Arnika 04.07.2015 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2015 Mąż wrócił z trasy w nocy około 1.00 z piątku na sobotę.. Poszedł spać... Wstał, pokręcił się, zjadł śniadanie poszedł spać... do niego to nie podobne.... Mieliśmy jechać po pomidory na targ.. Pytam w południe .. jedziesz? Jadę..Nie miał siły podnieść cięższej paczki..Przyglądam się dogłębnie... Zjadł obiad.. w zasadzie kleik... Nic to... Jedziemy do kliniki.... na SOR..Zajechaliśmy... czekamy, doktorka na nas, że tu nie ma SORu tylko izba przyjęć, jak pan tu dojechał, gdzie skierowanie.. !!!!Nie ma kwitu , nie mogę przyjąć... Mąż tłumaczy, że z trasy wrócił, że był już u nas na SORze i NIC mu nie pomogli, zbadali i z bólami do domu wypuścili, tylko nospe kazali brać... , że źle się czuje, że nie ma u nas gastrologa..., że taki lekarz musi go zobaczyć, i dodać albo zmienić leki, .. tylko tyle chce, aby już działały przez weekend...Po ostrej wymianie zdań, mąż nie odpuścił i lekarka zleciła badania..Zszedł gastrolog... i koniecznie , bez odpuszczania na oddział... Na oddziale... najlepsza klinika w Katowicach CSK Ligota, klinika ŚAM.. poszewki na poduszkę brak, dobrze, że łóżko ma , bo i są dni, gdzie chorzy leżą na leżankach na korytarzu.. Papieru toaletowego brak, o sztućcach , talerzyku czy termometrze nie wspomnę, swoje przybory toaletowe to normalka... Ot.. jakże inna rzeczywistość .. może to właśnie norma... a inne standardy to zawyżanie średniej i norm... Poproszę o kciuki... Powiem, że on nie bardzo chciał jechać.. ale ja .. jedziemy...Wyjeżdżam.. i mówię, może byś ze sobą piżamę wziął.. NIE.. ja nie będę w szpitalu leżał, nie zostaję... za nic, ja tylko po tabletki i tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 05.07.2015 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2015 Wioluś to trzymamy bardzo mocno:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 05.07.2015 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2015 To kciuki trzymam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAGODA 51 05.07.2015 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2015 U nas w ciągu 2 miesięcy mąż lądował dwa razy na R, opieka i warunki super fakt szpital świeżo po remoncie. Dla męża duuużo zdrowia , kciuki zaciśnięte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 05.07.2015 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2015 Wiolcia i co z mężem:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.07.2015 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2015 Na razie kroplówki, jakieś lekarstwa, steryd..... jakieś leczenie... standardowe... krew pobrana, dalsza diagnostyka pewnie od jutra albo wtorku raczej... Ale to co mu podają w żyłę jest chyba niezłe, bo lepiej się czuje... Chyba , że NIC nie je i dlatego... Raz, że mu nie wolno, dwa, że karmią w żyłę ... Kciuki potrzebne nadal.. bo po jednym badaniu jak przeczytałam, to .... Nie raz przeklinałam neta.. nie raz... i dostępność wujka Google... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 06.07.2015 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 (edytowane) . Edytowane 7 Lipca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.07.2015 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 nadal trzymam kciuki, mocno trzymam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 06.07.2015 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 I ja mocno 3mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.07.2015 16:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 Wioluś jak na sterydach to nic dziwnego że się lepiej poczuł, ja jak dostałam zastrzyk ze sterydów to 2 tygodnie się czułam jak młody bóg, miałam wrażenie że góry mogę przenosić ważne żeby zdiagnozowali i dobre leczenie zapodali i za to trzymam łapki mocno:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.07.2015 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 Wyniki nadal złe, choć ciut mniejsze.. ze 166 na 140 a norma 5... czegoś tam... Trochę lepiej się czuje... Odżywiany nadal przez żyłę... musi dużo pić... to i pije. Uśmiech dziś był na twarzy i odprowadził nas do samochodu... Rwie się do domu, powiedział to docentowi na wizycie, a on, że jeszcze musi poleżeć... Niech go naprawią... oby dobrze i skutecznie... Babcia mi się też pochorowała.. ale jeszcze nie na tyle aby być u niej .. Teściową zawiozłam w zeszły poniedziałek do Zakopanego na badania kontrolne... i zdecydowali operować drugi e płuco... operacja w czwartek... Pomimo wzystkiego .. to ja bardzo kocham lipiec.... w końcu jestem lipcowa dziewczynka.. I w lipcu zawsze świeci słońce... Będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.07.2015 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 Wiola trzymaj się i uściski dla Męża!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.07.2015 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 no wyściskaj Go od nas i niech się szybko naprawia bo szkoda Chłopa;) i babcia i teściowa niech zdrowieją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAGODA 51 06.07.2015 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.07.2015 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2015 Oberwałam dziś jeden krzaczek czarnej porzeczki... było jej aż 10,5 kg, nie licząc tego co zjadłam i co spadło podczas koszenia...Zrobiłam soczek i będzie porzeczka do ciasta... I to taka porzeczka bez chemii, bez oprysków... tylko cukier. Został do oberwania jeszcze jeden krzak.. ale mam dość i zostawiłam go na inny czas... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 11.07.2015 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2015 Arnika, dopiero poczytałam o Waszych kłopotach mam nadzieję, że sytuacja już dużo lepsza od czasu Twego ostatniego wpisu. Mocno trzymam kciuki za zdrowie Męża i za Twoją siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 12.07.2015 05:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2015 Mąż nadal w klinice.. Trwa leczenie i diagnostyka.. W piątek wieczorem robili mu rezonans... nie ma jeszcze opisu, pewnie zajrzą do niego w poniedziałek. Do piątku wieczorem był tylko na kroplówkach + leczenie (przez tydzień)... Wczoraj dostał pierwszy raz jeść... jaki był szczęśliwy Idę gotować domowy rosołek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 12.07.2015 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2015 to już ku lepszemu, nadal kciuki trzymam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.07.2015 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2015 (edytowane) . Edytowane 7 Lipca 2018 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 12.07.2015 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2015 Pozdrowię jutro.. A Ty nr znasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.