Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

Już chyba poprawiłam...

Ależ się pomyliłam....

 

 

Nooo czas wybuchów dla zwierzaków nie jest dobry..

Inka nie bardzo się boi... chociaż w nogach leży..

Za to Emil zaopatrzony jest we wszelkiego rodzaju petardy... już od czasu do czasu strzela.. ale kulminacja o północy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

 

 

http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/192238_szampan_kieliszki_prezenty_sylwester.jpg

 

Niech się spełnią sylwestrowe życzenia,

 

te łatwe i te trudne do spełnienia.

 

Te duże i te całkiem małe,

 

te mówione głośno lub wcale.

 

Niech się spełnią wszystkie krok po kroku.

 

Tego życzy w Nowym Roku
Bogusia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arniko Szczęśliwego Nowego 2014 Roku dla wszystkich :D

 

Na szczęście grypa minęła, najszybciej oczywiście dzieciom i nawet z mamą też bigos upichcilam, teraz syn się nim objada.

Oj tak biedne dzisiaj te zwierzaki, u mnie koty już chodzą wystraszone i miejsca sobie znaleźć nie mogą, ciekawe co będzie o północy.

 

Skoro wróciłam do żywych i mam wolny wieczór sylwestrowy to może postaram się dziennik uzupełnić :cool:

Edytowane przez Ame
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na trawie ktoś porozsypywał diamenty .... skrzy się wszystko .... cudnie jest!!!!! To, że samochód też tak cały skrzył już mi się mniej podobało;)

 

Do jedzenia nie mamy niczego konkretnego, chyba jakiś barszczyk z torebki popełnię, bo nawet buraków nie mam:D

 

 

 

NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęścia dużo życzę

 

 

 

 

ale zaczynam tęsknić za czasem głębokiej komuny...... wtedy nie można było ogni sztucznych kupić na każdym rogu i odpalać ich... co mi po pięknie tych rozbłysków jak mój pies zmienia się w dyszącą galaretę. Przyjemności żadnej i tylko stres i obawa o zwierzaka :( A i tak była po dwóch dawkach zapobiegawczo podanego uspokajacza. I nie wyobrażam sobie zostawić takiego wystraszonego zwierza samego w domu :no:

 

 

Arnika dobrze, że Inka spokojna, podobnie jak moja młodsza sunia

 

 

TAR jak Twoje białaski zniosły święto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie jest piękne, choć bywa czasem trudne (zwłaszcza po Sylwestrowej nocy)

I właśnie tego pięknego życia w całym 2014 serdecznie życzę.

Ciekawe, kogo dzisiaj guffka boli? :)

 

PS.

Też nie lubię "petardowców" Mój pies boi się okrutnie, a my o niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w Nowym Roku :)

 

Łałłłł .... dziękuję za tyle pięknych życzeń... :)

 

 

 

Inka.. z biegiem lat boi się coraz bardziej.. jest na razie bez uspokajaczy... ale za nic na dwór nie wyszła...

Za to Emil... zaopatrzony w petardy ze ślubnym strzelali pól godziny.. i jak tu pogodzić .... oni piromani... zwierzaki się boją, a mnie szkoda kasy i za nic bym nie kupiła w kosmos wywalić pieniądze...

Nagotowane mamy tyle,że za nic tego nie przejemy.. za nic..,

No chyba , że po sylwestrowi goście starszaka co nie co zjedzą..

I melduję, że głowa mnie nie boli ... nic a nic... po prostu nie piłam;)

 

 

Ależ cudny był Koncert Noworoczny z Wiednia... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście bałabym się taką chińszczyzne do ręki wziąć, bo cholera sama może wystrzelić! Szkoda zwierzaków, to fakt. Jeszcze gdyby to tylko ta jedna noc była - okey, rozumiem - ale debile od połowy grudnia juz ćwiczą:bash:

 

Guffka mnie nie boli, po pepsi nie ma prawa;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ja też nie piłam. Z wyjatkiem czegoś szmpanopodobnego o północy.

Pies przezył, może nawet nienajgorzej, z roku na rok jest lepiej, kiedyś właziła pod łóżko lub w inne kąty, teraz już tylko chodzi za mną. Ale nawet na siusiu wyszła o 2, jest postęp.

Wiola, dr Sylwia pyta czy ćwiczysz ;) To tak w nowym roku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, że mac Kenzjego trochę tak... bo mi ciut doskwierało...

I tu TARcia się zdziwiłaś pewnie;) :lol: no i męża wczoraj zatrudniłam aby mnie ciut pomasował... słabeusz.... po kilku minutach palce go bolały... no i prochy musiałam wziąć...

I albo wprowadzę dietę... muszę zejść z wagi... albo na siłownię wrócę ... chociaż ja nie przepadam za wysiłkiem... ale ... będzie mi lżej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...