Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gosia.. kiedyś lubiłam jeździć... teraz raczej już muszę i wykręcam około 30000km rocznie.. jak budowałam było ponad 40 tys...

Jak jadę z mężem zazwyczaj jestem pasażerem, chyba, że On już nie może...

 

I ja się też cieszę, że Wy się cieszycie...

 

 

 

 

KONIEC FERII.... :o

Od jutra do domu wraca normalność... i poukładany dzień...

Choć nie powiem... że mogłam dużo dłużej spać rano... czasami nawet baaardzo długo... ale jednak zdecydowanie lubię jak Emil ma zajęcia w szkole:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odkryłam..., że też nie lubię rano wstawać... lubię wstawać jak jestem wyspana...

Czasami jest to 7.00 a czasami 11.00... ale sama nie na gwizdek...

 

 

Dziś przywiozłam teściowa z Zakopanego.. chciała do domu.. nie chciała do nas...

Mam jeszcze przynajmniej cztery kursy w Tatry... pierwszy 10 marca potem znów Ją przywieźć.. i zaraz po świętach 7 kwietnia i znów jechać i przywieźć...

 

 

 

I wiadomość dnia....

Mój samochodzik może być zagrożony, bo powiększyła się w naszej rodzinie liczba kierowców... :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak.. Starszak zdał prawko... kurs i egzaminy opłacił sobie sam... choć tata mu obiecał, że sam kurs pokryje (bez opłat za egzaminy..;))... na samochód musi sobie sam zapracować.. no i pracuje... co nie oznacza zagrożenia dla mojego autka...

Ja też jak dostałam prawko to kiedy tylko mogłam porywałam poloneza rodziców... ależ to była frajda pojechać do kina samej, albo jakieś 100km do Cieszyna na zakupy... Ale ruch te 28 lat temu był znacznie mniejszy .. i na trasach i w np centrum Katowic...

Teraz może być tak samo... no i ja go rozumie... ale jestem silnie przywiązana do swoich rzeczy...:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wuj przywiózł pyszne szynki.. takie swojusie.. mmmmm ...

Jak ktoś z bliska i chce to mam jeszcze ... ;)

 

Mamy swoją kapustę kiszoną.. i czas najwyższy ją zjeść...

Nastawiłam więc nasz najwiekszy garnek na kapuśniak.. lubię kapuśniak.... tylko tyle, że ja zawsze gotuję jak dla wojska...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........................ albo jakieś 100km do Cieszyna na zakupy... Ale ruch te 28 lat temu .........p

Warto było bo mieli czeskie czekoladki i żelki z małego ruchu granicznego , mrówki od ruskich to obecna kopia tamtego handlu, w 1986 pojechałem pierwszy raz do Cieszyna ... jaki tam był wypas w słodyczach !!

Jakieś lokalne wyroby cukiernicze [ zadaje się że niezmiennie zakłady OLZA } i właśnie czeskie z mrówko-importu ... Za to deficytowe w tamtych stronach igły jednorazówki z Milanówka które dostał od nas szpital posłużyły na wielu oddziałach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto było bo mieli czeskie czekoladki i żelki z małego ruchu granicznego , mrówki od ruskich to obecna kopia tamtego handlu, w 1986 pojechałem pierwszy raz do Cieszyna ... jaki tam był wypas w słodyczach !!

..

ja też pamiętam żelki, czekoladę studencką .... I Beherovkę!!! :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmmmmmmmm...

Mieli jeszcze innych kilka rzeczy... :)

A w PL Cieszynie nie mieli pewexów za bony czy dolary (u nas i w całej PL były) tam mieli wówczas galluxy za złotówki ... w tych sklepach można było sobie kupić taaakie ciuchy, że głowa mała...

I ja na te ciuchowe zakupy się wypuściłam... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadła do mnie na kawkę Ciotka z Wujkiem...

Wujek się zna na drzewkach owocowych.. no i mi poobcinał i śliwkę co to kupiłam (nie pamiętam w końcu co wybrałam) albo nektarynę albo morelę.. a jak miała 3 owoce .. to okazało się, że to śliwka wyszła...

Z 3 czereśni miałam po 4 latach 3 czeresienki, które ptaki nie bały się i zjadły...

Mąż wkurzał się, że potraktuje je piłą... Wuj je podciął... i mam być cierpliwa... JA??:o

No dooobra .. poczekam ten i następny rok.. może jakąś śliwkę czy czereśnie zjem...

Weszłam do ogrodu, śniegu leży po kostki ... kopce kreta są olbrzymie niektóre... i dużo ich.. i chyba oprócz kreta to i nornica jest.. bo korytarze są i kopce...

Wszystko się puszcza, i drzewka owocowe, i migdałek, i klony i iglaki, róże, magnolia... No wszystko...

Trzeba zacząć pryskać tym olejem na "P"

 

Czy czymś jeszcze się pryska? czy teraz czy jak jest cieplej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tych rarytasów dodam Lentilky i taki napój rumopodobny w butelkach po Kokosalu;)

Burczak ??

Widok jakiejś dziwnej substancji o dość mętnym wyglądzie sprzedawanej w butelkach po mineralce prosto z pobocza drogi...... wygląda to ohydnie ale ma to swoich fanów..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...