Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Malcia już jestem jak chcesz to przyjeżdżaj zapraszam:)

Mleko zawsze mam... :lol:

 

 

Wróciłam z siłowni.. facet pokazał orbitka , zaprogramował... ćwiczyłam jakieś niecałe 5 minut, tętno 168-170.. oczy mi wychodziły z orbit.. jakoś wyłączał się ten orbitek, tzn ekran.. musiałam przestawać ćwiczyć co chwile... miałam dość .. wytrzymałam jakieś 15-20 minut, przeszłam na bieżnie.. I to mi się podobało.. deptałam prawie 50 minut :wiggle:

Jutro jakieś inne ćwiczenia.

Ale bieżnia jest OK.. to tak jakbym po domu chodziła;)

Czyli mam dziś poćwiczone na cardio ponad godzinkę... zaczynam od lekkiego chodu do szybkiego marszu, przebiegłam kawałek, ale to mi się już nie podobało... Może kiedyś...

No i była tam waga i nie ważę tyle ile myślałam... :lol: Jak pozytywnie zostałam zaskoczona :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5142235
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie kupuj wagi, pozostań przy centymetrze!! Ja dotąd nie miałam termometru zewnętrznego i żyłam w błogiej nieświadomości, jakaś swołocz podkusiłą mnie i nabyłam ... i mam teraz stresa, bo widzę jak cholernie zimno jest na dworze!!! Więc zostaw w cholerę tę wagę - zresztą i tak waga nie jest miarodajna, bo ćwiczenia mogą zwiększyć - ba nawet na pewno zwiększą ... masę mięśniową i waga powie, żeś przytyła ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5142901
Udostępnij na innych stronach

tak z ciekawaosci zapytam, co to znaczy szybko ? ile teoretycznie powinien wytrzymać laptop ?

 

Szybko, czyli tuż po zakończeniu gwarancji.

A ile powinien wytrzymać? Hm, 4-5 lat?

Chociaż dużo zależy do czego go używamy.

U mnie 4 lata to dużo, dla kogoś kto używa komputera jako maszyny do pisania - krótko.

 

Mam takie spodnie, białe lniane,uwielbiałam je, rozmiar 36....jakieś 5 lat temu przestałam wierzyć, że się jeszcze do nich wbiję, znaczy cała, bo jedna noga w dwie nogawki, to jest jakaś marna, ale szansa ;)

 

Cuda się zdarzają :lol2:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5144372
Udostępnij na innych stronach

No i sie wyda, że one wcale dietetyczne nie są ;)

 

Ciasteczka owsiane

14 dag mąki pszennej,

- 6 dag smalcu,

- 4 dag masła,

- 8 dag cukru,

- 1 mała torebka cukru waniliowego,

- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,

- 1 jajko,

- płatki owsiane,

- powidła śliwkowe

 

 

Smalec, masło, cukier i cukier waniliowy utrzeć na jednolitą masę, wbić jajko i dobrze wyrobić, dodać mąkę z proszkiem do pieczenia i jeszcze raz dobrze wyrobić dodać płatki owsiane (tyle ile przyjmie ciasto.Nabierać ciasto na rękę i formować małe kulki i obtoczyć w płatkach,lekko rozpłaszczyć ręką, zrobić wgłębienie i dać marmoladę, ciastka układać na wysmarowanej blaszce i upiec na złoty kolor, w temp. 150/160 st. (około 10-15 min zalezy od grubości ciasteczka)

Jest jeszcze opcja bez rozgniatania. W kulce robi sie wgłębienie i do niego wkłada powidła, ciasteczko się rozpłynie pod wpływem temperatury, ale nie bedzie tak fajnie wypieczone i chrupiące.

 

Z dzieciństwa pamiętam,że nazywaliśmy je momenty, bo moment i znikały :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5144593
Udostępnij na innych stronach

Kurcze gdzie nie zajrzę, tam się ktoś odchudza. Niemożliwe Dziewczęta jesteście. :) Tym bardziej że sama jestem taki leń...

 

Arnika gratuluję silnej woli z tą siłownią. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5144614
Udostępnij na innych stronach

Malka, dziekuję!

Jak już będę miała za sobą pierwsze zgubione 5 kg, to zrobię sobie małe święto, pewnie wtedy upiekę!

 

Możesz powiedzieć, ile mniej więcej tych płatków tam sypiesz?

Dwie łyżki, dwie garście, trzy chochle...? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5144835
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj się drzwi nie zamykały od rana.... właśnie wyszli znajomi z dość daleka, no daleko bo maja do nas 150km... aby wpaść na kawkę, wcześniej miejscowi znajomi nas odwiedzali...

To teraz będę śmigała na tą siłownię..... :wiggle:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5144864
Udostępnij na innych stronach

Wusia może będzie, może nie będzie, a może tylko troszkę. N

Jak było mi źle przy brzuszkach to mniej ćwiczyłam niż kazał instruktor. Wolałam żebym nie umierała.

Ale bieżnia bardzo mi się podoba.

Kiedyś mąż miał ochotę kupić orbitka, ale nie pozwoliłam, bo wiedziałam, ze będziemy mieszkanie sprzedawać i co z nim mieliśmy wówczas zrobić... I chwała Bogu, ze nie kupiłam... jak mi się na nim źle ćwiczy...

Na razie temu szaremu mówię stanowcze NIE.

Inne są OK.

I podoba mi się. Zostawiam chłopaków i wychodzę;)

 

 

Tar brykaj :)

 

Powiem Wam, że jest grupa w środy u nas na basenie a aqaaerobikiem... ale jakoś ja basenów za bardzo nie lubie... nie chce mi sie... woda śmierdzi, zimna jest... jak dla mnie za zimna, lodowata, choć mężowi i Emilowi OK. Nie pójdę... Raz zaczynałam kupiłam karnet i byłam raz czy dwa.. i dość. Więc nawet nie zacznę...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5145755
Udostępnij na innych stronach

Wyjeżdżałam na siłkę i bardzo się spieszyłam... chciałam już wyjść, bo zaczęło mi się już w domu po gościach dobrze robić...

No i tak się spieszyłam, ze kompletnie nie spojrzałam w boczne lusterko.. wyjeżdżam z garażu na cm... stoi na podjeździe samochód mężowy. żeby garaż się nie wychłodził to jak zaczęłam wyjeżdżać to kliknęłam, żeby brama się zaczęła zamykać.. spoglądam we wsteczne lusterko, na bramę( co mnie u diabła podkusiło, nigdy tego nie robiłam) i nagle słyszę dżżżżz ... no to hamulec.. spoglądam w lewe lusterko... mój samochodzik dał całuska mężowemu autku... nagle olśnienie... brama się zamyka, już jest tuż nad maską.. nie ma gdzie uciec.. trąbie na nią, ona nic, szybko za pilota, a on ma cztery guziczki i przyciskam, p[przyciskam... stanęła brama 1cm nad maską.. w tym czasie wchodzi mężowaty do garażu i widzi mnie już prawie zaatakowaną przez bramę... zdziwiony, w szoku..

Pyta czy przycięła mnie brama...

Nooo brama nie, ale mój samochód przykleił się do Twojego... wjechałam do garażu i wqrwiona manewrowałam... Jak byłam zła.. On wściekły... bo dopiero malował to co mu nad morzem w gratisie zostawili na parkingu...

Pojechałam... no i jeszcze bramy wjazdowej nie zamknęłam.. taka byłam zła...

mój 3 metrowy samochód ma czujniki cofania... nigdy nie przydarłam 6 metrowego Passata kombi... a tu dziś...

Czujniki jak obdziera się bok nie działają... a ja myślałam, że działają;)

 

No i teraz i mąż i ja mamy samochody back&white....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/120598-komentarze-do-dziennika-arniki/page/507/#findComment-5145874
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...