Arnika 24.11.2016 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2016 Czas najwyższy zasadzić cebule... ale mi się nie chce.. a jak się nie chce to jakby się nie mogło Felki (świnki morskie sztuk dwa- Fela i Felek) są jakieś takie chore.. coś ze skórą mają... byłam u weta.. z małym Felkiem.. Już drugi raz byłam z Felkiem u weta... jego wartość szalenie wzrosła Oby srylion zastrzyków pomogło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.11.2016 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2016 Ano każde zwierze top domownik. Podobno nawet do szczura można się przyzwyczaić. Dlatego nigdy nie chciałam świnek ani myszek- za krótko żyją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 28.11.2016 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2016 Ano... domowniki... Kiedyś zapytano małego Emila jak twój piesek ma na imię... Pinki Ko....a podał nasze nazwisko.. no bo i jak to... każdy z nas ma swoje imię i takie samo nazwisko więc pies też.. bo to jest domownik... teraz jest Inka K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 28.11.2016 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2016 U nas jest biało... a pod białą pokrywą lód na drogach.... Tiry w poprzek dróg , porozbijane samochody, co rusz kolizja, ale i wypadki do których jechała karetka...Młody do pracy na 18.00 wrócił wymienić swój samochód na mój... nie to, że nie ma zimówek, bo wszystkie nasze samochody mają zimówki wymienione, ale coś z wycieraczkami i nic nie widział... do pracy dotarł OK, ale nadal siedzę w napięciu, czy zwróci mi moje autko całe.... a najważniejsze aby starszak dotarł cały... Jak nic.. muszę wyjąć łopaty do śniegu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.11.2016 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2016 a ja muszę włożyć zapas piachu do bagażnika. Zawsze wożę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 29.11.2016 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2016 I to jest bdb pomysł o łopatce nie zapomnij, jakbyś w zaspę wpadła... Starszak wrócił cały i zdrowy... uffff.... Lecę na ćwiczenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 07.12.2016 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2016 Rozpoczęłam szukanie pomocy domowej... Wcale a wcale nie jest to takie łatwe... Jedna pani lat 60 nie dała sobie wcale a wcale rady, nie z powierzchnią, a z umiejętnością sprzątania... w sumie prawie niewiele zrobiła ale za to nieźle zarobiła.... a ile to ona mi się nachwaliła, że pracuje i w PL i pracowała za granicą... pewnie wszędzie poszła pierwszy i ostatni raz... Druga pani lat 36 dzisiaj dała radę przez kilka godzin salon doprowadzić do blasku z moją pomocą, bo ja prałam firany i zasłony, uprałam kwiatki a ona myła okna, kominek, meble, podłogi, i wiatrołap... Chociaż tutaj jest już świeży zapach czystości Ma kilka niedociągnięć, ale do przeżycia... Starszak mówi, że nie ma jak to ja posprzątam... Ale ja mam dość już.... Jutro ogarnie kuchnię i może jeszcze któreś pomieszczenie... Niestety jestem zawalona paragonami, fakturami, różnymi pismami i muszę uczestniczyć w sprzątaniu ... choćby pokazać co i gdzie... posegregować, powyrzucać... Ale jak odsprząta cały dom... to będzie wiedziała co i gdzie, i zawsze już będzie pachniało wszędzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 07.12.2016 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2016 Zazdroszczę pani. Ja mam jakiś blok psychiczny do obcych w domu. Nie mówiąc już o tym, że mi się szukać nie chce. No i to, że właściwie teraz to ja pracy szukam. Dodatkowej, bo moja spółka zwariowała, obcięli stawkę za pacjenta o połowę. To ja wolę zostać w domu i posprzątać sama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 07.12.2016 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2016 Wcale Ewa to nie jest takie łatwe.... Szukanie już trwa jakiś czas... Próbowałam z polecenia... pani się umówiła, miała dzwonić... zadzwoniła po 5 dniach.... miała przyjechać, po 3 godzinach czekania w umówionym dniu dzwonią ja... podobno dziecko w szpitalu... OK... powiedziała, ze zadzwoni wieczorem.... no tylko nie powiedziała którego wieczoru.... Potem pisałam ogłoszenia, ale napisałam, że szukam dokładnej, itd... zgłoszeń miałam sporo, wybrałam najpierw panią 60 lat.. odpadła, teraz 36 lat, może zostanie...Ja pani szukam, bo już nie daję sama rady. Chłopcy nawet swoich pokoi nie ogarniają, ale mnie to rybka... o pomocy raczej nie mam co marzyć.... zresztą ,... matce dyrektorce trudno dogodzić... mąż dwa etaty ... nie mogę go prosić o pomoc, bo ileż może... a samej trudno ... Więc konieczność... A czystość lubię, sprzątać i gotować za to wcale - nie znoszę, choć i potrafię i sprzątać i gotować.... tylko tyle, że dla mnie to mus a nie przyjemność... I to był ostatni dzwonek na pomoc domową... Na razie jestem uziemiona w domu, bo dziewczyny nie zostawię samej, przynajmniej na razie... więc pomagałam umyć kwiaty, uprać firany ... przeglądać co jest do wyrzucenia... Jutro będzie kuchnia, ale najbardziej boję się biura, bo tam dopiero mamy papierów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 07.12.2016 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2016 Mówisz, że o połowę Ci stawkę obcięli.. no to może na jednej wizycie diagnozę postaw, a na drugiej wizycie receptę daj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 08.12.2016 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2016 Haha, to są pacjenci abonamentowi, oni są głęboko przekonani, że jak płacą ileś-tam rocznie, to należy im się wszystko. Łącznie z co półrocznym przeglądem "całego ciała" . Oczywiste jest, że spółka tego nie wytrzyma. Ale nie może być tak, że oni, żeby złapać klienta, obiecują złote góry a potem lekarze mają ograniczać dostęp do dóbr. Ponieważ lekarze ograniczać nie mają chęci, to zaczęli ograniczać lekarzy. Jednym słowem robi się mało komfortowo, trzeba sobie iść. Niech się tam męczą emeryci. A ponieważ ci, co się cenią, odejdą, to niedługo wszystko rypnie, bo taka spółka lekarzami stoi a nie administracją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 09.12.2016 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2016 O, też przerabiałam temat pomocy domowej. W maju, jak o dwóch kulach chodziłam i nie było jak samemu to robić. Teściowa moja była do pomocy, ale ma swoje lata i wiadomo, nie można Ją wykorzystywać. Okazało się moja młoda sąsiadka akurat chciała troszkę dorobić, to z parę razy była, aż doszłam do siebie. Troszkę głupio mi było na początku, że ktoś mi się po domu kręci, ale rozważam opcję aby od czasu do czasu Ją poprosić o pomoc. Latka swoje robią, a muszę się też oszczędzać aby mnie dla Stefcia starczyło jak najdłużej. Arni, a jak u Was cenowo, napisz na pw, albo zadzwoń jeśli masz czas pogadać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.12.2016 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2016 Łomatkojedyna .. a co się stało, że Ty o kulach chodziłaś?????????/Pomoc domowa jest jak dla mnie konieczna.... Ewa.. a jest gdzieś inne miejsce, w którym byś mogła i zarobić i się realizować? A własny gabinet?Też korzystam z takiego pakietu co to sama sobie dopłacam... bo jak miałam na lekarza czekać półtorej roku, to wymiękłam... jak potrzebuję to idę, ale nie nadużywam.. przez półtorej roku opłacania składek raz zrobiłam większe badanie krwi... raz hormony, jak potrzeba tsch it3i4 .. wsio... Ostatnio mąż dostał ciśnienie, ból głowy , ciągle rosło, źle się czół, duszno mu było.. doszło do 175/110 nie miał go kto zawieźć na sor, dzwonię na karetkę, 999 oni nie odbierają, mąż umiera, .. no bo źle się czuje, jak to facet... dzwonię jeszcze raz, a oni z tekstem, że nie przyjadą... jak mąż się wkurzył.. mówi im, że już 3 składki płaci w tym dwie z zus i jedną prywatną...... no i przyjechali.... wreszcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 10.12.2016 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2016 Wiadomości pisać nie mogę, przerw mi nie robi, a nie ma już sił, jutro spokojnie napiszę we wordzie i zrobię copy wklej, bo tylko tak mogę tam pisać. A to nie były o kulach, tylko o dwoch miotłach, tylko wstyd napisać, hahaha. A stało się, że Stefek się obudził w środku nocy, a ja go nie słyszałam jak wstał, dopiero jak drzwiami walnął. No i z przerażenia, że mu się coś stało, podskoczyłam w łóżku i mi w kręgosłupie strzeliło i usztywniło mnie. Najpierw z 8 dni leżałam a potem po mału zaczynałam o tych miotłach chodzić, bo musiałam się na obie ręce na czymś opierać. Idę, bo ledwo na oczy patrzę, jutro odpiszę na pw. Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.12.2016 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2016 Żelcia, uważaj przy takich nagłych ruchach... Mam nadzieję, ze neurolog cię obejrzał? Arni, ależ badaj się, w końcu wykupujesz to ubezpieczenie, żeby móc zbadać to, co potrzebujesz. Problem największy jest w młodych zdrowych, którzy w necie naczytają się o chorobach i chcą, żeby ich zbadać na wszystko. Co to znaczy "wszystko"? A jak tydzień po badaniu zachoruje, to powie potem, że doktor nie zauważył? Myślę o zmianie, rozglądam się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 11.12.2016 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2016 Ewcia, nie obejrzał jeszcze. To było w maju, a ja mam termin na 3. stycznia. Byłam w szpitalu na izbie przyjęć, bo mój masażysta który zawsze mi pomagał jak mnie usztywniło, tym razem nic nie mógł zrobić bo nie byłam w stanie położyć się na brzuch. To on mnie wysłał do szpitala i tam zrobili mi tomograf, a nie, tam badała mnie neurolog, dali coś w kroplówce i rano o 5 mnie wysłali z powrotem do domu (mąż czekał na korytarzu). Dali skierowanie do neurolog i powiedzieli by zrobić rezonans i prosić skierowanie na rehabilitację... Arni, tak jak napisałam cenowo u nas wygląda, a ta Pani to moja młoda sąsiadka, tak detalicznie sprząta, że ja takie sprzątnie robię tylko od święta, a ona wszyyyystko. Ja bym nawet chciała aby nie robiła tego tak dokładnie, no bo cena za godzinę, a ja sama tak sprzątam jak ona z dwa razy do roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.12.2016 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2016 Lubię jak sprząta pani wszystko i to bardzo dokładnie... Mam panią, ale .. nie jest źle, ale mogło by być lepiej... choć morze się czepiam... Mam już prawie wszystko posprzątane...Prawie.. bo zostały dwie łazienki, ale to w poniedziałek...Ufff... Co prawda w pokojach chłopców mam się nie wtrącać, starszak zaczął coś tam dzisiaj sprzątać, natomiast młody chyba w brudzie zarośnie.... Poustawiała kilka figurek ceramicznych na zewnętrznych parapetach.. ładnie się zrobiło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 14.12.2016 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2016 Fajnie, że zadowolona jesteś! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.12.2016 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2016 Uśmiecham się, ale zadowolona to jeszcze nie jestem... No jak nic matcedyrektorce trudno dogodzić....Za to nie musiałam po raz pierwszy od lat harować na sprzątaniu świątecznym, i padać na pysk w święta, no bo to musi być wszystko odsprzątane... W szafkach mam nie ruszone... no ale tego czego nie ruszam od lat to nie muszę ruszać , skoro jest niepotrzebne, posprzątamy w styczniu albo lutym... i też będzie.....Za to w tym roku mam już ochotę na ubieranie choinki, w zeszłym myślałam, że święta odwołam ... i ich nie będzie... Emil ubierał wszystko, zmuszał mnie do świat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 14.12.2016 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2016 eee tam, sprzątanie. Co z tego, ze wyprałam firanki? Dwa dni były białe, dziś już nie są. Koza w salonie Muszę zmienić na mniej brudzące, z jakiegoś muślinu czy czegoś .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.