroznego wręcz ) jeziora. i tak parę razy... :o a ja pytam je a zimno nie było :o mamo...było ale musilismy czekac az wszystkie sie nauczą pływać kajakiem :roll: tak tu jest właśnie na odwrót...jak my w kurtach to oni na krótki rękaw i w japonkach biegają :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Perło" :wink: super,że dach juz masz w komplecie!!!To teraz musisz ścigac ekipę od krycia :lol: bo jak juz materiał jest,to chce się,żeby dach robc jak najszybciej.

A co do wcześniejszej rozmowy o basenach i wodzie,to ja tez uwielbiam wodę!!!

Ale jej się boję...Śmieszne co? :lol: Nie wiem jak to jest:wode lubię,ale jak wejdę do pasa i zobaczę taką dużą tafle jak na basenie,albo nawet jak łódka płynę mała to oddychac nie mogę i tak strasznie się boję.Ja nawet się boję jak syn wchodzi do basenu takiego większgo...Ale mam przypadłośc... :-? :(

Asiu ja myślę, że to lęk z dzieństwa, może kiedyś malutką dziewczynką byłaś i przytopiłaś się. Moja mama tez tak miała... do pasa i panikowała, gdy ja poza gruntem ciut popłynęłam, bo ona wrazie czego pływać nie umiała. A pływać nauczył mnie tato :wink:

Gdy byłam nastolatką, bylismy na biwaku, z paniki i braku sił zaczęłam się topić... jednak opamiętałam się i powoli dopłynęłam do gruntu... Znajomi co stali na brzegu, mysleli, że żarty sobie robię, ponoć byłam niedaleko, a ja w szoku widziałam ich tak dalekoooooooo... ż tej paniki.

np. był początek maja jak były na wycieczce szkolnej(musiały zabrac stroje kąp.,spodenki,koszulki itd) a dodam ze tu pogoda jest pokręcona i co chwile leje deszcz. tego dnia akurat była paskudna pogoda, zimno,wiało i padało. gdy dzieci wróciły z wycieczki i zaczęły opowiadac co tam robiły to mi gały wyszły

myslalam ze bedą na krytym basenie....no i były ale przez pół godz. a potem wyszły na brzeg jeziora i panie pokazały im jak się pływa kajakiem. przebrały sie w stroje i kazda po kolei płynela kajakiem po jeziorze sama, a jedna pani wzburzała im wodę i chlapała wodą żeby kazda wpadała do (mroznego wręcz ) jeziora. i tak parę razy... a ja pytam je a zimno nie było mamo...było ale musilismy czekac az wszystkie sie nauczą pływać kajakiem tak tu jest właśnie na odwrót...jak my w kurtach to oni na krótki rękaw i w japonkach biegają

To się nazywa szkoła przetrwania :wink: Gdy byłam w Anglii, czy Irlandii, to widząc malusieńkie takie dzieci w wózkach gdzie wiatr, deszcz bez czapeczki... strasznie mnie dziwiło, ale pomyslałam co kraj to obyczaj, a u nas weź wyjdź tak z dzieckiem. To ludzie patrzyli by jak na wyrodną matkę.

A takie pływanie w zyciu im się przyda. Takie zahartowanie :wink:

taka_ja & taki_on:) napisał:

 

Ja do Dublina też leciałam z Gdańska i sporotem tak samo, wtedy mieszkałam tam Teraz Kraków, albo Kielce

 

 

Miśka a twój mąż też pracuje w Irlandii ?

Mój Misiek :wink: pracował w Irlandii, on łapie sie pracy za granicą. Ostatnio Perłoweczko pracował w Niemczech i niedługo znowu wyjedzie do Niemiec :( Chyba, że ten powsinoga gdzie indziej wyląduje. A to jeździł tirami, to i ja z nim ciut pojeździłam i pozwiedzałam :D Zaś tak teraz chcą go na majstra budowy, ale on woli sobie kłaść płytki wewnątrz, jak użerać się z ludźmi. :wink:

Dlatego chcemy dojechać do góry i dach... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miśka a twój mąż też pracuje w Irlandii ?

 

Mój Misiek :wink: pracował w Irlandii, on łapie sie pracy za granicą. Ostatnio Perłoweczko pracował w Niemczech i niedługo znowu wyjedzie do Niemiec :( Chyba, że ten powsinoga gdzie indziej wyląduje. A to jeździł tirami, to i ja z nim ciut pojeździłam i pozwiedzałam :D Zaś tak teraz chcą go na majstra budowy, ale on woli sobie kłaść płytki wewnątrz, jak użerać się z ludźmi. :wink:

Dlatego chcemy dojechać do góry i dach... :wink:

 

 

Miśka to Ty światowa kobita jesteś :o

i bardzo dobrze trzeba jezdzic i zwiedzać :wink:

widać że męża masz robotnego . takich się chwali :wink: to on murarz z zawodu ? :o to ty masz szczescie. wszystko mężuś zrobi :o przy okazji ciebie poduczy i będziesz sie murarką zajmować :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuję za browarka :D

w rewanżu :D

http://images50.fotosik.pl/30/757e428b4abb37a8.jpg

a że dzisiaj moje świeto to wieczorkiem stawiam :D

http://images45.fotosik.pl/119/f69b4e63eeaaf1c7.jpg

 

Miłego dnia :wink:

 

 

DZIĘKUJE Małgosiu :p

Niewiem jakie to Święto ale pewnie urodzinki :wink: pewnie 18-ste :wink:

sto lat

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/kwiatuszki.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeglądam swój wątek i tak patrze że zapomiałam napisać że będą mieszkać ze mną moi rodzice :oops: :oops: :oops: A to dlatego tak wyszło ponieważ my bedąc za granicą postanowiliśmy ze zaproponujemy im zamieszkanie ponieważ niechcielibyśmy żeby dom stał pusty :( A oni zawsze chcieli wrócić na wieś. szczególnie mój tata . po latach spedzonych w miescie i mieszkaniu w bloku zawsze nas ciągnęło na wieś. :o gdy im to zaproponowałam to sie ucieszyli a ja zaczełam zmieniać nasz projekt domu zeby pasował dla nas wszystkich . czyli napewno dwa osobne wejscia zeby kazda rodzina miała swoją prywatność. i tak po wielu wieczorach spędzonych nad kartką papieru ,wreszcie wyrysowałam zmiany tak zeby nam odpowiadały :p

piszę wam o tym ponieważ pierwsze mieszkanko napewno ktore bedzie wykańczane to właśnie ich .a my w naszym zrobimy tyle ile będzie potrzebne do odebrania budynku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pokaże foteczki jak to miało wyglądać przed i po :wink:

 

to zdjęcię jest orginalnego projektu

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/przod.jpg

 

tu juz po zmianach. ta wieksza czesc domu jest nasza a ta mniejsza po lewej jest rodzicow.wejscie mają od strony ogrodowej, a my od przodu

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/normal_S5009407.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz tył domu w orginale :wink:

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/ty%B3.jpg

 

 

po zmianach wyszło tak.doprojektowaliśmy małą werandę rodzicą.

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/normal_S5009426.JPG

 

 

takie foteczki muszą wystarczyć bo nie posiadam na tą chwile nowych :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...