Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Perłówce + pogaduchy


Recommended Posts

Chiba doopka z WIECHY teraz... bo przypomniałam sobie, że u Asi -kamlotka była na więźbie dachowej... :lol: :lol: :lol:

Misiek wstawaj... trza szybko więźbę robić - ahahahaaaaaaaaaaaa.... :wink:

Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii stary niedźwiedź mocno śpi...

:lol: :lol: :lol:

Wiecha jest raczej jak już więźba stoi, ale nasza ekipa robiła wiechę co etap ;) np. fundamenty zrobili po tygodniu od początku budowy :o i na koniec wstawili bukiet polnych kwiotków co to ich jeszcze trochę było na działce w wystającą z chudziaka rurę kanalizacyjną ;) a że ekipa szybka byla to i wiechy często ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chiba doopka z WIECHY teraz... bo przypomniałam sobie, że u Asi -kamlotka była na więźbie dachowej... :lol: :lol: :lol:

Misiek wstawaj... trza szybko więźbę robić - ahahahaaaaaaaaaaaa.... :wink:

Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii stary niedźwiedź mocno śpi...

:lol: :lol: :lol:

Wiecha jest raczej jak już więźba stoi, ale nasza ekipa robiła wiechę co etap ;) np. fundamenty zrobili po tygodniu od początku budowy :o i na koniec wstawili bukiet polnych kwiotków co to ich jeszcze trochę było na działce w wystającą z chudziaka rurę kanalizacyjną ;) a że ekipa szybka byla to i wiechy często ;)

 

Ahahaaaaaaaaaaaaaaaa... to ci imprezowicze :wink: Wiecha za wiechą :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę, że mam do czynienia już z ELITĄ tutaj :wink:

Ot i też powód by drinka łyknąć... :wink: :lol:

 

No rzeczywiście :o elita już z nami rozmawia :o :lol: chyba musimy nadrobić,bo coś wolno nam te pościki idą :roll::lol: a jak na razie to po jednym za zdrowie elity!! :lol::wink::lol: ale coś mi się wydaje,że na jednym to się nie zakończy....:o:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce nic mówić,ale nam wiechy,to żaden majster nie stawiał....takie,to porzadne chłopaki byli,że wódki nie chcieli :D

ale i tak na koniec prac zawsze sie dawało :lol: nie wiem,czy wypili,skoro z nich tacy porzadni faceci byli,ale myslę,że chyba nie wylali :D :wink:

No faktycznie elita,elita.Dobrze,że gadac z nami chce jeszcze :lol: :wink:

Ja tam nawet nie wiem co ja mam.Zaraz se lukne,bo moze ja tez juz elita? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce nic mówić,ale nam wiechy,to żaden majster nie stawiał....takie,to porzadne chłopaki byli,że wódki nie chcieli :D

 

gdzieś Ty ich znalazła ??? :o

 

ale i tak na koniec prac zawsze sie dawało :lol: nie wiem,czy wypili,skoro z nich tacy porzadni faceci byli,ale myslę,że chyba nie wylali :D :wink:

 

no :roll: chyba nie wylewali . jakby co to podpytaj bo moze zbierali a to do barku w twojej piwniczce by się przydało . no wiesz jak zaczniemy Cie odwiedzac to moze Ci zbraknie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce nic mówić,ale nam wiechy,to żaden majster nie stawiał....takie,to porzadne chłopaki byli,że wódki nie chcieli :D

ale i tak na koniec prac zawsze sie dawało :lol: nie wiem,czy wypili,skoro z nich tacy porzadni faceci byli,ale myslę,że chyba nie wylali :D :wink:

No faktycznie elita,elita.Dobrze,że gadac z nami chce jeszcze :lol: :wink:

Ja tam nawet nie wiem co ja mam.Zaraz se lukne,bo moze ja tez juz elita? :roll:

A$IU ja jestem jedyną inwestorką naszego Jacka (budowlańca), która nie napiła się z nim wódki ;) narazie stanęliśmy na szampanie ;) chociaż umawiamy się na piwo, bo on mi wisi jedno a ja jemu czy jakoś tak ;) straciliśmy rachubę ;)

Czy ja mogę się do czegoś przyznać?? Wiecie, że ja w życiu nie piłam wódki?? :o nie mam pojęcia jak to smakuje, chociaż wiem jak wygląda... ;) a piwo piłam... raz w życiu - tydzień po ślubie... ale ja w ogóle pokręcona jestem... :roll:

Teraz pewnie mnie stąd przegonicie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja mogę się do czegoś przyznać?? Wiecie, że ja w życiu nie piłam wódki?? :o

 

:o :o :o to teraz mnie powaliło na kolana :p mysle ze teraz jest taki czas ze powinnas usiąść w kącie pod tymi płytami, wełną i gulnąć sobie z flaszki. odrazu bys powera dostała albo nogi by sie ugieły :lol:

 

nie mam pojęcia jak to smakuje, chociaż wiem jak wygląda... ;)

 

dobrze ze wiesz jak wygląda :lol: :p :lol:

 

Teraz pewnie mnie stąd przegonicie :roll:

 

ależ nieeeee.

właśnie jest potrzebna taka osóbka w towarzystwie która będzie nad nami czuwać 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja mogę się do czegoś przyznać?? Wiecie, że ja w życiu nie piłam wódki?? :o

 

:o :o :o to teraz mnie powaliło na kolana :p mysle ze teraz jest taki czas ze powinnas usiąść w kącie pod tymi płytami, wełną i gulnąć sobie z flaszki. odrazu bys powera dostała albo nogi by sie ugieły :lol:

niestety raczej to drugie - mam bardzo słabą głowę :roll: bardzo lubię wino, ale jak piję w nieodpowiednich warunkach atmosferycznych (tj. jak jest w pomieszczeniu za gorąco) to upijam się małą lampką.. znaczy nie urywa mi się film, ale chodzę wężykiem :roll: ale może jak to szaleństwo się skończy to chyba się upiję ze szczęścia...

Teraz pewnie mnie stąd przegonicie :roll:

 

ależ nieeeee.

właśnie jest potrzebna taka osóbka w towarzystwie która będzie nad nami czuwać 8)

uff, to kamień spadł mi z serca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perłóweczko a czemu powaliło Cię na kolana?

 

myslalam ze kazdy zawsze próbuje i papieroska, winka, wódeczki i na tej podstawie potem odrzuca te okrucieństwa od siebie albo i tez tak bywa ze korzysta . no ..ale widze ze Ty sie od tego uchroniłaś :wink: dzielna dziewczyna 8)

Widzisz, życie mnie nauczyło... nie musiałam próbować, żeby wiedzieć, że nie chcę. Był czas, że byłam bardzo zagorzałym przeciwnikiem jakiegokolwiek alkoholu... niestety taki przykład "z góry". W dodatku postanowiłam sobie, że będę miała męża, który nie pije alkoholu.. cała rodzina mnie wyśmiała... a ja mam męża, który nie pije alkoholu... jedyny alkohol, jaki przy mnie wypił przez prawie 8 lat naszego bycia razem to szampan na weselach, na których byliśmy.. dziś próbowałam go namówić, żeby wypił piwo sobie do grilla - nie wypił... powiedział, że później krzywo płytę przykręci :o a sam przyznaje, że piwo lubi... to on mi pozwala pić i mogę pić jak gdzieś jesteśmy. Ale obiecaliśmy sobie, że w naszym domu nie będzie alkoholu, że nasze dzieci nie zobaczą nas nigdy pijących alkohol i pijanych, wstawionych czy jak to się tam nazywa. Więc jak jesteśmy na jakiejś imprezie bez dzieci to piję tyle, żeby zdążyć wytrzeźwieć nim spotkamy się z dziećmi. Póki co nam się udaje. W naszym domu nie ma nawet korkociągu, jak ktoś przychodzi do nas w odwiedziny z winem to jest problem, bo nie ma czym otworzyć, więc już mamy kolekcję kilku butelek ;)

Nie powiem, że jest lekko, bo nie jest. Mojej rodzinie długo było ciężko zrozumieć, że nie pijemy (jeździliśmy na na imprezki z dziećmi) - długo Marcinowi proponowali alkohol... teraz już się przyzwyczaili....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu... za wódka to i ja nie przepadam, ewentualnie drinka... Piwko szybciej wypiję. Winko... z nim to historia, bo nie przepadałam, a jak juz to półsłodkie, albo słodkie... Jakoś wytrawne mi nie smakuje.

Mój Misiek nie pije, nieraz weźmie ode mnie łyka piwka, które mi kupi i tyle, jeszcze skusi się na lampeczkę szapmana schłodzonego i też więcej nie...

Skąd ja to znam... u mnie w rodzinie też bardzo zaskoczeni byli, że jak to chłop a nie wypije?! To co to za chłop...

Ale znając niektóe historie np. znajomej, której mąż gdy sobie popił wsiadał w auto i jeździł po Londynie a nawet zjawiał się po 2-3 dniach, to mówię sobie:

- O dzieki Ci Panie, że mój nie pije...

Moje dziecko też nie widziało mnie, nas nigdy pod wpływem alkoholu... Ale przyznam się, że miałam taki okres w zyciu, kiedy popalałam sobie... długie super light - papieroski... Wtedy mój był za granicą i za każdym razem przez tel. słyszałam wykład i pytania - ile dzisiaj spaliłas itp.

Rzuciłam wtedy, kiedy moja córka powiedziała do mnie w łóżku, kiedy leżałyśmy sobie (miała z 5 lat):

- Mamusiu... wiesz ja to się boję...

miała łzy w oczach

- czego kochanie? -zapytałam zdziwiona

- tego, że Ty umrzesz, bo palisz paierosy, a wtedy serce robi się czarne i płuca i się umiera...

Gdy przestałam sobie popalać, to wtedy zastanawiałam się, dlaczego w ogóle popalałam i wstydziłam się, że pomimo iz ładnie pachniałam, kupowałam gumy itp. to jednak ode mnie papierosami śmierdziało.

Wtedy np. nagle przestała odwiedzać mnie koleżanka, która popalała ze mną... A ja dzisiaj nieżałuję...

Ojej zapomniałam, że Misiek uwielbia Amaraetto w kawusi, bo nadaje jej waniliowo- orzechowy smak :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczescie my popijamy wirtualnie. bo takie ładne obrazki :lol: ale tak na serio to ja tez nigdy nie piłam wodki z kiliszka :o jedynie drink :roll: a piwka nielubie-ale gdy jest bardzo gorąco to wypije z duzą iloscią soku. palenie to paliłam ale udało mi się 6 miesięcy temu rzucic te cholerstwo. i teraz dopiero zaczynam czuć jak to śmierdziiiiii.-a paliłam te chudziutkie damskie śmierdziuszki.

 

 

W naszym domu nie ma nawet korkociągu, jak ktoś przychodzi do nas w odwiedziny z winem to jest problem, bo nie ma czym otworzyć, więc już mamy kolekcję kilku butelek

 

ale to jest dobry pomysł na powiększenie sobie barku :lol: :p :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...