Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziś przechodzi po salach pielęgniarka i pyta wszystkich i babć na sali też..... "Dziewczynki czy coś potrzebujecie ode mnie?

Babcia Zuzia (lat około 85, od 18 lat wdowa..) odpowiada...

- Seksu i alkoholu... , a że tego nam nie dacie to poproszę tabletkę przeciwbólową i na sen...:lol2::lol2::rotfl::rotfl::rotfl:

 

Umarłam...:rotfl:

Towarzystwo masz doborowe:D. Ale, ale... widzę, że wracasz już na łono Rodziny:lol2:.

 

 

Hej Wioluśka!!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Rasiulka.. Wracam, wracam.. w poniedziałek :)

Nareszcie :)

 

Niektóre babcie są super.. inne .. życie.. ale ogólnie fajne są panie :)

 

I powiem, że trochę naprawiona..

Mówię trochę... bo... procedury.. bo nie można dać jednego zabiegu który pomaga więcej, bo nfz nie zapłaci.. ale można dać inne.. to zapłaci, a, że one nie pomagają.. to pikuś...

Tak czy owak.. nie boli mnie już tak kręgosłup jak bolał... ramie też nie.. ale w barku coś jest jeszcze nie tak, bo nie podniosę nadal nic co waży więcej niż.. chmmm nie wiem ile... oby nie ciężkie był.. 1kg nie podniosę prawą ręką nadal, kubek z kawą za ciężki......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geriatria zagląda co tu słychać.:cool: Tyż dziś sztywna jezdem, a co?! Szyja z lewej strony. :yes: Mogę głową kręcić tylko w prawo a w lewo do pewnego momentu i dalej się zacina. Coś mi te moje ćwiczenia które ostatnio robię nie służą. Zamiast się rozruszać ja sztywnieję. :D ale tak sobie myslę, że jak porozruszam znowu to co zesztywniało to chyba będzie już tylko lepiej. :stirthepot:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika, na odchodne popytaj, co robić dalej. Bo jak dla mnie, to teraz powinnaś na siłownię się zapisać 3*tyg i z małymi obciążeniami ćwiczyć tą rękę. Albo w ostateczności sobie bloczki w suficie zawiesić i ćwiczyć w domu (ale w domu gorzej, bo jak się za wjazd na siłownię płaci, to się chodzi a jak za darmo w domu, to czasu nie ma...). A jak ćwiczyć, to się właśnie powinnaś dowiedzieć (ruch odwodzenia itd)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem oklejona przez Michała.. inaczej niż kiedyś i nie wyglądam jak mumia....

Jutro Sylwia wraca to też popytam... choć nie było Jej 2 tyg... ale sprawozdanie dostanie...

Nic tylko trzeba będzie ćwiczyć... tylko jak...?

To fakt.. ćwiczyć w domu się nie chce.... nie to , że nie ma czasu... ale leń zwycięża... To tak jak się odchudzałam... jak przestałam piasać co jadłam, i sprawozdania uczciwie jednej osobie.. to zjadłam to i tamto.. albo i nie, ale na pewno nie 5 posiłków dziennie.....

Dlaczego człowiek jest tak skonstruowany....?

No i siłownia też pomoże zrzucić te kilogramy....

Nie jadłam ziemniaków ponad miesiąc... mam dietę... ale o kant potłuc tą dietę, jak dają nam jeść chleb, a tylko 2 plasterki wędliny cieniuuuteńkiej jak powietrze, albo i nic do chleba, obiad to wodziana zupa w zależności jaki miał być jej tytuł.. albo krupnik, albo kasza manna... drugie to odrobinka mięska gotowanego i dwie surówki... czytaj zawsze kapusta... albo surowa, albo parzona albo ugotowana i kwaskiem doprawiona. Mam DOŚĆ kapusty na dłuuugie miesiące...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arni, a czy ten bark to u Ciebie rzeczywiscie od kregoslupa, czy tez stan zapalny rotatora? Jezeli to drugie, to w zestawie cwiczen moge pomoc. Ale wczesniej musisz to miec zdiagnozowane. Napisze tylko, ze ortopeda (specjaloizacja bark) z Konstancina jedyny pomysl na moj bol i totalna nieruchomosc barku (odwodzenie na jakies 15 cm od biodra) mial zwiazany z kolejnymi zastrzykami w torebke stawowa :mad: Jedna injekcje jakos znioslam :cool: Ale chrupania w stawie nie zapomne do dzisiaj :mad:

Potem trafilam na silowni w rece trenera ze spacjalizacja rehabilitacja barku :D Jakies piec miesiecy cwiczen (na poczatku od izometrycznych, potem z minimalnym obciazeniem, az do duzego) i bark mam jak nowy :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia.. na pewno mam do naprawy kręgosłup, choć już dużo naprawiony jest... ból nie "przechodzi" po krawędzi ramiona i ciut poniżej nad łopatką, ale ten z łopatki nadal czuję... No i druga rzecz to bark.. ten jest w/g mnie niezdiagnozowany. USG robione tutaj jest bdb, nic tam nie widać... ruchomy jest we wszystkich kierunkach .. ale jak podnoszę obie ręce do góry to prawa ciągnie i dopiero pod koniec szybciej puszcza...

Prawa ręka w bok na 90* podniesiona i boli nadal.. gdybym miała podnieść coś nią upuszczę...

Kurczak nie wiem co jej jest...

 

Naprawia już ktoś mamę Ambercia? Jak się czuje?

Co z Majutkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arni, dobra diagnoza to podstawa ... Grype, angine i katar to byle felczer moze zdiagnozawac. A jak zaczynaja sie problemy, wiele mozliwosci i setki przypuszczen, to konia z rzedem temu, kto znajdzie medyka, ktory postawi wlasciwa diagnoze. Nawet gdy komplet wypasionych badan, to wciaz moze byc daleko od slusznej diagnozy ...

 

Majut jest wlasnie po zdjeciu szwow, kolejnej morfologii i USG. Wciaz mamy trombocytopenie, ale juz nie na tak skrajnych wskaznikach. Nie mniej poszukujemy jakiegos psiego hematologa do dalszej diagnostyki. Rozeslalismy prosbe o konsultacje do trzech klinik w EU i czekamy na jakis news ... Jak trzeba to wskoczymy w samolot i zawieziemy mala. Aby tylko nam wyzdrowiala ...

 

Mamie zamowilam w Wawie 10 dni intensywnej rehabilitacji w Carolinie. Innego pomyslu nie mialam jak zrobic cos szybko, dobrze i bez koniecznosci nadmiernego przemieszaczania. Ona nie dojedzie, a ja z racji pracy nie moge dostarczyc :bash: Przed 1 listopada wyrwalam jeden dzien urlopu i to wszystko na co moge sobie pozwolic ... :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arni, musisz jednak dokładnie pogadać.

Po to było USG, żeby stożek rotatorów wykluczyć. Ba, tak w sumie, to po to usg i po dokładne badanie poszłaś własnie do szpitala, bo tego ambulatoryjnie nie miał kto zrobić. I po naukę ćwiczeń.

Jeżeli nie rozumiesz, to powtórzę drukowanymi :yes:

Przez 3 a nawet 4 tyg nie przejdą kilkuletnie zaniedbania. Mowy nie ma. I tak widzę, że się poprawiło, ale praca to dopiero przed tobą. I to ciągła i nieustająca. Własna. Albo będziesz pracować, albo będzie coraz gorzej, bo człowiek tak ma, ze jak się zaczyna jedno psuć, to leci dalej domino. Ty miałaś - masz, przypuszczam, niestabilność kręgosłupa. Przy tym mięśnie niewyrobione a obciążenia duże i jak coś tam w tym twoim kręgosłupie się poprzestawiało i zaczęło uciskać, to zaczęło boleć. A jak boli to się mięsień usztywnia a człowiek zaniechuje ruchów. I taki mięsień nieruszany sobie po prostu padł. Przyczyna pewnie dawno minęła (w większości przypadków nie są to przyczyny trwałe ale czasowe) a nieruchomość mięśnia została. I teraz musisz go- ten mięsień, co ręką rusza - odbudować jak zwykły sportowiec buduje siłę mięśni. Kroczek po kroku, żeby kontuzji nie dostać, ale systematycznie. No i musisz te mięsnie co kręgosłup trzymają też wzmocnić - to się cała sprawa nie powtórzy więcej . To tyle.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa.. skomplikowane to jest... i ja mam to wszystko na jednej jutrzejszej szybkiej wizycie i wyśpiewać? nooo i jeszcze te wszystkie mądre słowa zapamiętać...

Kuźwa.. chyba ściągę muszę sobie zrobić... no jak nic konspekt potrzebny...

Ćwiczyć przeprosty ćwiczę codziennie... nawet jak nie mamy ćwiczeń na sali tak jak w weekend.

Czyli to usg to o te rotatory było... ? bo pani doktor patrzyła czy różne ścięgna, mięśnie dobrze chodzą, czy nie ma wysięków itd.. parzyłam w ekran, ona tłumaczyła, bardzo dokładnie oglądała... i wyszło badanie OK, ale chyba o rotatorach nie było wspominanego....... jedynie co nie może być zbadane to mikro urazy , których nie widać na usg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się :)

 

 

 

Mąż przyjechał po mnie, spakowałam większość rzeczy.... zostawiając to co niezbędne na noc...

Odwiozłam go do domu, bo nie będzie mnie mógł jutro odebrać... zjadłam obiadek dobry ugotowany przez teściową... wypiłam kilka dobrych kaw... pochodziłam po ogrodzie.... z przerażeniem spojrzałam ile to ja mam roboty... bo nic nie zrobione.. liści z lasu nawiało całe mnóstwo.. trzeba będzie kosiarkę odpalić jeszcze... Wyprałam 5 pralek, mąż do sznurów grzecznie zaniósł... zostało jeszcze całe mnóstwo do prania... pokręciłam się po domu i wróciłam do szpitala... swoim samochodem.... nie jeździłam przez 5 tygodni.. jejuniu.. jak to śmiesznie...

Stwierdziłam, że niby chłopcy starali się bardzo... ale....

No nic to.. będę musiała wynająć jakąś panią do sprzątanie... aby nie zepsuć tego co naprawione... Ale dopiero jak pan kafelkowy wyjdzie.. wówczas pani posprząta, a ja już dopiorę rodzinkę;)

 

Iśka się cieszyła.. ale chodzi za teściową .. zdrajczyni jedna..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przechodzi po salach pielęgniarka i pyta wszystkich i babć na sali też..... "Dziewczynki czy coś potrzebujecie ode mnie?

Babcia Zuzia (lat około 85, od 18 lat wdowa..) odpowiada...

- Seksu i alkoholu... , a że tego nam nie dacie to poproszę tabletkę przeciwbólową i na sen...:lol2::lol2::rotfl::rotfl::rotfl:

 

.... i tego się trzymaj ... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...