Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nieee.. no potrafię... Ale gorączkę musiałabym mieć wysoką.. a teraz nie mam:wiggle:

 

A jakbym tak nie miała nic do roboty, to włącza mi się.. nawet nie adhd...

 

Dziś chyba skończyłam taki napięty kalendarz... rozmawiam z wujkiem(brat mamy) , on mnie się pyta.. co teraz sobie wymyślisz do załatwiania, bo to niemożliwe abyś wysiedziała w domu.. zaraz coś wymyślisz..

No jak to co.... za grobowcem będę biegać.. muszę to jeszcze teraz załatwić, bo są upusty chyba do końca roku, a wiosną zrobią...

Potem wysprzątać domek...

udekorować na święta...

I zrobić wigilię jak zawsze i święta dla całej rodzinki :)

Jak robiłam stypę to też w domu, po to mam duży salon aby z niego korzystać.. było nas ok 30 osób.. sama wszystko ogarnęłam, zorganizowałam, Fajnie jest usiaść z całą rodzinką... szkoda, że tylko w ostatnim pożegnaniu wszyscy, albo większość się zbieramy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem jestem;)

300km/h jeszcze nie jeździłam...

Zdarzyło mi się 200km/h mieć na blacie... ale miałam czym wówczas jeździć...

A dziś przy nawet nie całe 20km/h wpadłam w taki poślizg, że za nic nie dałam rady wyprowadzić autka z poślizgu.. za nic.. wpadłam na krawężnik i się odbiłam gubiąc kołpak i nie wiem w jakim stanie jest felga.. mąż jutro zobaczy albo i nie.. kawałek kołpaka zechciał odpaść.. a wszystko to 100m od szkoły młodego na bardzo bocznej drodze... i szklanka pod kołami...

 

Inka ostatni dzień była na zastrzykach, młody skończył zajęcia, obiadek ugotowałam, prania poprałam, zakupy zrobione, dom ogarnięty, a teraz leżę, odpoczywam i nadaję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Incia daje sobie zakropić, i na zastrzyki jeździła dzielnie, choć trzepała się ze strachu zanim weszła do weta, a na stole to dopiero.. ale dała radę..

Dostała Surolan (jeśli dobrze pamiętam).. ciut jest lepiej ale nie do końca.. nie da sobie z uszu usunąć włosków.. bo boli ją niemiłosiernie, a zaś jak są włoski to i się nie goi i nie można do ucha zajrzeć i krople trudniej się dostają.

Nie miałam czasu na nic w listopadzie.. wiadomo. Widziałam, że jest źle, wytargała sobie całe uszy, ale niestety nie miałam czasu...

Teraz za to mam dla niej czas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie zaglądałam do ucha głęboko. robiła to wetka.

Podobno jest lepiej.

Na razie wydałam 170zł... za tydzień kontrola...

Ale już widać, że Incia nie drapie się po uszach, nie trzepie, , da sobie zakraplać, więc wie, że to przynosi ulgę...

Oby do końca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyrion małpiego rozumu dostaje, gdy coś mu się przy uszach robi!!! Na szczęście jak dotąd tylko takie higieniczne czyszczenie górnych partii uszu wchodzi w grę, co jakiś czas przemywam mu małżowiny Otifree, ale co się przy tym namęczę, żeby go utrzymać to już moje!!!!

 

Pomiziaj Inkę!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...