Komentarze do dziennika Arniki

[Gosiek33]

Modrzew strasznie śmieci i to igłami z żywicą czy inną spadzią i strasznie niszczy karoserię - tak, że wszędzie tylko nie przy samochodach, a w ogóle czemu Arnika uparłaś się na drzewo w tym miejscu? Będziesz liście zamiatać z ronda, a jak jesienią mokro to i trudniej liście się zbiera. Małe listki z krzewów to co innego. Może coś iglastego co nie gubi zanadto igieł? Głogi przepiękne są ale tylko wiosną gdy kwitną, choć nie powiem i tak mam do nich sentyment, fajne nieduże drzewka

[TAR]

. Edytowane 4 Lipca 2018 przez TAR

[TAR]

. Edytowane 4 Lipca 2018 przez TAR

[Gosiek33]

Ale czemu z RH są przecież absolutnie mrozoodporne - znasz tę szkółkę http://www.cieplucha.com.pl/?str=6&lang=pol&podstr=4

[Gosiek33]

Też robię przegląd roślin pod kątem przetrzymania naszych niezrównoważonych zim Co przeżyło będę powielać, co zdechło to do widzenia

[Gosiek33]

Znacie bez koralowy?

 

Na zdjęciach bardzo mi się podoba, a jak w realu?

[TAR]

. Edytowane 4 Lipca 2018 przez TAR

[Gosiek33]

Nie namawiam Cię na rh tylko piszę jako ciekawostkę, że takie są. Gdyby nie moja mama to chyba nie miałabym ani jednej azali ani rh

Moje zbyt często gubią piękne pąki nie rozwijając ich

[Gosiek33]

Zresztą najczęściej kupuję macane, co też nie zawsze na dobre mi wychodzi, bo nie patrzę, że wymyśliłam coś co ma mi pasować, tylko widzę ślicznotkę, kupuję a potem w łeb się pukam gdzie mam to wsadzić

[TAR]

. Edytowane 4 Lipca 2018 przez TAR

[TAR]

. Edytowane 4 Lipca 2018 przez TAR

[Gosiek33]

wiem wiem, mnie osobiscie bardzo sie rh i klony podobaja i chcialam miec ale niestety. rh nie wytrzymaly suszy prawdopodobnie i chyba grzyba tez dostaly. ale azalijki bajka, kwitnace, wielkie. za rada Alunka te najwieksze skrocilam bardzo mocno i widze jak sie pieknie zagescily, nie takie trzy badyle tylko calkiem fajny gesty krzaczek, a ze nizszy - urosnie. tak wiec polecam przyciecie azalii

 

 

Jestem zwolenniczką cięcia i to dość mocnego krzewów, niestety moja mama przeciwnie - obraża się jak coś z wysokości uszczknę. Jaka była zdziwiona w ubiegłym roku jak pocięłam mocno hortensje, a one z niewielkim opóźnieniem ale zakwitły jak szalone wypuszczając bardzo silne, wysokie pędy

 

Perukowca podcinam jakoś tak cichcem, ale i tak chyba jak przyjedzie to pozna, że wycięłam przewodnika, który zaczął w niebo śmigać. To tylko mój m potrafi jakoś tak coś dziabnąć i wytłumaczyć teściówce, że tak lepiej

[TAR]

. Edytowane 4 Lipca 2018 przez TAR

[Gosiek33]

Ba kiedy moja wie lepiej, chyba, że powie jej pani manikiurzystka, lub inna, albo w telewizji powiedzą - bo ja to się nie znam

[TAR]

. Edytowane 4 Lipca 2018 przez TAR

[TAR]

. Edytowane 4 Lipca 2018 przez TAR

[Arnika]

Jestem, żyję.... właśnie weszłam do domu..

Poczytam później ..

 

Kocham Was

[Arnika]

Buka nie szuka...

Nie mam czasu.. dziś dosłownie calutki dzień w biegu.. i to jeszcze jak w biegu...

 

 

Klocki hamulcowe mam nowe.. będzie czym znów hamować...

Jutro mężowaty bierze moje autko i jedzie do Zakopca.. podsunęłam mu ten pomysł.. i nie wiem czy słusznie.. bo będę uziemiona i będę musiała jego wielkim jeździć, a nie lubię jego jeździć... Za to w moim więcej niż połowę kosztów tnie...

 

Noo i dzisiaj złapali mnie na radar...

Tylko dwa razy więcej jechałam niż mogłam...

Młody pierwszy miał basen... a miał wizytę u dentysty,,... sporo spóźniony jechał, darł się w niebogłosy, trzeskał w samochodzie... ja po gazie.. lekko wyprowadziłam samochód w stan szybkości.. potem darł się, żeby do domu jechać.. a nie do szkoły bo na basen nie zdąży... W sumie spokojna byłam.. stanowcza, że do szkoły jedzie i koniec...

Noo i tak mnie chłopcy zatrzymali..

Ja taka wściekła byłam na młodego, że kazałam im na kogutach młodego do szkoły odwieźć.., a mnie zamknąć do więzienia..

Tam chociaż by mi młody nerwów nie psuł...

Pan policjant spojrzał.. młodego zobaczył.. zapytał czemu tak mamę denerwuje...

Machnął ręką.. Jedź pani.. dwa razy wolniej, i uspokój się ...

Nooo ile to by musiał ;papierów wypisywać , żeby mnie wsadzić do więzienia...

Chyba policjant też ma dziecko:yes:

I nie zapłaciłam

 

W sumie na prędkość to mnie złapali po raz ostatni w 2005r.. to już daaawno...

[Gosiek33]

Buka nie szuka...

Nie mam czasu.. dziś dosłownie calutki dzień w biegu.. i to jeszcze jak w biegu...

 

 

Klocki hamulcowe mam nowe.. będzie czym znów hamować...

Jutro mężowaty bierze moje autko i jedzie do Zakopca.. podsunęłam mu ten pomysł.. i nie wiem czy słusznie.. bo będę uziemiona i będę musiała jego wielkim jeździć, a nie lubię jego jeździć... Za to w moim więcej niż połowę kosztów tnie...

 

Noo i dzisiaj złapali mnie na radar...

Tylko dwa razy więcej jechałam niż mogłam...

Młody pierwszy miał basen... a miał wizytę u dentysty,,... sporo spóźniony jechał, darł się w niebogłosy, trzeskał w samochodzie... ja po gazie.. lekko wyprowadziłam samochód w stan szybkości.. potem darł się, żeby do domu jechać.. a nie do szkoły bo na basen nie zdąży... W sumie spokojna byłam.. stanowcza, że do szkoły jedzie i koniec...

Noo i tak mnie chłopcy zatrzymali..

Ja taka wściekła byłam na młodego, że kazałam im na kogutach młodego do szkoły odwieźć.., a mnie zamknąć do więzienia..

Tam chociaż by mi młody nerwów nie psuł...

Pan policjant spojrzał.. młodego zobaczył.. zapytał czemu tak mamę denerwuje...

Machnął ręką.. Jedź pani.. dwa razy wolniej, i uspokój się ...

Nooo ile to by musiał ;papierów wypisywać , żeby mnie wsadzić do więzienia...

Chyba policjant też ma dziecko:yes:

I nie zapłaciłam

 

W sumie na prędkość to mnie złapali po raz ostatni w 2005r.. to już daaawno...

 

 

No nie mogę :rotfl:a normalnie jeździsz szybciej, niż dwa razy tyle ile można piracica jedna

 

 

Miałaś szczęście... człowiek litościwy i życie znający

[DPS]

Arni - A jakby pies albo kot pod koła wybiegł...?

To naprawdę nie można tak jeździć, kochana...