Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Piękne te góry!!! Góry uwielbiam! Jeno zimą nigdy nie byłam, bo zimą to my i tutaj po równym mamy kłopot z chodzeniem, a na nartach nigdy nawet nie stanęłam, więc jakoś tylko latem w góry jechaliśmy, ale tutaj u nas.

Ja też ciepłolubna jestem i dlatego, ale raz bym chciała zobaczyć te zimowe widoki, bo to musi być pięknie tam na miejscu.

A co to jest w tej szklance, takie smacznie wyglądające?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokształciłam się wczoraj w temacie, niby wiem co to jest, teraz jeszcze trzeba posmakować, żeby wiedzieć czy coś dobrego mnie ominęło czy też nie. :wiggle:

Arni czy Ty w ogrodzie za... (ups znowu chciałam po ludowemu, a to nie wolno przecież bo to forum) pracujesz, że Cię jakoś mniej, czy mi się wydaje, że Cię mniej, bo bo akurat chwilowo, mnie jest więcej? :rolleyes:

Ale napisałam... :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelcia jestem...

Nie jest mnie mniej, ale jakoś mniej tu osób pisze ... wszyscy w ogródkach...

W ogrodzie byłam raz... i zakwasów się dorobiłam... w czwartek byłam.. czas znów wyjść w pole.. ale.... to mężuś miał urodzinki i dwa dni goście, przygotowań sporo.. to dziś mój Emil pisał egzamin...

Mógł pisać dwie godziny i tyle pisał... po godzinie wyszli z sali jego koleżanki i koledzy... bałam się , że za stadem to i on pójdzie.. ale wytrwał ni został.. pytam później czy dobrze czytał ze zrozumieniem, dlaczego został.. odp była prosta.. - wiesz, że ja powoli czytam i starałem się, i wiesz , że ja wolno piszę , więc potrzebowałem więcej czasu ... no i pisałem... Na pytanie co było.. odpowiedział to co jego rówieśnicy.. - nie wiem... coś tam było... Nikt z nich nic nie wiedział...

 

Ufffff... pierwszy egzamin za Emilem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fuj, ile tam sniegu. I kurtki, fuj. nie, że te kurtki tylko całokształt. Zimno

 

Oj tam oj tam;)

Wiesz Ewa, tam wtedy było naprawdę ciepło, w słoneczku temperatura dochodziła do 20*C.

 

A też za zimą nie przepadam, śnieg owszem , tydzień i to wtedy kiedy na narty się wybieram.

Reszta roku może być wiosenno-letnia z lekką nutką złotej polskiej jesieni w odpowiednim czasie oczywiście:)

 

Arni, trzymam kciuki za Młodego:)

Edytowane przez Maxtorka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za kciuki.. można puścić.. egzamin napisany, teraz to tylko czekamy na wyniki... kiedyś tam będą...

Ewa... fakt.. bardzo rozsądnie odpowiedział.. i panie egzaminatorki mówiły, że był bardzo skupiony...

Jakikolwiek by to był wynik.. to i tak dzieciaki idą do gimnazjum.. :rolleyes:

 

Żelciu dzieki za życzenia dla ślubnego... zaraz mu przekażę :)

 

Maxtorcia.. ciut niżej w południe temp dochodziła do +26*C... :wiggle: stąd leżakowanie ....

 

 

 

Młodemu dziś kupiłam nowe opony sztuk dwie bo druty juz widać było.. on na kwadratowo hamuje.. te też długo nie wytrzymają... dętkę do mężowego roweru.. i opony i dętkę Emil sam wymienił, podregulował hamulce.. no i do taty aby jechał z nim na rower.. tata umordowany po 11 godzinach pracy padał i z synem nie pojechał.. widząc jego zawód poprosiłam aby zdjął mój rower z haków pod pompował jak trzeba... zrobił to .. i pojechałam z nim do centrum.. niby nie daleko.. ale ... samochodem to tylko bziuuu i już.. a rower... Nie jestem zachwycona rowerem....

Mam ładny błękitno srebrno - niebieski... koła 28" fajny jest... ale na haku... b do luftu jest siodełko.. poopa boli jak diabli. jest to rower jakby góral a trekingowy.. musiałam jechać cały czas pochylona, aż mięśnie na barkach zaczęły mnie boleć... i teraz nie wiem .. czy ze stresu , czy z mało komfortowej pozycji.... noo i hamulec do bani.. w rękach.. nie ma jak to był do tyłu hamulec... mam kilkadziesiąt przerzutek.. i za diabła nie mam pojęcia do czego one służą, jak mam je przerzucać aby dobrze mi się jechało...

Dziś w decathlonie sprawdziłam kilka rowerów.. dwa mi podeszły.. jeden składak.. fajnie się jechało, ale hamowanie w rękach.. do bani..

Jak z młodym jechałam to co chwilę piszczałam.. bałam się jak diabli.. miał młody ubaw, ze blondynka jedzie...

Mężowi zapowiedziałąm, że jak kierownicę da się podnieść aby się bardziej wyprostować żeby było bardziej komfortowo to m o ż e bedę jeździć na tym rowerze.. MOŻE ... a jak nie to chcę wigry 3.. ciekawe czy mój rower jest jeszcze u kuzyna w piwnicy... To był rower....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do hamowania ręcznego idzie się przyzwyczaić. Przerzutki - ustaw sobie lewą na środkowym biegu a tylko prawą zmieniaj - mniej więcej uzywa się 2 pod górkę 3 normalnie a 4-5 jak chcesz szybko jechać. Pod pupę można zakupić żelową nakładkę - pomaga bardzo. I fakt, lepsza postawa bardziej wyprostowana. Ale przy pochyłej jakby bardziej mięśnie brzucha pracują, co ma swoje dobre strony.

Ja tam kocham rower. Jakikolwiek by był. Choć składak był the best, bo miał niżej środek ciężkości i człowiek czuł się pewnie :)

 

Aaa i dobrze, że pojechałaś, Emil za skupienie i wytrwanie dostał nagrodę i o to chodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...