Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Polecam zwłaszcza Rieker - mega wygodne i trafiają się naprawdę ładne modele :) U mnie przebiśniegi wylazły i ptactwo się drze :) Chyba jednak będzie ta wiosna wcześniejsza. Choć w czasie robótek w ogrodzie marznę nieludzko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rety to buty też mają nazwiska?! :rolleyes:

ja też nie wiedziałam ;)

a tu jeszcze trzeba uważać, bo mogą mieć fałszywe... O ile pamiętam była kiedyś firma Salamander czyż nie? Bardzo ją kochałam za czasów ddr. A teraz widzę w galerii Salamandra. Podobne ale chyba nie to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czenia z okazji Dnia Kobiet przesyłam ...

 

...wraz ... z metalowym kwiatkiem .... trochę dziwnym ... ale od serca :)

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/dodatki/1798_zpsaf23655f.jpg

 

 

PS. ... Dziwność polega na tym, że jeżeli się "najedzie" kursorem na poszczególne "talerze" tego kwiatka ... to one grają jak talerze perkusyjne ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłam przy okazji w jakimś sklepie, ale tam mieli tylko na obcasach. już ja widzę siebie prowadzącą Stefka na obcasach, nawet jeśli mają 2 cm. ;)

Arni pokazałabyś sukienki?

Czy u Was też wiosna? Ja się dziś ugotowałam w zimowych ciuchach! Ja!!! Która w czapce chodzi jeszcze wtedy kiedy inny krótkie rękawy zakładają. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoździk dzięki :)

 

Żelcia... ale ich nie znalazłam w necie.. a w butikach lokalnych...

Weszłam jednego dnia do takiego jednego sklepiku.. i zostałam tam ładnych kilkadziesiąt minut.. ojjj ładnych.. wyszłam z dwoma sukienkami, i żakietem.. z innego z inną sukienką... i co mam fotki pstrykać...?

Melduję, że butów nie mam..

 

Byłam wczoraj ze znajomymi na zabawie z okazji dnia kobiet.. faaajnie było... sama bez męża wyszłam po raz pierwszy. Podobało mi się :lol:

Musze tak częściej... bo mężuś na ryby wyjeżdża od czasu do czasu .. a ja nie.. to mogę na kawkę czy drinka, albo piwko wyjść ze znajomymi.. tylko tyle, że ja jak jadę samochodem to nie piję, na taksówki mi szkoda... więc nie piję.. a w środku nocy jak wrócić na moje zadupie?

 

Kupiliśmy jaki,s czas temu (tydziń/półtorej ) od leśniczego 3 m3 drewna olchy do wędzenia. chłopcy pocięli, porąbali, zwieźli do drewutni, pomogłam mężowi dzisiaj troszkę, i wreszcie burdel drewniany skończony.. a olcha schnie teraz... a wędzarnia... kiedyś się zbuduje...

 

 

Dziś był cudny i ciepły dzień...

Czas chyba w ogród wyjść...

Wziełam w rękę sekator , opitoliłam kilka lawend, rozchodników, hortensji, trochę jeszcze przede mną...

Mam plewienia baaardzo dużo..

W trawie sam mech.. zgrozo... walkę muszę rozpocząć...

Najgorsze jest to, że mi się nie chce.. a to jest gorsze jakby się nie mogło;)

 

Młody zaczął malować bramę do lasu.. i zauważył palące się trawy i las za potem.. przybiegł z alarmem.. ja za telefon i pobiegłam sprawdzić czy dziecko prawdę mówi.. prawda.. paliło się jak diabli, ogień na 2-3 metry wysoki i tempo ekspresowe..... widzę sąsiada latającego tam.. ucieka... ja za tel i na straż.. przyjechali szybko... ugasili ... nie wiem skąd ten ogień... czyżby ktoś podpalił, sąsiad coś palił? a wiatr był dość mocny...

Dobrze, że już dobrze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojej, u nas też wypalają ale daleko ode mnie, na szczęście.

Powiedz mi, lawendę się przycina? Ta moja w zasadzie nadal taka zielono-szara jest. uciąć ją? Jak wysoko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lawendę bardzo lubię, ale nie wiedziałam, że trzeba ścinać.

Arni no nie rób już fotek myślałam, że jest gdzieś w necie do pokazania.

Butów też jeszcze nie mam. Dobrze Ewka prawi, że tentego... :) się zestarzeję po drodze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rysunku TAR wynika, że ja swojej lawendzie zrobiłam jesienią od razu cięcie letnie ( to znaczy na taką wysokość) Teraz już chyba nie chce mi się ciąć niżej. Jak sądzicie - zostawić, czy pokonać lenia w sobie? Żelko, gdy się tnie w taką kopułkę to póżniej pięknie wyglądają kwitnące lawendy, zwłaszcza, gdy jest ich dużo blisko siebie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja swojej zrobiłam cięcie letnie teraz, na wiosnę! A niech ma!!

 

Arni, u Ciebie wędzarnia "kiedyś się zbuduje" u mnie można to samo powiedzieć o drewutni! Żeby to kiedyś było szybciej właśnie rozwalam starą. I nudno nie jest:lol2:

 

Żelcia, w CCC są też buty Lasockiego - wychodzą może nie najtaniej, ale to dobry wybór!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę z Rasą pogadać jak u mnie będzie co by mi doradziła gdzie dać lawendę. Bo nie mam. Z kwiatów, tylko hortensję bukietowe mam i to "na siłę" wepchnęłam kiedy M był na wyjeździe. :lol2: A jak już było, to zostało, bo szkoda wywalać. :rolleyes:

 

Braza, oj, znam, piękne mają buty, nie raz coś widziałam co mi się spodobało, tylko drogie. Ja w sumie tak w okolicach 100zł szukam. Choć na to ile ja takie jedne buty noszę, to mogłabym spokojnie i droższe kupić. Zobaczę, może się skuszę. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie Wy tą altankę stawiacie?????????

 

Dziś przeleciałam po CCC i nic w oko mi się nie rzuciło... w innym sklepie z Lemigo czy coś podobnie brzmiącego, ale na L się zaczyna, czółenka na koturence.. fajne, ale ciężkawa ta koturna... I znowu nic nie mam...

 

Emol od długiego, nawet nie pamiętam kiedy ..., jest przeziębiony, ma katar i jak to młody , bo młody, ale facet umiera.. na katar...

Gorączki brak, po prostu jest przeziębiony...

Ale czego tu oczekiwać, jak wczoraj płot malował w krótkim rękawku.. do szkoły od dawna w samej bluzie śmiga, adidasy o dwa numery za duże od końca grudnia nosi..... i wszyscy w koło kichają.. no bo wiosna...

Miałam dziś tel ze szkoły, że jest taaaki chory.. ja proszę o rozmowę, przepytuję co mu jest.. no katar..

Podjechałam prawie normalnie po niego.. zbuntowany był....

Jutro ma badania w poradni psych - pedagogicznej. ciekawe jak wyjdą... nie oczekuję spektakularnych sukcesów.. myślę, że wyniki będą znacznie słabsze niż poprzednio... jego rozwój zatrzymał się gdzieś kiedyś po drodze.. tylko Emil rośnie i jest coraz większy .. i grubszy.... Czasami jestem tym przytłoczona, jest mi smutno, przeraża mnie niemoc..

 

W ogródku nie grzebię... zaczynam i ja kichać i coraz gorzej mi się oddycha.. byłam u lekarki, zaopatrzyła mnie w dwa wziewy i singular... i mam skierowanie do pulmonologa i rtg płuc... wreszcie się wzięłam za siebie.. ale znając siebie, jak dobrze będzie mi się oddychało to po co mi leki i doktory... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arni, może ja nie do końca normalna jestem i nie bierz moich wpisów na zbyt poważnie, ale w sprawie dzieci z problemami... Ja nie wiem czy to trzeba się zabić na śmierć aby zrobić z nich kogoś kto wpasuje się w normy tzw normalności tego świata.

Czy to co piszesz, ta niemoc, nie bierze się też stąd, że trochę jakby na sile chcemy przerobić ich w kogoś kim nie są? A czy taki nazwijmy to dla potrzeby chwili, niedoskonały człowiek, nas, nazwijmy siebie dla potrzeby chwili, troszkę doskonalszych też czegoś nie uczy? A no właśnie, że uczy! I to uczy właśnie dlatego, że jest wyjątkowy a nie dlatego, że zlewa się z cała resztą! Takie dziecko stawia nam, światu wymagania. Ono po coś własnie takie zostało stworzone.

Ja wiem, bo my chcemy, żeby dzieci były samodzielne, by potrafili sobie poradzić w świecie same. Ale co to znaczy??? Nikt z nas nie jest samodzielny. Każdy z nas komuś nie pasuje, gdzieś nie potrafi się dostosować, z czymś sobie nie daję rady. Ale czy to znaczy, że każdego trzeba naprawiać? Jeśli tak, to do jakiego stopnia należało by nas naprawiać byśmy pasowali do świata?

Wiesz co, świat który dąży do takiej doskonałości, zawsze będzie światem łez i smutków. I wcale nie chce się do takiego świata dostosowywać.

Kochana, robisz co możesz! Daj sobie pozwolenie na to by się cieszyć z tego co masz, a jeśli jeszcze mimo wysiłku, mimo wszystkich starań jakieś problemy są, to proszę się nie smucić i nie myśleć, że jesteś bezradna. Ty nie wiesz Kochana kim byś Ty i jaka byś była jakby Twoje Dziecko nie było właśnie takie jakie jest. A może zamiast popadać w niemoc, to postaraj się sobie przypomnieć, czego nauczył Cię Synek będąc wyjątkowym chłopcem i zobaczysz ile pozytywnych i bardzo w życiu potrzebnych cech w Tobie utwierdził.

Owszem w poradni na badaniach tego nie biorą pod uwagę. Ale niech oni robią swoje, a Ty rób swoje. ;-)

Nie zależnie od tego, jaką opinię wystawią, pamiętaj, że i tak wygrałaś. Bo jesteś Mamą Wyjątkowego Chłopca. ;-) Takiego który nigdy odpocząć Ci nie da ale właśnie dlatego nie da ci też nigdy upaść i się nie podnieść. ;-)

p.s. Jeśli za dużo gadam, to ominąć wszystko, popukać się w łeb a mnie wyzwać, jeno tak abym ja tego nie słyszała. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...